Rozpacz

Dzielimy się dowodami Bożego działania w naszym życiu i życiu znanych osób, jak i naszych bliskich i innych ludzi; piszcie to, co zbuduje wszystkich w wierze w Boga.
ODPOWIEDZ
Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Rozpacz

Post autor: Arek » 2024-01-20, 09:52

Czasem w życiu znajdują mnie sytuacje ( wiem, że nie ma przypadków), które pobudzają do myślenia i działania. W tym tygodniu będąc w jednej górskiej miejscowości wieczorem wszedł na mnie młody góral. Szedł od jednego chodnika po drugi po drugiej stronie ulicy. Był pod wpływem alkoholu. Zaczepiał mnie, ale bez agresji. Cały czas mówił. Zacząłem z nim rozmawiać. 2 tygodnie temu zmarła mu żona. Młodzieniec ma 27 lat. Podczas rozmowy wyszło, że ma dwoje dzieci. Żona chorowała od 6 lat. Używał wulgaryzmów i narzekał na wszystkich i wszystko o co zahaczyliśmy. Mówił, że Boga nie ma, a jak jest to jest człowiekiem. Matka go nie nawidzi, jak żona mogła go zostawić, miejscowi to chciwe hieny itd. Rozmawialiśmy z 15 minut w tym kilka razy przytuliliśmy się i przybiliśmy żółwika.
Chłopak był zrozpaczony i zdesperowany, mówił, że nie ma po co żyć. Byłem z żoną i z dziećmi, wtedy szliśmy do sklepu. Oni weszli ja z nim rozmawiałem.
Szkoda chłopaka i jego dzieci. Chyba inaczej się nie da takich życiowych trudności opatrzeć jak tylko wiarą. Mam nadzieję, że zostanie pocieszony.

Proszę Was o modlitwę za niego i dzieci oraz za jego ś.p. żonę.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
helperman
Bywalec
Bywalec
Posty: 178
Rejestracja: 8 lis 2019
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 19 times
Been thanked: 50 times

Re: Rozpacz

Post autor: helperman » 2024-01-20, 20:17

Arek pisze: 2024-01-20, 09:52 Czasem w życiu znajdują mnie sytuacje ( wiem, że nie ma przypadków), które pobudzają do myślenia i działania. W tym tygodniu będąc w jednej górskiej miejscowości wieczorem wszedł na mnie młody góral. Szedł od jednego chodnika po drugi po drugiej stronie ulicy. Był pod wpływem alkoholu. Zaczepiał mnie, ale bez agresji. Cały czas mówił. Zacząłem z nim rozmawiać. 2 tygodnie temu zmarła mu żona. Młodzieniec ma 27 lat. Podczas rozmowy wyszło, że ma dwoje dzieci. Żona chorowała od 6 lat. Używał wulgaryzmów i narzekał na wszystkich i wszystko o co zahaczyliśmy. Mówił, że Boga nie ma, a jak jest to jest człowiekiem. Matka go nie nawidzi, jak żona mogła go zostawić, miejscowi to chciwe hieny itd. Rozmawialiśmy z 15 minut w tym kilka razy przytuliliśmy się i przybiliśmy żółwika.
Chłopak był zrozpaczony i zdesperowany, mówił, że nie ma po co żyć. Byłem z żoną i z dziećmi, wtedy szliśmy do sklepu. Oni weszli ja z nim rozmawiałem.
Szkoda chłopaka i jego dzieci. Chyba inaczej się nie da takich życiowych trudności opatrzeć jak tylko wiarą. Mam nadzieję, że zostanie pocieszony.

Proszę Was o modlitwę za niego i dzieci oraz za jego ś.p. żonę.
Jak dla mnie Arek to cenne świadectwo z twojego życia.
I dramat życiowy tego mężczyzny. Stracił żonę która była dla niego bardzo ważna, a może i najważniejsza z ludzi.
Dobrze że Bóg tego dnia postawił go na twojej drodze. Akurat w tej górskiej miejscowości, akurat tego dnia i o tej porze.
Może to spotkanie choć trochę go wesprze.

Czasem ból w czyimś życiu jest tak dotkliwy że jedyne co można zrobić to wysłuchać. Niech Bóg ma w opiece jego i dwójkę jego dzieci.
Niech mówią o chwale Królestwa Twego
I niech opiewają potęgę Twoją
(Ps 145, 11)

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Re: Rozpacz

Post autor: Arek » 2024-01-20, 21:18

Czasem sobie myślę jak bardzo zrzędzę i narzekam w zetknięciu z takim ludzikim doświadczeniem. W obliczu takich okoliczności człowiek coraz bardziej chce miłować każdego czy to w rodzinie, wśród przyjaciół i nieprzyjaciół, a także każdego napotkanego człowieka.

Wspaniałe i niewyobrażalne jest to jaką miłością obdarzył nas Ojciec.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
Adam01
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 364
Rejestracja: 13 gru 2023
Has thanked: 6 times
Been thanked: 14 times

Re: Rozpacz

Post autor: Adam01 » 2024-01-20, 23:19

Przed utratą matki ostrzegano mnie, że rozpacz trwa rok i nic się na to nie poradzi.
Po roku rozpacz się zmienia. To mi pomogło, żeby wytrzymać ten rok, a potem będzie lepiej.
Słusznie mnie ostrzegano i to mi bardzo pomogło.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świadectwa działania Boga”