podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ByłySatanista
Przybysz
Przybysz
Posty: 3
Rejestracja: 22 mar 2024
Wyznanie: Katolicyzm

podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: ByłySatanista » 2024-03-23, 00:07

Witam, na początku 2023r podpisałem cyrograf. Było to szukanie szczęścia i odnalezienie własnej duchowości... Byłem zagubiony, po rozstaniu z kobietą w 2022r wrześniu którą w tamtym momencie bardzo kochałem. Nie potrafiłem się pozbierać po tym. Chodziłem do psychologa oraz psychiatry w poszukiwaniu szczęścia. Jednak leki nie były tą drogą wciąż czułem się po nich źle mimo ciągłego szukania odpowiednich leków, zwiększania dawek etc. Już wcześniej interesowałem się zgłębioną wiedzą na temat Satanizmu duchownego oraz jego nauk albowiem zaczęło się to w 2021r. Byłem przeżarty tym wszystkim co czytałem oraz słuchałem od różnych sekt. Znalazłem portal gdzie ludzie tej wiary kontaktowali się ze sobą na ten temat, byli przekonani że on jest jedyną słuszną wiarą i jedynym słusznym ojcem wszystkich ludzi. Sam zacząłem z nimi rozmawiać, jednak nie dostawałem wielu odpowiedzi. Po długotrwałym przygotowaniu mentalnym zdecydowałem się podpisać Cyrograf. W zamian za szczęście, zażegnanie ludzi którzy nie są mi przyjaźni i powrót kobiety którą wciąż kochałem. I tak stało się, czułem się szczęśliwszy, za prośbami o wskazanie kierunku dalszej drogi skierowanymi do Szatana dostawałem odpowiedzi. Praktycznie odrazu, zapamiętałem jednak tą która najbardziej mi pomogła tzn. Wróciłem do osoby z którą tworzyłem swoją pierwszą miłość, nie kochałem jej. Był to rodzaj zemsty za to że mnie zdradzała, czy to myślą czy czynem. Zostawiła mnie aby być wolna po tym jak starałem się jej za wszelką cenę pomóc. Więc zgodziłem się po jej prawie rocznym namawianiu mnie wrócić do niej w wrześniu 2023r. Był to mój błąd mimo iż chciałem ją skrzwydzić to tak naprawdę nie mogłem. Przytłaczało mnie tylko to że ze mną jest szczęśliwa a ja nie potrafię jej dać tego co ona mi dawała w tamtym momencie. Zapytałem więc Szatana co mam zrobić aby być szczęśliwym. Uzyskałem następującą odpowiedź:"Aby być szczęśliwym musisz odebrać szczęście drugiej osobie". Jednak nie potrafiłem tego zrobić, sama odeszła po jakimś czasie kiedy znalazła sobie innego. Nie było mi przykro ale czułem gniew że po raz kolejny ktoś mnie zostawił. Był to początek Listopada 2023r. kiedy mnie zostawiła. W ostatnim tygodniu Listopada 2023r. poznałem swoją obecną miłość która dała mi szczęście i starała się o to jak się czuje, więc ja również zacząłem dbać o nią. Nadszedł Styczeń 2024r. to był przełomowy moment w naszej relacji, pragnąłem z nią coś stworzyć ale ona nie była do tego przekonana że sama chce w tym momencie czegoś większego oraz bardziej odpowiedzialnego. Nie byłem urażony tym faktem, ja wciąż czekam na to aby ona była gotowa. Źle się u niej dzieje, nie będę opisywał co ale mogę wymienić w skrócie, wypadek wójka-stan krytyczny, rozpad rodziny, nagły wylew babci. A to wszystko na przestrzeni miesiąca. Natomiast w moim życiu pojawiły się również podobne sytuacje: Odkrycie raka u mamy, najstarszy brat próbował popełnić samobójstwo, skłócona rodzina. A zaczęło się to od momentu w którym zacząłem się modlić do pana Boga, najświętszej Maryi Panny oraz Jezusa Chrystusa. W dzień w którym odmawiałem pierwszy raz różaniec od paru lat właśnie w tedy mój najstarszy brat próbował popełnić samobójstwo. Kiedy wpadłem w trans w nocy ponieważ nie mogłem zasnąć prowadziłem monolog skierowany do pana Boga w ten dzień również nagle z rana dostałem parę przykrych wiadomości. Natomiast ja odczuwam tylko tęsknotę za Bogiem, tęsknotę za wcześniejszą relacją z moją Miłością. W skrócie od momentu próby nawrócenia się do Boga i odwrócenia od Szatana, w życiu przytrafia mi się wiele nieszczęść. Sądzę że Szatan mści się na mnie. Myślę że jest mi potrzebna spowiedź bądź modlitwa egzorcysty. Bardzo możliwe że mam podoczepiane zło w licznej ilości przez moje błędne wierzenia. Ale chciałbym również usłyszeć wasze zdanie w tej sprawie. Dodam jeszcze że chciałem założyć na swój naszyjnik poświęcony krzyżyk, ale dopiero dzisiaj mi się to udało (po 3 dniach). Kiedy chciałem założyć tą zawieszkę coś nie dawało mi się ruszyć z miejsca w stronę szuflady gdzie ona właśnie leżała. To samo jest kiedy chcę się pomodlić do Boga Ojca. Dodam również że od momentu podpisania cyrografu pojawiły się u mnie bardzo złe uzależnienia i ciągutki do środków psychoaktywnych. Oczekuje poważnych odpowiedzi i rad. Pozdrawiam.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2390
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 300 times
Been thanked: 321 times

