Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
Ctrl
Bywalec
Bywalec
Posty: 135
Rejestracja: 6 sie 2021
Has thanked: 15 times
Been thanked: 8 times

Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: Ctrl » 2024-03-05, 18:42

Pokazałem dziś koledze (nie dziecku, dorosły facet 20 lat) stronę internetową (wcześniej o niej nie wiedział), na której dużo ludzi wyzywa pewne osoby. Ludzie to często piszą dla żartów i chciałem się z nim pośmiać z takich mniej obraźliwych (ale jednak) i nie wulgarnych komentarzy. Jakoś jednak nie pomyślałem, że znaczna większość jest wulgarna i też nieskromna (w sensie nie wywołująca podniecenie, ale seksualnie-wulgarna). Gdy zdałem sobie z tego sprawę mój entuzjazm opadł i zacząłem szybko przewijać stronę na telefonie szukając tych luźniejszych komentarzy, które są raczej bardziej żartami i piszący raczej serio nic za bardzo nie mają do tej osoby (osoba medialna, nie wiem czy nie mają niemniej jednak ja osobiście nic nie mam, po prostu śmieszą mnie niektóre specyficzne wyzwiska w kierunku tego człowieka, wiem że to i tak nic dobrego...). Kolega jednak chciał czytać te gorsze i robił to i się z tego śmiał. Ja się nie śmiałem i chciałem to przerwać, ale nie wiedziałem jak to powiedzieć. Ostatecznie gdy kilka przeczytał to wyłączyłem to i powiedziałem, że no brzydkie te komentarze ludzie piszą (nie wiedziałem już jak to naprawić).

Nie przemyślałem tego zanim to zrobiłem. Po prostu zapytałem się go czy zna tą stronę i gdy powiedział, że nie to mu pokazałem. Niby coś czułem, że to do końca nie jest dobry pomysł i że być może nie powinienem tego robić to jednak nie przemyślałem tego tak dogłębnie. Nie zatrzymałem się i nie powiedziałem sobie że robiąc to mogę popełnić grzech ciężki.
Materii też nie potrafię ocenić, raczej go nie zgorszyłem (no chyba że pokazaniem mu strony której wcześniej nie znał) bo dorosły człowiek spotkał się już nie raz z czymś takim lub podobnym.
Na pewno nie było to dobre moralnie, ale czy było to wielkie zło? Nie potrafię ocenić

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1421
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 549 times
Been thanked: 787 times

Re: Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: AdamS. » 2024-03-06, 12:59

Ctrl pisze: 2024-03-05, 18:42 Pokazałem dziś koledze (nie dziecku, dorosły facet 20 lat) stronę internetową (wcześniej o niej nie wiedział), na której dużo ludzi wyzywa pewne osoby.
Wiele jest takich nieprzemyślanych sytuacji, które nie nazwałbym grzechem, gdy nie towarzyszyła nam intencja zgorszenia kogoś. Też mi się to zdarzało - czułem potem niesmak, że coś komuś poleciłem - ale sumienie mi tego nie wyrzucało, bo zwykle w takich sytuacjach staram się wyrazić swoja pomyłkę. Sygnalizujesz swój niesmak - grzechu ciężkiego wtedy nie ma, bo wcześniejsza niewiedza to nie grzech. Co najwyżej grzech lekki w postaci ogniskowania swej uwagi na sprawach czczych lub na jakimś złym zachowaniu. Polecaj raczej strony, które mogą zbudować! Np. https://pl.aleteia.org/

Katarzyna1234
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 203
Rejestracja: 7 sty 2024
Been thanked: 21 times

Re: Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: Katarzyna1234 » 2024-03-07, 19:57

Myślałam,że ja mam tylko takie wątpliwości dotyczace spowiedzi i materii grzechu,ale widzę,że nie tylko ja mam takie wątpliwości.

