Masturbacja - rozważania ogólne, geneza i grzeszność

[kazik95]

[Wątek wydzielony z innego - Dezerter]

Myślę, że ten wątek byłby dobrym pretekstem do porozmawiania o naszej, ludzkiej seksualności.
Macie na to ochotę?

[kazik95]

Chłopak prosi o pomoc a nie rozwadnianie postawy.
Dyskusja nie jest potrzebna.

Strzelec żyjesz samotnie czy w związku małżeńskim?

Ciekawy jestem ilu wojowników apologetycznych tu na forum masturbuje się?
Ilu masturbowalo się w ostatnim miesiącu, tygodniu, dniu?

Dla mnie zamiatanie tematu pod dywan i to, że nie będziemy o tym rozmawiać nie spowoduje że czyjś jakikolwiek problem w tej dziedzinie zostanie rozwiązany.

Pisze tu do mężczyzn, bo sam nim jestem.
Wszyscy mamy penisy dyndające nam między nogami.
Każda postać Biblii od Adama, poprzez Jezusa, apostołów, uczniów miało penisy i doświadczało tego samego co my.
Doświadczamy erekcji wielokrotnie w ciągu dnia i podczas snu.
Co jakiś czas podczas snu doświadczamy snu erotycznego i ejakulacji i budzimy się z mokrą bielizną.
Co jakiś czas jakiś bodziec zewnętrzny, widok pięknej kobiety, sceny w filmie, dotyk, emocja powoduje erekcję.
Czujemy to fizycznie i emocjonalnie.
Wraz z erekcja zaczynają generować się hormony.

Dzieje się to wszystko bo jesteśmy ludźmi. Dzielimy naszą płciowość ze wszystkimi rozmnażających się organizmami.

Penis od niemowlęctwa wpływa na naszą tożsamość.
Ciekawe, że znakiem zewnętrznym bycia Żydem było obcięcie napletka właśnie na penisie.
Każdego dnia wielokrotnie oddając mocz, czy myjac się, czy też uprawiajac seks mężczyzna naocznie doświadczał, widział, że jest Żydem.

Każdy mężczyzna każdego dnia wielokrotnie dotyka swojego penisa. Czasami świadomie, czasami nieświadomie.
Czasami ma.to cechy nawyku, podobnie jak pocieranie nosa, drapanie się za uchem.
Ponieważ wiąże się to z odczuwaniem przyjemności to może to właśnie stać się nawykiem.
Myślę, że szczególnie mężczyźni introwertyczny, skupieni bardziej do wewnątrz mogą być podatni na ten nawyk.

Zadałbym teraz pytanie DLACZEGO?
Dlaczego Kościół naucza, że masturbacja jest zła?
Czy ma na to wpływ, że etykę seksualna Kościoła tworzą osoby w dojrzałym i podeszłym wieku?
Osoby żyjące samotnie i nie mogące rozładować napięcia seksualnego?

Co o tym myślicie?

[Albertus]

Chłopak prosi o pomoc a nie rozwadnianie postawy.
Dyskusja nie jest potrzebna.

Strzelec żyjesz samotnie czy w związku małżeńskim?

Ciekawy jestem ilu wojowników apologetycznych tu na forum masturbuje się?
Ilu masturbowalo się w ostatnim miesiącu, tygodniu, dniu?

A jakie to ma znaczenie dla oceny tego grzechu?

W 19 wieku bardzo popularne w miastach było chodzenie do burdeli, mnóstwo ludzi regularnie co niedziela korzystało tam z usług prostytutek i często ojcowie prowadzili albo wysyłali tam synów w ramach "wprowadzania w dorosłe życie".

Czy jakby 99 % ludzi chodziło do burdeli to nierząd przestałby być przez to grzechem?

[kazik95]

Masturbacja jest zła, ponieważ jest to zwrócenie aktu seksualnego na samego siebie, jest zatem aktem egoizmu, a nie miłości.