Re: podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: Arek » 2024-03-23, 04:10

Cześć. Jeśli pragniesz tylko Boga to powinieneś natychmiast odrzucić wszystko co złe. Droga jest jedna - przez Jezusa Chrystusa czyli taka, która prowadzi przez Kościół. Spowiedź Święta i Eucharystia. 5 warunków dobrej spowiedzi jest elementem poprzez szczere ich wypełnienie na uruchomienie Łaski Bożej.
Ksiądz podczas spowiedzi pokieruje Ciebie.
Możesz mieć trudności przy zmianie kursu na Boga ale to jest kwestia zaufania Bogu. Pamiętaj pomimo takiej sytuacji miłość Boga do Ciebie jest o wiele większa niż działania złego. Strach jest elementem układanki, by jednak odwieść człowieka od Boga. Nie bój się nic złego się nie stanie, gdy cały powierzysz się Jezusowi. Nie obwiniaj się wszystko da się naprawić, bo jesteś Dzieckiem Bożym. A więc odwagi i czynów w kierunku Boga. Proś Maryję i Świętych o wstawiennictwo.
Jeśli Bóg z nami, którz przeciwko nam.
Pomodlę się za Tobą.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
Lwica
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 24 paź 2022
Has thanked: 86 times
Been thanked: 174 times

Re: podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: Lwica » 2024-03-23, 12:17

Najpierw spowiedź szczera, proś Ducha Świętego żeby Ci pomógł odgrzebać grzechy. Poczytaj, posłuchaj na YouTube o spowiedzi, jak się przygotować, jak rozpoznać grzech w ogóle. Na forum też jest jeden temat z wiedzą w tej kwestii, sama z niego korzystałam kiedy przystępowałam po wielu latach do generalnej.
Zastanów się jak zachowałeś się względem: Boga, ludzi i siebie.
W tym wszystkim też musisz próbować pokochać samego siebie i SOBIE wybaczyć. Bo jak Bóg Ci wybaczy, to Ty już nie próbuj być lepszym sędzią i nie dołuj swojej osoby do końca życia. Wiem, że to może być trudne, ale trzeba też działać w tym kierunku.
Piszę to dlatego, że powinna nastąpić całościowa zmiana w Tobie.

