Co to znaczy, że należę do grupy klerykałów?Dezerter pisze: ↑2023-12-09, 10:33 Arku - masz charyzmat pouczania, to pewne
Andej wyraźnie i za każdym razem ostrzega pisząc cokolwiek:To tyle nie w temacieWszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Mnie osobiście zadziwia, że KK w XX wieku wprowadził przymus wierzenia (dogmat) dla każdego katolika w prawdę nieznaną w NT ani w Tradycji starożytnego Kościoła, ani żadnego z późniejszy Soborów Powszechnych
- po co? w jakim celu? czy to buduje jedność Kościoła? po co to mi do zbawienia?
ja tego nie rozumiem i się dziwie, ale ponieważ to jest najlepszy z Kościołów chrześcijańskim, to go słucham i się podporządkuję.
Arku w jakimś wątku zauważyłem, że Maria musiała być taka jak Adam i Ewa i nawet sporo dyskutowaliśmy o tym - ktoś wskaże gdzie? Mam wrażenie również, że należysz do grupy klerykałów, a jest sporo osób na forum, który nie są klerykałami a nawet są antyklerykałami ( w dobrym znaczeniu tego słowa). Można byś krytyczny wobec współczesnego KK i zostać świętem - wyraźnie na to wskazują życiorysy świętych - przemyśl to proszę (nie warto chyba robić tu offtopu).
Dodano po 2 minutach 6 sekundach:Dając przykład i używając słów "cały czas' - piszesz nieprawdę o Andeju! i jego postawie na forum
Dlaczego mam nie ufać Kościołowi w temacie dogmatów i czy przeszkadzają one w moim zbawieniu.
Ja to widzę tak, że jedyny prawdziwy.najlepszy z Kościołów chrześcijańskich
Wszyscy Święci nie tylko się podporządkowali Kościołowi ale wierzyli w Jego zbawczy wymiar. To, że ksiądz czy Biskup działał negując postawę Świętego nie oznaczało, że jest to stanowisko Kościoła jako instytucji w duchowym wymiarze. Dobrze wiemy, że wielu duchownych poszło swoją drogą. Ale i takie działania Bóg wykorzystuje dla Miłości w Prawdzie.
Tak więc nie kreślę się klerykałem, czy nieklerykałem. Politycznie prawicowcem, lewicowcem, czy centrowcem.
Każdy podział jest wymyślony dla potrzeb subiektywnych by kogoś określić i przypiąć mu łatkę. Oczywiście każdy ma wolność w tym temacie.
Co mnie zastanawia, otóż zacząłem analizować postawy katolików. I szukać powodów ludzkich postaw przynależości do Wspólnoty Kościoła. I dochodzę do wniosku, że wielu ludziom wiele nie pasuje w Kościele. Nie mówię już o samym krytykowaniu postaw duchowieństwa i samych wiernych ale o nauczaniu Kościoła. Jeśli coś komuś nie pasuje i sam wie lepiej lub najlepiej i podważa lub niedowierza Kościołowi to o co chodzi z tym, że uczestniczy w tym co Kościół daje.
Klerykalizm, który podjałęś @Dezerter jest dla mnie pewnego rodzaju Twoją fobią. I pytanie czy Ty choć raz zbłądziłeś, bo wydaje mi się, że chcesz pod pojęciem klerykalizmu pokazać sztywność hierarchów. Twoja miękkość mnie zadziwia.
Tak kwoli pouczenia forum jest miejscem komunikacji katolików i niekatolików. W obu przypadkach zgodzimy się, że należy się pełne poszanowanie godności tych osób jako istoty ludzkiej. Doszukiwanie się na siłę negowania dogmatów, bo coś mi nie pasuje raczej nie prowadzi do świętości. Co więcej pokazuje jaki jest rozłam wśród samych wiernych Kościoła. Co może przyczynić się do obrazu dla niekatolików jako brut, syf i malarię. Dlatego jestem za tym, aby tematy dogmatyczne rozstrzygać, debatować w wąskim kręgu ograniczonym do Katolików. Może podgrupa? Motywuję to tym, że jeśli sami jako Katolicy nie rozstrzygniemy w swoim gronie trudnych spraw, mających odzwierciedlenie w tym co dzieje się w Kościele to z zewnątrz nikt tego za nas nie zrobi, a może jedynie zacierać rączki i w białych rękawiczkach podkręcać tematy.
Jeśli nie będzie jedności można zapomnieć, o tym, że ewangelizacja będzie przynosiła oczekiwany skutek nawet wśród wiernych.
Nawet rozważałem by wziąć udział w którejś ze wspólnot w mojej Parafii. Ale to raczej temat, który wiązałby się z ograniczaniem wolności. Przecież jestem we wspólnocie jaką jest sam Kościół. Cóż mogę więcej otrzymać niż to co mam, a jest tym Eucharystia i wszystko to co daje na tacy Kościół. Czyżby @Dezerter tutaj kończy się mój klerykalizm?
Żeby była jasność nie podważam podwspólnot głównej wspólnoty jaką jest Kościół.