Psychika, dusza, duchowość, duch...
- krz30
- Aktywny komentator
- Posty: 681
- Rejestracja: 16 wrz 2021
- Has thanked: 169 times
- Been thanked: 179 times
Psychika, dusza, duchowość, duch...
Psychika, dusza, duchowość, duch... Te terminy odnoszą się do (zdaje się) podobnej rzeczywistości. Jak rozróżniacie te pojęcia? Co o nich wiecie? Jaka jest wasza osobista teoria ujmująca tę rzeczywistość?
~Krzysztof
- helperman
- Bywalec
- Posty: 180
- Rejestracja: 8 lis 2019
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 50 times
Re: Psychika, dusza, duchowość, duch...
Ktoś kiedyś powiedział, że "duch to generał, psychika to pułkownik, a ciało - szeregowy" (założenie docelowe)
Niech mówią o chwale Królestwa Twego
I niech opiewają potęgę Twoją
(Ps 145, 11)
I niech opiewają potęgę Twoją
(Ps 145, 11)
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13929
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2041 times
- Been thanked: 2228 times
Re: Psychika, dusza, duchowość, duch...
Oczywiście szkic jest ułomny.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2590
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 161 times
- Been thanked: 421 times
Re: Psychika, dusza, duchowość, duch...
Brakuje mi tu mózgu jako dysku twardego. Bez bazy doświadczeń i wniosków z tych doświadczeń jesteśmy jak niemowlaki. Stąd człowiek to dusza i ciało.
Ostatnio zmieniony 2023-11-26, 22:52 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15139
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4268 times
- Been thanked: 2990 times
- Kontakt:
Re: Psychika, dusza, duchowość, duch...
Wszystkie 4 opisują coś innego
duchowość wynika z ducha
psychika jest częścią duszy, bo dusza, to psyche po grecku
polecam mój watek gdzie się rozpisałem na temat nesamah duch dusza ciało
viewtopic.php?t=52&hilit=duch+dusza+cia%C5%82o
Dodano po 20 minutach 51 sekundach:
Kiedyś dociekając co to jest dusza popełniłem taka tabelkę może coś komuś pomoże
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13929
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2041 times
- Been thanked: 2228 times
Re: Psychika, dusza, duchowość, duch...
Pytasz o władze duszy:
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1451
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 567 times
- Been thanked: 816 times
Re: Psychika, dusza, duchowość, duch...
Sądzony, czy to jest Twój schemat? Jeśli tak to bardzo Ci gratuluję, jeśli nie - dziękuję (za podzielenie się nim) i proszę (o podanie autorstwa). Według mnie jest genialny w swej prostocie i esencjonalnemu uchwyceniu tych spraw. Bardzo mi się podoba radykalne oddzielenie dwóch rzeczywistości - tej zanurzonej w BOGU i w ŚWIECIE. I nie jest to wizja manicheistyczna, bo świat jaki się tu jako ta część stworzenia, która została pozostawiona sama sobie ze swą wolnością zanurzoną w determinizmie (paradoks będący wyzwaniem do podążania ku strefie wolnej od determinizmu).
Abstract - oczywiście mózg jest zanurzony w tym, co określamy tu światem, mając też kontakt z duszą. Nie przeceniałbym jednak jego wagi. Dysponujemy wieloma relacjami z pogranicza śmierci (NDE), w których zapis EEG jest linią prostą, a człowiek doświadcza najbardziej intensywnej relacji - ze ŚWIATEM (widzialnym i niewidzialnym) i z samym SOBĄ (doskonała pamięć wydarzeń z życia), jak też z BOGIEM (relacja bezpośrednia).
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13929
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2041 times
- Been thanked: 2228 times
Re: Psychika, dusza, duchowość, duch...
Tak to mój schemat. Oczywiście w dużej mierze oparty na lekturze głównie św. Jana od Krzyża, nieco E. Stein, no i może ciut Junga. Dziękuję za te słowa, tym bardziej, że są właśnie Twoje. Pracuję nad nim już jakiś czas. Pewne rzeczy się zmieniają choć podstawa pozostaje niezmienna. Można by go jeszcze uszczegółowić, ale to zaciemnia istotę.AdamS. pisze: ↑2023-11-27, 09:39 Sądzony, czy to jest Twój schemat? Jeśli tak to bardzo Ci gratuluję, jeśli nie - dziękuję (za podzielenie się nim) i proszę (o podanie autorstwa). Według mnie jest genialny w swej prostocie i esencjonalnemu uchwyceniu tych spraw. Bardzo mi się podoba radykalne oddzielenie dwóch rzeczywistości - tej zanurzonej w BOGU i w ŚWIECIE. I nie jest to wizja manicheistyczna, bo świat jaki się tu jako ta część stworzenia, która została pozostawiona sama sobie ze swą wolnością zanurzoną w determinizmie (paradoks będący wyzwaniem do podążania ku strefie wolnej od determinizmu).