A Zły będzie Cię prawdopodobnie chciał pociągnąć za rękę i uprzykrzyć Ci życie. A to, że zaczęły się przykre rzeczy, kiedy chciałeś się modlić, to dość powszechne.

Musisz sprawę konkretnie postawić albo Bóg albo to drugie.
Nie ma półśrodków.

Awatar użytkownika
pom
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 775
Rejestracja: 21 mar 2023
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 131 times
Been thanked: 88 times

Re: podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: pom » 2024-03-23, 12:22

Miłosierdzie jest kwiatem miłości; Bóg jest miłością, a miłosierdzie jest Jego czynem, w miłości się poczyna, w miłosierdziu się przejawia (Dz. 651)

proponuję zacząć od Spowiedzi, a tam kapłan Tobą pokieruje.
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6284
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: CiekawaXO » 2024-03-23, 16:05

Hejka.
Uważam że jeśli wystąpiły takie zewnętrzne sytuacje, że nie możesz czegoś zrobić, ruszyć się w kierunku sacrum, powinieneś w pierwszej kolejności iść do księdza, dobrego księdza, poszukać. I on ci powie czy iść do egzorcysty czy nie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15000
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4218 times
Been thanked: 2958 times
Kontakt:

Re: podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: Dezerter » 2024-03-23, 18:37

Cieszę się, że udało ci się założyć wątek :)
Ustalmy kilka faktów na początek:
- czy jesteś ochrzczony i masz bierzmowanie?
- czy zerwałeś ze środowiskiem satanistów, również tym wirtualnym?
- czy masz wsparcie kogoś bliskiego n drodze nawrócenia?
- co się stało/skłoniło, że się nawróciłeś do Boga?
- czy leczysz się nadal psychiatrycznie itp?
- czy nadal "słyszysz", czy w jakikolwiek inny sposób kontaktujesz się z szatanem
wyślij mi proszę na pw (i nie rób tego , nawet gdyby ktoś prosił, nikomu innemu :!: ) namiary na stronę spotkań tych duchowych satanistów
Pomodlimy się, by Bóg cię umacniał swoim Duchem na drodze uzdrowienia.
Podaje poniżej stronę z kontaktami do egzorcystów, ale zostań z nami to będziesz miał kogo się poradzić i dostaniesz wsparcie modlitewne
Ostatnio zmieniony 2024-03-23, 18:38 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ByłySatanista
Przybysz
Przybysz
Posty: 3
Rejestracja: 22 mar 2024
Wyznanie: Katolicyzm

Re: podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: ByłySatanista » 2024-03-23, 20:55

