Czy korzystanie z adblocka to grzech?

[Bez_Pomysłu]

Czy blokowanie reklam w internecie jest grzechem?

[John Wick]

Czasem jak czytam te pytania na tym forum to nie wiem czy śmiać się czy płakać??
Grzechem jest bo ktoś blokuje reklamy by mu nie wyskakiwały co moment przy korzystaniu z aplikacji.
To nie grzech bo tak samo by było grzechem jak dzwoni telemarketer a ty nie rozmawiasz z nim tylko odkładasz słuchawkę. Bez przesady to nic złego dla ludzi wygodne że te reklamy blokują. To tylko przeszkadza bo na siłę wyświetla się i chwila to oni na tym zarabiają właśnie.

[Andej]

Myślałem, że nikt nie odpowie na tak postawioną kwestię. Ale skoro ktoś, to i ja dorzucę kamyczek.

[Ojciec.Pablito]

Czy blokowanie reklam w internecie jest grzechem?

Samo w sobie nie. Ale jeśli używasz adblocka aby uzyskać dostęp do treści, za który normalnie musiałbyś płacić wtedy już mam wątpliwości.
Na przykład YouTube i ukrywanie reklam.

[CiekawaXO]

To jest bardzo dobre pytanie.
Jeśli cenisz jakiegoś twórcę, i korzystasz z jego treści intelektualnych, wiesz ze to jego praca, nie możesz mu tego wynagrodzić, to używanie ad blocka powoduje, że ty korzystasz, a jemu ucinasz z tego zarobek. Może być to grzeszne.

[Elbrus]

Czy blokowanie reklam w internecie jest grzechem?

Samo w sobie nie. Ale jeśli używasz adblocka aby uzyskać dostęp do treści, za który normalnie musiałbyś płacić wtedy już mam wątpliwości.
Na przykład YouTube i ukrywanie reklam.

Istnieją podstawy by sądzić, że działania firmy Google mające zabezpieczać ich wewnętrzne prawa i regulacje na tym polu mogą naruszać prawa wyższego rzędu (tu: UE):
https://www.theregister.com/2023/10/26/ ... s_youtube/

Monopolizacje i "optymalizacje" finansowe gigantów (takich jak Google) mające na celu unikanie opodatkowania na zasadach, na jakich mniejsze podmioty są zmuszane do płacenia podatków, sprawiają, że walka z ich coraz śmielszymi praktykami (np. zabieranie monetyzacji twórcom, których treści uznaje się za "nieodpowiednie" przy jednoczesnym zachowaniu monetyzacji dla siebie) nie powinna być z góry uznana za moralnie naganną.
Rozumiem, że niektórym osobom może to otworzyć w sumieniu "furtkę socjalizmu" (kradzież bogatemu to nie kradzież, ale sprawiedliwa redystrybucja), ale uznanie, że prawo musi być zawsze przestrzegane, bo zostało spisane na świstce papieru, mimo że jasne jest, że zostało wydane pod wpływem lobbingu niedemokratycznych grup interesu (lub czasem: łapówki), też nie jest dobre.

Jeśli cenisz jakiegoś twórcę, i korzystasz z jego treści intelektualnych, wiesz ze to jego praca, nie możesz mu tego wynagrodzić, to używanie ad blocka powoduje, że ty korzystasz, a jemu ucinasz z tego zarobek. Może być to grzeszne.

Dodatkowym warunkiem jest to (używając przykładu YouTube'a) oprócz samego pozwolenia na wyświetlanie się reklam, żeby twórca miał z nich zysk, musisz albo aktywnie kliknąć w wyświetlany baner, albo poczekać, aż reklama odpowiednio długo się będzie wyświetlała (w całości lub minimum 1 minutę, kiedy reklama jest dłuższa niż 1 minuta), a nie klikać w przycisk 'Pomiń'.

Może to być grzeszne w taki sposób, w jaki inne zaniechania wspierania dobra (wspieranie twórców świata rozrywki jest dobrem, jeśli uznaje się, że twórczość danego twórcy daje tobie, odbiorcy, dobro) są grzeszne.

[Ojciec.Pablito]

@Elbrus trzeba by się pewnie też wczytać w regulamin usługi YouTube. Prawdopodobnie tam są zapisy o reklamach. A wchodząc na YouTube i klikając "Zgadzam się" potwierdziłes że będziesz te zasady respektował.