NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6283
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 710 times

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-23, 07:33

I słuchał się siebie a nie mamy?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: Andej » 2024-02-23, 08:47

Strzelec91 pisze: 2024-02-23, 01:46
Jednak ... wierzę że jest na świecie Ktoś kto stanie mi na drodze ...
Jedno mogę na pewno stwierdzić: o ...
Będę starać się być ...
Zadbam także o nutkę romantyzmu ...
Doskonale. To piękne i wartościowe. Ale jednego brak. I w tym problem.
Niestety nie potrafisz odczytywać sygnałów wysyłanych przez kobiety. Zwykle ich nie dostrzegasz. A jeśli ju ż dostrzegasz, to opacznie interpretujesz. Gdyby s tak potrafił wyjść z siebie, stanąć obok i beznamiętnie obserwować z odległości. Okazałoby się, że to co dostrzegasz w relacjach innych osób, dostrzeżesz w swoich.
Trudo o kobietę, która zrozumie, że ktoś może nie zauważać jej sygnałów, że ktoś może nie potrafić się domyślać, nie mieć intuicji w takich relacjach. Wydaje mi się, że sygnały, których oczekujesz są deklaracjami. Obligatoryjnymi i jednoznacznymi. Oczekujesz mowy: Tak - tak i nie - nie.
Nie mam żadnej rady. Nie wiem, jak się tego nauczyć. Chyba jednak potrzebujesz dyskretnego suflera. Tylko, że i tak nie posłuchasz. A szkoda.

A jednak stanie ktoś na Twojej drodze. Może już niedługo... Ale nie będzie tak, jak w marzeniach. Życie, to nie marzenia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Strzelec91
Początkujący
Początkujący
Posty: 62
Rejestracja: 11 lut 2023
Lokalizacja: Pleszew
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 32 times
Been thanked: 33 times

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: Strzelec91 » 2024-02-23, 12:31

CiekawaXO pisze: 2024-02-23, 07:33 I słuchał się siebie a nie mamy?
Tak

Dodano po 10 minutach 9 sekundach:
Andej pisze: 2024-02-23, 08:47
Strzelec91 pisze: 2024-02-23, 01:46
Jednak ... wierzę że jest na świecie Ktoś kto stanie mi na drodze ...
Jedno mogę na pewno stwierdzić: o ...
Będę starać się być ...
Zadbam także o nutkę romantyzmu ...
Doskonale. To piękne i wartościowe. Ale jednego brak. I w tym problem.
Niestety nie potrafisz odczytywać sygnałów wysyłanych przez kobiety. Zwykle ich nie dostrzegasz. A jeśli ju ż dostrzegasz, to opacznie interpretujesz. Gdyby s tak potrafił wyjść z siebie, stanąć obok i beznamiętnie obserwować z odległości. Okazałoby się, że to co dostrzegasz w relacjach innych osób, dostrzeżesz w swoich.
Trudo o kobietę, która zrozumie, że ktoś może nie zauważać jej sygnałów, że ktoś może nie potrafić się domyślać, nie mieć intuicji w takich relacjach. Wydaje mi się, że sygnały, których oczekujesz są deklaracjami. Obligatoryjnymi i jednoznacznymi. Oczekujesz mowy: Tak - tak i nie - nie.
Nie mam żadnej rady. Nie wiem, jak się tego nauczyć. Chyba jednak potrzebujesz dyskretnego suflera. Tylko, że i tak nie posłuchasz. A szkoda.

