Ankieta: czy chcecie wprowadzenia zakazu dyskutowania na tematy polityczne, a jeśli tak, to w jakim zakresie?

[Dezerter]

Albertus idź proszę na spacer, albo książkę przeczytaj, bo wyraźnie się nudzisz bracie
Albo inna propozycja - napisz komentarz do Dziejów Apostolskich
albo popatrz na wyniki i przestań robić dramę - czyli wiele hałasu o nic

[abi]

najlepiej byłoby zgrupować wątki polityczne w jedno miejsce i ja nie będę tam zaglądać i kto nie chce tego bagna też nie bedzie

[Andej]

Jednym ze stricte politycznych zainteresowań Kościoła jest NSK zapoczątkowane encyklika Rerum Novarum.
Począwszy od Jezusa Kościół zajmuje stanowisko w wielu kwestiach politycznych. I nie może tego nie czynić, gdyż Kościół jest społecznością. A nie istnieje, nie może istnieć społeczeństwo bez polityki.
Konserwa, Albertus mają rację. Abi w sumie też ma, albo miałaby, gdy konsekwentną była i nie czytała tego, co dotyczy polityki. Osobiście uważam, że w szczególności powinniśmy szerzej dyskutować na temat polityki społecznej, polityki wyznaniowej jak też polityki zbawienia.

Jeden wątek, to jest minimum. Powinien być dział. Albo podforum. Z możliwością zablokowania dostępu na życzenie forumowicza. Z utrudnieniem dostępu, tj. jakimś warunkiem, koniecznym do spełnienia przez nowych. Dopiero po jakimś stażu, ogarnięciu całokształtu forum powinno być dostrzegane takie podforum względnie dział.

Wybaczcie mi, ale głosowanie uważam za głupotę. W ten sposób legitymujecie inicjatywę Hołowni, aby drogą głosowania uznać aborcję za zło lub dobro, z którym on się zgodzi. Są sprawy nie podlegające głosowaniom.

[Elbrus]

Ale widzę dobrze kombinujesz - byłbyś dobrym politykiem

To zależy od tego, jaką definicję polityka przyjąć.
Jeśli taką, że polityk ma się zajmować polityką szeroko rozumianą, to każde politykowanie jest dobre, bo jest politykowaniem - w teorii (mówieniu) lub praktyce (działaniu, byciu aktywnym działaczem, nawet na najniższym szczeblu).

Jeśli polityk ma zajmować się w wąskim rozumieniu dbaniem o dobro wspólne, to każde działanie mające na celu rozpowszechnianie się dobrych idei i praktyk (w sposób bezwzględny, bezkompromisowy lub bardziej utylitarne, konsensualne) jest dobre - nawet jeśli nigdy się nie będzie rządzić. W tym wariancie rozumienia polityki sprzedanie idei za "dojście do koryta" nie jest dobrą polityką, bo dobru nie służy (no, chyba że w czyjejś ideologii słowa mają magiczną moc i np. socjalizm będzie anty-socjalizmem przez sam fakt, że definicje jednego i drugiego zmieniliśmy; wtedy zmiana partii czy zmiana programu na biegunowo inne będą szansą w byciu sprawnie działającym).

Jeśli polityk ma się zajmować władzą i jej utrzymaniem (u siebie lub w partii), to dbanie o dobro wspólne, czy jego brak, nie ma tu znaczenia.

[pom]

Często sprawy duchowe i polityczne mają ze sobą powiązania i mogą się wzajemnie przeplatać. Istnieją pewne kwestie, które mają zarówno wymiar etyczny, moralny i polityczny. Mogą wzbudzać dyskusje i debaty, które skłaniają forumowiczów do refleksji. Kontrowersyjne tematy wyzwalają dyskusje na temat moralności, wartości, a to z kolei może wpływać na kształtowanie sumienia.

Proponuję nie agitować za cenzurą.

