Chrześcijanin a Stawianie Granic

[CiekawaXO]

Ja się nie pytam jak jest napisane w Biblii, tylko co byś zrobił.
Ja nakarmię i głodnego alkoholika.

[Ojciec.Pablito]

Ja się nie pytam jak jest napisane w Biblii, tylko co byś zrobił.
Ja nakarmię i głodnego alkoholika.

W zasadzie to karmię bezdomnego, alkoholika, głodnego
odwiedzam człowieka w więzeniu
pocieszam smutnego
itd

co miesiąc, za każdym razem gdy mój pracodawca przelewa z mojego konta składki na ZUS

A osoba z własnej woli bezrobotna nie karmi bezdomnego, alkoholika, głodnego
nie odwiedza człowieka w więzeniu
nie pociesza smutnego

ponieważ niczego do tego budżetu - z własnej woli - nie wpłaca.

[CiekawaXO]

Typowe.

[Ojciec.Pablito]

Typowe.

co jest typowe?

[CiekawaXO]

Nie na temat.

[Ojciec.Pablito]

Nie na temat.

Napisz proszę pełnym zdaniem, bo zupełnie nie rozumiem co masz na myśli.

[faraon]

Ja bym napisal ze przelewy to nie pomaganie z twojej strony.
Lepsze efekty sa gdy osobiscie to zrobisz dla tych ktorym twierdzisz ze pomagasz i karmisz.
Wiesz, samo podanie komus cos do zjedzenia jest takze Komunia z Bliznim. Przelew tego nie zalatwi, chyba ze w przelewie dodasz oplate za kuriera i psychologa.
Mozna by to pokazac w formie rachunku.
Kanapki 20pln
Kurier 40pln
Psycholog 200pln
Total 260pln.
Jak dasz przelewem nawet 200 pln, to suma dostarczenia tego we wlasciwy sposob bedzie wynosila 2,600pln
Jak teraz wyglada twoja pomoc?
Dlatego zawsze robie to osobiscie, bo pieniadze niewiele znacza, jesli nie ma w tym Komunii z bliznim.

[Ojciec.Pablito]

Ja bym napisal ze przelewy to nie pomaganie z twojej strony.
Lepsze efekty sa gdy osobiscie to zrobisz dla tych ktorym twierdzisz ze pomagasz i karmisz.
Wiesz, samo podanie komus cos do zjedzenia jest takze Komunia z Bliznim. Przelew tego nie zalatwi, chyba ze w przelewie dodasz oplate za kuriera i psychologa.

Może podbije to moje ego, ale efekt będzie minimalny, by nie powiedzieć zerowy. Utrwalę tylko tego alkoholika w jego stanie.
Żeby mu indywidualnie, naprawdę pomoc, a nie tylko nachapac się dumą z religijnego dobrego uczynku powinienem wziąć za niego indywidualnie odpowiedzialność. Zaprowadzić go do odpowiedniego ośrodka. Stać przy nim. Motywować go by nie zrezygnował. It'd itp.

Mam wrażenie, że są osoby, które żyją z tej niby chrześcijańskiej postawy, która jest tak naprawdę pułapką.
To błędne koło.
Taki bezdomny alkoholik jest pożądany przez chrześcijan bo mogą zrobić dobry uczynek.
Tacy chrześcijanie są pożądani przez bezdomnego alkoholika bo ma źródło pieniądzy, jedzenia, ubrania itd.

Mam na codzien takie właśnie przykłady chorej symbiozy.
Zdrowy chłop, inteligentny, znający obce języki, nie pracuje, nie płaci rachunków, ale w tygodniu jest na kilku spotkaniach religijnych. Z poczęstunkiem rzecz jasna.

Dodano po 2 minutach 27 sekundach:

Ja bym napisal ze przelewy to nie pomaganie z twojej strony.
Lepsze efekty sa gdy osobiscie to zrobisz dla tych ktorym twierdzisz ze pomagasz i karmisz.
Wiesz, samo podanie komus cos do zjedzenia jest takze Komunia z Bliznim. Przelew tego nie zalatwi, chyba ze w przelewie dodasz oplate za kuriera i psychologa.
Mozna by to pokazac w formie rachunku.
Kanapki 20pln
Kurier 40pln
Psycholog 200pln
Total 260pln.
Jak dasz przelewem nawet 200 pln, to suma dostarczenia tego we wlasciwy sposob bedzie wynosila 2,600pln
Jak teraz wyglada twoja pomoc?
Dlatego zawsze robie to osobiscie, bo pieniadze niewiele znacza, jesli nie ma w tym Komunii z bliznim.

