Obżarstwo

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
Awatar użytkownika
kazik95
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1807
Rejestracja: 20 lis 2023
Has thanked: 463 times
Been thanked: 224 times

Re: Obżarstwo

Post autor: kazik95 » 2024-02-08, 12:12

CiekawaXO pisze: 2024-02-08, 10:39 Pytanie nie jest śmieszne. To święto jest śmieszne :musisz żreć bo dzisiaj trzeba.
Święte obżarstwo ;)
Jak Święto Dziękczynienia, 12 potraw na Wigilię, Wielkanoc i jedzenie po zakończonym Wielkim Poście.
U Muzułmanów jest obżarstwo na zakończenie Ramadanu
U Żydów pewnie też by się coś znalazło.

"Legalne" obżeranie się ma jakiś aspekt mistyczny ;)
Ostatnio zmieniony 2024-02-08, 12:12 przez kazik95, łącznie zmieniany 1 raz.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6287
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Obżarstwo

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-08, 12:16

No właśnie nie jak święta religijne.

Awatar użytkownika
Repart
Gaduła
Gaduła
Posty: 977
Rejestracja: 5 sie 2021
Been thanked: 266 times

Re: Obżarstwo

Post autor: Repart » 2024-02-08, 12:17

Jakby nie patrzeć, jedzenie to jedna z najprzyjemniejszych czynności w naszym życiu.

Katarzyna1234
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 204
Rejestracja: 7 sty 2024
Been thanked: 21 times

Re: Obżarstwo

Post autor: Katarzyna1234 » 2024-03-12, 14:02

To jak to jest z tym grzechem? Jeśli człowiek się objada to odrazu grzech? Ciężki czy lekki?

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6287
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: Obżarstwo

Post autor: CiekawaXO » 2024-03-12, 14:35

Jak nie wymiotujesz to lekki.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 473 times

Re: Obżarstwo

Post autor: konserwa » 2024-03-12, 14:51

Wlasnie sie obzarlem, ale chyba jeszcze nie nazarlem.

recki
Bywalec
Bywalec
Posty: 195
Rejestracja: 11 kwie 2023
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 16 times
Been thanked: 124 times

Re: Obżarstwo

Post autor: recki » 2024-03-14, 18:57

Lwica pisze: 2024-02-07, 23:25 W ogóle według jakich zasad mam to określic? witamin, minerałów, kalorii do trybu życia? Czy zapchania czymkolwiek "układu pokarmowego"? Jak objem się na Wigilię to jest grzech? A jak zjem pięć małych, ale sytych i bogatych w różne białka, węglowodany, kalorie (np niepozorny smoothie może być kaloryczny i "zapcha" żołądek/czuć sytość), to też jest już obżarstwo bo mogłam zjeść dwa skromne posiłki, ale które ostatecznie nie dają mi zbytnio wartości odżywczych?
Nie, nie jest.
Nie chodzi mi o rozdmuchanie problemu, ale wyjątkowo tutaj mam jakąś zagwostkę jak to traktować?
A dlaczego nie potraktować prosto - że obżarstwo zaczyna się wtedy, jak czujesz że jesz ponad miarę, z chęci pochłaniania jedzenia, a nie dlatego że człowiek jest głodny lub że potrzebuje. Chyba wystarczy zdać się na zdroworozsądkową intuicję. Jeśli jesteśmy na urodzinach, to zjemy dla towarzystwa kawałek tortu lub drugi (nie jest on potrzebny do życia, ale robimy to dla przyjemności, konwenansu społecznego i dla relacji) - i nie jest to nadal obżarstwem, ale napychanie się 6-cioma kawałami tortu pod rząd pewnie już by się kwalifikowało, bo nie ma to żadnego uzasadnienia, potrzeby, aby tak robić.
Tak samo mam problem z emocjami, raz mówią żeby nie spowiadać się z emocji, które są naturalne, ale nic się nie stało (czyjąś krzywda) przez to, a tutaj podają, że gniew jest sporym grzechem. Czy to jest doprecyzowane? Gniewam się nagle, ale ostatecznie nie wykorzystuję tego przeciwko komuś albo później jest mi przykro z tego powodu i upominam siebie samą. Wtedy to jest grzech? :-?
Żadne emocje nie są grzechem. Gniew może być silną emocjonalną reakcją niezgody na jakąś sytuację i uczucie gniewu samo w sobie grzechem jeszcze nie jest. Gniew może stać się grzechem, jeśli zaczyna trawić własne serce, lub wyrządzać komuś szkodę, jeśli jest podtrzymywanym pragnieniem zrobienia komuś krzywdy, życzenia zła. Taki gniew byłby grzechem, a nie chwilowy zalew emocji. Noszenie w sobie gniewnej urazy, które jest decyzją o nieprzebaczeniu, złe podtrzymywane myślenie o kimś - to są już grzechy.

