Offtop: w tym filmie jest jedna genialna scena:
gdy morderca w końcu zamordował taksówkarza i przegląda jego rzeczy, włącza się radio z piosenką Gawędy: "Opowiem ci o lwie"
z czym mi się to skojarzyło: piosnka całkowicie koliduje z tm co jest w taksówce, to świat niewinności, jeszcze przed chwilą morderca mógł bo stronie niewinności, a teraz to już jest za późno. Został gniew, strach, gniecenie w piersi, nie ma już szans na ten świat, który odezwał się z radia.