Co to tak naprawdę znaczy "Bóg Cię naprawdę mocno kocha" w tej sytuacji

ODPOWIEDZ
Leoni
Przybysz
Przybysz
Posty: 7
Rejestracja: 10 mar 2024

Co to tak naprawdę znaczy "Bóg Cię naprawdę mocno kocha" w tej sytuacji

Post autor: Leoni » 2024-03-10, 01:57

Tak jak w tytule. Opiszę zarys historii, ale interesuje mnie tylko odpowiedź na dane twierdzenie. Jest to może z jednej strony banalne, ale naprawdę tego nie rozumiem.

Po ponad 5 latach poszedłem do spowiedzi do księdza, z którym umówiłem się na spowiedź w formie rozmowy - odbiega to nieco od tradycyjnej spowiedzi. Moje grzechy były nacechowane seksualnie, w tym powiedziałem o swojej biseksualnej orientacji (zainteresowanie mężczyznami 70%, a kobietami 30%, ważne). Powiedziałem, że zdecydowanie bardziej chciałbym być w związku z mężczyzną niż z kobietą, ale z drugiej strony marzę o założeniu rodziny i dodatkowo gdybym był z mężczyzną, to "kościół byłby dla mnie zamknięty" (wyolbrzymienie służące do skrócenia historii). Rozmawialiśmy i ksiądz stwierdził, że skoro tak mam, tak czuję i myślę, to Bóg musi mnie naprawdę mocno kochać. Jak mam to rozumieć? Nie wiem jakie to ma mieć przełożenie w życiu oraz co to właściwie znaczy.

Za wszelkie wskazówki/odpowiedzi dziękuję.

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1422
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 549 times
Been thanked: 787 times

Re: Co to tak naprawdę znaczy "Bóg Cię naprawdę mocno kocha" w tej sytuacji

Post autor: AdamS. » 2024-03-10, 13:37

Leoni pisze: 2024-03-10, 01:57 Rozmawialiśmy i ksiądz stwierdził, że skoro tak mam, tak czuję i myślę, to Bóg musi mnie naprawdę mocno kochać. Jak mam to rozumieć? Nie wiem jakie to ma mieć przełożenie w życiu oraz co to właściwie znaczy.
Moja Babcia mawiała "kogo Pan Bóg pszaje, tymu krzyże daje" ("pszać" po śląsku znaczy kochać - w śląskim stosowany jest tu celownik, nie biernik). Kiedyś tego powiedzenia nie rozumiałem, bo pachniało mi jakimś sadyzmem. Znaczenie tych słów odkryłem dość późno - i myślę, że wciąż odkrywam. Jeśli Bóg dopuścił, byś się borykał z takim problemem (nie zesłał, tylko dopuścił - to bardzo ważne rozróżnienie) - to znaczy, że obdarza Cię wielką ufnością, że potrafisz to w sobie przezwyciężyć.

A jeśli człowiek przezwycięży w sobie słabość, to ona za każdym razem przemienia się w zdwojoną siłę duchową. Bez walki duchowej jesteśmy tak naprawdę słabi. Każdy z nas otrzymał inne wyzwania do przezwyciężania w sobie słabości - a każde z nich jest na miarę naszych sił i możliwości. Podjętą walkę wygrać można tylko w miłości (tej prawdziwej, czystej), zatopionej w Jezusie Chrystusie, w którym odnajdujemy miłość pełną.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15000
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4218 times
Been thanked: 2959 times
Kontakt:

Re: Co to tak naprawdę znaczy "Bóg Cię naprawdę mocno kocha" w tej sytuacji

Post autor: Dezerter » 2024-03-10, 15:46

Witam cię serdecznie na naszym forum - rozgość się :)
A skąd nam wiedzieć, co ksiądz miał na myśli?
Ja myślę, że chciał ci przekazać ogólną Prawdę wiary, która jest prawdziwa w każdej sytuacji, a więc również w twojej, jako prawda uniwersalna
Ostatnio zmieniony 2024-03-11, 22:53 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3471
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 361 times

Re: Co to tak naprawdę znaczy "Bóg Cię naprawdę mocno kocha" w tej sytuacji

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-03-10, 20:29

Leoni pisze: 2024-03-10, 01:57 Tak jak w tytule. Opiszę zarys historii, ale interesuje mnie tylko odpowiedź na dane twierdzenie. Jest to może z jednej strony banalne, ale naprawdę tego nie rozumiem.

Po ponad 5 latach poszedłem do spowiedzi do księdza, z którym umówiłem się na spowiedź w formie rozmowy - odbiega to nieco od tradycyjnej spowiedzi. Moje grzechy były nacechowane seksualnie, w tym powiedziałem o swojej biseksualnej orientacji (zainteresowanie mężczyznami 70%, a kobietami 30%, ważne). Powiedziałem, że zdecydowanie bardziej chciałbym być w związku z mężczyzną niż z kobietą, ale z drugiej strony marzę o założeniu rodziny i dodatkowo gdybym był z mężczyzną, to "kościół byłby dla mnie zamknięty" (wyolbrzymienie służące do skrócenia historii). Rozmawialiśmy i ksiądz stwierdził, że skoro tak mam, tak czuję i myślę, to Bóg musi mnie naprawdę mocno kochać. Jak mam to rozumieć? Nie wiem jakie to ma mieć przełożenie w życiu oraz co to właściwie znaczy.

Za wszelkie wskazówki/odpowiedzi dziękuję.

Mimo zawirowań w swoim życiu kojarzysz porzadek moralny. To na start duże błogosławieństwo . Po prostu pionki masz poustawiane na włąsciwych polach. To baaardzo duzy kapitał poczatkowy
Po drugie poszedłeś na spowiedż , Nieważne jaka była. ale zaczałeś z Bogiem rozmawiać. Zaufałeś .Wystarczy teraz tylko nie uciec. a ponieważ On lepiej cie zna niż ty sam siebie to On prowadzi. A że trzciny nadłamanej nie złamie ( jak mówi Pismo) to i krzywdy Ci nie zrobi.
A co dokładnie to ma w twoim zyciu oznaczać to zapytaj Boga , nie nas. bezpośrednio.

ODPOWIEDZ