Msza św,modlitwa a problem rutyny.

Rozmowa na temat sakramentów Kościoła świętego, poparcie ich Biblią, ich ważność, przystępowanie do nich, itp.
ODPOWIEDZ
posz65
Bywalec
Bywalec
Posty: 118
Rejestracja: 31 mar 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 15 times

Msza św,modlitwa a problem rutyny.

Post autor: posz65 » 2023-12-17, 19:52

Zastanawiam się czy nie warto w moim przypadku ograniczyć uczestnictwo w Eucharysti tzn od jakiegoś czasu uczestnicze często w pewnych okresach nawet codziennie i się zastanawiam czy nie lepiej poza niedzielą te powiedzmy 3 razy ale za to głębiej przeżyć ...bo widzę że owszem chęć jest żeby wstać rano i iść ale też trochę się wkradło rutyny i przyzwyczajenia i myślenia typu "i tak rano wstaje z reguły wcześniej więc lepiej pójść na Msze niż nie pójść " Druga sprawa z modlitwa różańcowa kiedyś z kilka lat temu gdy przeżywałem ożywienie wiary,sporo się czytało i słuchało treści pobożnych więc nie umknęło mi również orędzie Maryi z różnych Objawień związane z nawoływaniem do codziennego różańca i tak od około 2018 odmawiam codziennie,nauczyło mnie to systematyczności gdyż odmawiałem nawet gdy się nie chciało lub byłem zmęczony itp.Jak z jednej strony być człowiekiem dyscypliny bo przecież ona jest potrzebna gdyż bez narzucenia sobie rygoru modlitewnego nic z tego nie będzie a z drugiej jak nie wpaść w formalizm pewien??? Czy sądzicie ze codzienny różaniec należy traktować literalnie czy bardziej jako wezwanie do częstej modlitwy?

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1925
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Msza św,modlitwa a problem rutyny.

Post autor: Andy72 » 2023-12-18, 04:09

posz65 pisze: 2023-12-17, 19:52 i tak od około 2018 odmawiam codziennie
jestem pod wrażeniem.
A ile odmawiasz? dziesiątkę czy całą 50kę?
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
krz30
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 614
Rejestracja: 16 wrz 2021
Has thanked: 161 times
Been thanked: 150 times

Re: Msza św,modlitwa a problem rutyny.

Post autor: krz30 » 2023-12-18, 15:50

Na Twoim miejscu @posz65 zadałbym sobie pytanie o swoją motywację - dlaczego tak często uczestniczysz w Eucharystii? Czy robisz to z wolnej, nieprzymuszonej woli, motywowanej miłością do Boga, czy jest tam może coś innego? Przekonanie, że powinieneś, że musisz? Podobnie z różańcem.

Warto też przyjrzeć się innym obszarom życia - czy nie zaniedbujesz czegoś innego, czy istnieje równowaga w Twoim życiu?

Chęć głębszego przeżycia Eucharystii może być dobrym pragnieniem, ale myślę, że może być też mrzonką. Nie warto podczas Eucharystii skupiać się jakoś bardzo na swoich przeżyciach, które mogą być różne i które nie są do końca zależne od nas. Oczywiście, warto dbać o skupienie na liturgii, ale to co innego.

Podsumowując, sama rutyna i przyzwyczajenie nie jest niczym złym. Wręcz może być to rozpatrywane pozytywnie. Wszystko zależy od Twojej intencji, z jaką przystępujesz do Eucharystii i modlitwy. Oraz czy nie popadasz w dewocję i nie zaniedbujesz innych obszarów życia.

Dodam, że uważam też za dobry pomysł rozeznanie tego z mądrym księdzem.

