Uwalnianie emocji.

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
Mateusz23
Przybysz
Przybysz
Posty: 5
Rejestracja: 28 lut 2024

Uwalnianie emocji.

Post autor: Mateusz23 » 2024-02-28, 16:22

Witajcie, czy katolik może stosować technikę uwalniania emocji, czy jest to grzechem? Chodzi mi o taką technikę medytacyjną uwalniania emocji jak na yt.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19128
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2634 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Uwalnianie emocji.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2024-02-28, 16:31

Jest ich wiele, więc może sprecyzuj :)

Mateusz23
Przybysz
Przybysz
Posty: 5
Rejestracja: 28 lut 2024

Re: Uwalnianie emocji.

Post autor: Mateusz23 » 2024-02-28, 17:03

Technikę uwalniania emocji Hawkinsa.

marcin
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 661
Rejestracja: 3 lut 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 110 times
Been thanked: 62 times

Re: Uwalnianie emocji.

Post autor: marcin » 2024-02-28, 17:12

Ja bym raczej nazwal sama medytacje trworczym rozmyslaniem nad swoimi dzialaniami i dochodzeniem co i dlaczego je powoduje. Nie szukanie w innych tylko w samym sobie.
Takie, mozna by powiedziec studiowanie psychologii na samym sobie. Takim przyznawaniem sie do bledow przed samym soba i szukanie rozwiazan by tych bledow nie popelniac.
W rezultacie dochodzi sie do ciszy gdy zaczyna sie rozumiec samego siebie, swoje bledy i niemal nie ma juz o czym rozmyslac.

Nasladowanie tego co ktos inny podaje, to jak to w wiekszosci nasladowan, jest jak malpowanie bez zrozumienia. Dlatego nie daje zwykle zadnych kozysci.
Ostatnio zmieniony 2024-02-28, 17:15 przez marcin, łącznie zmieniany 1 raz.

kacperek29
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 290
Rejestracja: 12 lut 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 113 times
Been thanked: 87 times

Re: Uwalnianie emocji.

Post autor: kacperek29 » 2024-02-28, 17:57

Mam w sumie wątpliwości.
Według Jego teorii i badań uwalnianie negatywnych emocji jest kluczowe dla osiągnięcia wyższego poziomu świadomości i pełniejszego życia.. Dr Hawkins opracował Skalę Hawkinsa, która jest skalą pomiaru świadomości, oceniającą poziom świadomości człowieka w skali od 0 do 1000. Przez swoje badania i pisanie starał się przedstawić różne poziomy świadomości i ich wpływ na doświadczenie życia.
Jego książki, takie jak „Siła czy moc”, „Oko w oko z jaźnią”, „Technika Uwalniania” czy „Przywracanie zdrowia”, zdobyły ogromną popularność wśród osób zainteresowanych duchowością, rozwojem osobistym i samorozwojem.
https://magdalenazapadka.com/technika-u ... -hawkinsa/

Mateusz23
Przybysz
Przybysz
Posty: 5
Rejestracja: 28 lut 2024

Re: Uwalnianie emocji.

Post autor: Mateusz23 » 2024-02-29, 13:38

Czy byłby może ktoś, kto potrafił by odpowiedzieć na to pytanie? Będę bardzo wdzięczny za odpowiedz.

marcin
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 661
Rejestracja: 3 lut 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 110 times
Been thanked: 62 times

Re: Uwalnianie emocji.

Post autor: marcin » 2024-02-29, 13:55

W duchowosci nie kierowal bym sie tym ze to dr. czy nawet profesor pisal. Psychologia i psychiatria to nie duchowosc.
Sadzac po samych tytulach jego ksiazek, to widac w nich sporo pomieszania psychologii, z mistyka i duchowoscia.
Mozna by to okreslic jako shizofrenia pojec. To tak jakby lekarz ktory ma chronic pacjenta, chronil chorobe przed pacjetem.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Uwalnianie emocji.

Post autor: Andej » 2024-02-29, 14:07

Mateusz23 pisze: 2024-02-29, 13:38 Czy byłby może ktoś, kto potrafił by odpowiedzieć na to pytanie? Będę bardzo wdzięczny za odpowiedz.
A czy mógłbyś w kilku zdaniach przybliżyć, na czym polega ta metoda? Natenczas nie mam chęci poznawania jakichś większych opisów. Scharakteryzuj w kilku punktach, aby mieć ogólny obraz. Jeśli okaże się intersujący, to doczytam więcej. Ale może sam krótki opis pozwoli na jakąś ocenę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15000
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4218 times
Been thanked: 2958 times
Kontakt:

Re: Uwalnianie emocji.