Ctrl
Bywalec
Bywalec
Posty: 135
Rejestracja: 6 sie 2021
Has thanked: 15 times
Been thanked: 8 times

Re: Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: Ctrl » 2024-03-24, 21:10

Mam kolejne pytanie:
Przed chwilą wracałem samochodem do domu. Interesuję się samochodami i wracając widziałem kilka fajnych aut. W pewnym momencie zauważyłem, że może za mną jechać interesujący samochód. Było ciemno dlatego nie widziałem dokładnie co za mną jedzie, widziałem głównie jego światła w lusterku. Jechałem przez miasto w niedzielę, gdy było już ciemno. Pieszych praktycznie nie było, zresztą na dużej długości tej drogi barierki odgradzają chodnik od jezdni. Jechałem przepisowo, może kilka km/h więcej niż pozwalają przepisy. Ruch był średni, przede mną jechał samochód i wydaje mi się, że utrzymałem bezpieczny odstęp. Problem polega na tym, że zacząłem często spoglądać w lusterka wsteczne, chcąc przyjrzeć się pojazdowi za mną. Spojrzenia raczej nie były dłuższe niż zwykłe spojrzenia w lusterka, może minimalnie dłuższe były. Raz chyba (ale dokładnie nie pamiętam) spojrzałem na jedno lusterko a później od razu na drugie, tak jakby podwójne spojrzenie, które odpowiednio trwało 2 razy dłużej od zwykłego spojrzenia + możliwe lekkie wydłużenie spowodowane chęcią przyjrzenia się. Co chwilę spoglądałem na drogę przede mną jednak byłem mocno skupiony na tym co jest za mną, a mniej na tym co jest przede mną. Trudno powiedzieć czy wystarczająco patrzyłem przed siebie i zwracałem uwagę na drogę przed sobą. Czułem, że mogę czynić w ten sposób zło, nie miałem jednak jasnego sygnału, że popełniam grzech ciężki. Zresztą nie wiem do teraz czy materia tego czynu była ciężka, w związku z tym nie wiedziałem o tym również gdy to robiłem. Starałem się patrzeć przed siebie ale nie wiem czy w tym wszystkim zachowałem odpowiednią ostrożność.
Z jednej strony czuję, że przesadzam i że to mógł być drobiazg. W końcu raczej na pewno nie ryzykowałem utratą zdrowia lub życia. Jechałem za wolno aby tym ryzykować, pieszych prawie nie było albo w ogóle nie było.
Z drugiej strony boję się, że się usprawiedliwiam.
Zastanawiam się teraz czy muszę koniecznie biec z tym do konfesjonału czy mogę to uznać za grzech lekki.
Na prawdę trudno mi też uwierzyć, że w tak spontaniczny i poniekąd łatwy sposób można popełnić grzech ciężki.
Ostatnio zmieniony 2024-03-24, 21:14 przez Ctrl, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6284
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 710 times

Re: Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: CiekawaXO » 2024-03-25, 07:22

No ja uważam że powinieneś za to co zrobiłeś żałować. Jechałeś nieprzepisowo, na dodatek bardziej cię interesowało ładne auto niż to co może się stać przed tobą. Czyli byłeś zagrożeniem dla pieszych, bo w jeździe autem liczy się nawet ułamek sekundy.

Ctrl
Bywalec
Bywalec
Posty: 135
Rejestracja: 6 sie 2021
Has thanked: 15 times
Been thanked: 8 times

Re: Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: Ctrl » 2024-03-25, 07:31

CiekawaXO pisze: 2024-03-25, 07:22 No ja uważam że powinieneś za to co zrobiłeś żałować. Jechałeś nieprzepisowo, na dodatek bardziej cię interesowało ładne auto niż to co może się stać przed tobą. Czyli byłeś zagrożeniem dla pieszych, bo w jeździe autem liczy się nawet ułamek sekundy.
Żałować na pewno żałuję, ale czy na pewno to grzech ciężki?
Osobiście z tym nieprzepisowo to bym nie przesadzał. Kilka km/h powyżej ograniczenia to żadne przekroczenie. Przekroczenie prędkości/łamanie przepisów jest na tyle grzeszne na ile niebezpieczne. Innymi słowy jeśli przekraczasz prędkość nawet np. o 20km/h na pustej, bezpiecznej drodze w środku nocy to nie powodujesz właściwie prawie żadnego zagrożenia. Co innego jeśli jedziesz przez miasto o godzinie 15 i po chodnikach biegają dzieci. Wtedy uważam że warto jechać nawet poniżej dozwolonego limitu (choć wszystko zależy od sytuacji)
Ostatnio zmieniony 2024-03-25, 07:32 przez Ctrl, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6284
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 710 times

Re: Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: CiekawaXO » 2024-03-25, 07:33

