Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1969
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 432 times
Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
Mt 10,37
Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien
Świadectwa mają dużo większą siłę przekonać kogokolwiek do Jezusa niż próby rozumowego wyjaśniania istnienia Boga.
Świadectwa ciężarów, które niesiemy dzięki wierze w Boga to jedne z tych najważniejszych.
Jakie krzyże przyszło wam nieść ( i te mniejsze i te większe ) i jakie słowo pozwala wam wytrwać ?
Zacznę od czegoś ze swojego podwórka, żeby zachęcić do uzewnętrznienia się, może nie kaliber cudownych uzdrowień, ale to ważne z mojego życia :
Wpakowałem się zawodowo w ścieżkę, zupełnie nie zgodną z moimi predyspozycjami mentalnymi. Jestem z natury zamkniętym w sobie przestraszonym introwertykiem. A trochę z przypadku, trochę z chciwości, trochę mam nadzieję na przekór ( przez Boga ) jestem obecnie kierownikiem projektów IT. Każde spotkanie z ludźmi jest dla mnie z natury traumą. Boję się odpowiedzialności. Boję się niepowodzeń. Wszystkiego tego co w moim zawodzie mam na co dzień. Mam trójkę dzieciaków i żonę, 40 lat. Zmiana zawodu w tym momencie jest mało rozsądnym posunięciem. Więc utknąłem i wypaliłem się zawodowo. Opadły mi wszelkie siły, wszelka wiara w to, że to właściwa ścieżka. Zacząłem szukać jakiejś zmiany zajęcia bo stwierdziłem, że nie dam już rady.
Oprócz tego jestem już od dawna na etapie budującej się wiary, stwierdziłem więc, że może trzeba tak trochę jak apostołowie... rzucić wszystko i iść za Jezusem... albo jak Marta, której Jezus powiedział, żeby się nie przejmowała sprzątaniem tylko przejmowała się tym jednym co najważniejsze..
No i jak zacząłem już zbytnio samemu kombinować poprosiłem Boga o wskazanie co ja mam robić... a On wtedy podrzucił mi czytanie o świętym Pawle. Co to przez 6 dni w tygodniu robił namioty, bo "BYŁO TO TO, CO UMIAŁ". A jeden dzień poświęcał na chodzenie po świątyniach i głoszenie ewangelii.
Stwierdziłem więc, no dobra... chcesz, żebym wytrzymał. Chcesz, żebym się nie poddał. To będę robił dalej. Twoja wola. Umieścił mnie wtedy rękami moich przełożonych w projekcie, w którym zupełnie przypadkiem kluczowe okazały się niektóre umiejętności, które kiedyś zdobyłem. Przełożeni nie wiedzieli o tym, że je mam. Podbudowało to trochę moją wiarę w to, że może Bóg ma dla mnie jakiś plan. I że pomimo, że się pogubiłem w drodze zawodowej to jakoś nie da mi zginąć.
No więc ze strachem, ale z pewną dozą wiary brnę dalej. Codziennie rano, przed każdym spotkaniem, przed każdym ważnym mailem modlitwa do Jezusa, żeby z otwartym sercem i bez strachu przyjąć to co nadchodzi, i żeby pokierował mną w stronę prawdy, i żeby z moich działań zrobił coś dobrego.
I magicznie jakoś tak się dzieje... chociaż mogło już upaść 100 razy.
Czuję się jakbym szedł po wodzie... nie wiem co dalej, co pode mną, ale jak idę w Jego stronę to jakoś nie tonę. A jak trochę się przytopię to mnie wyciąga.
Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien
Świadectwa mają dużo większą siłę przekonać kogokolwiek do Jezusa niż próby rozumowego wyjaśniania istnienia Boga.
Świadectwa ciężarów, które niesiemy dzięki wierze w Boga to jedne z tych najważniejszych.
Jakie krzyże przyszło wam nieść ( i te mniejsze i te większe ) i jakie słowo pozwala wam wytrwać ?