Dezerter pisze: 2024-03-23, 18:37 Cieszę się, że udało ci się założyć wątek :)
Ustalmy kilka faktów na początek:
- czy jesteś ochrzczony i masz bierzmowanie?
- czy zerwałeś ze środowiskiem satanistów, również tym wirtualnym?
- czy masz wsparcie kogoś bliskiego n drodze nawrócenia?
- co się stało/skłoniło, że się nawróciłeś do Boga?
- czy leczysz się nadal psychiatrycznie itp?
- czy nadal "słyszysz", czy w jakikolwiek inny sposób kontaktujesz się z szatanem
wyślij mi proszę na pw (i nie rób tego , nawet gdyby ktoś prosił, nikomu innemu :!: ) namiary na stronę spotkań tych duchowych satanistów
Pomodlimy się, by Bóg cię umacniał swoim Duchem na drodze uzdrowienia.
Podaje poniżej stronę z kontaktami do egzorcystów, ale zostań z nami to będziesz miał kogo się poradzić i dostaniesz wsparcie modlitewne
Tak, jestem ochrzczony ale bierzmowania nie mam z racji tego że bliska mi rodzina (rodzeństwo) wierzy w Odyna i inne tego typu duszki-byty więc nie czułem żadnej więzi z kościołem ani Bogiem przez całe życie, i takiej potrzeby również nie odczuwałem. Natomiast sakrament pierwszej komunii świętej przyjąłem.
Ze środowiskiem satanistów oraz różnymi tego typu kontaktów nie posiadam od dłuższego czasu. Ale wciąż wiem jak ich znaleźć.
Wsparcie z nawróceniem mam od wierzącego przyjaciela, który też uświadomił mnie co może się dziać po tym jak mu opowiedziałem o całej sytuacji.
Moja chęć nawrócenia się do Boga wynikła z tego że zacząłem czytać Stary testament, a dokładniej księgę psalmów, która poniekąd otworzyła mi oczy na to co się ze mną stało. Z ciekawostek to od dziecka czułem że otaczają mnie nadprzyrodzone rzeczy.
Podam przykład: Kiedy miałem 4-5lat codziennie przez parę miesięcy śnił mi się ten sam sen zapętlony w kółko z którego kiedy mogłem się w końcu wybudzić to budziłem się z krzykiem bądź nieopanowanym strachem-płaczem(bardzo dobrze go pamiętam więc mogę go opisać jeśli będzie ktoś skłonny do wysłuchania tego), a śniło mi się właśnie "piekło". Moja Mama kiedy opisałem jej ten sen wystraszyła się i powiesiła obraz Matki Świętej nad moim łóżkiem, a sen który mnie męczył codziennie ustał i nigdy już nie powrócił. Dopiero kiedy zacząłem czytać o tym jak ludzie wyobrażają sobie piekło, przypomniał mi się ten sen i uświadomiłem sobie że jako dziecko które jeszcze nic nie wiedziało o Niebie i Piekle śniłem o tym.
Nie leczę się już psychiatrycznie, smutek który w tedy odczuwałem minął wraz z czasem oraz podpisanym cyrografem. Lecz aktualnie jestem przestraszony całą sytuacją i nie ukrywam że boję się podejmować jakiegokolwiek większego ruchu ponieważ boje się tego co może się stać.
Kontaktowanie z samym Szatanem to jest bardzo rozległy temat o którym mógłbym pisać godzinami. Ale nie, nie słyszę go, ani nie próbuje się z nim kontaktować.
Ostatnio zmieniony 2024-03-23, 20:57 przez ByłySatanista, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5403
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 858 times
Been thanked: 1413 times

Re: podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: abi » 2024-03-23, 21:00

byłeś u pierwszej Komunii, więc spowiedź i do Komunii
zanim zbierzesz 9 pierwszych piątków diabeł da kopytko gdzie pieprz rośnie
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1421
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 549 times
Been thanked: 787 times

Re: podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: AdamS. » 2024-03-23, 21:15

ByłySatanista pisze: 2024-03-23, 00:07 Witam, na początku 2023r podpisałem cyrograf. Było to szukanie szczęścia i odnalezienie własnej duchowości... (...) Już wcześniej interesowałem się zgłębioną wiedzą na temat Satanizmu duchownego oraz jego nauk albowiem zaczęło się to w 2021r. Byłem przeżarty tym wszystkim co czytałem oraz słuchałem od różnych sekt. Znalazłem portal gdzie ludzie tej wiary kontaktowali się ze sobą na ten temat, byli przekonani że on jest jedyną słuszną wiarą i jedynym słusznym ojcem wszystkich ludzi. Sam zacząłem z nimi rozmawiać, jednak nie dostawałem wielu odpowiedzi. Po długotrwałym przygotowaniu mentalnym zdecydowałem się podpisać Cyrograf. W zamian za szczęście, zażegnanie ludzi którzy nie są mi przyjaźni i powrót kobiety którą wciąż kochałem. I tak stało się, czułem się szczęśliwszy, za prośbami o wskazanie kierunku dalszej drogi skierowanymi do Szatana dostawałem odpowiedzi. Praktycznie odrazu, zapamiętałem jednak tą która najbardziej mi pomogła tzn. Wróciłem do osoby z którą tworzyłem swoją pierwszą miłość, nie kochałem jej. Był to rodzaj zemsty za to że mnie zdradzała (...)
Opisałeś tu drogę, która doskonale obnaża działanie Szatana - obiecującego nawet "najszlachetniejsze" cele, takie jak miłość. Jednak daje tą "miłość" tylko po to, aby ją następnie przemienić w odwrotność. Tak naprawdę podsuwa nam zawsze zamienniki tego, co figuruje na "etykietce".

