Św. Gabriel od Matki Bożej Bolesnej.

Rozmowa na temat świętych, także błogosławionych, postaci biblijnych, ich życia, czego możemy się nauczyć z ich życia.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2499
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1049 times
Been thanked: 939 times

Św. Gabriel od Matki Bożej Bolesnej.

Post autor: Susanna » 2024-01-14, 11:17

Franciszek Possenti przyszedł na świat 1.03.1838 roku w Asyżu. Gdy miał 5 lat, zmarła jego matka.
Jego ojciec piastował urząd gubernatora tego miasta i okolic z ramienia Stolicy Apostolskiej,
gdyż obszar ten należał wówczas do Państwa Kościelnego.
Franciszek pierwsze lata swojego życia spędził w różnych miejscach,
ponieważ jego ojciec nie zdecydował gdzie zamieszkać na stałe. W 1856 roku osiadł w Spoleto.

Franciszek odbywał studia najpierw u Braci Szkół Chrześcijańskich, którzy pogłębili w nim zasady religijne, wyniesione już z domu.
Od roku 1850 uczęszczał do kolegium jezuitów. Należał do najlepszych uczniów. Miał wówczas 12 lat.
Sakrament bierzmowania przyjął z rąk arcybiskupa Jana Sabbioni.
Dbał aż do przesady o swój wygląd zewnętrzny, lubił grę w karty, tańce, imprezy artystyczne, wieczorki towarzyskie, polowania.

22.08.1856 roku, wstąpił do klasztoru pasjonistów w Morovalle, tam przyjął imię zakonne - Gabriel.
Jego ojciec chciał go ożenić z pewną panną z dobrej rodziny więc gdy Gabriel wstąpił do zakonu, był temu przeciwny,
później udało się jednak przełamać opór ojca.
Mając 18 lat wstąpił do nowicjatu. Obrał sobie zakon, którego celem było pogłębianie w sobie
i szerzenie wśród otoczenia nabożeństwa do męki Pańskiej i do Matki Bożej Bolesnej.
Te dwa nabożeństwa szczególnie przypadły mu bowiem do serca. One też uświęciły go tak dalece,
że po niewielu latach wzniósł się aż na stopień heroiczny doskonałości chrześcijańskiej.

Zachował się jego notatnik, w którym zapisywał postanowienia podejmowania coraz to nowych ofiar w duchu pokuty.
Był gotów przyjąć wszystkie, choćby największe męki, byle tylko pocieszyć Serce Boże i Jego Matki.
27.02.1862 roku zmarł na gruźlicę, miał 24 lata i nie doczekał święceń kapłańskich.
Włosi nazywają św. Gabriela Santo del sorriso - "Świętym uśmiechu". Jest patronem kleryków i młodych zakonników.

Papież św. Pius X ogłosił Gabriela błogosławionym, a papież Benedykt XV wpisał go do katalogu świętych.
Papież Pius XI obrał św. Gabriela za patrona młodzieży włoskiej Akcji Katolickiej. W roku 1953 papież Pius XII wyznaczył
św. Gabriela na patrona diecezji Teramo i Atri na równi ze św. Bernardynem i św.
Reparatą. Jego relikwie znajdują się w Sanktuarium św. Gabriela w Isola del Gran Sasso. Jest patronem studentów,
działaczy Akcji Katolickiej oraz księży.

Ksiądz Jan Twardowski napisał o nim krótki wiersz:

O Gabrielu bledziutki,
z bolesnym w ręku obrazkiem;
jesteś mi cały - gdy kocham -
Szczęśliwym wynalazkiem.


Źródło:
https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/02-27a.php3

Dodano po 1 minucie 25 sekundach:
https://www.sanktuarium-przasnysz.pl/pa ... lesnej-cp/
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"

Psalm 42.

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2499
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1049 times
Been thanked: 939 times

Re: Św. Gabriel od Matki Bożej Bolesnej.

Post autor: Susanna » 2024-01-14, 12:45

Św. Gabriel:
"1. Cieszyć się z dobrego, które przytrafia sie innym. Ilekroć czuję się z tego niezadowolony lub zazdrosny, uważać to za przewinienie; również kiedy odczuwam zadowolenie z siebie, lub odruch zarozumiałości.
Nie działać pod wpływem względów ludzkich ani po to, aby być widzianym, ani dla własnej korzyści, pożytku lub przyjemności, a jedynie dla Boga.

