Świadectwo wiary.

Dzielimy się dowodami Bożego działania w naszym życiu i życiu znanych osób, jak i naszych bliskich i innych ludzi; piszcie to, co zbuduje wszystkich w wierze w Boga.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2497
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1048 times
Been thanked: 938 times

Świadectwo wiary.

Post autor: Susanna » 2024-01-13, 16:42

"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"

Psalm 42.

psalm13
Bywalec
Bywalec
Posty: 177
Rejestracja: 7 lut 2023
Has thanked: 75 times
Been thanked: 39 times

Re: Świadectwo wiary.

Post autor: psalm13 » 2024-01-13, 17:32

Moją uwagę zwróciły słowa ''Tak oto Pan Bóg, przez wstawiennictwo Matki Bożej Bolesnej Skrzatuskiej, interweniował w moim życiu, za co jestem Mu ogromnie wdzięczny.''

Mam nadal duży problem z Maryją. Natomiast te słowa mnie poruszyły ''przez wstawiennictwo''. W centrum nadal pozostaje Bóg. Jako, że mój tata kiedyś pracował we wspomnianym mieście - Zduńskiej Woli, jest w podobnym wieku do pana Dariusza oraz jakbym czytała o nim. To daje mi nadzieję, że dla nikogo nie jest za późno na ''interwencję'' :D

Może kogoś to poruszy tak jak mnie. Miałam też problem, że jest tak wiele ''Matek Bożych'', jak na przykład tutaj - Skrzatuska. Teraz rozumiem, że są to mało znaczące terminy. Matka Boża jest jedna, ale sposobów i sytuacji przez które możemy ją poznawać jest wiele, jak i miejsc.

Uważałam też, że modlitwa do Marii jest bluźnierstwem przeciw Bogu:

Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.

Nie ma tam ani jednego kłamstwa. Za równo pierwsze jak i drugie zdanie ma fundament biblijny. Pierwsze to pozdrowienie anielskie, a drugie to słowa Elżbiety. I moją uwagę zwraca też, że jest rozróżnienie. Maryja jest błogosławiona ''między niewiastami'', a Jezus błogosławiony Sam w Sobie. Święta - niewątpliwie, wybrana przez Boga. Matka Boża - aby się z tym nie zgadzać, trzeba obniżyć jakkolwiek źle by to nie brzmiało ''status'' Pana Jezusa.

Chyba pozostaje mi dojść do wniosku, że uniżając Maryi uniża się też Jezusowi. Co też krzepiące, prosiłam aby mi rozjaśniono tę kwestię.

Stało się to po tym, jak zatrzymałam filmik na yt (w ogóle nie związany z tematyką wiary) i poszłam coś robić swojego. Wracam, odtwarzam i osoba ta zaczyna mówić o Nowennie Pompejańskiej. Dosłownie w tym momencie, w którym zatrzymałam. Trochę mnie to zastanowiło. Ta osoba dotąd nie poruszała tematów wiary, ale z dużą skromnością podzieliła się odmawianiem tej modlitwy ze swoimi widzami, ryzykując przy tym, że spotka się ze złym odbiorem.

Zamierzam dzielić się tym co robi dla mnie Bóg, choć jest tego tak wiele, że trochę się boję poruszać wszystkich kwestii. Co najważniejsze - odpowiada. Nawet nie wiecie jak długo na to czekałam. Choć zazwyczaj byłam uprzedzona do świadectw, to takie mini mini sama teraz składam. Jeszcze nie nawrócenia, ale działania Boga. Dziękuję Ci @Susanna za wstawienie tego.

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2497
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1048 times
Been thanked: 938 times

Re: Świadectwo wiary.

Post autor: Susanna » 2024-01-13, 17:39

Cieszę się że Pan Bóg tak działa poprzez te świadectwa. ❤️

Dodano po 10 minutach 37 sekundach:
Dodam że ja też kiedyś nie rozumiałam tego że jest tyle Matek Bożych, Częstochowska, Piekarska, Fatimska, itp dopiero po Bierzmowaniu nagle zrozumiałam że to Jej tytuły. ❤️ a Matka Boża jest jedna.
Jako nastolatka też niestety jakoś trzymałam się od Matki Bożej daleko. A teraz od kilku lat dziennie odmawiam różaniec.
Ostatnio zmieniony 2024-01-13, 17:51 przez Susanna, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"

Psalm 42.

psalm13
Bywalec
Bywalec
Posty: 177
Rejestracja: 7 lut 2023
Has thanked: 75 times
Been thanked: 39 times

Re: Świadectwo wiary.