Post autor: Dezerter » 2024-02-29, 14:25

Mateusz23 pisze: 2024-02-28, 16:22 Witajcie, czy katolik może stosować technikę uwalniania emocji, czy jest to grzechem? Chodzi mi o taką technikę medytacyjną uwalniania emocji jak na yt.
Ja w tej technice nie widzę żadnych zagrożeń, nawet sensowna
ale czasem to nie technika jest zagrożeniem, tylko człowiek, który zostaje twoim nauczycielem, przewodnikiem
Technika uwalniania Hawkinsa opiera się na kilku prostych zasadach. Stosowanie ich, może pomóc proces uwolnienia negatywnych emocji i ograniczających przekonań, są to:

1️⃣ Pierwszą zasadą techniki uwalniania Hawkinsa jest akceptacja emocji takich, jakie są. Oznacza to, że nie potępiamy, nie oceniamy ani nie staramy się tłumić negatywnych emocji. Zamiast tego, przyjmujemy je bezwarunkowo, jako naturalne reakcje naszego umysłu i ciała na określone sytuacje.

2️⃣ Druga zasada polega na pozwoleniu na swobodny przepływ emocji. To oznacza, że nie trzymamy się emocji zbyt mocno ani nie opieramy im się. Zamiast tego, dajemy sobie pozwolenie na pełne doświadczanie i wyrażanie emocji, które mogą się manifestować poprzez płacz, krzyk, pisanie czy ruch. Pozwalamy im naturalnie i swobodnie płynąć, bez ich hamowania.

3️⃣ Ważną zasadą techniki uwalniania Hawkinsa jest brak oporu wobec emocji. Opór wobec emocji może prowadzić do utrzymywania ich i pogłębiania cierpienia. Zamiast tego, praktykujemy akceptację i pozwalamy emocjom przeminąć naturalnie, bez oporu czy walki z nimi. Przyjmujemy je, obserwujemy i pozwalamy im odejść.

4️⃣ Kolejną zasadą jest brak potępienia emocji. To oznacza, że nie oceniamy negatywnych emocji jako złych czy niepożądanych. Rozumiemy, że emocje są naturalnymi reakcjami i że nie ma w nich niczego niewłaściwego. Przez brak potępienia, możemy rozluźnić się w obecności emocji i pozwolić im się uwolnić.

Zasady te, oparte są na akceptacji, zrozumieniu i miłości do naszych własnych emocji. Poprzez ich praktykowanie, możemy uwolnić negatywne, które nas ograniczają i otworzyć się na większą równowagę i swobodę. Należy pamiętać, że proces uwalniania jest kwestią indywidualną i każdy może doświadczać go w sposób nieco inny. Dlatego słuchaj swojego własnego doświadczania i praktykuj te zasady w sposób, który najlepiej pasują do Ciebie.
uwaga do 4 - wściekłość, nienawiść, pogarda - to jest niewłaściwe i złe - taka jest obiektywna prawda
ale "brak potępienia emocji" w celu ich usunięcia, uwolnienia jest ok ale tylko w tym celu. Uleganie takim emocjom i występowanie ich świadczy jednak o niedojrzałości emocjonalnej i osobistej i trzeba z tego wyciągnąć jakieś wnioski i opracować nad sobą.
Pozdrawiam i powodzenia w uwalnianiu od ....
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

marcin
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 661
Rejestracja: 3 lut 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 110 times
Been thanked: 62 times

Re: Uwalnianie emocji.

Post autor: marcin » 2024-02-29, 14:48

Dez, czy nie zauwazasz w tym bledu?
Jesli efekty emocji bedziesz traktowal jako normane to masz duza szanse wpasc w niezliczona ilosc nalogow zachowawczych, czy utrwalenia nalogow juz posiadanych.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Uwalnianie emocji.

Post autor: Andej » 2024-02-29, 16:48

Nie podoba mi się brak oceniania emocji, a zwłaszcza ich rozładowywania.
To by usprawiedliwiało naciśnięcie przez Putina czerwonego przycisku atomowego. Po prostu uwolniłby emocje. Neutralnie. Bez złości, nienawiści, po prostu by je uwolnił. Wraz z milinami ludzi, których w ten sposób uwolniłby od życia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15000
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4218 times
Been thanked: 2958 times
Kontakt:

Re: Uwalnianie emocji.

Post autor: Dezerter » 2024-02-29, 21:50

Marcinie cytuj do jakiej części wypowiedzi się odnosisz, bo nic nie rozumiem :)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

marcin
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 661
Rejestracja: 3 lut 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 110 times
Been thanked: 62 times

Re: Uwalnianie emocji.