Przekroczenie prędkości jest zawsze niebezpieczne.

marcin
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 661
Rejestracja: 3 lut 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 110 times
Been thanked: 62 times

Re: Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: marcin » 2024-03-25, 12:31

Ctrl pisze: 2024-03-25, 07:31
CiekawaXO pisze: 2024-03-25, 07:22 No ja uważam że powinieneś za to co zrobiłeś żałować. Jechałeś nieprzepisowo, na dodatek bardziej cię interesowało ładne auto niż to co może się stać przed tobą. Czyli byłeś zagrożeniem dla pieszych, bo w jeździe autem liczy się nawet ułamek sekundy.
Żałować na pewno żałuję, ale czy na pewno to grzech ciężki?
Osobiście z tym nieprzepisowo to bym nie przesadzał. Kilka km/h powyżej ograniczenia to żadne przekroczenie. Przekroczenie prędkości/łamanie przepisów jest na tyle grzeszne na ile niebezpieczne. Innymi słowy jeśli przekraczasz prędkość nawet np. o 20km/h na pustej, bezpiecznej drodze w środku nocy to nie powodujesz właściwie prawie żadnego zagrożenia. Co innego jeśli jedziesz przez miasto o godzinie 15 i po chodnikach biegają dzieci. Wtedy uważam że warto jechać nawet poniżej dozwolonego limitu (choć wszystko zależy od sytuacji)
To jest typowe myslenie wielu kierowcow ze jak jest limit np. 50 to jada te 50, albo nieco przekraczaja, jakby jazda 50 byla obowiazkowa.
Ogrzaniczenie predkosci to nie nakaz, tylko zakaz ktory oznacza ze jest to w takim zakresie niebezpieczny odcinek drogi i powinno sie jechac ponizej podanej szybkosci. Ograniczenia szybkosci sa z wielu roznych powodow i nie zawsze powodem ograniczenia jest ryzyko potracenia pieszego.
Powodem moze byc zla, lub sliska nawierzchnia, nieoczekiwane, lub niewidoczne przeszkody, niespodziewanie przebiegajace zwierzeta, czy wiele wiele innych, na ktore nie ma odpowiednich znakow drogowych.
Ostatnio zmieniony 2024-03-25, 12:36 przez marcin, łącznie zmieniany 1 raz.

Ctrl
Bywalec
Bywalec
Posty: 135
Rejestracja: 6 sie 2021
Has thanked: 15 times
Been thanked: 8 times

Re: Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: Ctrl » 2024-03-25, 18:18

marcin pisze: 2024-03-25, 12:31
Ctrl pisze: 2024-03-25, 07:31
CiekawaXO pisze: 2024-03-25, 07:22 No ja uważam że powinieneś za to co zrobiłeś żałować. Jechałeś nieprzepisowo, na dodatek bardziej cię interesowało ładne auto niż to co może się stać przed tobą. Czyli byłeś zagrożeniem dla pieszych, bo w jeździe autem liczy się nawet ułamek sekundy.
Żałować na pewno żałuję, ale czy na pewno to grzech ciężki?
Osobiście z tym nieprzepisowo to bym nie przesadzał. Kilka km/h powyżej ograniczenia to żadne przekroczenie. Przekroczenie prędkości/łamanie przepisów jest na tyle grzeszne na ile niebezpieczne. Innymi słowy jeśli przekraczasz prędkość nawet np. o 20km/h na pustej, bezpiecznej drodze w środku nocy to nie powodujesz właściwie prawie żadnego zagrożenia. Co innego jeśli jedziesz przez miasto o godzinie 15 i po chodnikach biegają dzieci. Wtedy uważam że warto jechać nawet poniżej dozwolonego limitu (choć wszystko zależy od sytuacji)
To jest typowe myslenie wielu kierowcow ze jak jest limit np. 50 to jada te 50, albo nieco przekraczaja, jakby jazda 50 byla obowiazkowa.
Ogrzaniczenie predkosci to nie nakaz, tylko zakaz ktory oznacza ze jest to w takim zakresie niebezpieczny odcinek drogi i powinno sie jechac ponizej podanej szybkosci. Ograniczenia szybkosci sa z wielu roznych powodow i nie zawsze powodem ograniczenia jest ryzyko potracenia pieszego.
Powodem moze byc zla, lub sliska nawierzchnia, nieoczekiwane, lub niewidoczne przeszkody, niespodziewanie przebiegajace zwierzeta, czy wiele wiele innych, na ktore nie ma odpowiednich znakow drogowych.
Bardzo dobrze zdaję sobie sprawę z tego, że nie tylko ryzyko potrącenia pieszych jest powodem ustawiania ograniczeń prędkości. Czasem warto, a nawet trzeba pojechać wolniej niż zaleca. Mieszkam przy wąskiej drodze na której często bawią się dzieci i chodzą ludzie na spacery. Nie ma tam żadnych znaków więc ograniczenie wynosi 50 (zabudowany). Praktycznie zawsze jeżdżę tam mniej (30-40), bo po prostu boję się jechać szybciej w obawie że coś lub ktoś wyskoczy mi prosto przed maskę.
Co do przekraczania to słyszałem, że o ile wiadomo nie jest skrajne, znamy drogę itd. generalnie nie zwiększamy realnie/mocno ryzyka wypadku to nie jest to grzech. Z reguły jeśli już przekraczam to nie więcej niż 15km/h, z rzadkimi wyjątkami. Oczywiście zwracam uwagę na warunki itp