Zacznę od czegoś ze swojego podwórka, żeby zachęcić do uzewnętrznienia się, może nie kaliber cudownych uzdrowień, ale to ważne z mojego życia :
Wpakowałem się zawodowo w ścieżkę, zupełnie nie zgodną z moimi predyspozycjami mentalnymi. Jestem z natury zamkniętym w sobie przestraszonym introwertykiem. A trochę z przypadku, trochę z chciwości, trochę mam nadzieję na przekór ( przez Boga ) jestem obecnie kierownikiem projektów IT. Każde spotkanie z ludźmi jest dla mnie z natury traumą. Boję się odpowiedzialności. Boję się niepowodzeń. Wszystkiego tego co w moim zawodzie mam na co dzień. Mam trójkę dzieciaków i żonę, 40 lat. Zmiana zawodu w tym momencie jest mało rozsądnym posunięciem. Więc utknąłem i wypaliłem się zawodowo. Opadły mi wszelkie siły, wszelka wiara w to, że to właściwa ścieżka. Zacząłem szukać jakiejś zmiany zajęcia bo stwierdziłem, że nie dam już rady.
Oprócz tego jestem już od dawna na etapie budującej się wiary, stwierdziłem więc, że może trzeba tak trochę jak apostołowie... rzucić wszystko i iść za Jezusem... albo jak Marta, której Jezus powiedział, żeby się nie przejmowała sprzątaniem tylko przejmowała się tym jednym co najważniejsze..
No i jak zacząłem już zbytnio samemu kombinować poprosiłem Boga o wskazanie co ja mam robić... a On wtedy podrzucił mi czytanie o świętym Pawle. Co to przez 6 dni w tygodniu robił namioty, bo "BYŁO TO TO, CO UMIAŁ". A jeden dzień poświęcał na chodzenie po świątyniach i głoszenie ewangelii.
Stwierdziłem więc, no dobra... chcesz, żebym wytrzymał. Chcesz, żebym się nie poddał. To będę robił dalej. Twoja wola. Umieścił mnie wtedy rękami moich przełożonych w projekcie, w którym zupełnie przypadkiem kluczowe okazały się niektóre umiejętności, które kiedyś zdobyłem. Przełożeni nie wiedzieli o tym, że je mam. Podbudowało to trochę moją wiarę w to, że może Bóg ma dla mnie jakiś plan. I że pomimo, że się pogubiłem w drodze zawodowej to jakoś nie da mi zginąć.
No więc ze strachem, ale z pewną dozą wiary brnę dalej. Codziennie rano, przed każdym spotkaniem, przed każdym ważnym mailem modlitwa do Jezusa, żeby z otwartym sercem i bez strachu przyjąć to co nadchodzi, i żeby pokierował mną w stronę prawdy, i żeby z moich działań zrobił coś dobrego.
I magicznie jakoś tak się dzieje... chociaż mogło już upaść 100 razy.
Czuję się jakbym szedł po wodzie... nie wiem co dalej, co pode mną, ale jak idę w Jego stronę to jakoś nie tonę. A jak trochę się przytopię to mnie wyciąga.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5407
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 860 times
- Been thanked: 1415 times
Re: Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
pro forma - żonę i trójkę dzieciaków
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15003
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4221 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
Dzięki bardzo ciekawe to co napisałeś, odniosę się wybiórczo
Ja postrzegałem cię nieco inaczej, bardziej na wyluzowanego, ale ty przecież znasz siebie lepiej
Z twoimi brakami i predyspozycjami zostajesz kierownikiem projektu, znów jak znam życie zawodowe, to coś mi tu nie styka, ale zapewne znasz lepiej swoje predyspozycje i zalety
Zachwyciło mnie twoje stwierdzenie pełne wiary i mocy :
Świetna sentencja trochę w temacie z książki "Bóg jest wystarczająco duży by się obronić sam"
- Bóg nie potrzebuje adwokatów, tylko świadków
Każdy z nas jakiś krzyż ma, mój to jest mały krzyżyk, więc nie warto nawet wspominać, zresztą co mi tam
- ja kiedyś uwierzyłem w Słowa:
I choć bym szedł ciemną dolina, to zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną
Ja postrzegałem cię nieco inaczej, bardziej na wyluzowanego, ale ty przecież znasz siebie lepiej
Z twoimi brakami i predyspozycjami zostajesz kierownikiem projektu, znów jak znam życie zawodowe, to coś mi tu nie styka, ale zapewne znasz lepiej swoje predyspozycje i zalety
Zachwyciło mnie twoje stwierdzenie pełne wiary i mocy :
Szczerze - nie brzmisz jak człowiekCzuję się jakbym szedł po wodzie... nie wiem co dalej, co pode mną, ale jak idę w Jego stronę to jakoś nie tonę. A jak trochę się przetopię to mnie wyciąga.
