Jednak - po kilkunast miesiacach przygladania sie roznym artykulom , pracom naukowym i ogolnopopularnym wydaje mi sie, ze swiat badawczy powoli, choc krok po kroku, systematycznie dochodzi do wniosku o rzeczywistej, realnej zmianie klimatycznej, ktora wydarzyla sie w epoce kamiennej i objawila jako kataklizm na skale globalna.
Mechanizm ten wyglada tak:
1) epoki ocieplenia i oziebienia klimatu na ziemi sa cykliczne i mozna je juz zweryfikowac na przestrzeni kilkuset ( okolo miliona nawet ) tyiecy lat.
2) epoka ocieplenia zawsze poprzedzy epoke oziebienia
3) oziebienie klimatu jest skutkiem nadmiernego ocieplenia klimatu
4) najczesciej epoka oziebienia zatrzymuje sie na granicy temperatur przy ZERO stopni Celsjusza
5) bywa i tak, ze co ktoryc cykl oziebinia klimatu przeradza sie w epoke lodowcowa
A teraz praktycznie:
Koncowa czesc cyklu zimnej epoki to bieguny pokryte lodem. Roznica temperatur na rowniku wzgledem biegunow powoduje powstanie pradow morskich wod o roznym zasoleniu. Zimna woda jest bardziej slona, stad nie pozwala na rozgrzanie morz polnocnych, a tym samym stabilizuje temperature obszarow podbiegunowych.
Cykliczny wzrost temperatur glabalnych ( nie tylko czlowiek, a nawet raczej w minimalnym przypadku czlowiek jest przyczyna - wulkany, dryf kontynentalny, para wodna , metan jako wynik procesow biologicznych ) powoduje powolne topnienie lodowcow podbiegunowych.
Proces ten napedza sie ( czyli przyspiesza ) -wiecej ciepla to wiecej roztopionego lodowca, wiecej roztopionego lodowca to wiecej slodkiej wody w oceanie, wiecej slodkiej wody to coraz wiekszy zanik prodow morskich - az dochodzi do punktu kryty
cznego: oznacza to , ze lodowce nie maja juz stabilizacji temperaturowej i w ciagu kilkudziesieciu godzin potrafia oddac kilka do kilkunastu milionow kilometrow szesciennych wody wprost w ocean -powstaje wowczas ogromna fala czolowa nawet kilkusetmetrowej wysokosci, a poziom wod w na kilka lub nawet kilkadziesiat dni podnosi sie prawie do poziomu lodowcow - tyle czasu potrzebuje globalnie woda, aby opasc do stanu rownowagi.Powstaje nowa rownowaga - bez pradow morskich . Temperatura w takim swiecie spada w ciagu kilku dziesieciu godzin do okolo zera ( globalnie ), a woda wznosi sie nawet na trzy kilometry -
Takie oziebienie powoduje natychmiastowa reakcje calych mas powietrza - zalane polacie ziemi albo imploduja pod plyte tektoniczna, albo tworza nowe linie brzegowe, poziom wod moze podniesc sie prawie o 200 metrow, po czym w przeciagu paru tygodni opasc do poziomu kilka metrow wyzszeggo niz stan poczatkowy.
Nieraz ( i tak zdarzylo sie prawdopodobnie ) w ciagu kilku godzin lod z obu biegunow potrafi zamienic sie w breje wodna - wowcza nastepuje epoka lodowcowa - powierzchnia ziemi dziala wowczas podobnie do gigantycnej zamrazarki - tak ze na olbrzymich polaciach ziemii nawet zwierzeta zamarzaja nie mogac uciec przed zimnem.
Taki stan potrafi utrzymac sie pozniej przez kilkaset lat, a nawet kilka tysiecy -obszary rownikowe przechodza w klimat umiarkowany, wilgotny, zas polozone bardziej ku biegunow zamieniaja sie w pustynie lodowe. Przy tym moze nastapic niesamowite przyspieszenie dryfu kontynentalnego ...
Taki stan rzeczy oczywiscie powoli zaczyna sie zmieniac - powstaja nowe dryfty ladu i nowe prady morskie, nastepuje stopniowe ocieplenie mas powietrza ( ma na to wplyw ogromna ilosc pary wodnej, ktora unosi sie nad zamarznietymi wodami lodowcow ) , to powoduje przesuniecir strefy cieplej powoli ku biegunoom ... i cykl po ilus tam tysiacach czy setkach tysiecy lat znow sie powtarza.
Pewne zjawiska moga w jakichs okresach czasow przyspieszac lub zwalniac - w Europie nacisk okolo 3-kilometrowej warstwy lodu doprowadzil do ogromnych trzesien ziemi, i do splaszczenia terenu ( stad mamy wielkie rowniny ) oraz do calkiem nowej lini brzegowej na wiekszosci kontynentu.
Ot . taka ciekawostka, ale opisana we wszysrkich najnowszych ( prechistorycznych i nowozytnych )kulturach - potop byl i mial zasieg globalny na skale tytaniczynch zmian geograficznych.
A co bylo prze potopem?
