Quo vadis Ecclesia?

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3495
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 368 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-01-31, 08:17

Lepszy Oko niż Lemański czy Charamsa. ;)
lepiej dmuchac w pewnych sprawach na zimne niz siedziec w kotle ze smoła i mowić ze to żar Ducha Sw.
W jednym ks Oko ma rację. pewne ideologie sa wyjatkowo niebezpieczne bo mieszaja dobro ze złem , prawde z kłamstwem
Akurat ksiedzookowe zaangazowanie w te walke oceniam jako dobrą.

@sądzony nie ma bredni o opetaniu. Sa czasami nadinterpretacje ale bredni o opetaniu nie ma.
Jak ci nieznajomy człowiek tuz po twojej pierwszej spowiedzi ( kilkanascie minut po ) specjalnie zwróci sie do ciebie i powie ze własnie przegrałes zycie i masz prz..ebane to inaczej traktujesz sprawe ewentualnych opetań.
kak delikatnie zwrócisz uwage jednemu któremu dałes jałmuzne a on ci obiecał ze na zarcie a widzisz go w sklepie kupujacego alko ze przeciez obiecał ze nie na wóde a po kilkunastu minutach przechodzisz obok innego w innej dzielni co przy tobie zaczyna sie drzec ze nie wolno kontrolowac co ludzie w sklepie kupuja to NIECO INACZEJ WIDZISZ PRAWDZIWOSC TEZ O BREDNIACH O OPETANIACH .
Sa nieszczesni pod wpływem ' ducha sniętego " i czasem mozna sie na nic natknąć.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13875
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2034 times
Been thanked: 2217 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: sądzony » 2024-01-31, 08:26

Gzresznik Upadający pisze: 2024-01-31, 08:17 Lepszy Oko niż Lemański czy Charamsa. ;)
lepiej dmuchac w pewnych sprawach na zimne niz siedziec w kotle ze smoła i mowić ze to żar Ducha Sw.
W jednym ks Oko ma rację. pewne ideologie sa wyjatkowo niebezpieczne bo mieszaja dobro ze złem , prawde z kłamstwem
Akurat ksiedzookowe zaangazowanie w te walke oceniam jako dobrą.

@sądzony nie ma bredni o opetaniu. Sa czasami nadinterpretacje ale bredni o opetaniu nie ma.
Jak ci nieznajomy człowiek tuz po twojej pierwszej spowiedzi ( kilkanascie minut po ) specjalnie zwróci sie do ciebie i powie ze własnie przegrałes zycie i masz prz..ebane to inaczej traktujesz sprawe ewentualnych opetań.
kak delikatnie zwrócisz uwage jednemu któremu dałes jałmuzne a on ci obiecał ze na zarcie a widzisz go w sklepie kupujacego alko ze przeciez obiecał ze nie na wóde a po kilkunastu minutach przechodzisz obok innego w innej dzielni co przy tobie zaczyna sie drzec ze nie wolno kontrolowac co ludzie w sklepie kupuja to NIECO INACZEJ WIDZISZ PRAWDZIWOSC TEZ O BREDNIACH O OPETANIACH .
Sa nieszczesni pod wpływem ' ducha sniętego " i czasem mozna sie na nic natknąć.
Tak. Lepsze oko niż ucho czy nos.
Nie trudno mieć rację w jednym nie mając jej w pozostałym.
Mam pewne (w sensie jakieś) zdanie o opętaniu. Nieco odmienne od Twojego.
Ostatnio zmieniony 2024-01-31, 08:27 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
kazik95
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1807
Rejestracja: 20 lis 2023
Has thanked: 463 times
Been thanked: 225 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: kazik95 » 2024-01-31, 08:31

Przepraszam że się wcinam, ale przyszło mi do głowy pytanie trochę w temacie: czy ktoś z forumowiczów był kiedyś opętany? Czy z kogoś wypędzono złego ducha?
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6386
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 887 times
Been thanked: 724 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: CiekawaXO » 2024-01-31, 08:33

Nie wiem. A po co ci to wiedzieć?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13875
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2034 times
Been thanked: 2217 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: sądzony » 2024-01-31, 08:36

kazik95 pisze: 2024-01-31, 08:31 Przepraszam że się wcinam, ale przyszło mi do głowy pytanie trochę w temacie: czy ktoś z forumowiczów był kiedyś opętany? Czy z kogoś wypędzono złego ducha?
A przyznałbyś się gdybyś był?
Ja, w ujęciu filmowym, z pewnością nie byłem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3495
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 368 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-01-31, 08:43