albo ja mam zaburzony obraz ciebie, albo tyutknąłem i wypaliłem się zawodowo. Opadły mi wszelkie siły, wszelka wiara w to, że to właściwa ścieżka
Świetna sentencja trochę w temacie z książki "Bóg jest wystarczająco duży by się obronić sam"
- Bóg nie potrzebuje adwokatów, tylko świadków
Każdy z nas jakiś krzyż ma, mój to jest mały krzyżyk, więc nie warto nawet wspominać, zresztą co mi tam
- ja kiedyś uwierzyłem w Słowa:
I choć bym szedł ciemną dolina, to zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 664
- Rejestracja: 3 lut 2024
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 110 times
- Been thanked: 62 times
Re: Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
A to juz jest wiara z kategorii gorczycy.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2545
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
Historia ciekawa. Ja chciałbym zaznaczyć jedynie, że nie mamy pojęcia kiedy przyjdzie nam zmienić zawód, rynek pracy staje się coraz bardziej zmienny, musimy być elastyczni, a dużą determinacją można osiągnąć wiele.
Ostatnio zmieniony 2024-02-05, 21:43 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 664
- Rejestracja: 3 lut 2024
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 110 times
- Been thanked: 62 times
Re: Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
Determinacja to raczej nieodpowiednie slowo, bo okresla osobe chcaca cos zrobic-osiagnac za wszelka cene.
Wiara to wlasciwe slowo.
"gdybyscie mieli Wiare jak ziarnko gorczycy, powiedzieli byscie tej gorze by rzucila ........."
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1969
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 432 times
Re: Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
Byłoby wspaniałe gdybyś podzielił się jaki to strach pokonałeś gdy Jezus szedł z tobą. To jest ten rdzeń świadectwa. Nawet jeśli wydaje się blachy czy wstydliwy.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2545
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
Mi tu PWN pasuje
determinacja
1. «zdecydowanie w dążeniu do celu pomimo trudności»
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 664
- Rejestracja: 3 lut 2024
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 110 times
- Been thanked: 62 times
Re: Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
Czy ta PWN to ktores z Pism? ;-)
Im wiecej uzywa sie pojec swieckich, naukowych, czyli takich z natury ateistycznych, tym bardziej zmienia sie nam percepcja Wiary.
Nie wiem czy zauwazasz, ale to wlasnie te coraz to nowsze nazewnictwa i zmiany ich znaczen, powoduja to ze ciagle i wkolko trzeba na nowo tlumaczyc Pisma.
" Moje jarzmo jest słodkie, a brzemię lekkie".
Determinacja okresla wysilek i ciezka prace, a Wiara tym nie jest. A przynajmmniej jak sie wlasciwie Ja rozumie.
Im wiecej uzywa sie pojec swieckich, naukowych, czyli takich z natury ateistycznych, tym bardziej zmienia sie nam percepcja Wiary.
Nie wiem czy zauwazasz, ale to wlasnie te coraz to nowsze nazewnictwa i zmiany ich znaczen, powoduja to ze ciagle i wkolko trzeba na nowo tlumaczyc Pisma.
" Moje jarzmo jest słodkie, a brzemię lekkie".
Determinacja okresla wysilek i ciezka prace, a Wiara tym nie jest. A przynajmmniej jak sie wlasciwie Ja rozumie.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3086
- Rejestracja: 16 sty 2022
- Has thanked: 323 times
- Been thanked: 473 times
Re: Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
Zawsze uzywamy slow takich, ktore sa na biezaco zrozumiale. Bo jezyk uzywany na co dzien wciaz sie zmienia.
Kto rozumie dzisiaj staropolski? a przeciez to byl nasz jezyk - naszych przodkow.
Kto rozumie dzisiaj staropolski? a przeciez to byl nasz jezyk - naszych przodkow.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 664
- Rejestracja: 3 lut 2024
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 110 times
- Been thanked: 62 times
Re: Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
Jednak te nowe slowa i nowe znaczenia starych implikja ciagla reinterpretacje, wyjasnienia i tlumaczenia.
