Skrupuły, nie radzę sobie z nimi.
-
- Początkujący
- Posty: 29
- Rejestracja: 24 sie 2023
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 6 times
Skrupuły, nie radzę sobie z nimi.
Od roku chodzę do spowiedzi praktycznie co tydzień, czasem nawet częściej. Zdarzały się momenty, że codziennie, bo bałem się, że moja spowiedź jest nieważna. Nie dlatego, że jestem taki religijny. Po prostu się boję. Nie potrafię przeżywać Świąt, bo ciągle obawiam się, że zgrzeszyłem, a następnego dnia znowu trzeba iść do kościoła.
Byłem u spowiedzi i znowu to samo. Ten strach mnie wyniszcza.
Byłem u spowiedzi i znowu to samo. Ten strach mnie wyniszcza.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6289
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 877 times
- Been thanked: 712 times
Re: Skrupuły, nie radzę sobie z nimi.
Może jakieś rekolekcje, które pomogą ci popracować nad ufaniem Bogu?
Że jak mówi że przebaczył, to przebaczył, i nie musisz się o nic martwić?
Próbowałeś racjonalizować strach?
Że jak mówi że przebaczył, to przebaczył, i nie musisz się o nic martwić?
Próbowałeś racjonalizować strach?
- Susanna
- Zasłużony komentator
- Posty: 2501
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1050 times
- Been thanked: 939 times
Re: Skrupuły, nie radzę sobie z nimi.
Może należy o tym powiedzieć spowiednikowi? ja tak zrobiłam, nie oznacza to że teraz już nie walczę ze skrupułami ale jednak kapłan też coś doradzi, podpowie.Bez_Pomysłu pisze: ↑2023-12-13, 19:28 Od roku chodzę do spowiedzi praktycznie co tydzień, czasem nawet częściej. Zdarzały się momenty, że codziennie, bo bałem się, że moja spowiedź jest nieważna. Nie dlatego, że jestem taki religijny. Po prostu się boję. Nie potrafię przeżywać Świąt, bo ciągle obawiam się, że zgrzeszyłem, a następnego dnia znowu trzeba iść do kościoła.
Byłem u spowiedzi i znowu to samo. Ten strach mnie wyniszcza.
Trzymaj się
"Uwielbiaj, duszo moja, sławę Pana mego,
Chwal Boga Stworzyciela tak bardzo dobrego.
Bóg mój, zbawienie moje, jedyna otucha,
Bóg mi rozkoszą serca i weselem ducha."
Magnificat anima mea Dominum!
Chwal Boga Stworzyciela tak bardzo dobrego.
Bóg mój, zbawienie moje, jedyna otucha,
Bóg mi rozkoszą serca i weselem ducha."
Magnificat anima mea Dominum!
-
- Początkujący
- Posty: 29
- Rejestracja: 24 sie 2023
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 6 times
Re: Skrupuły, nie radzę sobie z nimi.
Próbowałem, ale nie potrafię. Nie jestem w stanie odróżnić co jest grzechem, a co nie, czy moja spowiedź jest ważna, czy to tylko moje urojenia. Nawet wyspowiadać się porządnie nie potrafię, bo nerwica mi podsuwa grzechy (nie wiem czy naprawdę to są grzechy), które muszę wyznać, bo inaczej potem przeżywam, że coś zataiłem. A jak nawet je wyznam, to i tak potem mam wątpliwości, że zataiłem, bo powiedziałem coś w taki sposób, a w głowie czułem, że powinienem w inny.
Błędne koło, nie wiem jak z niego wyjść. Jestem tym wszystkim zmęczony.
Dodano po 2 minutach 43 sekundach:
Mówiłem, podpowiadał mi, żebym zaufał Bogu, Jego miłosierdziu. Tylko nie potrafię, bo może naprawdę grzeszę i źle odbywam spowiedź?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15001
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4219 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: Skrupuły, nie radzę sobie z nimi.
Chyba sam już zauważyłeś, że musisz się leczyć i duchowo i psychicznie, przygotowaliśmy do ciebie pomoc w tej sprawie - spędź w tym wątku kilka godzin, "przerób" te rady i metody, sprawdź czy działają i są skuteczne, tak krok po kroku.
viewtopic.php?t=12589
A na dziś przyjmij jako pewnik nie podlegający dyskusji i wątpliwości :
Bóg cię kocha i nie jest księgowym, ani pracownikiem Urzędu Skarbowego, który tylko czyha, by cię przyłapać na grzechu.
Jesteś gorszy o syna marnotrawnego? No chyba nie ! a nawet na niego czekał z otwartymi ramionami Ojciec i ucztę wyprawił, pierścień na rękę nałożył, ucztę wyprawi - to wszystko dla ciebie od dobrego Ojca, który cię kocha takiego jaki jesteś teraz.
Pomyśl nad tym bracie
viewtopic.php?t=12589
A na dziś przyjmij jako pewnik nie podlegający dyskusji i wątpliwości :
Bóg cię kocha i nie jest księgowym, ani pracownikiem Urzędu Skarbowego, który tylko czyha, by cię przyłapać na grzechu.
