Adam i Ewa

[Andej]

Próba zrozumienia zawsze pozostanie osobistą interpretacją.

I tak, i nie. Bo niczyja interpretacja nie jest wolna od interpretacji innych osób. Nawet wyjątkowo ekstremalny megaloman opiera się na czyimś rozumieniu, na jakichś wyjaśnieniach, tłumaczeniach.
Ale rzeczywiście każdy może i powinien, na bazie dotychczasowych dokonań innych ludzi budować swój gmach rozumienia. Warto jednak przy tym korzystać z zasad architektonicznych, zasad budowlanych. Aby to, co się tworzy miało solidny fundament. Aby nie runęło jak domek z kart przy lada podmuchu. Dlatego warto korzystać z dorobku Kościoła, zamiast podważać fundamentalne zasady.

[Repart]

Zlo sie nie pojawilo, bo zlo nie jest fenomenem stworzonym. Zlo to po prostu pustka po zaniknieciu dobra.
Tak jak ciemnosc to pustka po zaniknieciu swiatla.
Swiatlo jest fenomenem ( zaistnieje dla obiektu /zrodla ) , zas brak fenomenu to brak swiatla czyli ciemnosc.

Aby stwierdzić, że coś jest światłością, najpierw musi być ciemność. A ciemność już była zanim Bóg stworzył światłość i oddzielił ją od ciemności. Może zatem najpierw istniało zło, zanim pojawił się Bóg?

[CiekawaXO]

Bóg jest wieczny

[Andej]

Aby stwierdzić, że coś jest światłością, najpierw musi być ciemność.

Chyba nie. Ciemność sama w sobie nie istnieje. Ciemność to brak światła.
Zatem najpierw musi być światło. I aby stała się ciemność, musi go zabraknąć.

[konserwa]

Tak, to byli kosmici.
I oni stworzyli Boga.

[Marek_Piotrowski]

Obawiam się, że branie metafory (czy raczej porównania, modelu - w tym wypadku modelu opierającego się na przeciwieństwie jasność-ciemność) za rzeczywistość dosłowną i wyciąganie z tego wniosków teologicznych prowadzi do nikąd.
Każdy model ma swój zakres zastosowania.

[konserwa]

I Marek postawil trafna diagnoze.

[sądzony]

A ja tam uważam, że obraz, znak krzyża poprzez swą paradoksalnie osobistą, a zarazem konkretną metaforykę stanowi o dosłownej rzeczywistości.

[Repart]

I Marek postawil trafna diagnoze.

Możliwe, ale za ziemskiego życia się tego nie dowiemy. To co boskie, jest niepojęte dla ludzi. Wystarczy sobie wyobrazić jak Bóg może być ponad czasem. Nie jest łatwo zrobić sobie taki obraz w głowie.

[konserwa]

Pelna racja.

[Andej]

Wystarczy sobie wyobrazić jak Bóg może być ponad czasem. Nie jest łatwo zrobić sobie taki obraz w głowie.

A dla mnie, to oczywista oczywistość.

[Repart]

Nieźle. Ja nie potrafię sobie tego wyobrazić.

[Andej]

A zmieniając pojęcie czasu na przestrzeń, np. powierzchnię, a Osobę Boga na człowieka, potrafiłbyś sobie wyobrazić, że jesteś ponad jakąś powierzchnią i masz dostęp do każdego punktu na niej?

[Repart]

Wtedy to jest łatwe. Tyle tylko, że czas to nie przestrzeń.

[Andej]

A Bóg to nie człowiek.
Podałem jedynie, analogię. Ułomną.