Adwent

Rozmowy na temat świąt i zwyczajów religijnych Kościoła świętego.
Jane

Re: Adwent

Post autor: Jane » 2023-12-15, 18:20

Adam01 pisze: 2023-12-14, 20:26 Jeśli to nie zbyt osobiste, to co sprawiło że rok temu byłaś jeszcze zaangażowana religijnie, a w tym roku to już jest inna historia?
Nie chcę o tym pisać, ponieważ to i tak nic nie daje.

Awatar użytkownika
Adam01
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 364
Rejestracja: 13 gru 2023
Has thanked: 6 times
Been thanked: 14 times

Re: Adwent

Post autor: Adam01 » 2023-12-15, 19:07

No nie wiem, zależy chyba co i komu miało to dawać. Ale ok.

Awatar użytkownika
kazik95
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1807
Rejestracja: 20 lis 2023
Has thanked: 463 times
Been thanked: 224 times

Re: Adwent

Post autor: kazik95 » 2023-12-15, 19:42

Obrazek
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]

Awatar użytkownika
pom
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 775
Rejestracja: 21 mar 2023
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 131 times
Been thanked: 88 times

Re: Adwent

Post autor: pom » 2023-12-17, 00:25

Mt, 2, 7-12

1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Adwent

Post autor: Andej » 2023-12-17, 09:43

Szostak o tchórzostwie. O moim tchórzostwie. Żona każde, ja, pantoflarz, posłusznie pakuję się i wiozę ją do sklepu. Bo dla żony dziś wielkie święto. Nareszcie może w niedzielę robić zakupy. Już ponad rok, jak nie spotkało jej takie szczęście. Dziś ma okazje. Dziś musi. A pantoflarz wie, że źle robi. I idzie na ustępstwa. Dla świętego spokoju. Wstyd mi. Ale się nie odważę. Niech i ona ma swoją przyjemność. Swój kawałek szczęścia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2499
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1049 times
Been thanked: 939 times

Re: Adwent

Post autor: Susanna » 2023-12-17, 11:35

Wstyd się przyznać ale też dziś byłam na zakupach w Pepco a na Mszy nie bo się kiepsko czułam (tak jakbym idąc na zakupy czuła się lepiej..) :-q
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"

Psalm 42.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Re: Adwent

Post autor: Arek » 2023-12-17, 12:14

No właśnie czy powinniśmy spełniać swoje zachcianki i swojego małżonka? Czy walka przez pryzmat miłości jest walką autentyczną tej miłości? Przerabiam to w swoim związku. I dochodzę do wniosku, że miłość to walka z przyzwyczajeniami, zachciankami i innymi przyjemnościami na zasadzie, a dlaczego by nie skoro mnie stać i życie jest zbyt krótkie, by sobie odmawiać. I pytanie jak zachować się, by nie sprzeniewierzyć się Bogu?
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13805
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2206 times

Re: Adwent

Post autor: sądzony » 2023-12-17, 12:47

Arek pisze: 2023-12-17, 12:14 No właśnie czy powinniśmy spełniać swoje zachcianki i swojego małżonka? Czy walka przez pryzmat miłości jest walką autentyczną tej miłości? Przerabiam to w swoim związku. I dochodzę do wniosku, że miłość to walka z przyzwyczajeniami, zachciankami i innymi przyjemnościami na zasadzie, a dlaczego by nie skoro mnie stać i życie jest zbyt krótkie, by sobie odmawiać. I pytanie jak zachować się, by nie sprzeniewierzyć się Bogu?
Nie wiem czy właściwie rozumiem to o co pytasz, ale za św. Janem od Krzyża i poniekąd św. Tomaszem podobnież jak wspomnienia w pamięci ograniczają udzielenie cnoty nadziei, zbytnie przywiązanie do myślenia ogranicza w rozumie cnotę wiary, tak uzależnienie od wolności w kontekście satysfakcji w decyzji "do" umniejsza wypełnienie woli cnotą miłości. Tak przynajmniej to rozumiem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19128
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Adwent

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-12-17, 13:14

Arek pisze: 2023-12-17, 12:14 No właśnie czy powinniśmy spełniać swoje zachcianki i swojego małżonka? Czy walka przez pryzmat miłości jest walką autentyczną tej miłości? Przerabiam to w swoim związku. I dochodzę do wniosku, że miłość to walka z przyzwyczajeniami, zachciankami i innymi przyjemnościami na zasadzie, a dlaczego by nie skoro mnie stać i życie jest zbyt krótkie, by sobie odmawiać. I pytanie jak zachować się, by nie sprzeniewierzyć się Bogu?
Nie jestem pewien, czy zrozumiałem. Czy miłość i przyjemność to antagonizm?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13805
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2206 times

Re: Adwent

Post autor: sądzony » 2023-12-17, 13:54

Marek_Piotrowski pisze: 2023-12-17, 13:14 Czy miłość i przyjemność to antagonizm?
Wydaje mi się, że może być i bardzo często jest.
Miłość jest z Boga, przyjemność ze świata zewnętrznego. Często przyjemnościami próbuje człowiek zaspokoić pragnienie bożej miłości.
Osobiście dla rozróżnienia używam słowa "radość", którą uważam poniekąd za łaskę będącą wynikiem miłości budowanej na relacji z Bogiem.
Przyjemność często jest wiążąca, rodzi pragnienia, pożądania, a nierzadko uzależnienia. Radość, moim zdaniem nie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

INSTI
Bywalec
Bywalec
Posty: 89
Rejestracja: 26 lis 2023
Has thanked: 5 times
Been thanked: 23 times

