Czy faktycznie jest coś takiego jak uczucia religijne?
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Czy faktycznie jest coś takiego jak uczucia religijne?
Czy wiara i ufność Bogu może być w uczuciach? Czy przez uczucia czasem na siłę nie szukamy Boga, którego w nich nie ma Go. W ostatnich latach jak mrówek jest różnego rodzaju uwielbień w postaci tańców, śpiewów czyli spektakli w których szuka się zetknięcia z Bogiem na zasadzie bazowania grą emocjami. Słowa i ich intonacja mają pobudzać do doznań czucia Boga. Czy to raczej nie przejaw działań diabelskich skupiających się na własnym ego. To raczej cisza, kontemplacja, pokora i zwalczanie w sobie grzechu prowadzi do Boga. Jawi mi się dzisiejsze uwielbienie z amfiteatrem na którego scenie występują aktorzy, a na widowni rządni emocji widzowie klaszczacy i żądający jeszcze większych emocji. Ostatnie Dni Młodzieży z Biskupem Rysiem są dobrym przykładem wielkiej uczty opartej na uczuciach religijnych, być może tylko dla mnie.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1992
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 420 times
- Been thanked: 439 times
Re: Czy faktycznie jest coś takiego jak uczucia religijne?
Dla mnie to działa tak :
Ja + Bóg -> radość
najczęściej:
Ja + radość -> Ja + radość
ale czasem:
Ja + (Inni i ich radość z Boga) - > Ja zastanawiający się z czego się tak cieszą
i czasem:
Ja zastanawiający się z czego się tak cieszą - > Ja wracający do prawdy i jedności z Bogiem
gorzej jeśli:
(Inni i ich radość z Boga) to jednak tylko inni i ich radość,
wtedy tak sobie tylko tańcujemy i się śmiejemy w tematyce religijnej
Ale nie da się wykluczyć, że i w takich eventach dzieją się dobre rzeczy
Ja + Bóg -> radość
najczęściej:
Ja + radość -> Ja + radość
ale czasem:
Ja + (Inni i ich radość z Boga) - > Ja zastanawiający się z czego się tak cieszą
i czasem:
Ja zastanawiający się z czego się tak cieszą - > Ja wracający do prawdy i jedności z Bogiem
gorzej jeśli:
(Inni i ich radość z Boga) to jednak tylko inni i ich radość,
wtedy tak sobie tylko tańcujemy i się śmiejemy w tematyce religijnej
Ale nie da się wykluczyć, że i w takich eventach dzieją się dobre rzeczy
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Czy faktycznie jest coś takiego jak uczucia religijne?
Nie da się wykluczyć ale jest jakiś niesmak sedna czym jest ten nasz katolicyzm. I czy faktycznie nie jest tu zawarty błąd teologiczny.
Ostatnio zmieniony 2024-03-13, 12:35 przez Arek, łącznie zmieniany 1 raz.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
Re: Czy faktycznie jest coś takiego jak uczucia religijne?
Wydaje mi się, że "uczucia religijne" to bardziej pojęcie z zakresu polskiego prawodawstwa. W polskim prawie używa się wyrażenia "obraza uczuć religijnych" (art. 196 KK) jako wyrażenia neutralnego światopoglądowo, zamiast dawnego "bluźnierstwa". Podobne wyrażenie tak na szybko znalazłem w hiszpańskim kodeksie karnym z 1995 r. (art. 525 "los sentimentos de los miembros de una confesión religiosa").
Prawnej definicji pojęcia "uczucia religijne" nie znalazłem (choć samo pojęcie przypomina trochę filozofię immanentyzmu religijnego), można przypuszczać, że odwołuje się ono do jakiegoś "potocznego rozumienia". Być może ostatecznym jego źródłem są pewne nurty filozoficzne z przełomu wieków XIX i XX, które Pius X wspominał w encyklice "Pascendi Dominici gregis". Te nurty filozoficzne istotnie redukowały wszelkie doświadczenie religijne do uczuć ludzkich - i niejednokrotnie nazywały je "uczuciami religijnymi" (Pius X wiele razy powtórzył to sformułowanie "sensus religiosi"). I być może z takich prądów myślowych "uczucia religijne" przeszły do powszechnego użycia, aczkolwiek - sam zaznaczam - jest to wyrażenie roszczące sobie prawo do neutralności światopoglądowej i w Polsce obecnie używa się go najczęściej w kontekście egzekwowania przepisów dotyczących obrazy uczuć religijnych.
