Czy psychodeliki to grzech

[sneed]

Często biorę LSD albo grzybki halucynogenne, ponieważ daje mi to odczucie większej bliskości z Bogiem, i się zastanawiam czy branie narkotyków w taki sposób to nadal grzech
(...)

[Albertus]

Często biorę LSD albo grzybki halucynogenne, ponieważ daje mi to odczucie większej bliskości z Bogiem, i się zastanawiam czy branie narkotyków w taki sposób to nadal grzech

(...)

To tylko odczucie.

[Dezerter]

Często biorę LSD albo grzybki halucynogenne, ponieważ daje mi to odczucie większej bliskości z Bogiem, i się zastanawiam czy branie narkotyków w taki sposób to nadal grzech

Grzech, bo szkodzisz swojemu zdrowiu i łamiesz prawo
a na dodatek oszukujesz się, że daje ci to odczucie bliskości z Bogiem
gdyby tak było to by Biblia tak zalecała, prorocy, Jezus, Apostołowie - zacytujesz, gdzie tak jest podane?

[Praktyk]

Często biorę LSD albo grzybki halucynogenne, ponieważ daje mi to odczucie większej bliskości z Bogiem, i się zastanawiam czy branie narkotyków w taki sposób to nadal grzech
(...)

Nie upijajcie się winem…, ale napełniajcie się Duchem” (Ef 5,18).

To co możesz doznać z wykorzystaniem takich różnych środków to taka namiastka. Możesz wejść w stan lepszej koncentracji i rozmycia rzeczywistości i faktycznie uświadomić sobie, że Bóg jest i że miłość jest i że wszyscy jesteśmy rodziną i ucieszyć się z tego. I skoro tam wlazłeś to po fakcie, nie odstanie się. Ale weź to co tam zrozumiałeś i wyłaź, bo to pułapka.
Słowo Boga działa w tej rzeczywistości, Bóg chce zmieniać tobą ten świat, a nie ten do którego uciekasz.

[sądzony]

Często biorę LSD albo grzybki halucynogenne, ponieważ daje mi to odczucie większej bliskości z Bogiem, i się zastanawiam czy branie narkotyków w taki sposób to nadal grzech
(...)

Zgadzam się z przedmówcami. W zasadzie nic nie trzeba dodawać. Powiem jedynie o sobie. W młodości próbowałem w zasadzie wszystkich dostępnych wtedy narkotyków. Również LSD, grzybków, heroiny, opium. Faktycznie daje to pewne poczucie zjednoczenia, bliskości z naturą, wszystkością czy Bogiem. Narkotyki, pomimo swej szkodliwości, pozwalają na pewien wgląd w głąb siebie, a dzięki temu ku temu o czym piszesz. Jest to jednak droga nienaturalna, wywołana czymś zewnętrznym, i szybka. Coś co wymaga ostrożności, przygotowania, delikatności i skalpela Ty traktujesz siekierą. Innymi słowy zasłona, którą zrywasz gwałtownie powinna być odsłaniana delikatnie. To co robisz jest niebezpieczne. Z psychologicznego punktu widzenia Twoja świadomość może zostać zalana nieuporządkowanymi treściami nieświadomości co wywołać może stan psychotyczny, a tego chyba nie chcesz.

Właściwą drogą jest modlitwa. W szczególności chrześcijańska medytacja niedyskursywna w duchu benedyktyńskim, kontemplacja w duchu doktryny sanjuanistycznej lub hazyhazm kościoła prawosławnego.

[Lwica]

Wątpię, że podoba się Bogu taki "kontakt". Jest sztucznie wywołany, nie przez Twoją usilną wiarę czy modlitwę, a nawet Adorację. Nie wiem. No mnie to się kojarzy jakbyś chodził na spotkania ze znajomymi tylko pod wpływem %%%% bo masz fajny humor i tylko wtedy ich lubisz.

Poza tym, nie pomyślałeś, że Twój "kontakt" może być nie od Boga, a od tej drugiej strony?
Jesteś wtedy bardzo otwarty, może coś się przyplątać.
Inna kwestia - jak grzybki przestają działać, to widzisz Boga tak samo? Czy Bóg chce żebyś się powoli zabijał żeby mieć z Nim kontakt? Dla mnie jakieś dziwne usprawiedliwienie swoich zachcianek narkotykowych.

[Andej]

Ćpanie jest zawsze grzechem. Żadne pokrętne tłumaczenia nie są usprawiedliwianiami. Poza tym, wywoływany w ten sposób stan nie ma nic wspólnego z Bogiem. To szatan podszywa się pod Boga. Aby doprowadzić do nałogu i totalnego upadku.

[kazik95]

Często biorę LSD albo grzybki halucynogenne, ponieważ daje mi to odczucie większej bliskości z Bogiem, i się zastanawiam czy branie narkotyków w taki sposób to nadal grzech
(...)

