Sklep z dewocjonaliami.

[Eleonora.]

Dzień dobry, chciałabym otworzyć sklep z dewocjonaliami czy ma ktoś może doświadczenie w tej sprawie? W mieście gdzie chcę go otworzyć jest jeden taki sklep (liczba ludności ok 45tys). Myślałam żeby dodatkowo było tam rękodzieło związane z różną tematyką (chrzest, komunia święta itd.). Może znajdzie się ktoś kto mi pomoże czy mam szansę utrzymać się na rynku. Nie wiem jak mogę ten rynek rozpoznać, gdzie szukać informacji. Dziękuję bardzo za pomoc!

[Morkej]

Nie mam doświadczenia, bo nie prowadziłem takiego sklepu, ale mogę podzielić się pewną obserwacją. Mieszkam w mieście z mniej więcej podobną liczbą ludności. Jest u nas taki sklep z dewocjonaliami, bardzo mały jeśli chodzi o samą powierzchnię, ale da się kupić wszystko. Działa od 12 lat, jak nie więcej, i dalej ma się dobrze. Parę razy też zdarzyło mi się coś w nim kupić. Chyba sukcesem tutaj jest to, że znajduje się w miarę w centrum miasta, i jest w zasadzie jedynym takim sklepikiem.
Więc najpierw zorientowałbym się, czy jest zapotrzebowanie, bo piszesz, że jeden taki sklep w mieście już jest, a z minimum dwie parafie w Twoim mieście chyba powinny być. Możesz z proboszczami porozmawiać, jak wygląda statystyka np. wspomnianych chrztów i komunii.

[Andej]

Ja też nie wiem. Kiedyś marzył mi się sklep internetowy. Ale jestem za stary, aby to ogarnąć. A nikt nie chciał mi tego łopatologicznie wytłumaczyć, wziąć na praktykę. Uważam, że obecny handel internetowy pozwala zarobić na sklep stacjonarny. Jeśli masz lokalik jakiś, wielkości kiosku z gazetami, albo masz taki kiosk i uzgodnisz z proboszczem ustawienie go na teranie kościoła w zamian za odpalenie jakiegoś procenta, to możesz zacząć internetowo ze wskazaniem miejsca odbioru. Plus handel niedzielny i w godzinach mszy świętych. Towaru na rynku jest mnóstwo, ale większość ludzi nie chce ściągać z Chin. Zrób rozeznanie, co ludzi kupują.
Wystartować też możesz, także odpalając działkę na parafę, z zakupem różańców i innych dewocjonaliów dla dzieci pierwszokomunijnych, dla przygotowujących się do bierzmowania.
A może zatrudnij się w tym sklepie, który jest, aby poznać preferencje klientów. I znaleźć swoją lukę. Uzupełnić ich ofertę swoim asortymentem.
Jednak jeśli chcesz wynająć lokal, kupić pierwszy wsad towaru, to chyba duża kasa potrzebna. Albo bardzo dużo.

[Dezerter]

Ilość potencjalnych klientów maleje z roku na rok, więc rynek malejący a perspektywy coraz gorsze
Chyba, że wykorzystasz sklep jako bazę i otworzysz dodatkowo sklep internetowy

[Arek]

@Dezerter ma rację. Sklepów internetowych też trochę jest i ciężko się przebić (działają wiele lat, mają duży asortyment i część z nich to hurtownie). Wypozycjonowanie sklepu www dziś to już też kosztowny interes, Allegro - prowizje zabiją zarobek. Tutaj importerzy mogą wieść prym.

Nie zniechęcam, ale zapał i motywacja, kreatywność, konsekwencja mogą przynieść efekty. Tak by coś wyrosło z tego to conajmniej 3 lata trzeba się pobawić - cały czas przy dynamice wzrostowej sprzedaży, aby się utrzymać.

[Dezerter]

Arek widzę, że wie o czym mówi
Ale można znaleźć sobie niszę i zacząć współpracować z twórcami/artystami, np ikon, które są ostatnio bardzo popularne
polecam naszego kolegę apologetę, który jak to artysta trochę odleciał, jest to prosty góral, ale robi fajne rzeczy
https://www.facebook.com/profile.php?id=100063803820043

[Eleonora.]

Dziękuję bardzo za pomoc Muszą jakoś rynek rozpoznać. Równolegle bym pewnie miała sklep internetowy ale tak jak piszecie myślę, że ciężka konkurencja tam jest. Sklep chciałabym zrobić taki żeby było sporo różności, nawiązać współpracę z ludźmi którzy robią rękodzieło. Przepiękne są te ikony, które robi ten Pan. Chciałabym żeby każdy znalazł coś dla siebie. Ale to dopiero wstępne rozeznania