Całe szczescie ze moc sakramentów udzielanych przez ks Oko jest taka sama jak ks Lemańskiego . i ze nie trzeba zastanawiac sie czy własciwe bedzie rozgrzeszenie .

miewałem dreczenia i obsesje ,ataki na zdrowie fizyczne do utraty swiadomosci włacznie , i zniewolenia jakby kompulsywne , które ustapiły po modlitwie o uwolnienie. i nie wróciły wiecej. Wiec ic przyczyna nie była ani somatyczna ani psychologiczna. Przyczyna byly i głebokie zranienia ( brak benedictum rodzicielskiego tak to okresle) oraz grzechy ciezkie a takze kilka maleficiow uczynionych nade mna ( jedno swiadome oraz conajmniej dwa w złosci ) plus zaangazowanie (lekkie ale było w okultyzm i ezoterykę).
MISERICORDIAM DOMINI IN AETERNUM CANTABO.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: Arek » 2024-01-31, 08:47

kazik95 pisze: 2024-01-31, 08:31 Przepraszam że się wcinam, ale przyszło mi do głowy pytanie trochę w temacie: czy ktoś z forumowiczów był kiedyś opętany? Czy z kogoś wypędzono złego ducha?
Ja byłem zniewolony.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13875
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2034 times
Been thanked: 2217 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: sądzony » 2024-01-31, 08:48

Gzresznik Upadający pisze: 2024-01-31, 08:43 ...
miewałem dreczenia i obsesje ,ataki na zdrowie fizyczne do utraty swiadomosci włacznie , i zniewolenia jakby kompulsywne , które ustapiły po modlitwie o uwolnienie. i nie wróciły wiecej. Wiec ic przyczyna nie była ani somatyczna ani psychologiczna. Przyczyna byly i głebokie zranienia ( brak benedictum rodzicielskiego tak to okresle) oraz grzechy ciezkie a takze kilka maleficiow uczynionych nade mna ( jedno swiadome oraz conajmniej dwa w złosci ) plus zaangazowanie (lekkie ale było w okultyzm i ezoterykę).
Ale filmu by chyba nie nakręcił co? Lewitował? Kości się łamały? Mówił głosami?
Większość swojego życia mógłbym wpisać w podobnego rodzaju zwiedzenia, zniewolenia czy a może i zawładnięcia. Część można oczywiście wytłumaczyć psychologicznie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: Andej » 2024-01-31, 08:52

Piękny przykład, choć raczej nie opętania. Ale jakiegoś spętania. Raz Oko wpadł do Oka i etykietka gotowa. Zaszufladkowany. Nie ważne, co mówi. Wystarczy, że Oko mówi. Tak jak z zupą pomidorową. Raz okazała się niesmaczna. Nigdy więcej do ust. Na nic tłumaczenia, że raz sól się sypnęła, albo za dużo lubczyku czy oregano. Etykietka: Zła zupa. Koniec. Nawet nie trzeba pamiętać, co było niedobre. Dawno było, trudno spamiętać. Po prostu pomidorowa = zła zupa. I już. Do końca świata. Betonowa konsekwencja.
A tymczasem trzeba sprawdzać. To co raz zostało powiedziane, może się zmienić. To, co na wierzchu dobre, może być pod spodem zgniłe. Trwanie z uporem w przekonaniach sprzed wieków jest równie złe jak nowinkarstwo, czy uleganie wpływom liberolewicowych tendencji. Trzeba sprawdzać. Mamy probierz, jakim jest Biblia. Mamy Tradycję. A Kościół żyje.
Nie po etykietce, ale po zawartości oceniać trzeba. Nie człowieka, ale jego czyny.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
kazik95
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1807
Rejestracja: 20 lis 2023
Has thanked: 463 times
Been thanked: 225 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: kazik95 » 2024-01-31, 08:55

sądzony pisze: 2024-01-31, 08:36
kazik95 pisze: 2024-01-31, 08:31 Przepraszam że się wcinam, ale przyszło mi do głowy pytanie trochę w temacie: czy ktoś z forumowiczów był kiedyś opętany? Czy z kogoś wypędzono złego ducha?
A przyznałbyś się gdybyś był?
Ja, w ujęciu filmowym, z pewnością nie byłem.
Raczej tak.
Bo przecież to świadectwo wielkości i mocy Jezusa.
Gdy się nawróciłem porzuciłem alkohol i narkotyki, mówiłem o tym publicznie jako świadectwo nawrócenia.