A jednak stanie ktoś na Twojej drodze. Może już niedługo... Ale nie będzie tak, jak w marzeniach. Życie, to nie marzenia.
Dlatego też za radą mojego stałego spowiednika, księdza proboszcza, w każdy trzeci piątek miesiąca będę starał się uczestniczyć w mszach "o dobrą żonę i dobrego męża". Są takie i podczas jednej spowiedzi ksiądz pytał czy już byłem i mówił żebym jak najszybciej się udał na nią. Wcześniej bowiem zwróciłem się do niego z prośbą o modlitwę, abym spotkał miłość i o odprawienie mszy w tej intencji. Ksiądz odpisał "Modlimy się. Proszę do mnie zadzwonić". Zadzwoniłem więc i Ksiądz powiedział o mszach o dobrą żonę i męża. I że mam tam jechać. To dobry pomysł. Tam gdzie człowiek nie może wkracza Pan Bóg. Właśnie - jestem zdania że mój przykład obrazuje sytuację w której warto liczyć na pomoc Boga. Bo kto by mógł być takim dyskretnym suflerem? Pan Bóg, wszak nie ma innej możliwości. Ale mam nadzieję że Pan Bóg albo uzdolni mnie w kwestii intuicji albo też postawi mi na drodze Miłość. Bo przecież zawsze wiadomo było że prawdziwa miłość góry przenosi i czyni cuda. Że takie przeszkody jak brak odczytywania sygnałów (ten Aspie to mój krzyż, sprawia dużo trudności i mam nadzieję że pójdzie na poczet czyśćca - choć częściowo:) ) w obliczu prawdziwej miłości nie będą miały znaczenia. Andej ale co masz na myśli mówiąc że nie posłucham i że szkoda i o suflerze? :) Przecież nie jestem niechętny wobec rad osób mi życzliwych? W pierwszej chwili pomyślałem że pisząc "sufler" masz na myśli "psychologa".

Dodano po 9 minutach 56 sekundach:
Strzelec91 pisze: 2024-02-23, 12:41
CiekawaXO pisze: 2024-02-23, 07:33 I słuchał się siebie a nie mamy?
Tak

Dodano po 10 minutach 9 sekundach:
Andej pisze: 2024-02-23, 08:47
Strzelec91 pisze: 2024-02-23, 01:46
Jednak ... wierzę że jest na świecie Ktoś kto stanie mi na drodze ...
Jedno mogę na pewno stwierdzić: o ...
Będę starać się być ...
Zadbam także o nutkę romantyzmu ...
Doskonale. To piękne i wartościowe. Ale jednego brak. I w tym problem.
Niestety nie potrafisz odczytywać sygnałów wysyłanych przez kobiety. Zwykle ich nie dostrzegasz. A jeśli ju ż dostrzegasz, to opacznie interpretujesz. Gdyby s tak potrafił wyjść z siebie, stanąć obok i beznamiętnie obserwować z odległości. Okazałoby się, że to co dostrzegasz w relacjach innych osób, dostrzeżesz w swoich.
Trudo o kobietę, która zrozumie, że ktoś może nie zauważać jej sygnałów, że ktoś może nie potrafić się domyślać, nie mieć intuicji w takich relacjach. Wydaje mi się, że sygnały, których oczekujesz są deklaracjami. Obligatoryjnymi i jednoznacznymi. Oczekujesz mowy: Tak - tak i nie - nie.
Nie mam żadnej rady. Nie wiem, jak się tego nauczyć. Chyba jednak potrzebujesz dyskretnego suflera. Tylko, że i tak nie posłuchasz. A szkoda.

