Czy to był grzech ciężki?

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Ctrl
Bywalec
Bywalec
Posty: 135
Rejestracja: 6 sie 2021
Has thanked: 15 times
Been thanked: 8 times

Czy to był grzech ciężki?

Post autor: Ctrl » 2024-03-07, 18:08

Jechałem dziś samochodem. Na uchwycie miałem telefon, z którego puszczałem muzykę. Włączyłem piosenkę, której słuchałem już od dość dawna. Gdy stanąłem w korku przyjrzałem się grafice, która była dołączona do tej piosenki. Przedstawiała dziewczynę leżącą na brzuchu i tak jakby podpierającą się rękami. Obraz rysunkowy, jak z kreskówki, w dodatku czarno-biały. Pierwszy raz zwróciłem uwagę na jeden szczegół - kadr jest ucięty w taki sposób, że widać koszulkę postaci i poniżej nie wiadomo właściwie co jest (to rysunek + tylko czerń i biel). Zastanawiałem się czy ona ma coś ubrane czy patrzę właśnie na pośladki tej postaci. Spojrzałem na nią 2 razy i odwróciłem wzrok. Po dosłownie 3 sekundach pomyślałem, że się przyjrzę i dowiem się czy powinienem patrzeć na ten obrazek czy jednak nie. Miałem w głowie, że być może nie powinienem tego robić, ale pomyślałem, że nie wiem jeszcze co jest na tym obrazku więc muszę się jakoś tego dowiedzieć. Popatrzyłem i w sumie niczego się nie dowiedziałem, nadal nie wiem czy ona jest naga czy nie, to tylko kilka narysowanych kresek i trudno to określić... Wydaje mi się jednak, że gdy patrzyłem ten trzeci raz to mogłem odczuwać pewną przyjemność. Raczej nie seksualną (nie było podniecenia, przynajmniej go nie pamiętam) tylko taką zwykłą, ale nie wiem czy ona wynikała z patrzenia na potencjalny nagi tyłek czy po prostu z faktu, że wreszcie nie miałem potrzeby odwracania wzroku. Teraz to już w sumie dokładnie nie pamiętam czy sprawiało mi to przyjemność. Chyba coś było ale tak słabe, że nawet nie potrafię tego dobrze nazwać.
Czy popełniłem grzech ciężki?

Timon
Przybysz
Przybysz
Posty: 5
Rejestracja: 7 mar 2024
Been thanked: 2 times

Re: Czy to był grzech ciężki?

Post autor: Timon » 2024-03-07, 18:49

W katolickiej teologii grzech ciężki, zgodnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego, wymaga spełnienia trzech warunków: materia musi być poważna, musi być pełna świadomość oraz pełna zgoda woli. Materia poważna dotyczy czynów, które są w sposób znaczący niezgodne z Bożymi przykazaniami i nauczaniem Kościoła. Pełna świadomość oznacza, że osoba dokładnie wie, że jej działanie jest grzechem ciężkim, a pełna zgoda woli wskazuje na to, że działanie było dokonane z pełną wolą i zamiarem.

W opisanym przez Ciebie przypadku kluczowymi elementami są intencja i kontekst. Rozważając opisane doświadczenie, wydaje się, że nie było z Twojej strony wyraźnej intencji popełnienia grzechu ciężkiego. Zainteresowanie grafiką wynikało z ciekawości dotyczącej treści artystycznej, a nie z premedytowanego zamiaru poszukiwania lub czerpania przyjemności z nieczystości. Jednak, zwracając uwagę na fakt, iż mogłeś odczuwać pewnego rodzaju przyjemność, istotne jest rozróżnienie między naturalną ciekawością a przyjemnością o charakterze seksualnym. To, że odczułeś "zwykłą" przyjemność, niekoniecznie musi oznaczać grzech, zwłaszcza jeśli nie było to związane z pragnieniem seksualnym.

Ważne jest również rozważenie, czy materia była poważna. W tym kontekście materia dotyczy potencjalnej nieczystości lub nieprzyzwoitości obrazu. Jednak ze względu na niejednoznaczność interpretacji grafiki, trudno jednoznacznie stwierdzić, czy materia była rzeczywiście poważna. Twoja niepewność co do treści obrazka, jak również brak jednoznacznej intencji eksplorowania lub czerpania przyjemności z potencjalnej nieprzyzwoitości, wskazuje, że pełna świadomość oraz zgoda mogły nie być obecne.