W porozuiewaniu sie na codzien w srodowisku swieckim, naukowym itp, to nie robi roznicy, jednak na rozumienie, a raczej nierozummienie Wiary ma spory wplyw.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1969
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 432 times
Re: Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
@marcin @konserwa potyczki intelektualno lingwistyczne są zupełnie poza zakresem tego wątku. Pytam tu o ciężary które niesiemy w życiu i z pomocą Boża dajemy radę.
Ostatnio zmieniony 2024-02-05, 23:31 przez Praktyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 664
- Rejestracja: 3 lut 2024
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 110 times
- Been thanked: 62 times
Re: Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
Wlasnie to probuje wytlumaczyc, a przerodzilo sie w "potyczki lingwistyczne". Przepraszam, nie to bylo moim zamiarem.
Chodzi o rozummienie ktore wynika z roznicy miedzy slowem determinacja, a slowem Wiara, bo to chyba dobry przyklad pewnego rodzaju konfliktu znaczen.
W rozumieniu determinacji, to bedzie ciezko, a w rozumieniu Wiary, bedzie lekko. Ta roznica musi sie wytworzyc w naszym pojmowaniu wszystkiego.
Podobnie jak z wiezieniem czy uwiezieniem, ten z determinacja, bedzie widzial kraty w oknie i bedzie snul plany ucieczki, a ten z Wiara, bedzie widzial pejzarz okolicy.
To jak nam bedzie "szlo", nie zalezy od tego po ktorej stronie krat jestesmy, tylko od perspektywy patrzenia.
O ta roznice mi chodzilo, a nie lingwistyke.
Ostatnio zmieniony 2024-02-06, 00:10 przez marcin, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3086
- Rejestracja: 16 sty 2022
- Has thanked: 323 times
- Been thanked: 473 times
Re: Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
Ok. Nie mialem zamiaru zadnych potyczek stosowac.
Ale jezyk sie zmienia ... i na tym polu uwazam, ze nie ma o co bojow toczyc.
A co do krzyza - grzech pierworodny ( skutek nieposluszenstwa w Raju ) to jest ten wlasnie poczatek naszego krzyza - jestesmy zdeterminowani ograniczeniami zdrowotnymi, intelektualnymi itp... ale nie zostalismy pozbawienie wolnej woli - ona nas poprzez ograniczzenia ( a moze mimo ograniczen )moze poprzez trudy zawsze doprowadzic do Boga ( kroczenie droga wiary ), chyba ze zdecydowanie odrzucimy Boga - ale o tym nie nam sadzic.
przepraszam, jesli nie do konca w temacie .
Ale jezyk sie zmienia ... i na tym polu uwazam, ze nie ma o co bojow toczyc.
A co do krzyza - grzech pierworodny ( skutek nieposluszenstwa w Raju ) to jest ten wlasnie poczatek naszego krzyza - jestesmy zdeterminowani ograniczeniami zdrowotnymi, intelektualnymi itp... ale nie zostalismy pozbawienie wolnej woli - ona nas poprzez ograniczzenia ( a moze mimo ograniczen )moze poprzez trudy zawsze doprowadzic do Boga ( kroczenie droga wiary ), chyba ze zdecydowanie odrzucimy Boga - ale o tym nie nam sadzic.
przepraszam, jesli nie do konca w temacie .
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1969
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 432 times
Re: Jaki krzyż niesie z tobą Jezus ? Jaki Ty niesiesz z Nim ?
Panowie @marcin @konserwa na pewno macie rację w swoich przemyśleniach. Natomiast nie o rację mi tu w wątku chodzi tylko o własne prywatne krzyże i jak je kto niesie. Wiadomo, że cała ludzkość je ma. Ale świadectwem jest właśnie „moim ciężarem jest X, Jezus pomaga mi w sposób Y”.
Bez oceny zgodności z Pismem, bez gradacji ważniejsze/mniej ważne. Po prostu własne przeżycia w które wierzycie, że są boskim wsparciem.
Bez oceny zgodności z Pismem, bez gradacji ważniejsze/mniej ważne. Po prostu własne przeżycia w które wierzycie, że są boskim wsparciem.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.