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6284
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 710 times

Re: Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: CiekawaXO » 2024-03-25, 18:29

To teraz tak:wyobraź sobie,że ktoś Ci jednak wyskoczył na maskę inkogos zabiłeś, jak przekroczyłeś 15 km/h albo gapiłeś się na samochód z tyłu...będziesz umiał dalej tak to sobie tłumaczyć?Może gdyby nie te 15 km to byś zauważył, wyhamował, albo ktoś by zdążył przejść?
Miej wyobraźnię.
Ostatnio zmieniony 2024-03-25, 18:30 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.

Ctrl
Bywalec
Bywalec
Posty: 135
Rejestracja: 6 sie 2021
Has thanked: 15 times
Been thanked: 8 times

Re: Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: Ctrl » 2024-03-25, 19:15

CiekawaXO pisze: 2024-03-25, 18:29 To teraz tak:wyobraź sobie,że ktoś Ci jednak wyskoczył na maskę inkogos zabiłeś, jak przekroczyłeś 15 km/h albo gapiłeś się na samochód z tyłu...będziesz umiał dalej tak to sobie tłumaczyć?Może gdyby nie te 15 km to byś zauważył, wyhamował, albo ktoś by zdążył przejść?
Miej wyobraźnię.
Akurat w przytoczonej sytuacji jechałem może 55 przy ograniczeniu 50? Nie pamiętam dokładnie ale coś koło tego.
Dopiszę też, że wcale nie "gapiłem się" na samochód z tyłu. Zerkałem do lusterek, co chwila sprawdzając drogę przede mną. (Więcej szczegółów przeczytaj w głównym poście.) To chyba nie definiuje gapienia się.

Jeśli na drodze i na chodniku nikogo nie ma to w jaki niby sposób ktoś miałby mi wyskoczyć przed maskę? Pisałem, że jeśli droga jest zatłoczona to jeżdżę wolniej. Zresztą i tak właśnie naczytałem się za dużo informacji o tym w internecie więc jako przewrażliwiony będę jeździł wolniej. Jedni księża twierdzą, że to grzech ciężki, inni że to zależy od stwarzanego niebezpieczeństwa. Dotychczas myślałem inaczej dlatego nie będę leciał z tym przekraczaniem od razu do konfesjonału.

Tak jeszcze chciałem zapytać. Masz prawo jazdy? Bo szczerze mówiąc prawie nigdy nie widzę na drodze kierowców, którzy nie przekraczaliby prędkości. Jeśli jesteś taką osobą to pewnie jesteś w jednym promilu kierowców w Polsce. Takie oburzenie z twojej strony może wynikać po prostu z braku doświadczenia w tym temacie.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6284
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 710 times

Re: Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: CiekawaXO » 2024-03-25, 20:35

Ja ci tylko mówię, że nawet jak przekroczysz o 5, to to może mieć znaczenie-ale widzę dalej uważasz przekraczanie prędkości za nic nie znaczące w ocenie sytuacji. No to już nic nie poradzę.
A dwa-przy twoim skrupulanctwie, jak kogoś zabijesz nawet przekraczając o 1, nie darujesz sobie tego, i dobrze o tym wiesz. Więc zapobiegaj takim sytuacjom. Odrzucasz radę -twoja sprawa.
I nie wyjeżdzaj do mnie z tekstem, jeśli wymagam aby ktoś zachowywał przepisy, że nie mam doświadczenia.
Koniec tej głupiej gadki.
Ostatnio zmieniony 2024-03-25, 20:44 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 3 razy.

