Apokryf Apokalipsa św. Piotra.

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
John Wick

Re: Apokryf Apokalipsa św. Piotra.

Post autor: John Wick » 2024-01-07, 19:27

Poprawiam wypowiedź bo tam wyszły brednie nieścisłości i źle to ująłem.
Powstanie Bar Horby wybuchło gdyż Rzymianie chcieli w miejsce świątyni Izraelitów wybudować świątynie dla swojego boga jowisza. Do tego co jeszcze mogę nadmienić byli przeciwni obrzeżaniu przez naród żydowski. Chcieli zrobić z Jerozolimy kolonie rzymską. Do tego przerobić miasto na wzór Hellenistyczny.
Naród żydowski nie mógł odbudować swojej własnej świątyni.
Co jeszcze jak to było przełom 130-135 n.e. To już był wtedy 8 papież z kolei.
Mnie tylko zainteresował głównie opis wizji piekła i nieba w tym apokryfie.
O powstaniu przeciwko cesarstwu Rzymskiemu nie czytałem wcześniej.
Znałem tylko wojne żydowską Józefa Flawiusza. Co do księgi apokryfu tak jak to zrozumiałem prześladowania mogły odnosić się też do tego co było po śmierci Jezusa.

Dodano po 14 minutach 55 sekundach:
Jednak nie tekst powstał przed rokiem 135 n.e. Powstanie Bar Horby było powstaniem przeciwko zwierzchnictwu Cesarstwa Rzymskiego. Ktoś tutaj coś mnie źle wyjaśnił że tekst powstał przed tym jak działał Jezus i apostołowie.
Czyli jednak powstał długo po śmierci Jezusa. Być może mógł powstać też po śmierci św Piotra.
Ostatnio zmieniony 2024-01-07, 20:26 przez John Wick, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15000
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4218 times
Been thanked: 2958 times
Kontakt:

Re: Apokryf Apokalipsa św. Piotra.

Post autor: Dezerter » 2024-01-07, 19:47

John Wick pisze: 2024-01-07, 19:27 Mnie zastanawia jak ten tekst powstał przed narodzeniem Chrystusa to skąd ktoś by tak dokładnie opisał wizje męki i pojmania Jezusa tak jak to opisywały Ewangelie? Przecież widać po tym tekście że wydarzenia które tutaj się dzieją są jakby za żywota apostołów i przed ostatecznym odejściem Jezusa.
To jak powstało przed narodzeniem Jezusa czy po narodzeniu i śmierci bo tekst tak by dobrze opisał jak Jezus rozmawiał przed Wniebowstąpieniem z Piotrem. W wizji Piotr przez moment widzi moment pojmania Jezusa albo nawet to że był na krzyżu i że się go zaparł. Więc jak to tutaj wygląda to trochę zagmatwana sprawa. Skoro wydarzenia działy się po zmartwychwstaniu Jezusa to wiadomo że Piotr już był świadkiem pojmania czy ukrzyżowania bądź zaparł się Jezusa. Po co więc taka wizja jakby dopiero to miało się wydarzyć? To też zastanawia jak i to że ktoś wiedział jak będzie wyglądać męka Jezusa długo przed jego przyjściem na świat? Do tego w tym co dodałem jeśli to nie pisał św Piotr tylko ktoś długo przed nim to skąd tak dobrze znał sytuacje że Jezus po śmierci i zmartwychwstaniu wstąpił do nieba? Raczej jak by to powstało dużo wcześniej to skąd ktoś wiedział o tym jak Jezus objawi prześladowania apostołów czy to że ludzie nie będą wierzyć że jest Synem Bożym? Nie to jednak jest skomplikowane...
Przepraszam ale piszesz jakieś bzdury jak byś nie potrafił czytać ze zrozumieniem, że utwór powstał ok 130-134 roku naszej ery czyli po narodzeniu Chrystusa, w czasie powstania Bar Kochby :!:
Piszesz, że Piotr coś powiedział - a wiadomo, że to ne Piotr Apostoł jest autorem
Utwór był popularny w starożytności ale jak na apokryf i nawet do pięt nie dorastał popularnością i uznaniem tym Pismom, które zostały uznane za kanoniczne. Jasno to i obiektywnie podaje ta strona - apokalipsa Piotra jest na samym dole:
http://www.ntcanon.org/table.shtml
czytaj to co inni piszą w tym wątku :)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2544
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 154 times
Been thanked: 412 times

Re: Apokryf Apokalipsa św. Piotra.

Post autor: Abstract » 2024-01-08, 10:42

Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

John Wick

Re: Apokryf Apokalipsa św. Piotra.