Prawnej definicji pojęcia "uczucia religijne" nie znalazłem (choć samo pojęcie przypomina trochę filozofię immanentyzmu religijnego), można przypuszczać, że odwołuje się ono do jakiegoś "potocznego rozumienia". Być może ostatecznym jego źródłem są pewne nurty filozoficzne z przełomu wieków XIX i XX, które Pius X wspominał w encyklice "Pascendi Dominici gregis". Te nurty filozoficzne istotnie redukowały wszelkie doświadczenie religijne do uczuć ludzkich - i niejednokrotnie nazywały je "uczuciami religijnymi" (Pius X wiele razy powtórzył to sformułowanie "sensus religiosi"). I być może z takich prądów myślowych "uczucia religijne" przeszły do powszechnego użycia, aczkolwiek - sam zaznaczam - jest to wyrażenie roszczące sobie prawo do neutralności światopoglądowej i w Polsce obecnie używa się go najczęściej w kontekście egzekwowania przepisów dotyczących obrazy uczuć religijnych.
"Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie." (Dz 10,35; BT)
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13922
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2039 times
- Been thanked: 2226 times
Re: Czy faktycznie jest coś takiego jak uczucia religijne?
Wydaje mi się, że eremita czy hezychista mógłby odnaleźć podobne wątpliwości w Twojej pobożności.Arek pisze: ↑2024-03-13, 11:41 Czy wiara i ufność Bogu może być w uczuciach? Czy przez uczucia czasem na siłę nie szukamy Boga, którego w nich nie ma Go. W ostatnich latach jak mrówek jest różnego rodzaju uwielbień w postaci tańców, śpiewów czyli spektakli w których szuka się zetknięcia z Bogiem na zasadzie bazowania grą emocjami. Słowa i ich intonacja mają pobudzać do doznań czucia Boga. Czy to raczej nie przejaw działań diabelskich skupiających się na własnym ego. To raczej cisza, kontemplacja, pokora i zwalczanie w sobie grzechu prowadzi do Boga. Jawi mi się dzisiejsze uwielbienie z amfiteatrem na którego scenie występują aktorzy, a na widowni rządni emocji widzowie klaszczacy i żądający jeszcze większych emocji. Ostatnie Dni Młodzieży z Biskupem Rysiem są dobrym przykładem wielkiej uczty opartej na uczuciach religijnych, być może tylko dla mnie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Czy faktycznie jest coś takiego jak uczucia religijne?
Chyba chodziło Ci o hezychastę? Mówię o poprawności słowa.sądzony pisze: ↑2024-03-14, 21:33Wydaje mi się, że eremita czy hezychista mógłby odnaleźć podobne wątpliwości w Twojej pobożności.Arek pisze: ↑2024-03-13, 11:41 Czy wiara i ufność Bogu może być w uczuciach? Czy przez uczucia czasem na siłę nie szukamy Boga, którego w nich nie ma Go. W ostatnich latach jak mrówek jest różnego rodzaju uwielbień w postaci tańców, śpiewów czyli spektakli w których szuka się zetknięcia z Bogiem na zasadzie bazowania grą emocjami. Słowa i ich intonacja mają pobudzać do doznań czucia Boga. Czy to raczej nie przejaw działań diabelskich skupiających się na własnym ego. To raczej cisza, kontemplacja, pokora i zwalczanie w sobie grzechu prowadzi do Boga. Jawi mi się dzisiejsze uwielbienie z amfiteatrem na którego scenie występują aktorzy, a na widowni rządni emocji widzowie klaszczacy i żądający jeszcze większych emocji. Ostatnie Dni Młodzieży z Biskupem Rysiem są dobrym przykładem wielkiej uczty opartej na uczuciach religijnych, być może tylko dla mnie.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13922
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2039 times
- Been thanked: 2226 times
Re: Czy faktycznie jest coś takiego jak uczucia religijne?
Tak, bardzo możliwe, że tak to się odmienia "hezychastę".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Czy faktycznie jest coś takiego jak uczucia religijne?
Zgadzam się.
Jezus Chrystus jest moim Królem.