Grzech

[itsjustmemichelle1]

Mam pytanie.
w skrócie: 3 klasa LO, kartkówka z informatyki, przedmiot totalnie nieinteresujący dla mnie. i niepotrzebny przede wszystkim
sytuacja: spytałam koleżankę czy już ją miała i czy ma zdjęcie zadań, wysłała mi, ja to wysłałam klasie na grupie klasowej (no bo byłoby chamskie mieć, wiedzieć i się nie podzielić, tym bardziej wiem że większość klasy ma do tego przedmiotu podejście podobne do mojego) no i wykułam odpowiedzi na pamięć
no i chodzi o to że to nie jest takie do końca uczciwe jednak mimo wszystko
dodam że o jak pytałam tej koleżanki to nie było to jeśli dobrze pamiętam z taką myślą "mwahahaha, ale ja jestem bad girl"
czy jest tu grzech ciężki?
sorry za interpunkcję
pozdrawiam i dziękuję

[Morkej]

Według mnie sytuacja nie jest wątpliwa moralnie, ciężko doszukiwać się grzechu ciężkiego. To nie jest u Ciebie sposób na życie, ale coś w rodzaju incydentu. U mnie się zdarzało, zdarza, i pewnie będzie się zdarzać takie ogarnianie odpowiedzi dla siebie i innych z grupy jeśli mowa o przedmiocie zapychającym - byle zdać.
Pamiętam jak raz zdobyłem odpowiedzi dla klasy, wszyscy je wykuliśmy, a ostatecznie nauczycielka dała zupełnie inne pytania. Te spoglądające na siebie miny przy rozdawaniu kartkówki były bezcenne.
Z innych klas pytano mnie, co było, jakie pytania były itd. Miałem powiedzieć no sorry, ale nie powiem, naucz się sam? No raczej nie fajnie bym się zachował, tak nie po koleżeńsku.

Ostatecznie zdobywanie wiedzy jak i sposób jest kwestią indywidualną. Będąc w LO chcesz skupić się stricte na przedmiotach maturalnych, a system edukacji trochę utrudnia tę sprawę. Także trzeba sobie jakoś radzić.

[Andej]

W moich czasach nie słyszałem, aby ktoś oceniał negatywnie ściąganie, podpowiadanie, robienie gotowców, odpisywanie. Raczej wyśmiewane było wykuwanie. Wytykano to osobom tak postępującym.
Ale każdy ma swój sposób nauki. Jedni lubią wkuwanie, uczenie na pamięć, inni tego nie potrafią. {Nie potrafiłem niczego nauczyć się na pamięć, dat, nazwisk, wzorów...} Uczenie na pamięć jest jej ćwiczeniem. I zawsze coś zostaje w głowie.
Tak samo doskonałym sposobem uczenia się, jest sporządzanie ściągawek. Bo aby zrobić dobrą, trzeba orientować sie w temacie, wyłowić to, co najważniejsze, zawrzeć kwintesencję. I to jest formą nauki. A więcej, często taka ściągawka zostaje w głowie.
Wszystko, czego się nauczyło procentuje w przyszłości. Niezależnie, czy nauczyło się rozumowo, logicznie, czy wykuwając.

Natomiast moje wątpliwości budzi uczenie młodych ludzi, tego, co im do głów nie wchodzi. Uczono mnie geografii, biologii, chemii. Jakoś przecierpiałem. Ale ignorantem jak byłem, tak jestem. Gdyby zamiast tego uczono mnie, np. matematyki, polskiego, języków obcych (do tych też mam antytalent), to korzyść miałbym znacznie większą. Społeczeństwo też. Matematyka czy polski to była przyjemność. Samo wchodziło do głowy. Informatyki niestety nie było.

[Abstract]

Nie będę oceniał skuteczności obecnego nauczania w szkołach.
Natomiast uczeń powinien działać według zasad, że jeśli intencją nauczyciela jest nieznajomość konkretnych pytań przed sprawdzianem, a tak jest zazwyczaj to pozyskiwanie pytań przed sprawdzianem jest działaniem niezgodnym z zasadami. A jeśli chcesz na to nałożyć aspekt moralny to możemy przejść do podatków i przepisów. Tu nie konsekwencje stanowią o tym czy doszło do przewinienia czy też nie, lecz fakt obejścia zasad.

[Ojciec.Pablito]

Mam pytanie.
w skrócie: 3 klasa LO, kartkówka z informatyki, przedmiot totalnie nieinteresujący dla mnie. i niepotrzebny przede wszystkim
[...]

Zdziwię Cię. To jeden z najbardziej potrzebnych w dzisiejszych czasach przedmiotów.

[CiekawaXO]

No i co? Nie każdego musi interesować.

[Ojciec.Pablito]

Mam pytanie.
w skrócie: 3 klasa LO, kartkówka z informatyki, przedmiot totalnie nieinteresujący dla mnie. i niepotrzebny przede wszystkim
[...]

Zdziwię Cię. To jeden z najbardziej potrzebnych w dzisiejszych czasach przedmiotów.

No i co? Nie każdego musi interesować.

Odnosiłem się do tego "niepotrzebny"

[CiekawaXO]

Aha.

[itsjustmemichelle1]

zdecydowałam, że wyspowiadam się z tego normalnie tj powszechnie