A jednak stanie ktoś na Twojej drodze. Może już niedługo... Ale nie będzie tak, jak w marzeniach. Życie, to nie marzenia.
Dlatego też za radą mojego stałego spowiednika, księdza proboszcza, w każdy trzeci piątek miesiąca będę starał się uczestniczyć w mszach "o dobrą żonę i dobrego męża". Są takie i podczas jednej spowiedzi ksiądz pytał czy już byłem i mówił żebym jak najszybciej się udał na nią. Wcześniej bowiem zwróciłem się do niego z prośbą o modlitwę, abym spotkał miłość i o odprawienie mszy w tej intencji. Ksiądz odpisał "Modlimy się. Proszę do mnie zadzwonić". Zadzwoniłem więc i Ksiądz powiedział o mszach o dobrą żonę i męża. I że mam tam jechać. To dobry pomysł. Tam gdzie człowiek nie może wkracza Pan Bóg. Właśnie - jestem zdania że mój przykład obrazuje sytuację w której warto liczyć na pomoc Boga. Bo kto by mógł być takim dyskretnym suflerem? Pan Bóg, wszak nie ma innej możliwości. Ale mam nadzieję że Pan Bóg albo uzdolni mnie w kwestii intuicji albo też postawi mi na drodze Miłość. Bo przecież zawsze wiadomo było że prawdziwa miłość góry przenosi i czyni cuda. Że takie przeszkody jak brak odczytywania sygnałów (ten Aspie to mój krzyż, sprawia dużo trudności i mam nadzieję że pójdzie na poczet czyśćca - choć częściowo:) ) w obliczu prawdziwej miłości nie będą miały znaczenia. Andej ale co masz na myśli mówiąc że nie posłucham i że szkoda i o suflerze? :) Przecież nie jestem niechętny wobec rad osób mi życzliwych? W pierwszej chwili pomyślałem że pisząc "sufler" masz na myśli "psychologa". Tak, te sygnały niewerbalne, to przekleństwo (problem z ich odczytywaniem). Owszem, przejrzałeś mnie Andej - niczym laserem w głębi duszy - pisząc że marzą mi się deklaracje zerojedynkowe. Niemniej nie mogę się załamać. Piszesz, że trudno o kobietę która będzie wyrozumiała w tym aspekcie - na szczęście trudno to nie niemożliwe i pewnie wymaga dłuższego czasu, taka osoba będzie też właśnie tą postawioną przez Najwyższego!
Najważniejsze że nie mam natury i potrzeby bycia bawidamkiem - to jednak znacznie ulatwia sprawę :) Będę cierpliwie czekał gdyż powołania do zakonu i kapłańskiego raczej nie odczuwam :)
Ostatnio zmieniony 2024-02-23, 12:58 przez Strzelec91, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: Andej » 2024-02-23, 12:53

Miałem na myśli odrzucanie wyraźnych sugestii suflera. A zwłaszcza dotyczących konkretnych osób. Być może nawet tych właściwych.

A Miłość to ciężka praca. Przychodzi z czasem. Czasem dopiero po wielu latach małżeństwa. Choć jest jeż od początku w postaci deklaracji, przekonania i wierności danemu słowu. Ale najpierw to chęć. Przekuwana na praktykę.
Czasem bez wielkich wzlotów, bez uniesień, bez zakochania. Pragmatyczne zrozumienie i zaufanie. I wspólny cel.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Strzelec91
Początkujący
Początkujący
Posty: 62
Rejestracja: 11 lut 2023
Lokalizacja: Pleszew
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 32 times
Been thanked: 33 times

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: Strzelec91 » 2024-02-23, 14:31

Taki sufler by właśnie mi się przydał tylko pierwszy raz o kimś takim czytam, nie wiem sam czy to np mógłby być jakiś kolega czy też są "profesjonalni suflerzy". Ale chyba nie ma takich osób. Kiedyś byłem na terapii i terapeutka mi zaproponowała... portale randkowe. Tzn sama z siebie i na starcie terapii. Po zdiagnozowaniu (nadmienię ze to ja sam u siebie zauważyłem objawy i udałem się do specjalistów. Dopiero po 28 urodzinach to zrobiłem. Wcześniejtzn w dzieciństwie zdiagnozowano u mnie nerwice natrectw i tzw osobowość zależną. Aspie to było moje podejrzenie po latach autoobserwacji), po wydaniu diagnozy babka zapytała "jak z kwestią związków". Czy mam potrzebę, chęć itd. Następnie wiedząc że sprawia mi to kłopot powiedziała "Portale randkowe. Nauczy się Pan rozmawiać z kobietami a jednocześnie będzie Pan czuł się komfortowo i bezpiecznie bo zawsze może Pan się wyłączyć". Aktualnie założyłem sobie konto i piszę z kilkoma dziewczynami. Spróbuję umówić się na kawę i nie powielić błędów z tamtego wieczoru. To tylko kawka ale z drugiej strony na chwilę obecną tylko tak mogę stworzyć sobie okazję do poznania. Choć np na siłowni przybasenowej też są dziewczyny ale to bym musiał najpierw zamienić kilka słów itd. Choć najlepiej byłoby naturalnie gdyby to przyszło ...