2. Nie tłumaczyć się, a tym bardziej nie składać winy na drugich, czy to otwarcie, czy też w głębi ducha.

3. Nie uskarżać się i nie mówić nigdy o niczyich usterkach nawet oczywistych; nikomu nie uchybić w należnym mu szacunku, bez względu na to czy jest obecny, czy nieobecny: mówić dobrze o wszystkich.

4. Nie mówić nigdy w sposób szorstki, zdradzający zniecierpliwienie lub w jakikolwiek inny sposób, mogący kogoś urazić.

5. Nikogo nie sądzić źle, ale starać się tłumaczyć ich błędy i niedociągnięcia, zarówno przed innymi, jak i przed samym sobą; wyrabiać sobie i okazywać dobre mniemanie o wszystkich.

6. Umartwiać się przy każdej sposobności, która nadarza się, choć jej nie szukałem, starając się znieść cierpliwie i w ten sposób ją wykorzystać.

7. Nie będę mówił bez potrzeby.

8. Będę się umartwiał w zwykłych, codziennych sprawach takich jak jedzenie, czytanie, uczenie się, spacerowanie, rekreacje, słowem we wszystkim, co mam ochotę czynić, starając się najpierw pohamować swoje apetyty i chęci, a potem mówiąc z całego serca: „Panie, nie czynię tego, by dogodzić sobie, ale dlatego, że taką jest Twoja Wola”.

9. Nie pozwalać sobie na żaden niepokój serca, żadne rozdrażnienie, smutek, czy oburzenie, a tym bardziej nie dopuszczać myśli o odwecie, nawet najlżejszym.

10. Nie okazywać żadnych oznak zniecierpliwienia, natomiast pielęgnować w sobie pokój wewnętrzny i okazywać go na zewnątrz tak w słowach jak w spojrzeniach i uczynkach. Tłumić od razu wszelkie uczucia, nawet nagłe, jak również najmniejsze bodaj pragnienie zakłócające spokój.

11. Przyjmować każdą rzecz i w każdych okolicznościach jako zesłaną od Boga dla mojego większego dobra i pożytku, czy będzie to rzecz duża, czy mała i bez względu na to, jak się ona wydarzy. Będę przyjmował wszystko tak, jak gdyby słyszał samego Jezusa mówiącego do mnie: „Chcę, abyś to uczynił”. A ja odpowiadam: Fiat voluntas tua

12. Nie zaniedbywać niczego, o czym wiem, że jest wolą Bożą.

13. Trwać w obecności Bożej przy pomocy ponawianych raz po raz aktów strzelistych.

14. Będę badał swoje sumienie w tym, co dotyczy nabożeństwa do Maryi. Jeśli stwierdzę, że staję się pod tym względem oziębły, będę się na przyszłość starał o większą żarliwość.

15. Wyrobić w sobie nawyk czynienia, dla Boga wszystkiego, cokolwiek czynię, odnosząc wszystko do Niego już od samego rana, a potem znów przed rozpoczęciem pracy, podnosząc serce do Boga mówiąc: „Czynię to dla Ciebie, i dla Twojej chwały, bo taka jest Twoja święta wola”. Będę stale mnożył liczbę tych aktów, od rana do wieczora.

16. Ani jednego dnia nie zaniedbywać się w dokładnym wykonywaniu wszystkich moich ćwiczeń duchowych, przeznaczając na każde z nich przepisany czas. Jeśli coś mi przeszkodzi – nadrobię to później. Ze szczególną starannością odprawiać te ćwiczenia: msza św., rozmyślanie, czytanie duchowe, oficjum, prywatne i publiczne umartwiania.

17. Ofiarować Bogu wszystko, co czynię w zjednoczeniu z zasługami Jezusa Chrystusa, zarazem ofiarowując samego siebie tak, aby ze mną i moimi pracami mógł uczynić wszystko, co Mu się spodoba. Będę Go zapewniał, że nie pragnę niczego prócz Jego miłości i spełnienia Jego woli"

https://misjagabriela.pl/project/swiety ... -bolesnej/
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"

Psalm 42.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Święci i postacie biblijne”