Post autor: John Wick » 2024-01-08, 11:15

Właśnie Abstract karą za grzechy mogłaby być druga śmierć unicestwienie duszy potępionej. Ale może to nie będą takie wieczne męki jak to malowali artyści na swoich dziełach? Ja sam pytałem nawet tutaj niby jak dusze można kroić albo ćwiartować skoro to byt przezroczysty. Do tego sam nie wiem czy tak nie powinno być skoro niebo to wieczne szczęście radość przebywania z Panem Bogiem to musi być wieczna kara. Tam gdzie nie ma Boga. Tak że piekło jest wieczne bo niebo też jest wieczne. Tylko księża wymyślono sobie stan przejściowy czyściec. Tylko po co to jest skoro Jezus oddał za nasze grzechy życie.
To oddałby to na daremno przecież zbawił nas z grzechu pierworodnego. Skoro nas zbawił to po co czyściec? Czy to by znaczyło że jego ofiara za nas odkupienie było nie znaczące skoro dusza ma być oczyszczona.
Też tak myślałem że w piekle nie ma dusz na razie jest puste dlaczego? A no dlatego tak choćby Franciszek papież sądził bo nie było jeszcze Sądu Ostatecznego. Tak więc sądziłem że nie może być dusz w piekle bo Jezus jeszcze nie sądził żywych i umarłych. Według mnie nawet miała taka kara że potępieni będą wrzuceni do morza ognia wraz z szatanem i całkiem przestaną istnieć. Jednak dowody są takie że będzie to trwało wiecznie. Sam nie wiem czy tak powinno być. Jednak jak mówi religia to człowiek sam wybiera czy chce być z Bogiem czy nie chce. Czytając opisy Apokryfu Apokalipsy św Piotra mam też pytania czemu takie cierpienie ma być wieczne? Dlatego że człowiek za życia miał szanse na zmiane i tej szansy nie wykorzystał nie zmienił swojego życia.
Piekło może być pełne dopiero jak odbędzie się sąd ostateczny. Kiedyś tak myślałem że może być tak że piekło już jest mimo że nie było Sądu Ostatecznego ale jak przyjdzie ponownie Jezus to potępieni przestaną istnieć. Całkiem jakby ich dusze zostaną zniszczone wymazane jakby gumką. Tak gdzieś czytałem że być może taka dusza będzie unicestwiona i to będzie ta druga śmierć kara za grzechy że taka dusza przestanie istnieć. Może tak to by było lepiej dusza przestanie istnieć nie narodzi się do życia wiecznego jak dusze tych którzy będą wybrani do królestwa niebieskiego. Tak by było lepiej a nie wieczne kary. To co wizje świętych ukazuja to jakaś katorga jak w horrorze. Nie wiem czy to ma sens ludzie mówią bo jak miłosierny Bóg na to pozwala. Ale piekła nie stworzył Bóg ale szatan. Tam nie ma Boga bo tam są upadłe anioły a przewodzi im lucyfer. Dlatego piekło wybiera człowiek sam nie że Bóg tego chce.
Czytałem w książce gdzie wypowiada się sam Bóg jego słowa że nie jest on taki że tylko czeka na to by wtrącić do piekła potępionego. Piekło sam człowiek wybiera jako rozłąke od Boga. Ale czy piekło jest takie że ciągle tam bez końca będą trwać męki? Dla mnie to przeraźliwe skoro dusza potępiona będzie cierpieć za swoje grzechy bezustannie. Jak widać z opisu z Apokalipsy św Piotra nie będzie tam raczej przyjemnie.
Ale czy sens w tym jest żeby ktoś przez wieczność wisiał nad bulgotającym błotem albo był w dole gdzie kąsać go będą węże?
Dla mnie raczej to jest straszne jak dusze w piekle muszą wiecznie cierpieć. Kiedyś czytałem jakąś książkę o piekle wizje pewnej osoby sprzed 50 lat bodajże jej wizje jaką miała jak była z Jezusem w piekle. Oprowadzona tam była po kręgach piekła. Dusze które tam cierpiały pamiętam z lektury że prosiły o zlitowanie Jezusa by dał im szanse czy mogły stamtąd wyjść. Żeby już nie musiały tam cierpieć tych mąk. Jednak Jezus mówił im że już nie ma ratunku że już jest za późno. Że mieli wyjście mogli się za życia zmienić przejrzeć na oczy nie zrobili tego. Teraz muszą tam pozostać bo nie było zmiany w ich życiu. Jednak gdy tam się znaleźli może jednak ich cierpienie było tak wielkie w tym piekle że przejrzeli na oczy i chcieli stamtąd wyjść. Może musieli tam się znaleźć bo trzeba było im pokazać jak to wygląda by potem chcieli zmiany...
Te dusze nie chcą tam być cierpią widać że odczuwają lęk nieopisane przerażenie przed demonami które ich dręczą non stop. Dla mnie to smutne ale może jednak sprawiedliwe. Nie wiem sam co o tym myśleć.
Ale jak czasem to czytam to tak jakby te dusze potępione nawet nie chciały tam być po tych mękach i prosiły by ich kara się skończyła oni są już tym wykończeni. Ale nie każdy bo są tacy którzy tam walczą między sobą.
Dla mnie to straszne nie chciałbym tego widzieć na żywo.

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1601
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 202 times
Been thanked: 638 times
Kontakt:

Re: Apokryf Apokalipsa św. Piotra.

Post autor: Tek de Cart » 2024-01-08, 11:30

A Ty ciągle z tym piekłem... ;)
W niebie i w piekle ludzie będą mieli ciała - więc nie będzie to sama dusza 'byt przeźroczysty' jak napisałeś.
Czyściec jest 'okresem przejściowym' przed wejściem do nieba - więc w ostateczności można go pominąć w rozważaniach na temat 'rzeczy ostatecznych'
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19128
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2634 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Apokryf Apokalipsa św. Piotra.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2024-01-08, 12:01

Obawiam się @John Wick, że, jak większość negujących czyściec (zresztą - wbrew temu co piszesz jak najbardziej obecny w Biblii), po prostu nie znasz tej nauki. Podałem Ci link, przeczytaj proszę, potem porozmawiamy. Bo - wybacz - ale na razie dyskutujesz z jakimiś poglądami których wcale Kościół nie głosi (choć zapewne myślisz, że z nauką Kościoła).
Analogicznie - piekło też nie jest do końca tym, co Ci się zdaje. Zapraszam http://analizy.biz/marek1962/pieklo.pdf

Dobrze jest poznać jakąś naukę, zanim się zacznie z nią dyskutować (a tym bardziej negować).

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”