Katarzyna1234 pisze: ↑2024-03-04, 16:50 Skoro mniej niż kiedyś cieszy mnie pójście do Kościoła na Mszę.
A czy powinno cieszyć? Czy chodzisz dla emocji? Po to, aby czuć zadowolenie? Czy po to, aby posilić się Chlebem Życia? I mieć siłę, aby raz kolejny pójść?
I dziękować, za każdym razem, że znów się udało. Przełamać.
Katarzyna1234 pisze: ↑2024-03-04, 16:50 Pan Bóg jest dla mnie najważniejszy.
I to wystarczy. Nie=c więcej nie trzeba. Chociaż nie. Potrzebna jeszcze miłość do Boga, ludzi i SIEBIE SAMEJ!
Katarzyna1234 pisze: ↑2024-03-04, 16:50 Te wątpliwości,niezadowolenie po spowiedzi,brak siły do walki.
Te wątpliwości, niezadowolenie po spowiedzi, brak siły do walki to coś, czego doświadcza większość z nas. W różnym stopniu. Tylko większość z nas nie ma siły, aby się tym dzielić. I dzieli się tym tylko z Panem naszym. I prosi o siłę. I prosi o nadzieję. I prosi o wiarę. I prosi o ...
Katarzyna1234 pisze: ↑2024-03-04, 16:50 Nawet modlić się nie umiem bo przychodzą rozproszenia.
Pokaż mi człowiek, który nie ma z tym problemu. Pamiętasz modlitwę Jezusa w Ogrójcu? Pamiętasz co robili towarzyszący Mu uczniowie, których prosił o wsparcie? I modlitwę. Oni nie tylko ulegli rozproszeniu. Oni zasnęli. Może zaczęli się modlić z Jezusem, ale pousypiali. Jeśli trafiało się to apostołom, to co dopiero nam.
Katarzyna1234 pisze: ↑2024-03-04, 16:50 Czy tylko ja tak wszystko przeżywam.
Nie. Większość z nas to przeżywa. Ale każdy inaczej. I każdy inaczej z tym walczy. Bo każdy musi znaleźć swoją własną drogę. Drogę, którą wyznaczył mu Bóg.
Katarzyna1234 pisze: ↑2024-03-04, 16:50 Może nie umiem się nawrócić? Nie wiem.
Ja też nie wiem. Ja się nawracam. I efektów nie widzę. Spowiednicy przekonują, że tak ma być. Że pomimo tego, że nie widzę swojego nawracania się, to ono jest. Trwa.
I myślisz, że mnie to uspokaja? Trochę tak. Ale cały czas za mało. Śmierć jest wybawieniem. Ale na dobrą śmierć trzeba zasłużyć. Zasłużyć życiem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.