[abi]

Jeden wątek, to jest minimum. Powinien być dział. Albo podforum. Z możliwością zablokowania dostępu na życzenie forumowicza.

o, niezłe

[Andej]

Jednym ze stricte politycznych zainteresowań Kościoła jest NSK zapoczątkowane encyklika Rerum Novarum.
Począwszy od Jezusa Kościół zajmuje stanowisko w wielu kwestiach politycznych. I nie może tego nie czynić, gdyż Kościół jest społecznością. A nie istnieje, nie może istnieć społeczeństwo bez polityki.
Konserwa, Albertus mają rację. Abi w sumie też ma, albo miałaby, gdy konsekwentną była i nie czytała tego, co dotyczy polityki. Osobiście uważam, że w szczególności powinniśmy szerzej dyskutować na temat polityki społecznej, polityki wyznaniowej jak też polityki zbawienia.

Jeden wątek, to jest minimum. Powinien być dział. Albo podforum. Z możliwością zablokowania dostępu na życzenie forumowicza, który nie życzy sobie widzieć takich miejsc. Z utrudnieniem dostępu, tj. jakimś warunkiem, koniecznym do spełnienia przez nowych. Dopiero po jakimś stażu, ogarnięciu całokształtu forum powinno być dostrzegane takie podforum względnie dział.

Wybaczcie mi, ale głosowanie uważam za głupotę. W ten sposób legitymujecie inicjatywę Hołowni, aby drogą głosowania uznać aborcję za zło lub dobro, z którym on się zgodzi. Są sprawy nie podlegające głosowaniom.

Dopisałem na kolorowo. Okazuje się, że dało się zmienione zdanie zdanie rozumieć opacznie. Dlatego dopisałem to, co na kolorowo, aby wiadomo było, że to samowolka miałaby być, ale opcja, jaką (prawdopodobnie - nie próbowałem) jest zablokowanie jakichś osób).

[Repart]

Chcę by było tak jak teraz. Czyli w sumie jeden wątek poświęcony typowo polityce, ale w innych polityka i tak będzie się przeplatać, bo to nieuniknione. Wprowadzając zakazy i nakazy sprawi, że będzie tylko gorzej. Nawet wprowadzenie tej ankiety jest typowo polityczną zagrywką, gdzie administracja pod naciskiem niektórych forumowiczów, pragnie uporządkować ich frustracje w demokratyczny sposób.

[abi]

dobra, teraz nie rozumiem
myślałam że chodzi o to że kliknę przycisk i nie będę widzieć tego działu tak jak nie widzę czatu

Dodano po 1 minucie 4 sekundach:
nie pod naciskiem, tylko wszyscy tworzymy to forum i chyba nie chodzi o to aby nas udręczyc

[pom]

Dlaczego nie ma w ankiecie opcji o poszerzeniu puli tematów na styku polityki i duchowości?

[Repart]

nie pod naciskiem, tylko wszyscy tworzymy to forum i chyba nie chodzi o to aby nas udręczyc

Zwał jak zwał, to polityka w najczystszej postaci.

[kazik95]

Widzę że liberum vetu tu nie działa
Więc mam pytanie do adminów @Dezerter @Morkej @Praktyk @miłośniczka Faustyny
Czy możecie ukryć mi widoczność wątku "Komentarz aktualny"?

On mi się wyświetla na liście nowych postów a nie chcę go w ogóle widzieć.

[Gzresznik Upadający]

Czyli jest pozwolenie na forum na politykę. Regulaminowy.
ALE MYSLE ZE SIE JAKAS UCHWAŁA DA ZATEGOWAĆ. ALBO STOSOWANIEM REGULAMINU TAK JAK GO ROZUMIEMY.

[Gzresznik Upadający]

Po prostu musimy sie wydostać z rygorow i ograniczeń prawniczego formalizmu.
Dlatego uroczyście uniewazniam ta ankietę

[sądzony]

Często sprawy duchowe i polityczne mają ze sobą powiązania i mogą się wzajemnie przeplatać. Istnieją pewne kwestie, które mają zarówno wymiar etyczny, moralny i polityczny. Mogą wzbudzać dyskusje i debaty, które skłaniają forumowiczów do refleksji. Kontrowersyjne tematy wyzwalają dyskusje na temat moralności, wartości, a to z kolei może wpływać na kształtowanie sumienia.

Proponuję nie agitować za cenzurą.

Próba czy nawet kształtowanie sumienia przez nauki czy indoktrynacje etyczne czy moralne nazywasz duchowością?