Dlaczego?
Doprecyzuj ten egoizm.
O jaką definicje egozimu w twoim poście chodzi?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Egoizm

[krz30]

Egoizm to nieuporządkowana miłość własna. Nieuporządkowana w tym sensie, że miesza środki z celami, nie jest ujęta w karby cnót i skłania się ku stworzeniu zamiast ku Stwórcy. W przypadku masturbacji ulegasz pożądaniu zmysłowemu, nad którym to powinieneś rozumnie panować i realizować je zgodnie z przykazaniami Bożymi. Przez tę realizację rozumiem również w pewnych przypadkach wstrzymanie się od aktów seksualnych (celibat, życie w samotności).

Innymi słowy jeszcze. Seksualność jest zawsze nakierowana na drugą osobę. Przecież podczas masturbacji są różne fantazje. Cały czyn jest też zły o tyle, że jest pewną fikcją. Nie prowadzi do właściwego sobie zjednoczenia z drugą osobą, tylko to niejako udaje.

[Gzresznik Upadający]

Chłopak prosi o pomoc a nie rozwadnianie postawy.
Dyskusja nie jest potrzebna.

Strzelec żyjesz samotnie czy w związku małżeńskim?

Ciekawy jestem ilu wojowników apologetycznych tu na forum masturbuje się?
Ilu masturbowalo się w ostatnim miesiącu, tygodniu, dniu?

Dla mnie zamiatanie tematu pod dywan i to, że nie będziemy o tym rozmawiać nie spowoduje że czyjś jakikolwiek problem w tej dziedzinie zostanie rozwiązany.

Pisze tu do mężczyzn, bo sam nim jestem.
Wszyscy mamy penisy dyndające nam między nogami.
Każda postać Biblii od Adama, poprzez Jezusa, apostołów, uczniów miało penisy i doświadczało tego samego co my.
Doświadczamy erekcji wielokrotnie w ciągu dnia i podczas snu.
Co jakiś czas podczas snu doświadczamy snu erotycznego i ejakulacji i budzimy się z mokrą bielizną.
Co jakiś czas jakiś bodziec zewnętrzny, widok pięknej kobiety, sceny w filmie, dotyk, emocja powoduje erekcję.
Czujemy to fizycznie i emocjonalnie.
Wraz z erekcja zaczynają generować się hormony.

Dzieje się to wszystko bo jesteśmy ludźmi. Dzielimy naszą płciowość ze wszystkimi rozmnażających się organizmami.

Penis od niemowlęctwa wpływa na naszą tożsamość.
Ciekawe, że znakiem zewnętrznym bycia Żydem było obcięcie napletka właśnie na penisie.
Każdego dnia wielokrotnie oddając mocz, czy myjac się, czy też uprawiajac seks mężczyzna naocznie doświadczał, widział, że jest Żydem.

Każdy mężczyzna każdego dnia wielokrotnie dotyka swojego penisa. Czasami świadomie, czasami nieświadomie.
Czasami ma.to cechy nawyku, podobnie jak pocieranie nosa, drapanie się za uchem.
Ponieważ wiąże się to z odczuwaniem przyjemności to może to właśnie stać się nawykiem.
Myślę, że szczególnie mężczyźni introwertyczny, skupieni bardziej do wewnątrz mogą być podatni na ten nawyk.

Zadałbym teraz pytanie DLACZEGO?
Dlaczego Kościół naucza, że masturbacja jest zła?
Czy ma na to wpływ, że etykę seksualna Kościoła tworzą osoby w dojrzałym i podeszłym wieku?
Osoby żyjące samotnie i nie mogące rozładować napięcia seksualnego?

Co o tym myślicie?

Milcz [(...) napisz tak jeszcze raz do jakiegoś forumowicza, bez dużo lepszego powodu a dostaniesz ostrzeżenie - Dezerter] i stań za Chrystusem.

[kazik95]

Poedytowałem sobie Twój post, by go zrozumieć.

Egoizm to nieuporządkowana miłość własna. Nieuporządkowana w tym sensie, że:
- miesza środki z celami,
- nie jest ujęta w karby cnót i
- skłania się ku stworzeniu zamiast ku Stwórcy.

