Gospa kontra Maryja

[faraon]

Trafilem wlasnie na dosc ciekawe i niespotykane objawienia w Egipcie.
https://stacja7.pl/maryja/objawienia-w- ... -milionow/
https://dzieckonmp.wordpress.com/2010/0 ... -11122009/

A tak poza tym , to chyba niewielu zdaje sobie sprawe z tego ze kazde widzenia sa dosc istotne, bez wzgledu na to czy sa uznane, czy nie, bo chodzi o to ze swiadcza one o istnieniu czegos czego nie widzimy. Wiarygodnosc przeslania to inna rzeecz, ale juz sam fakt jakichs nadprzrodzonych zdarzen jest dowodem na istnienie Boga.

A w podanym przez Marka liku jest pewien fragment, o czym wielokrotnie pisalem.

"Garabandal i Fatima są do siebie uderzająco podobne, lecz jednak wymowa Garabandal jest o wiele słabsza. Całość wydarzeń z Garabandal jest bardzo groteskowa. Jest jakby przedrzeźnianiem, naśladowaniem dla ośmieszenia powagi objawień fatimskich. W Fatimie dzieci nie zachowywały się tak nienaturalnie, zapowiadane fakty następowały. Tożsamość objawiających się postaci była jednoznaczna. Nie było „efektów specjalnych” ani podobieństwa do zjawisk spirytystycznych. Garabandal w porównaniu z Fatimą jest bardzo groteskowe."

[faraon]

[Andy72]

Medjugorie to zagadka. Przez te lata była tam ogromna ilość różańców. Wiele nawróceń, choćby, księża związani z Medjugorie, ksiądz Glas i ksiądz Chmielewski, nie jacyś zmodernizowani, ale prawdziwi maryjni kapłani. Również Radio Maryja, które przez lata chroniło Polaków przed myśleniem tak jak chce imperium Michnika. Szatan musiałby dopuścić prawdziwe morze dobra. Musiałby mieć w tym jakiś gigantyczny cel.
Może tym celem byłoby przekonanie ogółu że Bóg tak jak wszystko ewoluuje i średnio co dwa tysiące lat mówi co innego?

[Gzresznik Upadający]

Sytuacja może być podobna jak orędziem Bożego Miłosierdzia i falstartem w postaci nieszczęsnej Kozłowskiej.

[faraon]

Nasuwa sie pytanie, w co tak naprawde czlowiek moglby uwierzyc?
Jakie objawienia, czy oredzia zmienily by czlowieka tak by rzeczywiscie wierzyl w Boga i Bogu, a nie np. jakiejs teorii ewolucji.
To wlasnie nauka i wiedza jest tym glownym czynnikiem ze czlowiek p prostu nie potrafi juz uwierzyc w cokolwiek co nie jest materialne.
A niektorzy to juz wszedzie widza szatana, zwiedzenia, herezje i nie wiadomo co jeszcze. Prowadza krucjaty przeciwko wszystkim i wszystkiemu w kazdym temacie i sferach zycia, a nie widza przekazu i woli Boga.
Walcza ze swoimi wyobrazeniami herezji, zabijajac wiare.
Ogolnie, patrzac na dzialanie niektorych rzekomo obroncow wiary, to mozna by odniesc wrazenie ze Kosciol niczym innym sie nie zajmuje tylko krucjatami przeciwko uzywaniu slow nie zawartych w Pismach, a wiara to cos abstrakcyjnego i niewaznego, nawet nie ma zadnego konkretnego wyjasnienia czym jest wiara w Boga, po za jakimis wrecz ateistycznymi definicjami slownikowymi.
Dlatego wlasnie ze jest niezrozumiala, to jest niszczona, bo nawet ci obroncy wiary nie wiedza nawet co niszcza.

[Andy72]

Jakie objawienia, czy oredzia zmienily by czlowieka tak by rzeczywiscie wierzyl w Boga i Bogu, a nie np. jakiejs teorii ewolucji.

Teoria Ewolucji jest stanowcza przereklamowana, to bardzo modny paradygmat nauki, już nie tylko ewolucja w biologii, ale ewolucja techniki, ewolucja informacji, wciskana do teologii itd. Podczas gdy kluczowe prawo fizyki - prawo wzrastającej entropii, już nie jest tak modne, a m.in. to prawo potwierdza księgę Koheleta (marność, entropia wzrasta i wzrasta) oraz eliminuje hinduską wersję cyklicznego Wszechświata (osobliwość początkowa miała bardzo bardzo małą entropię, osobliwość końcowa oczywiście dużo większą niż obecna, to nie te same osobliwości)

[Marek_Piotrowski]

A tak poza tym , to chyba niewielu zdaje sobie sprawe z tego ze kazde widzenia sa dosc istotne, bez wzgledu na to czy sa uznane, czy nie, bo chodzi o to ze swiadcza one o istnieniu czegos czego nie widzimy. Wiarygodnosc przeslania to inna rzeecz, ale juz sam fakt jakichs nadprzrodzonych zdarzen jest dowodem na istnienie Boga.

Na tej zasadzie to w latach 70-tych dopuszczono skandalu, że spirytystyczne praktyki odprawiał w kościołach Harris. Bo krótkowzrocznym księżom się uroiło, że jak coś jest nadprzyrodzonego, to jest dobrym orężem do walki z ateizmem i komunistami.

[faraon]

A tak poza tym , to chyba niewielu zdaje sobie sprawe z tego ze kazde widzenia sa dosc istotne, bez wzgledu na to czy sa uznane, czy nie, bo chodzi o to ze swiadcza one o istnieniu czegos czego nie widzimy. Wiarygodnosc przeslania to inna rzeecz, ale juz sam fakt jakichs nadprzrodzonych zdarzen jest dowodem na istnienie Boga.

Na tej zasadzie to w latach 70-tych dopuszczono skandalu, że spirytystyczne praktyki odprawiał w kościołach Harris. Bo krótkowzrocznym księżom się uroiło, że jak coś jest nadprzyrodzonego, to jest dobrym orężem do walki z ateizmem i komunistami.

Ale co to ma wspolnego z tym co pisalem?