Dodano po 43 minutach 5 sekundach:
CiekawaXO pisze: 2024-02-23, 07:33 I słuchał się siebie a nie mamy?
Albo inaczej - kiedy ❤️ będzie mi podpowiadało "napisz do niej dzisiaj" (a tak było, aż mnie rwało do tego aby coś napisać i to już na drugi dzień rano, z wielkim trudem powstrzymywałem się od pisania), a mama powie "nie pisz", to zdecydowanie posłucham pragnień swojego ❤️. Trochę nie mogę sobie darować że tak nie postąpiłem ale cóż ... mleko już się rozlało. Wyciągnąłem wnioski, jestem mądrzejszy o to doświadczenie. Jak już wspomniałem pomimo dorosłego wieku (już ponad 14 lat i 4 msc), ich rady i wskazówki są dla mnie cennym drogowskazem, choć wiem że ostateczna decyzja należy do mnie. Wszak rodzicielka nie wiedziała że nie wziąłem numeru, a kiedy się dowiedziała odparła że może przez to Nati (ta dziewczyna) pomyślała że nie jestem zainteresowany nią. Wiecie? Tak bardzo chciałbym być neurotypowy. Gdyby można było w jakiś sposób pobudzić pracę neuronów lustrzanych, jadra ogoniastego (te obszary są podobno mniej aktywne w ZA), to byłby to istny majstersztyk 😁
Ostatnio zmieniony 2024-02-23, 15:21 przez Strzelec91, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6283
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 710 times

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-23, 15:46

Ile w końcu masz lat?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: Andej » 2024-02-23, 17:33

Strzelec91 pisze: 2024-02-23, 15:14 Taki sufler by właśnie mi się przydał tylko pierwszy raz o kimś takim czytam, nie wiem sam czy to np mógłby być jakiś kolega czy też są "profesjonalni suflerzy". Ale chyba nie ma takich osób.

Nie wiem. Nie rozumiem kobiet.
Jeśli kolega, to nie jako sufler, ale przewodnik. Czy jednak masz takiego, który wyznaje podobne wartości, do Twoich?
Strzelec91 pisze: 2024-02-23, 15:14 Kiedyś byłem na terapii i terapeutka mi zaproponowała... portale randkowe. Tzn sama z siebie i na starcie terapii.
Smutny poziom psychologów. Dlatego zawsze polecam korzystanie tylko z psychologów katolickich. Bio czego być się nauczył? Poszukiwania przygód? Co nie znaczy, że nie można ten sposób trafić na perłę.
Strzelec91 pisze: 2024-02-23, 15:14 Nauczy się Pan rozmawiać z kobietami a jednocześnie będzie Pan czuł się komfortowo i bezpiecznie bo zawsze może Pan się wyłączyć
Ani niezupełnie, bo jesteś człowiekiem odpowiedzialnym. Bo nie potrafisz komuś zatrzasnąć drzwi przed nosem. Ni także dlatego, że zbyt Ci zależy. A kobiety to zauważają.
Strzelec91 pisze: 2024-02-23, 15:14 Aktualnie założyłem sobie konto i piszę z kilkoma dziewczynami. Spróbuję umówić się na kawę i nie powielić błędów z tamtego wieczoru.
Ależ przeciwnie. Popełniaj błędy. Ucz się na błędach. I włącz na luz.
Błagam, spotykając się nie nastawiaj się na nic, poza mile spędzonym czasem. Powstrzymaj marzenia. Może po 10 może po 20 spotkaniu zaczniesz orientować się, z kim się spotykasz.
Przed pierwszymi spotkaniami każdy się maskuje. Każdy stara się wypaść lepiej. Pokazać lepszy profil i ukryć gorszy. Może nie trzeba zjeść beczki soli, ale trzeba poczekać na włączenie luzu. Z obu stron. Dopiero wtedy coś dowiecie się o sobie.
Strzelec91 pisze: 2024-02-23, 15:14 . Choć np na siłowni przybasenowej też są dziewczyny ale to bym musiał najpierw zamienić kilka słów itd. Choć najlepiej byłoby naturalnie gdyby to przyszło ...
Tu by się przydał kolega. Niech poobserwuje, czy jakaś pani nie obrzuca Ciebie dyskretnym spojrzeniem. Jeśli coś zauważy, to możesz zagrać scenkę, która da Ci pewność. Będziesz wtedy mógł sie umówić z kolegą na basenie o jakiejś nietypowej porze w dzień wolny od pracy. Jeśli się tam zjawi, to będzie to czytelnym znakiem, że możesz podejść i uśmiechem przyznać się, że już widujesz ją od jakiegoś czasu. I zaproponować podobne ćwiczenie, sąsiednią bieżnię. A potem kawę, aby odpocząć po treningu. I bez umawiania się. Tylko luźno, do następnego razu. A po jakimś czasie mozecie już się umawiać. Najpierw na basem=nie z tradycyjną kawą. A potem i po. Itak dalej.