Jeszcze raz dziękuję
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1451
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 567 times
- Been thanked: 816 times
Re: Psychika, dusza, duchowość, duch...
A ja jeszcze raz gratuluję! To pierwszy schemat, co do którego nie miałbym żadnych zastrzeżeń, bo doskonale wpisuje się w moje intuicyjne postrzeganie tych relacji. Bardzo mnie to buduje, że mamy dokładnie taki sam ogląd rzeczywistości.
Re: Psychika, dusza, duchowość, duch...
Znakomity schemat
Jeżeli coś można dodać, to sny, a nawet halucynacje (choroba lub przypadkowa toksyna, niekoniecznie jakieś celowo wzięte "prochy"). Sny bywają tak rzeczywiste, że tuż po przebudzeniu jest się w "stanie przejściowym" w którym trudno jest jednoznacznie określić, która rzeczywistość jest prawdziwa - bo tu się dopiero rodzą ciekawe pytania w rodzaju: "dlaczego to było tak realne" (np. we śnie są osoby już nieżyjące) albo "skąd zupełny surrealizm w śnie" i "czym właściwie jest to, co się śniło" - a stąd do odkrycia "duszy" i "duchowości" tylko malutki kroczek.
Jeżeli coś można dodać, to sny, a nawet halucynacje (choroba lub przypadkowa toksyna, niekoniecznie jakieś celowo wzięte "prochy"). Sny bywają tak rzeczywiste, że tuż po przebudzeniu jest się w "stanie przejściowym" w którym trudno jest jednoznacznie określić, która rzeczywistość jest prawdziwa - bo tu się dopiero rodzą ciekawe pytania w rodzaju: "dlaczego to było tak realne" (np. we śnie są osoby już nieżyjące) albo "skąd zupełny surrealizm w śnie" i "czym właściwie jest to, co się śniło" - a stąd do odkrycia "duszy" i "duchowości" tylko malutki kroczek.
Ostatnio zmieniony 2023-11-27, 16:50 przez INSTI, łącznie zmieniany 1 raz.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2590
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 161 times
- Been thanked: 421 times
Re: Psychika, dusza, duchowość, duch...
Specyficzne urazy mózgu powodują utratę pamięci. Doświadczenie o jakim piszesz może trwać ułamek sekundy, a być odbierane jako rozciągnięte w czasie. Miałem coś podobnego gdy się topiłem.AdamS. pisze: ↑2023-11-27, 09:39 Abstract - oczywiście mózg jest zanurzony w tym, co określamy tu światem, mając też kontakt z duszą. Nie przeceniałbym jednak jego wagi. Dysponujemy wieloma relacjami z pogranicza śmierci (NDE), w których zapis EEG jest linią prostą, a człowiek doświadcza najbardziej intensywnej relacji - ze ŚWIATEM (widzialnym i niewidzialnym) i z samym SOBĄ (doskonała pamięć wydarzeń z życia), jak też z BOGIEM (relacja bezpośrednia).
Dualizm duszy i ciała wyrządził chrześcijaństwu dużo krzywdy. Będziemy mieć do czynienia ze zmartwychwstaniem CIAŁ. O formie tego ciała możemy pisać elaboraty wyobrażeń, wizji i ect. Zamysł Boży jest taki, że mamy ciała tu i będziemy mieć tam. W świecie materialny mózg jest nośnikiem tego kim jesteśmy. Czy obecnie ma swoje odbicie w świecie duchowym, być może ma, ale bez mózgu nie mamy do tego dostępu.
Również kampania przeciwko ciału narobiła ludziom wiele krzywd. Ponieważ odpowiedzialność za akty woli naszego działania przerzucamy częściowo na podkreślane często "grzeszne" ciało jako niejako źródło, przyczyna naszych nieczystych myśli i działania z tym związanego.
To Bóg wymyślił hormony, popęd, całą zupę chemiczno-elektryczną która krąży w naszym ciele, źródła doznania przyjemności i bólu. Odpowiadamy za to czego dokonujemy swoim ciałem za przyzwoleniem woli, poza wolą jest brak odpowiedzialności.
Skażeniu uległ cały wszechświat i człowiek jako całość, dusza i ciało, a nie poszczególne części nas. Te krucjaty przeciw ciału, "obrażanie się" na nie do niczego nie prowadzą.
JPII
Uszczerbku doznały szczególnie wewnętrzne dyspozycje rozumu i woli, ale cały człowiek, z duszą i z ciałem uległ zepsuciu
Ostatnio zmieniony 2023-11-27, 18:01 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1451
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 567 times
- Been thanked: 816 times
Re: Psychika, dusza, duchowość, duch...