Ctrl
Bywalec
Bywalec
Posty: 135
Rejestracja: 6 sie 2021
Has thanked: 15 times
Been thanked: 8 times

Re: Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: Ctrl » 2024-03-25, 21:33

CiekawaXO pisze: 2024-03-25, 20:35 Ja ci tylko mówię, że nawet jak przekroczysz o 5, to to może mieć znaczenie-ale widzę dalej uważasz przekraczanie prędkości za nic nie znaczące w ocenie sytuacji. No to już nic nie poradzę.
A dwa-przy twoim skrupulanctwie, jak kogoś zabijesz nawet przekraczając o 1, nie darujesz sobie tego, i dobrze o tym wiesz. Więc zapobiegaj takim sytuacjom. Odrzucasz radę -twoja sprawa.
I nie wyjeżdzaj do mnie z tekstem, jeśli wymagam aby ktoś zachowywał przepisy, że nie mam doświadczenia.
Koniec tej głupiej gadki.
No dobra niech będzie, że masz rację. Lepiej jeździć za wolno niż za szybko. Jeśli przez moje wypowiedzi mam kogoś zgorszyć to wolę napisać że zmieniam zdanie. Nie będę jednak w ocenie tego grzechu zwracał uwagi na te 5km/h. W momencie jego popełnienia miałem zupełnie inne zdanie.

Nie zgadzam się tylko z tym, że przekraczając o 1km/h miałbym większe wyrzuty sumienia niż jakbym nie przekraczał. Po prostu do wypadku doszłoby tak czy siak. 1km/h nie ma tu dosłownie żadnego znaczenia.

Smutno mi teraz, bo będę musiał tak kurczowo trzymać się przepisów prawa na siłę. Czuję się trochę jak Żydzi liczący kroki w Szabat. Jeśli to ma jednak kogoś uratować to może i dobrze? Trudno, moje osobiste uczucie nie ma tu większego znaczenia.

Męczy mnie jednak to, że mam kolejną szansę na popełnienie grzechu co dla skrupulatna jest okropne. Już chyba w każdym aspekcie życia mogę coś złego zrobić. Czy teraz będę musiał nawet zwracać uwagę własnym rodzicom, gdy będą przekraczać prędkość o te 10-15km/h? Wezmą mnie za jakiegoś oszołoma. Na szczęście nie żyję tu wiecznie, muszę dostać się do nieba i tam już nie będzie takich problemów (tak wiem moje podejście jest okropne, powinienem chcieć trafić do nieba ze względu na miłość do Boga i bliźniego, a nie ze względu na to, że chcę końca udręk...)

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6284
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 710 times

Re: Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: CiekawaXO » 2024-03-25, 21:35

Ja truję jak ktoś przekracza, a skrupulantem nie jestem.

Chociaż... Gdybym przekroczyła o 5 km, i kogoś zabiła, to już nigdy nie opuściłoby mnie: co by było gdybym jechała 5 km wolniej...Wiem że nigdy nie byłam wolna od tego pytania.
Dla mnie gra nie warta świeczki.
"Przykro mi" że teraz będziesz zmuszony prowadzić przepisowo. Bardzo mi smutno."Przepraszam" :-ss
Takie są efekty jak się pyta ludzi na forach.
Masz udręki, idź do psychologa i księdza pogadać. Co robisz ze swoim skrupulanctwem?
Nic?
Coś?
Masz tak też poza sferą religijną?
Ostatnio zmieniony 2024-03-25, 21:54 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 6 razy.

marcin
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 661
Rejestracja: 3 lut 2024
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 110 times
Been thanked: 62 times