Jesteś gorszy o syna marnotrawnego? No chyba nie ! a nawet na niego czekał z otwartymi ramionami Ojciec i ucztę wyprawił, pierścień na rękę nałożył, ucztę wyprawi - to wszystko dla ciebie od dobrego Ojca, który cię kocha takiego jaki jesteś teraz.
Pomyśl nad tym bracie
Ostatnio zmieniony 2023-12-14, 11:57 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Początkujący
- Posty: 29
- Rejestracja: 24 sie 2023
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 6 times
Re: Skrupuły, nie radzę sobie z nimi.
Dochodzę do wniosku, że najbardziej to nie potrafię uwierzyć samemu sobie. Wierzę, że podczas spowiedzi są odpuszczane grzechy, tylko mam wątpliwości co do moich intencji, czy są szczere. A brak szczerości może spowodować nieważną spowiedź.Dezerter pisze: ↑2023-12-13, 21:39 Chyba sam już zauważyłeś, że musisz się leczyć i duchowo i psychicznie, przygotowaliśmy do ciebie pomoc w tej sprawie - spędź w tym wątku kilka godzin, "przerób" te rady i metody, sprawdź czy działają i są skuteczne, tak krok po kroku.
viewtopic.php?t=12589
A na dziś przyjmij jako pewnik nie podlegający dyskusji i wątpliwości :
Bóg cię kocha i nie jest księgowym, ani pracownikiem Urzędu Skarbowego, który tylko czyha, by cię przyłapać na grzechu.
Jesteś gorszy o syna marnotrawnego? No chyba nie ! a nawet na niego czekał z otwartymi ramionami Ojciec i ucztę wyprawił, pierścień na rękę nałożył, ucztę wyprawi - to wszystko dla ciebie od dobrego Ojca, który cię kocha takiego jaki jesteś teraz.
Pomyśl nad tym bracie
Gdy idę do spowiedzi, to chcę wyznać grzechy, wyspowiadać się prawidłowo. Tylko podczas samej spowiedzi ciągle coś nie wychodzi.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6289
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 877 times
- Been thanked: 712 times
Re: Skrupuły, nie radzę sobie z nimi.
A co Jezus stoi z linijką cyrklem i ekierką i mierzy czy zrobiłeś to prawidłowo?
Jak masz dobre intencje, to zawsze zrobisz to prawidłowo.
Nastepnym razem pomyśl sobie, że go obrażasz traktując jak matematyka, podczas gdy On jest humanistą:P
Jak masz dobre intencje, to zawsze zrobisz to prawidłowo.
Nastepnym razem pomyśl sobie, że go obrażasz traktując jak matematyka, podczas gdy On jest humanistą:P
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15001
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4219 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: Skrupuły, nie radzę sobie z nimi.
Liczy się intencja, twoja szczera intencja, zamiar, akt woli, postanowienie - idę do spowiedzi i chcę szczerze wyznać wszystkie grzechy.Bez_Pomysłu pisze: ↑2023-12-14, 16:44 Dochodzę do wniosku, że najbardziej to nie potrafię uwierzyć samemu sobie. Wierzę, że podczas spowiedzi są odpuszczane grzechy, tylko mam wątpliwości co do moich intencji, czy są szczere. A brak szczerości może spowodować nieważną spowiedź.
Gdy idę do spowiedzi, to chcę wyznać grzechy, wyspowiadać się prawidłowo. Tylko podczas samej spowiedzi ciągle coś nie wychodzi.
Na dzień dzisiejszy przyjmij, że każda spowiedź z takim podejściem jest ważna!
Zaufaj Bogu, bo to podstawa.
Andeju, ja nie wiem, czy twoja rada nie wprowadzi go w jeszcze większe skrupulanctwo
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Dyskutant
- Posty: 204
- Rejestracja: 7 sty 2024
- Been thanked: 21 times
Re: Skrupuły, nie radzę sobie z nimi.
Nawet nie wiesz jak dobrze cię rozumiem.Też męczę się ze skrupułami.Już mam dosyć.Jestem już umęczona.Człowiek ze skrupułami myśli nawet o nieważności spowiedzi nawet gdy nie wyznał jednego słowa według Kościoła co jest grzechem.Np.pokusa do grzechu.Ale przecież grzech się wyznało.Nieczyste marzenia pragnienia.A nieczyste myśli wyznane jako grzech nie wystarczy wyznać.Ja tak wyznawałam niektóre grzechy.Usłyszałam nie trzeba szczegółów wyznawać wystarczy jak najprościej wyznać.Np.przy wyznaniu grzechu nieczystego.Według Kościoła trzeba wyznać np.oglądałem filmy takie i takie i jeszcze internet i jeszcze ile razy to było ile to trwało.Ludzie ze skrupułami wiedzą o czym piszę.To nie jest tak,że nie chce się czegoś wyznać.Dopowiedzieć.Z tego powstają całe litanie grzechu.Zadręczenie siebie i spowiednika.Sama już mam dość tych skrupułów.