To moja fantazja. Panie obecne na forum, być może wyśmieją mnie. Ale jestem starym prykiem. A po wyśmianiu, może podsuną lepszy pomysł.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5403
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 858 times
Been thanked: 1413 times

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: abi » 2024-02-23, 17:53

andej jest starym prykiem
ja też
dlatego możemy nie wiedzieć jak teraz młodzi rozmawiają
i co doradzać
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
Strzelec91
Początkujący
Początkujący
Posty: 62
Rejestracja: 11 lut 2023
Lokalizacja: Pleszew
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 32 times
Been thanked: 33 times

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: Strzelec91 » 2024-02-23, 19:45

CiekawaXO pisze: 2024-02-23, 15:46 Ile w końcu masz lat?
32 lata, 4 miesiące i 6 dni :D Rocznikowo mam Chrystusowy wiek, ale dopiero 17 października zdmuchnę przysłowiowe 33 świeczki :D

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6283
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 710 times

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-23, 19:52

To co tam pisałeś o 14stu latach?

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5403
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 858 times
Been thanked: 1413 times

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: abi » 2024-02-23, 19:54

że 14 już jest dorosły
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6283
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 710 times

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: CiekawaXO » 2024-02-23, 21:08

O żesz.

Awatar użytkownika
Strzelec91
Początkujący
Początkujący
Posty: 62
Rejestracja: 11 lut 2023
Lokalizacja: Pleszew
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 32 times
Been thanked: 33 times

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: Strzelec91 » 2024-02-23, 23:48

Niestety, teraz utrzymuję kontakt ale głównie whatsup owy z kolegą ze szkoły, który mieszka 90 km ode mnie. On jest mi życzliwy i przyjazny, raczej jest typem przygodowca choć o miłości też marzy. Mówił że nie ma uniwersalnej recepty, na podryw itd. Że to „sport indywidualny” (tak wiem jak to brzmi, miał na myśli podrywanie, on mówił to z dobrymi intencjami). Kochani, macie wielkie serca bo mi pomagacie każdym słowem. Nie wiem co przyniesie przyszłość. Nie jestem nieszczęśliwy, o nie! Jestem zdrowy „jak koń”, mam kochającą rodzinę, żyje w kraju wolnym od wojny. Toż to bardzo wiele! Mam pracę, nawet 2 (z pisaniem artykułów po pracy), los mi oszczędził biedy itd. Co mają powiedzieć dzieci na Ukrainie które straciły rodziców? Dzieci ze slumsów lub chłopiec który stracił obie nogi w fabryce (ostatnio). Albo osoby zamknięte we własnym ciele np Mateusz z filmu „Chce się żyć” … Bóg dużo mi dał, a jeśli postawi na mojej drodze Kobietę mojego życia to będę skarb ten cenił i szanował. Tak: będę dobrym mężem i ojcem.
Ostatnio zmieniony 2024-02-23, 23:51 przez Strzelec91, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14999
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4217 times
Been thanked: 2958 times
Kontakt:

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: Dezerter » 2024-02-23, 23:52

Po takiej deklaracji to ja bym ci napisał .... jedź do miasta Łódź ;)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: NADZIEJA UMIERA OSTATNIA ?!! …

Post autor: Andej » 2024-02-24, 09:18

Strzelec91 pisze: 2024-02-23, 23:48 ...
To przykre, ale to co boli zbyt łatwo przysłania to, co cieszy.
A jednak zauważasz to co dobre. I pochwalasz. Cieszysz się z tego, co otrzymujesz. Ale chcesz więcej. To zrozumiałe.
A co byś powiedział na dawanie siebie? W hospicjum, parafii, gdziekolwiek? Czy nie okazałoby się to lekarstwem? I to o podwójnym działaniu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