Post autor: marcin » 2024-03-01, 04:25

Dezerter pisze: 2024-02-29, 21:50 Marcinie cytuj do jakiej części wypowiedzi się odnosisz, bo nic nie rozumiem :)
Po prostu ludzie maja przerozne sposoby odreagowania, np. napic sie. =))
Idac za tym co podales wczesniej w punktach, to taki przypadek moze zakonczyc sie alkocholizmem. U malolatow moze np. byc popuszczenie w bielizne, co moze sie utrwalic i taka osoba bedzie musiala ze soba ciagle nosic zapasowa bielizne. ;)
Oczywiscie to tylko przyklad, bo praktycznie to istnieje wrecz niezliczona ilosc przeroznych zachowan odreagowywania emocji.
Nie sadzisz ze twoje wyjasnienie jest co najmniej niewystarczajace, niepelne?
Ostatnio zmieniony 2024-03-01, 04:28 przez marcin, łącznie zmieniany 1 raz.

Mateusz23
Przybysz
Przybysz
Posty: 5
Rejestracja: 28 lut 2024

Re: Uwalnianie emocji.

Post autor: Mateusz23 » 2024-03-02, 11:38

Andej pisze: 2024-02-29, 14:07
Mateusz23 pisze: 2024-02-29, 13:38 Czy byłby może ktoś, kto potrafił by odpowiedzieć na to pytanie? Będę bardzo wdzięczny za odpowiedz.
A czy mógłbyś w kilku zdaniach przybliżyć, na czym polega ta metoda? Natenczas nie mam chęci poznawania jakichś większych opisów. Scharakteryzuj w kilku punktach, aby mieć ogólny obraz. Jeśli okaże się intersujący, to doczytam więcej. Ale może sam krótki opis pozwoli na jakąś ocenę.
Jest to rodzaj prowadzonej medytacji,

Generalnie chodzi o to żeby uwalniać emocje które powodują stres i napięcie w ciele i które mogą przyczyniać się do różnych chorób i problemów zdrowotnych, w okresach trudnych wydarzeń życiowych.
Technika uwalniania emocji opracowana przez Hawkinsa opiera się na akceptacji i świadomości emocji, a następnie na ich uwalnianiu.

Proces ten obejmuje kilka kroków:

Kładziesz się i starasz się zrelaksować, rozluźnić.
Przywołujesz w pamięci sytuację, która wywołała silne emocje.
Stopniowo zaczynasz odczuwać te emocje w swoim ciele jako dyskomfort.
Akceptujesz te emocje, wyrażając w myślach zgodę na ich obecność w swoim ciele.
Intensyfikujesz odczuwanie emocji, a po pewnym czasie zauważasz, że stają się one coraz słabsze, co przekłada się na zmniejszenie stresu i napięcia w ciele.

Zastanawiam się wykonywanie tej techniki jej jest grzechem i wiążą się z tym jakieś zagrożenia duchowe . Nie interesuj mnie pozostała twórczość tego autora. Nie zamierzam z nich korzystać. Jednak ta technika wydaje mi się korzystna, przydatna w niektórych sytuacjach życiowych.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Uwalnianie emocji.

Post autor: Andej » 2024-03-02, 11:52

Mateusz23 pisze: 2024-03-02, 11:38 Proces ten obejmuje kilka kroków:
Kładziesz się i starasz się zrelaksować, rozluźnić.
Przywołujesz w pamięci sytuację, która wywołała silne emocje.
Stopniowo zaczynasz odczuwać te emocje w swoim ciele jako dyskomfort.
Akceptujesz te emocje, wyrażając w myślach zgodę na ich obecność w swoim ciele.
Intensyfikujesz odczuwanie emocji, a po pewnym czasie zauważasz, że stają się one coraz słabsze, co przekłada się na zmniejszenie stresu i napięcia w ciele.

Zastanawiam się wykonywanie tej techniki jej jest grzechem i wiążą się z tym jakieś zagrożenia duchowe . Nie interesuj mnie pozostała twórczość tego autora. Nie zamierzam z nich korzystać. Jednak ta technika wydaje mi się korzystna, przydatna w niektórych sytuacjach życiowych.
Raczej nie widzę w tym grzechu. Raczej, gdyż moje obawy budzi rozpamiętywanie. Albowiem obawiam się, że skutek może być przeciwny do zamierzonego. Bo może do doprowadzić do nienawiści. A nawet czynów nienawistnych.
Uważam za zło akceptację złych emocji. A tym bardziej ich intensyfikowanie. Wydaje mi się, że mało prawdopodobnym jest wygasanie w następstwie rozpalania.
Jeśli nie masz pewności, że osiągniesz pożądany skutek, to nie próbuj. Jeśli nie osiągniesz pożądanego skutku, czyli wyciszenia, to będzie to grzechem. Jeśli jednak uda Ci się uspokoić, to grzechu nie będzie.
Brzytwą możesz się ogolić lub zranić.

Uważam, że lepiej emocje uwalniać pozytywnym działanie. Ukierunkować energię na jakieś dobre działanie. Najlepiej ekspresyjne i męczące. Przekierować emocje na dobro.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