Re: Grzech ciężki czy lekki? Proszę o pomoc

Post autor: marcin » 2024-03-25, 22:17

Ctrl pisze: 2024-03-25, 21:33
CiekawaXO pisze: 2024-03-25, 20:35 Ja ci tylko mówię, że nawet jak przekroczysz o 5, to to może mieć znaczenie-ale widzę dalej uważasz przekraczanie prędkości za nic nie znaczące w ocenie sytuacji. No to już nic nie poradzę.
A dwa-przy twoim skrupulanctwie, jak kogoś zabijesz nawet przekraczając o 1, nie darujesz sobie tego, i dobrze o tym wiesz. Więc zapobiegaj takim sytuacjom. Odrzucasz radę -twoja sprawa.
I nie wyjeżdzaj do mnie z tekstem, jeśli wymagam aby ktoś zachowywał przepisy, że nie mam doświadczenia.
Koniec tej głupiej gadki.
No dobra niech będzie, że masz rację. Lepiej jeździć za wolno niż za szybko. Jeśli przez moje wypowiedzi mam kogoś zgorszyć to wolę napisać że zmieniam zdanie. Nie będę jednak w ocenie tego grzechu zwracał uwagi na te 5km/h. W momencie jego popełnienia miałem zupełnie inne zdanie.

Nie zgadzam się tylko z tym, że przekraczając o 1km/h miałbym większe wyrzuty sumienia niż jakbym nie przekraczał. Po prostu do wypadku doszłoby tak czy siak. 1km/h nie ma tu dosłownie żadnego znaczenia.

Smutno mi teraz, bo będę musiał tak kurczowo trzymać się przepisów prawa na siłę. Czuję się trochę jak Żydzi liczący kroki w Szabat. Jeśli to ma jednak kogoś uratować to może i dobrze? Trudno, moje osobiste uczucie nie ma tu większego znaczenia.

Męczy mnie jednak to, że mam kolejną szansę na popełnienie grzechu co dla skrupulatna jest okropne. Już chyba w każdym aspekcie życia mogę coś złego zrobić. Czy teraz będę musiał nawet zwracać uwagę własnym rodzicom, gdy będą przekraczać prędkość o te 10-15km/h? Wezmą mnie za jakiegoś oszołoma. Na szczęście nie żyję tu wiecznie, muszę dostać się do nieba i tam już nie będzie takich problemów (tak wiem moje podejście jest okropne, powinienem chcieć trafić do nieba ze względu na miłość do Boga i bliźniego, a nie ze względu na to, że chcę końca udręk...)
Jazda zbyt wolno jest w wielu przypadkach bardziej niebezpieczna niz niewielkie przekroczenia szybkosci.
Wiem to z niemmal 50-cio letniego doswiadczenia i zwykle jesli ktos przedemna jedzie zbyt wolno, to wole go miec za soba, niz przed soba.zywiscie w takim przypadku wypprzedzenie wymaga wyjatkowo wiekszej uwagi, bo z takim kierowca przesadnie ostroznym, kazdy manewr jest duzo bardziej niiebezpieczny niz kazdy inny. Jesli bylbym policjantem, to takiego kierowce sprawdzil bym pod wzgledem spozycia alkocholu czy jakichs srodkow odurzajacych, bo wieloktotnie bylem zmuszony do zatrzymania takiego zbyt ostroznego kierowcy ( sa rozne legale spoosoby) i okazywalo sie ze sa po prostu pijani, lub nacpani, a ich zbyt wolna jazda byla powodowana obawa wlasnie przed zatrzymaniem przez policje. jeden z niich a dokladnie kobieta, byla prawie nieprzytomna za kierownica.
Pijani kierowcy najczesciej nie pamietaja jaka jest w obecnym miejscu max szybkosc i w okolicy oznakowanej ze jest "speed camera" jada nawet 20mil /h wolniej niz okreslla to limit szybkoscii, a robia to gwaltownie hamujac, ppodczas gdy wszyscy ini kierowcy sie nie spodziewaja az takiego gwaltownego hamowania.
czesto powoduje to cos w rodzajuu blednego kolla ograniczen szybkosci, bo dla takich kierowcow sama okolicznosc ograniczenia jest przyczyna gwalltownego hamowania a tym samym powoduja zwiekszenie iosci wypadkow w takim miejscu, a wladze z kolei jeszcze bardziej obnizaja liimit ograniiczenia, a zbyt ostrozni kierowcy robia tam coraz wiecej wypadkow.

ODPOWIEDZ