To co piszesz kojarzy mi się z np. jedzeniem deseru po obiedzie.
Nie ma to sensu praktycznego bo wartościowy posiłek już zjadłem. Czyli miesza środek z celem.
Nie można o tym powiedzieć by jedzenie deserów mogło być cnotą.
No i zdecydowani skłania się ku stworzeniu zamiast Stwórcy.

W przypadku masturbacji ulegasz pożądaniu zmysłowemu, nad którym to powinieneś rozumnie panować i realizować je zgodnie z przykazaniami Bożymi. Przez tę realizację rozumiem również w pewnych przypadkach wstrzymanie się od aktów seksualnych (celibat, życie w samotności).

Jest to dokładnie tym czym jest jedzenie deserów.

W zasadzie każda czynność, która sprawia przyjemność może do tego opisu pasować:
- słuchanie muzyki
- oglądanie filmu

Wszędzie gdzie pobudzane są nasze zmysły dla samej przyjemności.

Napisz proszę jakieś przykłady innych czynności obok masturbacji, które.zakwalifikowalbyś do tej samej kategorii?

[krz30]

Trzeba też rozróżnić pomiędzy przyjemnościami dozwolonymi (których jednak nie powinno się używać ponad miarę) i niedozwolonymi z powodu samej struktury czynu, jaki je powoduje.

Obieranie przyjemności jako celu samego w sobie jest sprzeczne z duchem chrześcijańskim. Nazywamy to hedonizmem. Co innego jednak, gdy ta przyjemność służy czemuś, np. masz spotkanie towarzyskie i dzielisz się radością poprzez różne czynności - jedzenie, picie, żarty. To służy relacjom i też pewnemu odprężeniu psychicznemu, które też jest w życiu potrzebne. Ale znów - we właściwej mierze.

Co do jedzenia deseru po obiedzie, łatwo może to przerodzić się w nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, jakieś łakomstwo. Moim zdaniem trzeba to rozeznać indywidualnie. Czasem warto w duchu pokuty odmówić sobie jakiejś dozwolonej przyjemności, podjąć jakiś post.

Jest też sprawa przedmiotu naszego czynu. Pokarm jest czymś innym niż druga osoba ludzka. Pokarm zawsze powinien być środkiem do celu, a osoba zawsze celem. Masturbacja natomiast sprowadza drugą osobę - choćby i jej fikcyjne wyobrażenie - do roli środka mającego zaspokoić naszą żądzę.

Seks - nawet małżeński - może należeć do tej samej kategorii czynu co masturbacja, jeżeli jedynym naszym celem jest "użycie" ciała drugiej osoby do zaspokojenia swoich potrzeb.

[Andej]

Jest to dokładnie tym czym jest jedzenie deserów.

Zamiast obiadów.

[kazik95]

Jest to dokładnie tym czym jest jedzenie deserów.

Zamiast obiadów.

Niekoniecznie, można się masturbować po stosunku.

I co, zjedzenie deseru zamiast obiadu powoduje że idę do piekła?
Czy mam się z tego spowiadać?

Dodano po 1 minucie 15 sekundach:
Teraz właśnie dojadam sobie sałatkę i oglądam film na YouTube. Sam w pokoju.
Pełen hedonizm.

[krz30]

Łakomstwo jest grzechem i może prowadzić do wielkich wypaczeń.

PS. Smacznego:)

[Gzresznik Upadający]

Nie jest problemem sam upadek ale chęć w nim pozostania.

Zamilcz już i nie mieszaj innym w głowie.Twoj grzech twoja sprawa .
Ale zgorszenie jest jeszcze gorsze. I tu zaciągasz wielki kłopot. Na siebie. Wiesz kamień młyński..
@kazik95

Dodano po 41 sekundach:
Szatanie czyli przeciwniku. Jezus tak do Piotra ..

[kazik95]

Nie jest problemem sam upadek ale chęć w nim pozostania.

Jest problemem bo po upadku idziesz do piekła

[Gzresznik Upadający]

Chęcią pozostania jest usprawiedliwianie grzechu ,niezalowanie go.

[Dezerter]

Wątek wydzielony dla Kazika