Amisze

[Jane]

Ciekawy, kilkunastominutowy film o jedynej w Polsce rodzinie amiszów.

[krz30]

Film dający do myślenia. Pierwsza moja reakcja była - coś okropnego. Z drugiej strony, rzeczywiście sposób urządzenia współczesnej cywilizacji zachodniej jest często bezsensowny. Mam mieszane odczucia.

[CiekawaXO]

A co konkretnie jest bezsensowne?

[Albertus]

Ciekawy, kilkunastominutowy film o jedynej w Polsce rodzinie amiszów.

Moje obydwie ś.p. kochane babcie chodziły jeszcze w takich chustkach.

Tak mi się przypomniało.

[krz30]

A co konkretnie jest bezsensowne?

Po przemyśleniu stwierdzam, że pośpieszyłem się z tą opinią.

[Tek de Cart]

zasadniczo żyją mniej więcej tak jak moi dziadkowie może na trochę lepszym poziomie, bo mają maszyn więcej (traktor czy piła)

[Dezerter]

zasadniczo żyją mniej więcej tak jak moi dziadkowie może na trochę lepszym poziomie, bo mają maszyn więcej (traktor czy piła)

Dokładnie to tak lata 70-te na Polskiej wsi, tylko, że u nas się Biblii nie czytało i tak pobożnie i surowo nie żyło z Bogiem i Bogiem (no może poza nielicznymi rodzinami).
Znam trochę Amiszy z filmów i artykułów i są dla mnie takim reliktem, ale w wielu kwestiach wzorem chrześcijanina - nigdy bym nie poszedł ewangelizować Amiszy, nie śmiał bym, bo jestem dziwnie spokojny o ich zbawienie .

[Praktyk]

A co konkretnie jest bezsensowne?

np to




Dodano po 3 minutach 44 sekundach:

zasadniczo żyją mniej więcej tak jak moi dziadkowie może na trochę lepszym poziomie, bo mają maszyn więcej (traktor czy piła)

Dokładnie to tak lata 70-te na Polskiej wsi, tylko, że u nas się Biblii nie czytało i tak pobożnie i surowo nie żyło z Bogiem i Bogiem (no może poza nielicznymi rodzinami).
Znam trochę Amiszy z filmów i artykułów i są dla mnie takim reliktem, ale w wielu kwestiach wzorem chrześcijanina - nigdy bym nie poszedł ewangelizować Amiszy, nie śmiał bym, bo jestem dziwnie spokojny o ich zbawienie .

Ja to im zazdroszczę. Szczerze po parunastu latach w korpo-świecie mógłbym tak żyć. Nie mam natomiast na dzisiaj pełnego przekonania, że to nie byłaby ucieczka od mojego krzyża Dzieciaki przyzwyczajone do cywilizacji też byłyby trudne do przekonania.

[krz30]

Tylko że to nie jest jakieś typowe dla cywilizacji zachodniej, albo raczej moze nie wyłączne. A da sie również w ramach tej cywilizacji żyć inaczej. Dlatego zrezygnowałem z negatywnej oceny

[Tek de Cart]

ja żyję w Warszawie i oczywiście ciężko tu mówić o życiu 'w rytmie natury' ... ale czytać Pismo Święte jak najbardziej można, starać się kształtować swoje myślenie bardziej na 'bądź wola Twoja' niż 'bądź wola moja' itd.

[Praktyk]

Tylko że to nie jest jakieś typowe dla cywilizacji zachodniej, albo raczej moze nie wyłączne. A da sie również w ramach tej cywilizacji żyć inaczej. Dlatego zrezygnowałem z negatywnej oceny

Nie jestem przekonany, czy to, że jeszcze da się żyć inaczej nie jest stanem przejściowym. Ta cywilizacja ma tendencję do przymuszenia ludzi do działania i myślenia tak jak ona chce. Im dalej w las tym więcej Boga trzeba, żeby się od tego odciąć.

[krz30]

Tylko że to nie jest jakieś typowe dla cywilizacji zachodniej, albo raczej moze nie wyłączne. A da sie również w ramach tej cywilizacji żyć inaczej. Dlatego zrezygnowałem z negatywnej oceny

Nie jestem przekonany, czy to, że jeszcze da się żyć inaczej nie jest stanem przejściowym. Ta cywilizacja ma tendencję do przymuszenia ludzi do działania i myślenia tak jak ona chce. Im dalej w las tym więcej Boga trzeba, żeby się od tego odciąć.

I być może jest to swego rodzaju błogosławieństwo, że tego Boga potrzeba

[Marek_Piotrowski]

To raczej zjawisko kulturowe, niż religijne. I opiera sie raczej na swoistej surowości, niż Piśmie Świętym.
Szanuję ich oczywiście, ale nie polecałbym naśladownictwa.

[Dezerter]

To raczej zjawisko kulturowe, niż religijne. I opiera sie raczej na swoistej surowości, niż Piśmie Świętym.
Szanuję ich oczywiście, ale nie polecałbym naśladownictwa.

Tu akurat apologecić nie musisz - przyjechało 3 rodziny do Polski z USA ewangelizować i ponieśli całkowitą porażkę

Jest taka scena w filmie o Rabinie przedwojennym, który jedzie z Polski do USA do Gminy Żydowskiej , jakieś perturbacje, przygody, pech i wędruje przez USA, Indianie, kowboje itd, aż wreszcie wędrując widzi znajome postacie, ubrane na czarno, w kapeluszach, kobiety skromnie zakryte, , biegnie do nich uradowany i krzyczy "bracia znalazłem swoich" , ale po zbliżeniu widzi, że to ....Amisze

[Gzresznik Upadający]

Jak na niemieckojezycznych bardzo pacyfistyczni. Taka wersja demo co Bóg może zrobić i zrobi z lwami gdy juz będzie nowa ziemia.

Jeszcze będę powód taki namacalny by wierzyć Pismu.