Dodatkowo, odczucie przyjemności, nawet jeśli miało miejsce, nie musi automatycznie kwalifikować się jako grzech ciężki, zwłaszcza jeśli nie było to związane z świadomym poszukiwaniem okazji do grzechu. W tym kontekście kluczowe znaczenie ma różnica między mimowolnymi reakcjami a świadomym poszukiwaniem okazji do grzechu.

Na podstawie powyższych rozważań, wydaje się, że Twoje działanie nie spełnia wszystkich warunków koniecznych do uznania go za grzech ciężki. Ważne jest jednak podkreślenie, że sam fakt zadawania sobie pytania o moralność swoich czynów świadczy o Twojej wrażliwości na kwestie etyczne i duchowe. W takich sytuacjach warto zwrócić się o pomoc i kierownictwo duchowe do spowiednika lub innego zaufanego duchownego, który może pomóc rozeznać Twoje doświadczenie w świetle nauczania Kościoła i osobistego sumienia.

W kontekście duchowości katolickiej, ważne jest, by w przypadku wątpliwości co do moralności własnych działań, szukać drogi pojednania przez sakrament pokuty. To nie tylko okazja do wyznania grzechów, ale również moment uzyskania duchowego wsparcia i kierownictwa, które może pomóc lepiej zrozumieć i kształtować swoje postępowanie zgodnie z wartościami chrześcijańskimi.

Ctrl
Bywalec
Bywalec
Posty: 135
Rejestracja: 6 sie 2021
Has thanked: 15 times
Been thanked: 8 times

Re: Czy to był grzech ciężki?

Post autor: Ctrl » 2024-03-07, 19:11

Timon pisze: 2024-03-07, 18:49 W katolickiej teologii grzech ciężki, zgodnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego, wymaga spełnienia trzech warunków: materia musi być poważna, musi być pełna świadomość oraz pełna zgoda woli. Materia poważna dotyczy czynów, które są w sposób znaczący niezgodne z Bożymi przykazaniami i nauczaniem Kościoła. Pełna świadomość oznacza, że osoba dokładnie wie, że jej działanie jest grzechem ciężkim, a pełna zgoda woli wskazuje na to, że działanie było dokonane z pełną wolą i zamiarem.

W opisanym przez Ciebie przypadku kluczowymi elementami są intencja i kontekst. Rozważając opisane doświadczenie, wydaje się, że nie było z Twojej strony wyraźnej intencji popełnienia grzechu ciężkiego. Zainteresowanie grafiką wynikało z ciekawości dotyczącej treści artystycznej, a nie z premedytowanego zamiaru poszukiwania lub czerpania przyjemności z nieczystości. Jednak, zwracając uwagę na fakt, iż mogłeś odczuwać pewnego rodzaju przyjemność, istotne jest rozróżnienie między naturalną ciekawością a przyjemnością o charakterze seksualnym. To, że odczułeś "zwykłą" przyjemność, niekoniecznie musi oznaczać grzech, zwłaszcza jeśli nie było to związane z pragnieniem seksualnym.

Ważne jest również rozważenie, czy materia była poważna. W tym kontekście materia dotyczy potencjalnej nieczystości lub nieprzyzwoitości obrazu. Jednak ze względu na niejednoznaczność interpretacji grafiki, trudno jednoznacznie stwierdzić, czy materia była rzeczywiście poważna. Twoja niepewność co do treści obrazka, jak również brak jednoznacznej intencji eksplorowania lub czerpania przyjemności z potencjalnej nieprzyzwoitości, wskazuje, że pełna świadomość oraz zgoda mogły nie być obecne.

Dodatkowo, odczucie przyjemności, nawet jeśli miało miejsce, nie musi automatycznie kwalifikować się jako grzech ciężki, zwłaszcza jeśli nie było to związane z świadomym poszukiwaniem okazji do grzechu. W tym kontekście kluczowe znaczenie ma różnica między mimowolnymi reakcjami a świadomym poszukiwaniem okazji do grzechu.

