moje fundamenty

[Marek_Piotrowski]

Moje fundamenty zostały znacznie wzmocnione po tym, jak zostały poważnie zakwestionowane. Nie lekceważę - w żadnym wypadku - tego, co wyniosłem z domu, ale najważniejszy był okres, kiedy musiałem zmierzyć się z negacją, zbadać i w końcu wybrać świadomie (nie będę się powtarzał - opisałem to w środku tego postu viewtopic.php?p=169167#p169167 ).

[Arek]

Ja ostatnio rozmawiałem z rodziną w kwestii wiary i czym ona dla mnie jest. W wyniku rozmów powiedziałem, że wierzę Trójjedynemu Bogu, Bogu Ojcu, Synowi Bożemu i Duchowi Świętemu i wierzę w Objawienie Pisma Świętego. Wierzę Kościołowi Świętemu i Jego Tradycji.
Mój brat twierdził, że wszystkie wyznania są równe. Zapytałem dlaczego przypisuje się do KK. Odpowiedział, bo urodził się w takiej rodzinie i w takiej wierze. Zapytałem czy wierzy w Trójjedynego Boga, odpowiedział, że wierzy w Boga, a cała otoczkę łącznie z Pismem Świętym wymyslił Kościół. Zapytałem więc, że nie jest pewny co do Pisma Świętego napisanego pod natchnieniem Ducha Świętego? Odpowiedział swoimi poglądami, które temu zaprzeczają.
Ot taki dziś katolicyzm mamy, ktoś coś slyszał, ktoś coś mu pokazał, on w to coś trochę wierzy i nie wierzy.
Myślę, że Katolik powinien się najpierw zmierzyć w kogo lub komu wierzy czyli z nauczaniem Kościoła Rzymskokatolickiego, a dopiero potem mówić, bo to są jakieś omamy, herezje i świętokradztwa.
Jakby co to mam z bratem dobre relacje. Zarzucił mi, że nie można tak być do czegoś przekonanym, być tak pewnym tego jak Trójedyny Bóg, Pismo Święte pisane pod natchnieniem, Tradycja Kościoła. I mu odpowiedziałem, że to jest mój fundament, punkt zaczepienia, źródło i wszystko na tym opieram. Bo jeśli tak nie zrobię będę pływać po nieznanych wodach.

[sądzony]

Ot taki dziś katolicyzm mamy, ktoś coś slyszał, ktoś coś mu pokazał, on w to coś trochę wierzy i nie wierzy.

Nie pamięta wół ...

[Arek]

Właśnie pamięta i przez to rozumi skąd to się bierze. Ale chyba tak to ma wyglądać. Aby zrozumieć, najpierw to na siebie trzeba spojrzeć i zaczynać od siebie

[Marek_Piotrowski]

Ot taki dziś katolicyzm mamy, ktoś coś slyszał, ktoś coś mu pokazał, on w to coś trochę wierzy i nie wierzy.
Myślę, że Katolik powinien się najpierw zmierzyć w kogo lub komu wierzy czyli z nauczaniem Kościoła Rzymskokatolickiego, a dopiero potem mówić, bo to są jakieś omamy, herezje i świętokradztwa.

Podpisuję się obiema rękami - z jednym małym zastrzeżeniem. Nie zawężałbym Kościoła katolickiego do jego obrządku Rzymskokatolickiego.

[Arek]

Ot taki dziś katolicyzm mamy, ktoś coś slyszał, ktoś coś mu pokazał, on w to coś trochę wierzy i nie wierzy.
Myślę, że Katolik powinien się najpierw zmierzyć w kogo lub komu wierzy czyli z nauczaniem Kościoła Rzymskokatolickiego, a dopiero potem mówić, bo to są jakieś omamy, herezje i świętokradztwa.

Podpisuję się obiema rękami - z jednym małym zastrzeżeniem. Nie zawężałbym Kościoła katolickiego do jego obrządku Rzymskokatolickiego.

Nie zawęrzam ale mówię o fundamencie na którym można budować całe swoje życie.

[Marek_Piotrowski]

A nauka całego Kościoła katolickiego jest jakaś inna?

[Arek]

Marku, Marku to mi napisz co jeszcze pominąłem, to będzie odpowiedzią dla Ciebie. Pozdrawiam serdecznie

[Marek_Piotrowski]

No nie, tak sobie gwarzymy. Jestem wyczulony (pewnie przeczulony...), bo często w rozmowach z protestantami jest "KRZ" i KRZ - jakby to nie chodziło o KK.

[Arek]

Czego my nie dopowiemy BÓG odczyta nasze wnętrze.

[kazik95]

No nie, tak sobie gwarzymy. Jestem wyczulony (pewnie przeczulony...), bo często w rozmowach z protestantami jest "KRZ" i KRZ - jakby to nie chodziło o KK.

Ty przestań rozmawiac z protestantami a zacznij rozmawiac z ludźmi.

[Marek_Piotrowski]

A protestanci to nie ludzie?

[abi]

a ja głownie wyznaję postawę określoną kiedyś przez markapiotrowskiego "dobroludzizmem" i biorę na klatę jeśli po śmierci Jezus mi da za to w łeb

[kazik95]

a ja głownie wyznaję postawę określoną kiedyś przez markapiotrowskiego "dobroludzizmem" i biorę na klatę jeśli po śmierci Jezus mi da za to w łeb

Ja jestem chyba w podobnym procesie.
Od właściwowierzyzmu do dobroludzizmu

[Arek]

a ja głownie wyznaję postawę określoną kiedyś przez markapiotrowskiego "dobroludzizmem" i biorę na klatę jeśli po śmierci Jezus mi da za to w łeb

Dobroludzizm
To jest hasło HASŁOWNIKA, w którym hasła nie zostały opracowane naukowo przez redaktorów Obserwatorium Językowego UW.Drukuj
DEFINICJA
środ. «pogląd głoszący, że aby osiągnąć zbawienie, wystarczy być dobrym człowiekiem»

PRZYKŁADY UŻYCIA
Mamy taki obraz, że tak naprawdę nie grzeszymy, jesteśmy po prostu dobrymi ludźmi. Panuje zamiast chrześcijaństwa [...] dobroludzizm. Jak ktoś jest dobrym człowiekiem, płaci podatki, chodzi do kościółka, to nie może pójść do piekła czy do czyśćca (siodma9.pl).

Obserwujemy obecnie rozprzestrzenianie się herezji dobroludzizmu. Tak wielu ludzi mówi dziś: „Nieważne, co robię, o ile jestem dobrym człowiekiem” (pch24.pl).

https://nowewyrazy.pl/haslo/dobroludzizm.html

kolejny opis pojęcia:

https://opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/ec ... broludzizm