A może być też tak, że robisz bardzo dobrą i pobożną praktykę, i złemu się to nie podoba, więc próbuje Ci namieszać w myśleniu. Ale z tym na spokojnie.
Ostatnio zmieniony 2023-12-18, 15:59 przez krz30, łącznie zmieniany 1 raz.
~Krzysztof

posz65
Bywalec
Bywalec
Posty: 118
Rejestracja: 31 mar 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 15 times

Re: Msza św,modlitwa a problem rutyny.

Post autor: posz65 » 2023-12-18, 16:32

Andy72 pisze: 2023-12-18, 04:09
posz65 pisze: 2023-12-17, 19:52 i tak od około 2018 odmawiam codziennie
jestem pod wrażeniem.
A ile odmawiasz? dziesiątkę czy całą 50kę?
No odmawiam 5 tajemnic te które są przewidziane na dany dzień.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Msza św,modlitwa a problem rutyny.

Post autor: Andej » 2023-12-18, 18:43

posz65 pisze: 2023-12-17, 19:52 Zastanawiam się czy nie warto w moim przypadku ograniczyć uczestnictwo w Eucharysti tzn od jakiegoś czasu uczestnicze często w pewnych okresach nawet codziennie
A jak często spożywasz posiłki i pijasz napoje? Codziennie? Czy może planujesz co drugi dzień?
Przyjmujesz najwspanialszy pokarm. Nigdy się nie przejesz. Łaski Bożej nigdy za dużo. Chleb nasz powszedni.
posz65 pisze: 2023-12-17, 19:52 Druga sprawa z modlitwa różańcowa kiedyś z kilka lat temu gdy przeżywałem ożywienie wiary,s ... nauczyło mnie to systematyczności gdyż odmawiałem nawet gdy się nie chciało lub byłem zmęczony itp.
I to jest ofiara, którą składasz Bogu. Poświęcenie. Oddajesz Bogu swój czas.
Nie musisz modlitwy przeżywać. Modlitwa nie musi wywoływać emocji. Owszem, są one bardzo przyjemne, fajne. Ale czy chcesz otrzymywać zapłatę już teraz przeżywając modlitwy, czy zaczekać na nagrodę w niebie?
Przecież ograniczając się wyłącznie do cząstki przypisanej na dany dzień, tak niewiele czasu poświęcasz Bogu. Każdego dnia Bóg dał Ci 24 godziny, tj. 1440 minut. Oddajesz Bogu 10% tego daru? Ile ta jedna cząstka zajmuje? 1 - 2 % całej doby? Czy to tak wiele?
Szukajcie, a znajdziecie. Rutyna zabija. Wiem to po sobie. Kiedyś codziennie odkrywałem coś nowego w niemal każdej tajemnicy. Teraz rzadko miewam odkrycia. Ale wciąż się zdarzają. Wciąż staram się głębiej sięgnąć. I nie raz bywam zaskoczony, jak mogłem wcześniej czegoś nie zauważyć albo nie rozumieć.
Ostatnio zmieniony 2023-12-18, 18:54 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

posz65
Bywalec
Bywalec
Posty: 118
Rejestracja: 31 mar 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 15 times

Re: Msza św,modlitwa a problem rutyny.

Post autor: posz65 » 2023-12-18, 20:43

szczerze powiedziawszy mam tak że jest jakaś tęsknota/pragnienie aby być często na mszy św kiedy mam fizyczna możliwość to nawet codziennie...Co do emocji kiedyś to były niemałe ..obecnie to różnie bywa czasami jest jakaś dziwna wręcz nawet udręka(czy nie jestem wielkim grzesznikiem z ciężkim grzechem który tylko bawi się w poboznego)lub brak czegokolwiek czyli pustka a bywa że jest pozytywna emocja ale to rzadko dość z tego co widzę.Moze to tak jest że na początku dostaje się pewne emocje takiego kopa aby zacząć wierzyć,człowiek narzuca sobie jakiś rygor postępowania i życia modlitwy?W każdym razie warto bo częsta Eucharystia i regularna modlitwa dają siłę.

ODPOWIEDZ