Podniecenie

[CiekawaXO]

Oczywiście że tak.

Dodano po 1 minucie 19 sekundach:
Ale taka gadka z Andejem, powiesz ze się podniecasz Pinterestem, to też źle, bo fetysz, jak cię podnieca płeć przeciwna, to też źle, bo za dużo.
Z każdej strony będzie źle, zawsze źle, i tylko źle.

[Andej]

Ale taka gadka z Andejem, powiesz ze się podniecasz Pinterestem, to też źle, bo fetysz, jak cię podnieca płeć przeciwna, to też źle, bo za dużo.
Z każdej strony będzie źle, zawsze źle, i tylko źle.

Na tym polega uprzedzenie. Nie ważne co napisze, wiadomo, że krytykuje. A jak nic nie napisze, to jeszcze gorzej, bo pomyślał coś tak złego, że nie można napisać. Takie ukierunkowanie przeciw.

Ale rzeczywiście mam obiekcje do Pinterestu, bo nie wiem, czy to nie jest coś (lub ktoś) obraźliwego. Odważyłem się użyć tego słowa, ale już mam obawy, ze ktoś się tym za bardzo podnieci. A co za dużo, to niezdrowo.
A jednak mnie podnieca. Np. P - interes - tu. Ostania część, jak mniemam, odmienna. Interes to interes, ale różnie to się może kojarzyć. Z kasą, która podnieca. W kokosami i koprą. Z wsadzaniem nosa. I zagadkowe P. Nie mam domysłów.

[CiekawaXO]

Wszędzie widzisz chuć i grzechy.

[Gzresznik Upadający]

A jednak. Jest coś, co podnieca i nie jest seksem. Ale tu przyszła mi do głowy wstrętna myśl: Może to jest fetyszyzm?

fuj

[Bruszkat]

Andej, po prostu lubisz interesy. Ale uprzedzam, nie pisz do mnie pokątnie na priw, ja bowiem preferuję owoce - muszelki, brzoskwinki i nawet kwaśne cytrynki. Ja wszystkie kocham je.

A merytorycznie, to powtórzę - podniecenie czy pobudzenie psychiczne nie jest tym pobudzeniem, które wynika z instynktu seksualnego; to są różne obszary.

[Andej]

A merytorycznie, to powtórzę - podniecenie czy pobudzenie psychiczne nie jest tym pobudzeniem, które wynika z instynktu seksualnego; to są różne obszary.

Dziękuję. Ale zapewniam Cię, że nie musisz innym tłumaczyć tego, co kilkakrotnie napisałem. Przeczytaj posty. Wszyscy zrozumieli. Nie ma sensu kolejny raz powtarzać tego samego. Przynajmniej dopóki nie zjawi się znowu ktoś, komu podniecenie będzie się kojarzyć wyłącznie seksem.
Uwierz, że na tym Forum nie dyskutują idioci. Choć czasem pojawiają się tacy.

[itsjustmemichelle1]

Nie. Seks jest zdrowy. Z wieloma ludźmi, bez zahamowań. Po to jesteśmy stworzeni. "Grzechem" są zahamowania jak już, bo tamują przepływ witalności.

nie no, pewnie, po co się ograniczać w życiu xd

Dodano po 2 minutach 36 sekundach:

Dziwi mnie to, że wszyscy kojarzycie podniecenia z seksem. Czy na prawdę wszyscy macie obsesję na punkcie seksu? Czy nie potraficie o czymś innym myśleć?
Czy na prawdę nic was nie podnieca poza seksem? Ani trochę nie podnieca was perspektywa fantastycznego wyjazdu na urlop czy wakacje? Albo gra komputerowa? Smaczne jedzenie? Zupełnie obojętnie traktujecie wszystko poza seksem?

ogólnie przypuszczam że OP to nastolatek/ młody dorosły
więc tak, podniecenie wakacjami itd ale to jest totalnie inne uczucie
inaczej się je odczuwa po prostu i istnieje konkretna różnica
nw, może w późniejszym wieku, jak już hormony się stabilizują to trochę się to zmienia

[Bruszkat]

Jaki znów OP?

[kazik95]

Jaki znów OP?

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Internet_forum#Thread

[Bruszkat]

Nie rozumiem, mości Kaziu.

W każdym razie. Ochota na seks jest czymś innym niż promieniująca wizja wyjazdu gdzieś tam, przeczytania czegoś tam; usłyszenia jakiegoś tam koncertu. W drugim przypadku rozchodzące się po ciele podniecenie nabrzmiewa lekkim jakby wibrowaniem, wolno-płynącą kanałami ciała radością. Natomiast ochota na seks jest wtedy, kiedy np. rano ciało szturmuje mocna gorąca fala cielesnego pożądania, nabrzmiewają w tym wypadku genitalia, a cel pobudzenia dotyczy fizjologii i określony jest ściśle: chodzi o ujście skumulowanego napięcia w stosunku płciowym z kimś, kto posiada tyleż samo owego napięcia.

[CiekawaXO]

A merytorycznie, to powtórzę - podniecenie czy pobudzenie psychiczne nie jest tym pobudzeniem, które wynika z instynktu seksualnego; to są różne obszary.

Dziękuję. Ale zapewniam Cię, że nie musisz innym tłumaczyć tego, co kilkakrotnie napisałem. Przeczytaj posty. Wszyscy zrozumieli. Nie ma sensu kolejny raz powtarzać tego samego. Przynajmniej dopóki nie zjawi się znowu ktoś, komu podniecenie będzie się kojarzyć wyłącznie seksem.
Uwierz, że na tym Forum nie dyskutują idioci. Choć czasem pojawiają się tacy.

Jemu chodzi o podniecenie seksualne,a ty mu usilnie robisz OT,pisząc o podnieceniu się zieloną trawą.

Dodano po 1 minucie 35 sekundach:
Temat jest o podnieceniu seksualnym koniec kropka,może być ciekawa dyskusja,a jak chcesz gadać o podnieceniu nieseksualnym,to zrób o tym temat,proste.

[Andej]

Jeśli komuś chodzi o podniecenie seksualne, o pisze na temat podniecenia seksualnego. A jeśli chodzi o podniecenie, czyli stan silnego pobudzenie, to pisze o tym pobudzeniu bez zawężania do tylko jednego aspektu.
To jest tak, jak się pisze o obozie, ale ma się na myśli tylko koncentracyjny albo tylko karny.
Wiem, że głodnemu chleb na myśli i tak jak słynny Sierzputowski opisany przez sławnego Marka. Po prostu obsesja. Tak jak psychopacie nóż może się kojarzyć wyłącznie z zarzynaniem ludzi.
Jeśli dla kogoś cały świat jest trawką, jak to sugerujesz, to wszystko kojarzy im się z trawką. A seksoholikowi z seksem. Do tego stopnia, że nie odróżnie pożądania od podniecenia.

[CiekawaXO]

Sam autor pisze o podnieceniu seksualnym,więc każde inne jest OT.Już jasne.

[Andej]

Sam autor pisze o podnieceniu seksualnym,więc każde inne jest OT.Już jasne.

Lekarz rysuje pacjentowi trójkąt i pyta się pacjenta, z czym mu się to kojarzy:
- Z gołą babą - odpowiada pacjent.
Lekarz rysuje kwadrat:
- Z gołą babą.
Dalej następuje okrąg, sześciokąt, itp. - odpowiedz nieodmiennie brzmi:
- Z gołą babą.
- Panie pan jest zboczony! - wola lekarz.
- Tak? A kto mi te wszystkie świństwa rysował?