Skoro wszedłeś na to forum, to znaczy, że Bóg z Ciebie nie zrezygnował. To On wyciąga do Ciebie dłoń - i tylko w Jezusie Chrystusie możesz uzyskać ocalenie. A Jezus działa bezwarunkowo - jeśli tylko sam będziesz szczery i zapragniesz Jego pomocy. On przez swoją miłość jest silniejszy od najpotężniejszych mocy Złego, Dlatego zawierz swoją duszę i ciało Jezusowi, a żadna władza nie będzie już miała nad Tobą zwierzchności. Jeśli miałbyś z tym jakieś problemy, poproś o pomoc księdza (do spowiedzi i tak skieruj pierwsze swe kroki, bo skrucha i pragnienie poprawy są tu kluczowe). Będę się dziś za Ciebie modlił, Bracie, bo uważam Cię już w tej chwili za wyzwolonego, skoro nam o tym wszystkim napisałeś. Nie schodź tylko z tej drogi! Jezus jest Panem!

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15000
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4218 times
Been thanked: 2958 times
Kontakt:

Re: podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: Dezerter » 2024-03-23, 21:18

Ok czyli nie jest źle
Jako 5 letnie dziecko nie raz słyszałeś opowieści o piekle świadomie czy nie i musiały zrobić na tobie wielkie wrażenie stąd sny.
Ja tez miałem taki sen powtarzający i tez budziłem się z krzykiem, tylko, że ja uwielbiałem książki i filmy o polowaniach i zwierzętach i w tym śnie to tygrys mnie gonił, a ja nie mogłem uciec i mnie dopadał, a ja się budziłem z przerażeniem :)
Jeśli nie leczysz się psychiatrycznie to zadzwoń do swojego egzorcysty i porozmawiaj, on rozezna sytuacje
a jak by coś ci się wydało dziwne to konsultuj proszę z nami.
Cyrograf i satanizm duchowy to gruba sprawa i moim zdaniem wymaga oceny specjalisty
http://adlucem.pl/lista-ksiezy-egzorcystow-w-polsce/
poczytaj również ten wątek
viewtopic.php?t=9602

Miałem kiedyś na ewangelizacji spotkanie z takim duchowym satanistą (pierwszy raz wówczas się spotkałem z tym określeniem)
po długiej i trudnej rozmowie poprosił o spotkanie z egzorcystą (byliśmy na festiwalu Woodstock, a tam jest Przystanek Jezus)
akurat nikogo nie było, więc ksiądz, ja i pomocnik egzorcysty z pewnego miasta pomodliliśmy się nad nim i obyło się bez żadnych nadzwyczajnych manifestacji. Tak, że spokojnie podejdź do tematu a jak by to pisz śmiało na pw , czy w tym wątku.

To jeszcze jedno pytanie, czy po twoim nawróceniu miałeś taki moment, że tak uroczyście, a przynajmniej świadome oddałeś swoje życie Jezusowi - uznając go za swojego jedynego Pana i Zbawiciela?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6284
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 877 times
Been thanked: 712 times

Re: podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: CiekawaXO » 2024-03-23, 21:19

Sądzę, że nie musisz się już też niczego bać.
Bo nie może ci się nic stać, bo jesteś po właściwej stronie.
Oczywiście jeśli chodzi o jakieś opętania i tego typu rzeczy, to jak widać do tej pory-cię to nie spotkało.
Ale rozmowa z doświadczonym kapłanem co dalej, powinna pomóc i cię wzmocnić.
No i spowiedź.

