wiez.plPostawa ortodoksji to gotowość przyjęcia Objawienia, a przez to wyraz pragnienia bliskości z Bogiem. Ortodoksja bierze się z otwartości na Boga, który szuka człowieka i daje nam siebie, najpełniej w Jezusie Chrystusie. Ortodoksja to wierność Bogu, który jest Prawdą i Miłością.
Spotykam się z opiniami, że ortodoksja jest raczej nieprawidłowością. Wydaje mi się, że taką opinią mogą się kierować głównie ludzie o poglądach liberalnych, antychrześcijańskich, lewej strony politycznej. Nie mam tutaj na celu wskazywać na podziały polityczne czy ideologiczne grup społecznych ale nie potrafię określić w inny sposób grupy ludzi przeciwnych ortodoksji. Ortodoksję raczej wiąże się z innymi religiami niż katolicką i przeważnie w znaczeniu negatywnym. Ja jednak sądzę, ze zdrowa ortodoksja katolicka jest czymś dobrym, a nawet potrzebnym. Myślę jednak, że wydźwięk definicji może mieć charakter negatywny lub pozytywny.
Jeśli określiłbym siebie jako ortodoksyjny Katolik to mielibyście raczej negatywną opinię o mnie, neutralną czy pozytywną. Nie chodzi mi o to co o mnie możecie myśleć ale raczej o postawę w ujęciu tego pojęcia. A może lepiej o sobie tak nie mówić, by inni nie odczuwali jakiegoś dyskomfortu lub nie przejawiali "ataku" choćby emocjonalnego w stronę osoby, która tak mogłaby się określić?
Czy jest ktoś wśród Was kto by mógł powiedzieć o sobie, że jest ortodoksyjnym Katolikiem?
Zaznaczę, że dla mnie pojęcie to oznacza otwartość, służbę, walkę ze swoimi słabościami/grzechami, miłowanie, miłosierdzie, przynależeć do Kościoła Rzymskokatolickiego, zrozumienie innych, wybaczanie, życie zgodne z religią katolicką, uznaniu wszystkiego co Kościół wypracował przez wieki. Ale nie jest to coś takiego, że jestem w stanie zaakceptować w ciemno to co jest skierowane na świat albo jest z tego świata, czyli sprzeniewierza się prawu moralnemu.