Na podstawie powyższych rozważań, wydaje się, że Twoje działanie nie spełnia wszystkich warunków koniecznych do uznania go za grzech ciężki. Ważne jest jednak podkreślenie, że sam fakt zadawania sobie pytania o moralność swoich czynów świadczy o Twojej wrażliwości na kwestie etyczne i duchowe. W takich sytuacjach warto zwrócić się o pomoc i kierownictwo duchowe do spowiednika lub innego zaufanego duchownego, który może pomóc rozeznać Twoje doświadczenie w świetle nauczania Kościoła i osobistego sumienia.

W kontekście duchowości katolickiej, ważne jest, by w przypadku wątpliwości co do moralności własnych działań, szukać drogi pojednania przez sakrament pokuty. To nie tylko okazja do wyznania grzechów, ale również moment uzyskania duchowego wsparcia i kierownictwa, które może pomóc lepiej zrozumieć i kształtować swoje postępowanie zgodnie z wartościami chrześcijańskimi.
Dziękuję za odpowiedź. Mój problem ogólno życiowy polega przede wszystkim na tym, że ogromną część czasu mojego życia poświęcam na analizę czynów, których się dopuściłem. W sakramencie pokuty i pojednania byłem w ostatnią sobotę. Codziennie pojawiają się wątpliwości czy nie popełniłem grzechu ciężkiego. Udawanie się codziennie lub co kilka dni do spowiedzi jest niemożliwe i bezsensowne. Niemożliwe dlatego, że to dla mnie duży stres. Bezsensowne nie muszę chyba wyjaśniać dlaczego. Prawdę mówiąc wydaje mi się, że wszystkie te grzechy, które popełniam na co dzień tak naprawdę są grzechami powszednimi - czyli inaczej codziennymi. Trudno mi uwierzyć że jakikolwiek człowiek byłby w stanie ich nie popełniać. Należałoby chyba zamknąć się w piwnicy, unikać kontaktu z kimkolwiek i czymkolwiek, ale i wtedy sam fakt zamknięcia mógłby być grzechem.
Wydaje mi się, że grzech ciężki to taki który popełniam zupełnie świadomie i z premedytacją, bez jakiejkolwiek cząstki przypadku i nie przemyślenia na szybko. Przykłady: wpisanie w wyszukiwarce strony z pornografią i włączenie jej, wejście do sklepu z zamiarem kradzieży, długotrwałe trwanie w gniewie, brak szacunku do rodziców bez wpływu jakichkolwiek nagłych uczuć takich jak duże zdenerwowanie, morderstwo, cudzołóstwo, nierząd, świadome znęcanie się. Długo możnaby wymieniać. To są czyny, do których w pewnym sensie trzeba się przygotować, trzeba w pełni świadomie złamać racjonalny osąd sumienia. Na prawdę nie wydaje mi się aby chwilowe zawieszenie wzroku na czymś co akurat pojawiło się w zasięgu mojego wzroku, miałoby być rozerwaniem mojej więzi z Bogiem. Po prostu gdy porównam coś takiego z np. w pełni świadomym i nie przypadkowym wejściem na stronę z pornografią to widzę jaka jest przepaść między tymi czynami. Niestety odczuwam silny strach przed tym, że dla własnej wygody się usprawiedliwiam, że tak naprawdę popełniłem grzech ciężki tylko nie chce dopuścić do siebie tej myśli. Boję się, że oszukuję sam siebie. Prawda jest taka, że jeśli w momencie patrzenia na tą grafikę wyskoczył by mi przed oczami czerwony napis: UWAGA - JEŚLI BĘDZIESZ KONTYNUOWAŁ PATRZENIE POPEŁNISZ GRZECH CIĘŻKI! To najpewniej odwróciłbym wzrok i już więcej na to nie patrzył. Czułem, że coś może być nie tak, że może nie robię czegoś co powinienem, ale nie miałem w głowie jasnego sygnału, że jeśli się tego dopuszczę to popełnię grzech ciężki. Wszystko działo się dość spontanicznie, jechałem samochodem, nic złego nie planowałem, po prostu zwróciłem na ten obrazek uwagę i zacząłem się przyglądać szukając odpowiedzi na co właściwie patrzę.

Katarzyna1234
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 203
Rejestracja: 7 sty 2024
Been thanked: 21 times

Re: Czy to był grzech ciężki?