Nie miałbym oporów aby wyznać inne rzeczy np. opętanie
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6386
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 887 times
Been thanked: 724 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: CiekawaXO » 2024-01-31, 08:59

Ja bym się przyznała, ale nie na forum. Tyle tu strachliwych że bali by się czy mi przeszło 😁

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3495
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 368 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-01-31, 09:04

sądzony pisze: 2024-01-31, 08:48
Gzresznik Upadający pisze: 2024-01-31, 08:43 ...
miewałem dreczenia i obsesje ,ataki na zdrowie fizyczne do utraty swiadomosci włacznie , i zniewolenia jakby kompulsywne , które ustapiły po modlitwie o uwolnienie. i nie wróciły wiecej. Wiec ic przyczyna nie była ani somatyczna ani psychologiczna. Przyczyna byly i głebokie zranienia ( brak benedictum rodzicielskiego tak to okresle) oraz grzechy ciezkie a takze kilka maleficiow uczynionych nade mna ( jedno swiadome oraz conajmniej dwa w złosci ) plus zaangazowanie (lekkie ale było w okultyzm i ezoterykę).
Ale filmu by chyba nie nakręcił co? Lewitował? Kości się łamały? Mówił głosami?
Większość swojego życia mógłbym wpisać w podobnego rodzaju zwiedzenia, zniewolenia czy a może i zawładnięcia. Część można oczywiście wytłumaczyć psychologicznie.
tez uznałbym ze to psychologia , tyle ze ustało to po modlitwie u ks egzorcysty.
ale był moment ze byłem w stanie powiedziec komus co złego uczynił. taka wiedza nie wiadomo skąd. Zaczeli przychodzic nawet ludzie po porady... Bo niby madry byłem. Co wiecej ekstrapolowałem przyszłosc a wypadki które przewidywałem ( na podstawie oceny fizycznej faktów np stanu zabezpieczeń ) sie zdarzały. ze stuprocentowa skutecznoscia Az ktos mi zarzucił w smiechu czarownictwo .

Dodano po 1 minucie 48 sekundach:
@CiekawaXO @kazik95

przyznanie sie do tego faktu wraz z opisem uwolnienia to przeciez oddanie chwały Bogu w Trojcy Jedynemu.
w czym problem

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13875
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2034 times
Been thanked: 2217 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: sądzony » 2024-01-31, 09:12

Ja również zostałem uwolniony od wielu rzeczy i często o tym mówię. Alkohol, narkotyki, masturbacja, flirciarsto, zdrady, fascynacja śmiercią, autodestrukcja, pornografia, przymus posiadania racji, nienawiść do Kościoła, księży, religii, szukanie winy w innych miast w sobie, epizody mojej choroby, a ostatnio (od miesiąca) od piwa bezalkoholowego.

Więcej jednak zostało. Papierosy, internet, komputer, pycha, egoizm, wieczorne jedzenie, kawa, lenistwo, złość, brak ruchu, nie dbanie o zdrowie, wieczorne oglądanie beznadziejnych seriali, wykorzystywanie innych, oszukiwane samego siebie, przywiązywanie się do rzeczy.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6386
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 887 times
Been thanked: 724 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: CiekawaXO » 2024-01-31, 09:16

Dla mnie w niczym Grzeszniku
Ja pisałam o sobie, że bym się wam nie przyznała, a Kazik napisał że by się przyznał. Ty chyba masz problem.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13875
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2034 times
Been thanked: 2217 times

Re: Quo vadis Ecclesia?

Post autor: sądzony » 2024-01-31, 09:17

Gzresznik Upadający pisze: 2024-01-31, 09:06 1. tez uznałbym ze to psychologia ,
2. tyle ze ustało to po modlitwie u ks egzorcysty.
3. ale był moment ze byłem w stanie powiedziec komus co złego uczynił. taka wiedza nie wiadomo skąd. Zaczeli przychodzic nawet ludzie po porady... Bo niby madry byłem.
4. Co wiecej ekstrapolowałem przyszłosc a wypadki które przewidywałem ( na podstawie oceny fizycznej faktów np stanu zabezpieczeń ) sie zdarzały. ze stuprocentowa skutecznoscia Az ktos mi zarzucił w smiechu czarownictwo .
1. Ja nie uznałem, że to psychologia. Zasugerowałem, że część można by wytłumaczyć psychologicznie.
2. Ale, że egzorcyzm nie może mieć działania również psychologicznego?
3. Oczyściłeś umysł i dostrzegałeś więcej. Oczywiście nie można wykluczyć łaski, która może posłużyć się np. lekarzem.
4. Też tak miałem, szczególnie w manii lub hipomanii.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