posz65
Bywalec
Bywalec
Posty: 118
Rejestracja: 31 mar 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 15 times

Re: Obżarstwo

Post autor: posz65 » 2024-03-21, 12:44

heh temat mi bliski,zresztą pisałem o tym w innych postach...Mam niedowagę kilka kg wg BMI, kiedyś ważyłem sporo I żarłem bardzo dużo...potem przyszedł czas walki z waga i zmiana nawyków żywieniowych i rzucenie alko(ponoć sporo się leci na wadze i ja od momentu abstynencji zacząłem chudnąć)i nie wiem jak to się stało bo nie jadłem po 500-1000 kcal dziennie a jednak waga sporo spadła bo powiem szczerze podobało mi się i dobrze się czułem jedząc 2000-2200 kcal może więcej może mniej bo zawsze raczej na oko szacowałem itp i nawet jak zrzuciłem kilka kg to ja dalej liczyłem wsssytko i trzymałem się zasad jakbym był na diecie bo po prostu odkryłem w tym jakiś porządek i dobro i możliwe że dlatego tyle poleciałem na wadze...dziś mam mniej więcej stała wagę i wahania gora dół są raczej nieznaczne,chciałbym więcej ważyć tzn kilka kg przytyć aby chociaż nie było niedowagi ale to by znaczyło że trzeba na siłę w siebie wpychać a to z kolei oznacza grzech obzartwa zaś przy moim usposobieniu skrupulanckim to duży stres jednak..dlatego trwam w tym stanie byle już nie chudnąć bardziej...wyniki są okej z krwi itp bo badałem się z ciekawości. Co do grzechu obzarstwa to ja tak robię że mniej więcej wiem na oko jaka ilość/porcja sprawia że czuję się umiarkowanie syty ni głodny ni przejedzony z odczuciem że jeszcze coś bym zmieścił(praktycznie już dłuższy czas tak jem,raczej zawsze kończę posiłek z odczuciem że jesscze coś by się zmieściło raczej nie zdarza się do fulla)i po prostu w moim przypadku już się do tego przyzwyczaiłem i jest to dla mnie naturalne.Gorzej jak bym szedł do restauracji czy do kogoś bo wtedy przecież nie odkroje kawałka mięsa,nie odłożę ziemniaka aby mieć "idealna" porcje i nie schowam do lodówki: p u mnie takim mechanizmem przed obzarstwem jest skrupulatne trzymanie się wielkości porcji i nie przekraczanie ich no bo jak inaczej? Ponoć dopiero po 15 minutach od zakończenia posiłku mozg dostaje sygnał "jestem pojedzony" więc jedzenie do oporu ile widzę może się źle skończyć..podobnie jak ktoś pije alkohol to dobrze jest mieć podejście moja norma to x piw lub y drinków po takiej ilości czuje się optymalnie..I wtedy jak będzie konsekwentny to się nie upije..a jak ktoś normy nie będzie miał z tyłu głowy tylko powie sobie pije póki będę się dobrze czul no to jest ryzyko że skończy pod stołem..Co do deseru to jem zawsze około 2h po obiedzie gdy trochę miejsca się zwolni i myślę że można zjeść ilość która nie zapcha nie zamuli podobnie z paczkiem w tłusty czwartek zjadłem 1 paczka a ze wieczór ktoś mnie poczęstował to zgodziłem się na pół i zjadłem.

ODPOWIEDZ