Post autor: Katarzyna1234 » 2024-03-07, 19:54

Ja mam podobnie.Męczą mnie skrupuły i ciągłe wątpliwości podczas spowiedzi.Wszędzie w każdym grzechu widzę popełnienie grzechu ciężkiego.Ale to nie jest dobre.Tak się nie da żyć.Miałam podobnie przyjrzałam się na zdjęcie w necie przewinęłam dalej stronę,ale jednak cofnęłam się do zdjęcia.I co nagosc na zdjęciu.Oczywiście zaraz doszły myśli,że popełniłam grzech ciężki.I spowiedź przyszła i wyznałam to jako grzech.Ale czy przypadkowe spojrzenie na takie coś to grzech?

recki
Bywalec
Bywalec
Posty: 195
Rejestracja: 11 kwie 2023
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 16 times
Been thanked: 124 times

Re: Czy to był grzech ciężki?

Post autor: recki » 2024-03-14, 19:26

Katarzyna1234 pisze: 2024-03-07, 19:54 Ja mam podobnie.Męczą mnie skrupuły i ciągłe wątpliwości podczas spowiedzi.Wszędzie w każdym grzechu widzę popełnienie grzechu ciężkiego.Ale to nie jest dobre.Tak się nie da żyć.Miałam podobnie przyjrzałam się na zdjęcie w necie przewinęłam dalej stronę,ale jednak cofnęłam się do zdjęcia.I co nagosc na zdjęciu.Oczywiście zaraz doszły myśli,że popełniłam grzech ciężki.I spowiedź przyszła i wyznałam to jako grzech.Ale czy przypadkowe spojrzenie na takie coś to grzech?
Krótko i na temat - przypadkowe spojrzenia, przyciągnięcie wzroku przez jakieś szczegóły czyjejś fizyczności, obrazy, lub spojrzenia na ludzi (bez intencji ich seksualnego używania) - nie są ciężkim grzechem, a wręcz żadnym grzechem. To że czyjaś nawet atrakcyjność seksualna na obrazku lub na żywo, jest przyciągająca, jest normalną rzeczą, bo jako ludzie reagujemy na siebie seksualnie. To co trzeba zrobić, to zatrzymać się w tym miejscu, aby zauważając tą atrakcyjność innych osób, nie snuć w głowie erotycznego scenariusza z tą osobą czy obrazem. Grzechem było by celowe, świadome, szukanie takich osób czy obrazów, żeby się nimi karmić, rozmyślać i podniecać.
ale jednak cofnęłam się do zdjęcia.I co nagosc na zdjęciu
Jeśli tylko to zauważyłaś w jakimś przypadkowym miejscu (na losowej stronie) i stwierdziłaś OK, idę dalej - to nic się nie stało. Stałoby się, gdybyś się na takim obrazie zatrzymała i w umyśle uruchomiła erotyczne skojarzenia, fantazje na temat, rozmyślania, czy podniecanie się tym co widzisz - wtedy to by szło za daleko, wchodziło w nieczystość myśli.

Pytania poprzednika o nicku Ctrl dotyczące tego samego, które się tutaj rozciągają na wieloakapitowe opisy, sugerują jakąś formę natręctwa czy nerwicy na tle religijnym, powinno to być skonsultowane z psychologiem/psychoterapeutą. Nie ma sensu odpowiadanie na tak szczegółowe opisy zdarzeń i analizowanie w czym mógł być, lub czy jeszcze nie był grzech, bo się kolego nigdy nie uwolnisz w swoich analizach od myślenia gdzie i czym popełniłeś grzech. Nerwice trzeba spokojnie wyleczyć.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14999
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4217 times
Been thanked: 2958 times
Kontakt:

Re: Czy to był grzech ciężki?

Post autor: Dezerter » 2024-03-20, 19:17

Zwracam wszystkim skrupulantom uwagę na ten bardzo zwięzły, konkretny, jasny i trafny post.
Recki dziękuję
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

recki
Bywalec
Bywalec
Posty: 195
Rejestracja: 11 kwie 2023
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 16 times
Been thanked: 124 times

Re: Czy to był grzech ciężki?

Post autor: recki » 2024-04-23, 20:01

Dezerter pisze: 2024-03-20, 19:17 Recki dziękuję
Proszę uprzejmie Dezerterze ;)

ODPOWIEDZ