Post autor: psalm13 » 2024-01-14, 14:27

Zrozumiałam jeszcze wczoraj, że trochę się pospieszyłam z entuzjazmem i radością. Nie powinnam tak ulegać uniesieniom i jeszcze się wszystkim dzielić. To jest taka pokusa, żeby mówić o tym. Nawet zły może wykorzystywać to, że chrześcijanin jest niejako zobowiązany do tego. Jednak, gdy wiara jest jeszcze chwiejna, to lepiej poczekać, aż się dobrze ugruntuje. Tak myślę i tak też trochę @Lwica mnie zainspirowała na czacie - dzięki :D Co nie zmienia tego co napisałam. Podoba mi się to świadectwo :) Mam skłonność do gadania i głupiomądrzenia się, a nie o to chodzi. Dziękuję Bogu, że mi to wybacza i kieruje. Ciężko jest utrzymać usta na wodzy czasem, a internet to już w ogóle sprzyjające miejsce, aby szukać akceptacji dla swoich słów.

Awatar użytkownika
Lwica
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 24 paź 2022
Has thanked: 86 times
Been thanked: 174 times

Re: Świadectwo wiary.

Post autor: Lwica » 2024-01-14, 16:38

psalm13 pisze: 2024-01-14, 14:27 Zrozumiałam jeszcze wczoraj, że trochę się pospieszyłam z entuzjazmem i radością. Nie powinnam tak ulegać uniesieniom i jeszcze się wszystkim dzielić. To jest taka pokusa, żeby mówić o tym. Nawet zły może wykorzystywać to, że chrześcijanin jest niejako zobowiązany do tego. Jednak, gdy wiara jest jeszcze chwiejna, to lepiej poczekać, aż się dobrze ugruntuje. Tak myślę i tak też trochę @Lwica mnie zainspirowała na czacie - dzięki :D Co nie zmienia tego co napisałam. Podoba mi się to świadectwo :) Mam skłonność do gadania i głupiomądrzenia się, a nie o to chodzi. Dziękuję Bogu, że mi to wybacza i kieruje. Ciężko jest utrzymać usta na wodzy czasem, a internet to już w ogóle sprzyjające miejsce, aby szukać akceptacji dla swoich słów.
Miło, że pomogły moje słowa.
Dokładnie, ja przyznam się, że po kilku miesiącach od nawrócenia, to już chciałam bardzo coś powiedzieć ludziom o tym. Ale nie że dla pokazania się nie wiem, na YouTube np, bo tam często są świadectwa. Ale ze czułam taką potrzebę. Oglądałam różne świadectwa i sama czułam, że też mogłabym usiąść i opowiedzieć bo mój powrót do Boga jest dość ciekawy i złożony. Jestem też świadoma tego, że wymodlony.
Tylko czy tak naprawdę pod tym już nie było pychy w białych rękawiczkach? Poza tym moja wiedza ogólnie była słaba. Chęci duże, ale też sporo odbierałam emocjami, zamiast powagą sytuacji, albo solidną podstawą. Teraz też zapewne są emocje, ale trochę już posłuchałam, staram się trzymać rękę na pulsie.

A idąc dalej: jakbym się czuła, gdybym na początku nawrócenia oznajmiła światu, że Bóg leczy i jestem szczęściarą bla bla bla, a pod koniec roku (co faktycznie miało miejsce), dopadły by mnie kryzysy. Mogłabym poczuć się oszukana albo że kogoś oszukałam, bo tak przecież różowo było.
I w tym momencie uważam, że ta późniejsza, czyli po roku, moja historia, ubrana w te kryzysy albo ciągnięcia w dół, jest bardziej realna i godna opowiadania. Może być później gorzej/źle i trzeba będzie walczyć o siebie. Nie musi, ale może :-B

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świadectwa działania Boga”