Re: Adwent

Post autor: INSTI » 2023-12-17, 13:59

Arek pisze: 2023-12-17, 12:14 No właśnie czy powinniśmy spełniać swoje zachcianki i swojego małżonka? Czy walka przez pryzmat miłości jest walką autentyczną tej miłości? Przerabiam to w swoim związku.
W małżeństwie są dwie osoby, choć zdarza się, że wygląda to tak, jakby była to tylko jedna osoba, bo druga staje się tworem syntetycznym jak z filmu "Surogaci" .
I dochodzę do wniosku, że miłość to walka z przyzwyczajeniami, zachciankami i innymi przyjemnościami na zasadzie, a dlaczego by nie skoro mnie stać i życie jest zbyt krótkie, by sobie odmawiać. I pytanie jak zachować się, by nie sprzeniewierzyć się Bogu?
Metodę osiągnięcia tego opracowano dawno, dawno temu, niezależnie od religii, nawet w odrębnych cywilizacjach, przy czym nie wszyscy mieli sposobność by to spisać, bowiem albo nie znano pisma albo pisma przepadły: https://pl.wikipedia.org/wiki/Sophrosyne

Awatar użytkownika
pom
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 775
Rejestracja: 21 mar 2023
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 131 times
Been thanked: 88 times

Re: Adwent

Post autor: pom » 2023-12-18, 16:02

Mt, 3, 13-17
Mt, 4, 1-11


Ostatnio zmieniony 2023-12-18, 16:05 przez pom, łącznie zmieniany 1 raz.
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Adwent

Post autor: Andej » 2023-12-18, 19:12

Przykro mi Szostaku, ale popłynąłeś. Po pierwsze, brak związku chrztu i pustyni z sinusoida życia . Po drugi, życie to nie sinusoida.
Jezus. Najpierw chrzest. Symboliczne oczyszczenie (bo nie potrzebował) i objawienie (nam, nie miało to wewnętrznego wpływu na Niego). To raczej wskazówka dla nas, abyśmy przed ruszeniem w nieznany, niebezpieczny teren dobrze się przygotowali. Zahartowali. Oczyścili. Odrzucili wszelki balast utrudniający przeżycie. Przebycie drogi. Jezus nie miał górek i dołków. Nie grzeszył. Nie popadał w euforię ani samozadowolenie. Ani też w depresję. Nie miał te ż borderline.

Sinusoida. Wcale tak nie jest, jak życzy sobie tego Szostak. Owszem, są górki i dołki. Ale nie ma upajanie się samozadowoleniem. A jeśli jest, to jest to przegięciem. Zaprzeczeniem wiary. Depresje często towarzyszą. Ale po drodze są chody ruchome, są windy. Sakrament pojednania, to podróż rakietą do góry. Komunia święta, to skok na sam szczyt. Ze świadomością, że potem zaczyna się spadek. Falisty, sinusoidalny. Ale średnia, niestety, cały czas prowadzi w dół. Bywają okresy utrzymywania poziomu, mozolnego wspinanie się. Ale tąpnięcia w grzechu są nieuniknione. Im dalej od sakramentu, tym gorzej. Ale im gorzej, tym większe pragnienie powrotu. Winda - konfesjonał czeka. Stałe zaproszenie do Eucharystii nie traci ważności. A Bóg czeka. Z otwartymi ramionami. Z miłością. Czeka, by objąć i podrzucić do nieba. Na sam szczyt kolejnej górki.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
pom
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 775
Rejestracja: 21 mar 2023
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 131 times
Been thanked: 88 times

Re: Adwent

Post autor: pom » 2023-12-19, 04:57

Mt, 25, 14-30
Łk, 19, 11-28

Ostatnio zmieniony 2023-12-19, 04:59 przez pom, łącznie zmieniany 1 raz.
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Adwent

Post autor: Andej » 2023-12-19, 09:45

Tym razem odcinek zrozumiały i oczywisty. O wykorzystywaniu darów, które otrzymaliśmy od Boga. Była mowa o talentach. Szczególnych darach dla każdego człowieka. Specyficznych cechach, umiejętnościach, charyzmach. Ale Bóg każdemu z nas dał jeszcze jeden dar. Dar, bez którego nie moglibyśmy nic uczynić. Każdemu dał w innej ilości. Tak jak te biblijne talenty. I niemal każdy z nas, w jakimś stopniu marnuje te talenty.
Każdy z nas otrzymał czas. Czas na życie. Czas, który może my wykorzystać dla budowaniu dobra lub jego niszczenia. Czas na chwałę Boża, na pożytek ludzi, lub na ich szkodę, na bunt przeciw Bogu. Z wykorzystania tego daru będziemy rozliczani. Ile z niego poświęciliśmy na miłość? Ile konstruktywnie? Ile destruktywnie. A może chcieliśmy przeczekać. W jakimś letargu całe życie. Nie narażając się, nie wychylając. Jak leming, owczym pędem. Bezmyślnie powtarzać to, co co tłum robi. I dokąd niesie. Teraz głowa pełna zajętych rąk zakalcami, pierogami. Potem wigilia. Święta. Pełny brzuszek. Lenistwo. Może wtedy, zamiast kontemplować dolce far niente zastanowić się nad danym nam czasem. Na jego mnożenie nie mamy wpływu. Ale na jego jakość, już tak. Pomyślmy nad wykorzystaniem czasu do mnożenia talentów. Na chwałę Bożą, pożytek ludzi i dla naszego zbawienia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Święta i zwyczaje religijne”