Masz rację, że oczekujemy zmartwychwstania w ciele. Nic jednak nie wiemy o jego jakości. Porównałbym ciało do ekranu komputera, gdzie program (analogia duszy) przejawia swą ekspresję przez fotony z tego płaskiego medium - ale przecież nikt nie szukałby zapisywanych gigabajtów wewnątrz ekranu. Mając w kieszeni pendrive, możesz go w każdej chwili podłączyć, ożywiając jego zapis, bo bez ekranu nie jesteś w stanie wejść w interakcje z komputerem.Abstract pisze: ↑2023-11-27, 17:59 Specyficzne urazy mózgu powodują utratę pamięci. Doświadczenie o jakim piszesz może trwać ułamek sekundy, a być odbierane jako rozciągnięte w czasie. Miałem coś podobnego gdy się topiłem. Dualizm duszy i ciała wyrządził chrześcijaństwu dużo krzywdy. Będziemy mieć do czynienia ze zmartwychwstaniem CIAŁ.
Rozumiem też Twoje obawy w zakresie dyskredytowania ciała. Nie mam takich intencji - ono jest naszą świątynią. A jednak wchodząc do świątyni, wiemy, że jej istotę stanowi sacrum ukryte wewnątrz, nie mury.
Dopatrujesz się tych wszystkich przeżyć związanych z NDE w uszkodzeniu (pobudzeniu?) mózgu. Ale jak wytłumaczysz dokładne relacje z operacji, podczas gdy mózg miał zerową aktywność? W dodatku są to relacje opisywane z punktu położonego poza ciałem. Lekarze w niejednej takiej sytuacji byli zaskoczeni, a nie są to przypadki odosobnione (spisano ich już na setki, jeśli nie tysiące).
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2590
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 161 times
- Been thanked: 421 times
Re: Psychika, dusza, duchowość, duch...
@AdamS. NDE zajmował się projekt AWARE. Kiedyś trafiłem na badania o celowo umieszczanych przedmiotach poza ewentualnym wzrokiem osoby przed potencjalnym stanem śmierci klinicznej w miejscach osiągalnych podczas rzekomych wizji opisywanych przez te osoby które doświadczyły unoszenia się nad swoim ciałem.
Był jeden przypadek opisowy, ale przedmiot nie był opisany wprost. Jeden z pacjentów opisywał co z nim robiono podczas reanimacji, tutaj jego umysł mógł wizualizować bodźce wzrokowe pobudzane zmysłami słuchowymi. Tak jak podczas snu wizualizujemy realne odgłosy przenosząc je do snu poprzez tworzenie źródeł ich dźwięku.
Istnieje również hipoteza o wytwarzaniu przez mózg w momencie śmierci DMT (Dimetylotryptamina - o silnym działaniu psychoaktywnym) który może generować takie a nie inne doznania. Z drugiej strony po co ciało funduje nam nieuzasadnionego "tripa" przed śmiercią.
Osoby przechodzące stan śmierci klinicznej mają czasami wizje tematyczne związane z wyznaniem jakie praktykują. Ktoś widzi Jezusa, ktoś inny Mahometa.
Reasumując nie wierzę że można zaglądnąć poza granicę śmierci, stamtąd nie ma powrotu (oprócz cudów Jezusa). A to co się dzieje na pograniczu może mieć różne przyczyny.
Był jeden przypadek opisowy, ale przedmiot nie był opisany wprost. Jeden z pacjentów opisywał co z nim robiono podczas reanimacji, tutaj jego umysł mógł wizualizować bodźce wzrokowe pobudzane zmysłami słuchowymi. Tak jak podczas snu wizualizujemy realne odgłosy przenosząc je do snu poprzez tworzenie źródeł ich dźwięku.
Istnieje również hipoteza o wytwarzaniu przez mózg w momencie śmierci DMT (Dimetylotryptamina - o silnym działaniu psychoaktywnym) który może generować takie a nie inne doznania. Z drugiej strony po co ciało funduje nam nieuzasadnionego "tripa" przed śmiercią.
Osoby przechodzące stan śmierci klinicznej mają czasami wizje tematyczne związane z wyznaniem jakie praktykują. Ktoś widzi Jezusa, ktoś inny Mahometa.
Reasumując nie wierzę że można zaglądnąć poza granicę śmierci, stamtąd nie ma powrotu (oprócz cudów Jezusa). A to co się dzieje na pograniczu może mieć różne przyczyny.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13929
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2041 times
- Been thanked: 2228 times
Re: Psychika, dusza, duchowość, duch...
Zgadzam się z powyższym w 100%. I dodam jeszcze, że szkic ukazuje człowieka zdezintegrowanego, po upadku w grzech, przez stanem zjednoczenia z Bogiem przez Chrystusa w Duchu. Dodam jeszcze, że wg św. Jana od Krzyża dla człowiek zjednoczonego z Bogiem czynności władz (rozum, wola, pamięć, itd. itp.) poniekąd stają się zbyteczne.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20