Ja mówię o składkach jakie płaci mój pracodawca przy okazji wypłaty mojego wynagrodzenia.

[CiekawaXO]

E tam, trzeba rozeznawać: kiedy rybę, kiedy wędkę, w sytuacji pomocy nie ma uniwersalnych zasad.

Dodano po 1 minucie 16 sekundach:
Przypomniała mi się pewna scena ... Zaraz wkleję:)
Wypisz wymaluj Pablito:P

[Andy72]

Ja mówię o składkach jakie płaci mój pracodawca przy okazji wypłaty mojego wynagrodzenia.

No właśnie, za przelewy można by Cię pochwalić, ale Ty chełpisz się pomocą państwa jakby to była Twoja zasługa.

[faraon]

Pablito, jesli to chcesz przylozyc do pomocy akurat alkocholikowi, to spedzilem kilka dni na szukanie mu pomocy, rozmowach ze kolega ktory z tego wyszedl by mi naswietlil jak to wyglada ze strony alkochlika i sporo telefonow do osrodkow odwykowych, by mimo restrykcji w tych osrodkach mu pomoc z zewnatrz,, dostarczajac informacji specjalistom zajmujacych sie nim, bo najczesciej osoba taka sama o sobie nie potrafi powiedziec im o sobie obiektywnie.
W jednym przypadku okazalo sie ze i zona alkochlika jest uzalezniona, ale nie od alkocholu, tylko od lekow przeciwbolowych, czyli niemal jak narkoman i to wlasnie ona doprowadzila go do picia zadajac wiecej niz ktokolwiek moglby jej dostarczyc.
Fachowo to sie nazywa wspoluzaleznienie. Bez rozwiazania tego problemu, odwyk bedzie bezskuteczny, bo alkocholik wraca pozniej w te same warunki ktore doprowadzily go do alkocholizmu.

[Ojciec.Pablito]

Ja mówię o składkach jakie płaci mój pracodawca przy okazji wypłaty mojego wynagrodzenia.

No właśnie, za przelewy można by Cię pochwalić, ale Ty chełpisz się pomocą państwa jakby to była Twoja zasługa.

Pracujesz na etat?
Czy jest różnica dla budżetu państwa czy pracujesz czy nie pracujesz?

[faraon]

A bedzie roznica jesli nie pracuje by miec czas pomagac innym?
Czy proszenie o jalmuzne bedzie wtedy nieodpowiednie?

[CiekawaXO]

Ja się nie pytam jak jest napisane w Biblii, tylko co byś zrobił.
Ja nakarmię i głodnego alkoholika.

W zasadzie to karmię bezdomnego, alkoholika, głodnego
odwiedzam człowieka w więzeniu
pocieszam smutnego
itd

co miesiąc, za każdym razem gdy mój pracodawca przelewa z mojego konta składki na ZUS

A osoba z własnej woli bezrobotna nie karmi bezdomnego, alkoholika, głodnego
nie odwiedza człowieka w więzeniu
nie pociesza smutnego

ponieważ niczego do tego budżetu - z własnej woli - nie wpłaca.

To nawet nie jest śmieszne, prawie słowo słowo wzięte ze Scroogea z Opowieści Wigilijnej
Nieźle Pablito, jak brać przykład, to od "najlepszych":
minuta 15:00- 16:08.


Dodano po 3 minutach 20 sekundach:

Ja mówię o składkach jakie płaci mój pracodawca przy okazji wypłaty mojego wynagrodzenia.

No właśnie, za przelewy można by Cię pochwalić, ale Ty chełpisz się pomocą państwa jakby to była Twoja zasługa.

O to to toooooooooooooo.

[Andy72]

Wynajem mieszkania jest bardzo drogi, gdybym nie miał pracy, nie wiem z czego bym żył.
Jak miałem działalność gospodarczą, to podatek dochodowy był w porządku i płaciłem z tego co mi zbywało, o wiele gorszy był ZUS, co gorsze, nakaz płatności choćby było zero przychodu. Niektórzy politycy mówią że ZUS powinien być "dobrowolny", co oznaczało by że wielu by nie płaciło, a pozostali musieli by płacić jeszcze więcej, nie było by ich stać, więc jeszcze więcej by nie płaciło itd. Dylemat więźnia, ekonomiści powinni to znać.
Zamiast dobrowolnego ZUSu, powinien być uzależniony od przychodów, aby nie było tak, że ktoś boi się założyć działalność, bo jak nic nie zarobi to i tak będzie musiał płacić. Korwiniści chcą podatku pogłównego, właśnie ZUS to taki podatek pogłówny dla przedsiębiorców, a oni chcą od każdego,