Grzech. Przeciwko sobie, ale i twoim bliskim ludziom, którzy z tego powodu cierpią. Albo będą cierpieć gdy tolerancja na narkotyki się zwiększy i uzależnienie się zwiększy i będziesz potrzebował większej pomocy
Napedzasz też rynek narkotyków.

[CiekawaXO]

Ćpanie jest zawsze grzechem. Żadne pokrętne tłumaczenia nie są usprawiedliwianiami. Poza tym, wywoływany w ten sposób stan nie ma nic wspólnego z Bogiem. To szatan podszywa się pod Boga. Aby doprowadzić do nałogu i totalnego upadku.

Okej,a picie piwerka nie jest grzechem?
I dlaczego nie?

[Andej]

Okej,a picie piwerka nie jest grzechem?
I dlaczego nie?

Nie. (Choć nie zawsze.)
Jest grzechem wtedy, gdy:
1. pije się za dużo,
2. pije się kiepskie,
3. pije się w czasie postu,
4. pije się w nieodpowiednim towarzystwie,
5. pije się zbyt często,
6. pije się w zbyt młodym wieku,
7. pije się za niegodziwie pozyskaną kasę,
8. ...


Nie jest grzechem, dlatego że:
1. lubię,
2. można przy nim pogadać,
3. bardzo trudno przesadzić z ilością,
4. można długo posiedzieć w dobrym towarzystwie,
5. sprzyja przyjacielskim dyskusjom,
6. zmniejsza ryzyko zawału serca,
7. minimalizuje ryzyko kamicy nerkowej,
8. wzmacnia kości,
9. ...

[CiekawaXO]

Nr.3 ...To ja już nie mam pytań i ide se .
Trudno przesadzić z ilością

[Andej]

Nr.3 ...To ja już nie mam pytań i ide se .
Trudno przesadzić z ilością

Teraz na piwo?

[CiekawaXO]

Żeby już nie wrócić?

[Hildegarda]

Często biorę LSD albo grzybki halucynogenne, ponieważ daje mi to odczucie większej bliskości z Bogiem, i się zastanawiam czy branie narkotyków w taki sposób to nadal grzech

To zależy, w którym mieszkasz kraju, tam gdzie są legalnie stosowane w psychiatrii, to z pewnością nie jest grzech, jeśli są pod kontrolą lekarza, a tam, gdzie póki co są zakazane, to jest grzech, ale jak wprowadzą do leczenia, to już nie będzie grzech, byle nie na własną rękę, bo to niesie też jakieś ryzyko dla zdrowia np. gdy ktoś ma jakieś zaburzenia psychiczne, więc bez kontroli, to też grzech nawet tam gdzie są legalne.

Co do duchowości, to słuchałam wykładu akurat o buddystach i ponoć ci, którzy mieli doświadczenie oświecenia, a próbowali też psychodelików, potwierdzają to co mówi @sądzony, czyli takie jakby robienie siłą tego, co powinno rozwijać się stopniowo naturalnym tempem, u niektórych przynosi jakieś korzyści, wglądy, dlatego ma zastosowanie w terapii różnych chorób psychicznych, u innych skutek może być odwrotny, jeśli nie są na to gotowi.

[Hildegarda]

Jeszcze co do uzależnień?

"Czy warto eksperymentować?
Choć psychodeliki uważane są za substancje stosunkowo bezpieczne - bo nie uzależniają fizycznie i cechuje je relatywnie niska toksyczność, to jednak mogą wywoływać trudne i dezorientujące przeżycia, a także wyzwalać nasilenie chorób psychicznych u osób, które są w grupie ryzyka.

W pracach naukowych podkreśla się, że szczególnie trudne doświadczenia mogą być udziałem osób z diagnozą schizofrenii czy choroby afektywnej dwubiegunowej.

Szczególnie niebezpieczne mogą się okazać także u młodych osób, które są podatne na rozwój zaburzeń psychotycznych - psychodelik (ale też i marihuana czy inny narkotyk) może wywołać pierwszy epizod psychotyczny, do którego może nigdy by nie doszło, gdyby nie zażycie substancji psychoaktywnej.

Trzeba więc sobie jasno powiedzieć, że na tę chwilę nie jest to metoda w pełni sprawdzona. Specjaliści podkreślają, że psychodeliki nie działają jak typowe lekarstwa - ich wpływ jest zdecydowanie bardziej zindywidualizowany niż w przypadku zażywania tradycyjnych środków. Dlatego ich stosowanie powinno odbywać się po odpowiednim przygotowaniu pacjenta i zapewnieniu mu wsparcia w trakcie sesji terapeutycznej."

https://zdrowie.pap.pl/psyche/powrot-ps ... o-medycyny