Po mojej ostatniej rozmowie z księdzem doszedłem do wniosku, że nie będę się już pytał o grzechy na forach. Wytrzymałem kilka dni. No cóż, wątpliwości mnie męczą i postanowiłem zapytać czy uważacie mój osąd za prawidłowy.
Skłamałem wczoraj wypełniając ankietę do instytucji publicznej. Miałem obowiązek ją wypełnić i na końcu podpisałem, że oświadczam, że nic ważnego nie zataiłem. Nie dotyczy mnie żadna sprawa karna, ani nic takiego. Po prostu komisja wojskowa robiła coś w rodzaju ankiety. Podkreśliłem, że nie doświadczyłem nigdy myśli samobójczych. W rzeczywistości rozmyślałem w trudnych momentach mojego życia o samobójstwie. Wyobrażałem sobie np. jak znajdują mnie bliscy. Nigdy albo przynajmniej od dawna nie miałem realnej chęci popełnienia samobójstwa. Nie wiedziałem zresztą czy takich myśli jakie miałem nie doświadczają wszyscy ludzie w trudniejszych etapach w swojego życia. Bałem się też, że ktoś będzie mnie później wypytywał o prywatne, wrażliwe sprawy związane z potencjalnymi myślami samobójczymi. Nie chciałem o tym rozmawiać. Mam przecież prawo do prywatności. Myślałem na końcu nawet o zaznaczeniu "TAK", ale miałem już zaznaczone "NIE" i nie chciałem kreślić po kartce.
Wydaje mi się że to grzech lekki lub w ogóle nie grzech. Co prawda skłamałem, ale chyba nie mam obowiązku spowiedzi jakimś ludziom, których pierwszy raz widzę na oczy. Przecież przysługuje mi prawo do wolności i prywatności myśli i sumienia...
Kłamstwo
- kazik95
- Biegły forumowicz
- Posty: 1807
- Rejestracja: 20 lis 2023
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 224 times
Re: Kłamstwo
Jak są pytania w stylu TAK/NIE to bardzo często człowiek ma tego typu dylematy.
Podejrzewam, że w ankiecie chodziło bardziej o myśli samobójcze czyli o chec popełnienia samobójstwa. Niż o wyobrażanie sobi co by było gdyby.
Chyba wielu ludzi chociaż raz o tym pomyślało.
Ja bym odpuścił
To nie grzech.
Dodano po 1 minucie 42 sekundach:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/My%C5%9 ... %C3%B3jcze
Podejrzewam, że w ankiecie chodziło bardziej o myśli samobójcze czyli o chec popełnienia samobójstwa. Niż o wyobrażanie sobi co by było gdyby.
Chyba wielu ludzi chociaż raz o tym pomyślało.
Ja bym odpuścił
To nie grzech.
Dodano po 1 minucie 42 sekundach:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/My%C5%9 ... %C3%B3jcze
Ostatnio zmieniony 2024-02-07, 14:58 przez kazik95, łącznie zmieniany 2 razy.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
Re: Kłamstwo
Możliwe że kiedyś zastanawiałem się nad tym czy moje życie w ogóle ma sens i rozmyślałem na temat samobójstwa, nie wiem jednak czy serio chciałem je popełnić, chyba nie, ale pewności nie mam. Wyobrażałem sobie jak to robię, jak to boli i jaką byłaby reakcja otoczenia, ale nie wiem czy faktycznie miałem ochotę to zrobić. Zresztą to było dawno temu, teraz nawet w trudnych momentach wiem, że samobójstwo nie jest wyjściem z sytuacji. Ogólnie myślę, że mój stan psychiczny byłby naprawdę dobry gdybym tylko nie przejmował się tak tymi wszystkimi "grzechami" (w cudzysłowiu, bo nie wiem czy to prawdziwe grzechy).kazik95 pisze: ↑2024-02-07, 14:59 Jak są pytania w stylu TAK/NIE to bardzo często człowiek ma tego typu dylematy.
Podejrzewam, że w ankiecie chodziło bardziej o myśli samobójcze czyli o chec popełnienia samobójstwa. Niż o wyobrażanie sobi co by było gdyby.
Chyba wielu ludzi chociaż raz o tym pomyślało.
Ja bym odpuścił
To nie grzech.
Dodano po 1 minucie 42 sekundach:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/My%C5%9 ... %C3%B3jcze
Ostatnio zmieniony 2024-02-07, 15:17 przez Ctrl, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19129
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2635 times
- Been thanked: 4642 times
- Kontakt:
Re: Kłamstwo
Ogólnie możnaby uznać że to grzech lekki:Marek_Piotrowski pisze: ↑2024-02-07, 15:21 Jest pojęcie "prawdy nienależnej". Z drugiej strony oni pytają nie z ciekawości...
KKK (2484):
Ciężar kłamstwa mierzy się naturą prawdy, którą ono zniekształca, zależnie od okoliczności, intencji jego autora, krzywd doznanych przez tych, którzy są jego ofiarami. Kłamstwo samo w sobie stanowi jedynie grzech powszedni; staje się ono jednak grzechem śmiertelnym, gdy poważnie narusza cnotę sprawiedliwości i miłości.
Kłamstwo stanowi grzech powszedni chyba że poważnie narusza cnotę sprawiedliwości i miłości. Co miał na myśli autor pisząc poważnie to nie wiem, ale myślę że nikt na tym bardzo nie ucierpi, w tym ja. Napisz co o tym sądzisz. Okoliczności też mogą wpływać na obniżenie wagi grzechu.
Problem pojawia się jednak w tym że trudno mi za to żałować. Myślę, że jeśli zdarzyłoby się to poraz kolejny to prawdopodobnie postąpiłbym tak samo. No chyba, że zaznaczyłbym TAK i później tłumaczył się dlaczego tak zaznaczyłem. Być może później musiałbym tłumaczyć się bliskim dlaczego nigdy im o tym nie mówiłem (pewnie byłoby coś o tym napisane na takim zaświadczeniu), a pytali się jak było. Nie chciałbym żeby się martwili, tym bardziej że teraz raczej nie mam żadnych myśli z chęcią popełnienia samobójstwa.