ByłySatanista
Przybysz
Przybysz
Posty: 3
Rejestracja: 22 mar 2024
Wyznanie: Katolicyzm

Re: podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: ByłySatanista » 2024-03-23, 21:30

Dezerter pisze: 2024-03-23, 21:18
To jeszcze jedno pytanie, czy po twoim nawróceniu miałeś taki moment, że tak uroczyście, a przynajmniej świadome oddałeś swoje życie Jezusowi - uznając go za swojego jedynego Pana i Zbawiciela?
Nie, nie wyparłem uroczyście wiary w "Zło" ponieważ za każdym razem kiedy chciałbym przystąpić do tego aby właśnie uroczyście oddać swoje życie Jezusowi to wychodzi podobna sytuacja jak z tą zawieszką. Aby bardziej moglibyście sobie to zwizualizować to działa to jak paraliż senny.
Ostatnio zmieniony 2024-03-23, 21:32 przez ByłySatanista, łącznie zmieniany 1 raz.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6020
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 456 times
Been thanked: 919 times

Re: podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: Albertus » 2024-03-23, 21:37

ByłySatanista pisze: 2024-03-23, 21:30
Dezerter pisze: 2024-03-23, 21:18
To jeszcze jedno pytanie, czy po twoim nawróceniu miałeś taki moment, że tak uroczyście, a przynajmniej świadome oddałeś swoje życie Jezusowi - uznając go za swojego jedynego Pana i Zbawiciela?
Nie, nie wyparłem uroczyście wiary w "Zło" ponieważ za każdym razem kiedy chciałbym przystąpić do tego aby właśnie uroczyście oddać swoje życie Jezusowi to wychodzi podobna sytuacja jak z tą zawieszką. Aby bardziej moglibyście sobie to zwizualizować to działa to jak paraliż senny.
Czyli powinieneś to jak najszybciej zrobić.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15000
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4218 times
Been thanked: 2958 times
Kontakt:

Re: podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: Dezerter » 2024-03-23, 22:48

Tak Albertus ma racje, tym bardziej, że nie masz bierzmowania , a więc umocnienia w Duchu i pełni jego darów duchowych - więc piękna droga przed tobą ,
ale powinien cie ktoś poprowadzić:
albo poprowadzony przez egzorcystę (zajrzałem na strony gdzie Byłysatanista bywał i sprawa wygląd poważnie)
albo przez jakąś dojrzałą wspólnotę charyzmatyczną z dobrym księdzem- podaj skąd jesteś a coś wybierzemy dla ciebie

a na teraz masz nasze - namawiam wszystkich czytających - wsparcie modlitewne.
Panie mój - proszę Cię w intencji tej osoby, która pobłądziła w życiu,
ja wiem, że Ty jesteś dobrym pasterzem, który zostawi stado a pójdzie szukać tej zagubionej i zagrożonej owieczki,
posyłaj już teraz swojego Ducha by go prowadził i umacniał w wejściu na dobrą drogę, prowadząca do komunii z Tobą.
Przez zasługi Jezusa Chrystusa Pana naszego
Amen
Ostatnio zmieniony 2024-03-23, 22:52 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Lwica
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 24 paź 2022
Has thanked: 86 times
Been thanked: 174 times

Re: podpisałem cyrograf który zniszczył moje życie

Post autor: Lwica » 2024-03-23, 23:46

Dezerter pisze: 2024-03-23, 22:48 Tak Albertus ma racje, tym bardziej, że nie masz bierzmowania , a więc umocnienia w Duchu i pełni jego darów duchowych - więc piękna droga przed tobą ,
(...)
Piękna, ale i trudna...

ODPOWIEDZ