Nerwica a myśli

[CiekawaXO]

Kapłani także mają kontakt ze specjalistami. A od ich rozeznania zależy trafna ocena penitenta, czy potrzebującego pomocy.

Widzisz w tym wypadku potrzebę rozeznania???

[pom]

Ale specjalista też może być, ale ważne by kapłana nie pominąć bo w wielu przypadkach jego posługa wystarcza.

W tym konkretnym przypadku zacząłbym od kapłana, który z wielką miłością przeżywa Modlitwę Eucharystyczną ... (podczas Mszy Świętej) lub innego do którego pokieruje nas Pan Jezus.

[kazik95]

Ale specjalista też może być, ale ważne by kapłana nie pominąć bo w wielu przypadkach jego posługa wystarcza.

W tym konkretnym przypadku zacząłbym od kapłana, który z wielką miłością przeżywa Modlitwę Eucharystyczną ... (podczas Mszy Świętej) lub innego do którego pokieruje nas Pan Jezus.

Tutaj chyba potrzebna jest pomoc kobiecie a nie odpuszczanie grzechów

[pom]

Wybacz Bracie, ale kapłan nie tylko zajmuje się odpuszczaniem grzechów. Jest specjalistą od spraw duchowych wyznaczonym przez Boga.

[konserwa]

Oby Bog postawil wlasciwego kaplana we wlasciwym momencie i we wlasciwym miejscu ... to wowczas bedzie o.k.

[sądzony]

np kapłana niekoniecznie podczas Spowiedzi ... , np zakonnka, który dużo kontempluje

Na przykład.
A jeśli nie pomoże to psychoterapeutę może.

serio, nie wysyłajcie ich do księzy czy zakonników.
Księża nie mogą brać na siebie ciężaru cudzych zaburzeń... to tylko ludzie.
Niech idą do specjalisty.

Wydaje mi się, że księża i zakonnicy, są coraz bardziej świadomi tego co nie należy do ich zadań i wierzę, że wskażą właściwą drogę.
Dla katolika z nerwicą ważniejsze jest słowo księdza, niż forumowicza.

Dodano po 3 minutach 13 sekundach:

Wybacz Bracie, ale kapłan nie tylko zajmuje się odpuszczaniem grzechów. Jest specjalistą od spraw duchowych wyznaczonym przez Boga.

Zgadza się. Sprawy duchowe często blokuje, zniekształca jednak płaszczyzna psychiczna i żaden ksiądz nie pomoże.
Wydaje mi się, że w tym konkretnym przypadku przydałaby się wizyta u specjalisty czyt. psychoterapeuty, psychologa, może psychiatry.

[CiekawaXO]

Nie chodzi o to co jest dla kogo ważne, a że wysyłajmy ludzi zaburzonych do specjalisty a nie księdza.
Przecież ten człowiek też na głowę dostanie prędzej czy później. Szanujmy także ich emocje i ich psychikę.

[pom]

Moim zdaniem w wielu wypadkach lekarze mogą wręcz zaszkodzić osobie potrzebującej duchowego wyleczenia.

Dodano po 2 minutach 4 sekundach:
w bardzo wielu

[kazik95]

Moim zdaniem w wielu wypadkach lekarze mogą wręcz zaszkodzić osobie potrzebującej duchowego wyleczenia.

Dodano po 2 minutach 4 sekundach:
w bardzo wielu

proponuję abyś też nie chodził do dentysty tylko szukał pomocy u księdza

Takie wypowiedzi jak twoja powodują, że młodzi ludzie odchodzą od Kościoła.
Poza tym, że jest to głupia wypowiedź,
to w ich odbiorze to tak samo jakbyc powiedział, że wyleczyc chorobe mozna wkłądając dziecko do piekarnika na dwie zdrowaśki.
Albo jakby iść do szeptuchy.

[pom]

Czy stomatolog jest od spraw duchowych?

[Katarzyna1234]

Właśnie od zawsze jestem wierząca,praktykująca bardzo.Niedziela bez Mszy to dla mnie stracona Niedziela.A teraz wszystko legło z gruzach.Nienawidzę siebie za postępowanie w swoim życiu,mam dosyć skrupułów.Nie potrafię sobie tego,że popełniam świętokradztwo i tego,że spowiedź jest nieważna wybić z głowy.Wszystko wróciło do mnie po spowiedzi generalnej.Jest coraz gorzej.Od spowiedzi do spowiedzi błędne koło powtórka.Niestety jeden ksiądz powiedział mi podczas spowiedzi o świętokradztwie,że to najgorszy grzech.Nie mogę zapomnieć tych słów.Z kolei drugi ksiądz mówił podczas kazania o sumieniu.I w tym momencie znowu przestałam przystępować do Komunii.

Dodano po 2 minutach 18 sekundach:
Czuję,że zostałam z tym sama.Rodzina nic nie wie o mojej nerwicy.O tym jak się męczę.Wyśmiali by mnie słysząc,że spowiedzią się przejmuje.

[pom]

Spróbuj przytulić się do Pana Jezusa, weź Go za rękę i przytul się do Niego jak małe dziecko, które ufa. Bóg Cię bardzo mocno kocha i chce tylko Twojego dobra i Twej miłości. Bóg jest Miłością.

Dodano po 3 minutach 42 sekundach:
Dołączam Cię do swoich stałych intencji.

[Andej]

Spróbuj przytulić się do Pana Jezusa, weź Go za rękę i przytul się do Niego jak małe dziecko, które ufa. Bóg Cię bardzo mocno kocha i chce tylko Twojego dobra i Twej miłości. Bóg jest Miłością.

I to jest kluczem. Miłość i zaufanie.
Gdy się kocha, to nie obawia się niczego. Bo miłość wszystko wybacza. 1 Kor 13,4-13.

[CiekawaXO]

Właśnie od zawsze jestem wierząca,praktykująca bardzo.Niedziela bez Mszy to dla mnie stracona Niedziela.A teraz wszystko legło z gruzach.Nienawidzę siebie za postępowanie w swoim życiu,mam dosyć skrupułów.Nie potrafię sobie tego,że popełniam świętokradztwo i tego,że spowiedź jest nieważna wybić z głowy.Wszystko wróciło do mnie po spowiedzi generalnej.Jest coraz gorzej.Od spowiedzi do spowiedzi błędne koło powtórka.Niestety jeden ksiądz powiedział mi podczas spowiedzi o świętokradztwie,że to najgorszy grzech.Nie mogę zapomnieć tych słów.Z kolei drugi ksiądz mówił podczas kazania o sumieniu.I w tym momencie znowu przestałam przystępować do Komunii.

Dodano po 2 minutach 18 sekundach:
Czuję,że zostałam z tym sama.Rodzina nic nie wie o mojej nerwicy.O tym jak się męczę.Wyśmiali by mnie słysząc,że spowiedzią się przejmuje.

Czemu nie pójdziesz leczyć się u psychologa?

[pom]

Bo może zaszkodzić w tym przypadku.