Kwietyzm, mistycyzm

[Arek]

Wysłuchałem dziś ciekawego nagrania na temat niebezpieczeństwa herezji kwietyzmu. Faktycznie dziś może to być problem ludzi wśród katolików, którzy szukają doznań mistycznych i związanych z tym uniesień np. w Duchu Świętym. Raczej są tu omawiane zagrożenia duchowe.
Warto wysłuchać nie tylko dla tych którzy interesują się mistyką ale także dla tych, którzy przynależą do Wspólnot w Kościele.
Polecam.

[Marek_Piotrowski]

O istorycznym kwietyźmie słów kilka:
https://analizy.biz/apologetyka/index.p ... mid=59.htm

[marcin]

Ciekawy artykul, jednak styl w jakim zostal napisany nie daje jednoznacznosci wedlug ktorej tresci pisane przez Joachima, sa lub nie sa herezja.
To taki mozna by powiedziec styl choragiewki, na wypadek gdyby sie okazalo innaczej.

[Marek_Piotrowski]

Służę:
Pius XII, Mystici Corporis
„Nie mniej też mija się z prawdą niebezpieczny błąd tych, co z tajemniczej nas wszystkich łączności z Chrystusem Panem usiłują wyprowadzić jakiś niezdrowy kwietyzm, jak go nazywają. Tu błąd na tym polega, że całe życie chrześcijańskie i jego postęp w cnocie przypisuje się jedynie działaniu Ducha Świętego z wykluczeniem i odrzuceniem wszystkiego, co z naszej strony należy się czynić jako towarzyszom i pomocnikom.
Nie może wprawdzie nikt temu zaprzeczyć, że Święty Duch Jezusa Chrystusa jest tym jedynym źródłem, z którego wypływa wszelka niebieska moc na Kościół i Jego członki. Mówi bowiem Psalmista Pański (Ps 83,12): »Łaskę i chwałę da Pan«.
A jednak to, że ludzie w dziejach świętości niezachwianie trwają i to, że w łasce i cnotach postępują z ochotą, i to nareszcie, że nie tylko sami gorliwie dążą do szczytów doskonałości chrześcijańskiej, ale i innych do osiągnięcia tej wedle sił pobudzają, tego wszystkiego Duch Święty nie chce sam działać, jeśli ludzie z codzienną czynną gorliwością swoich obowiązków nie pełnią. Powiada święty Ambroży:
»Albowiem nie śpiącym udzielają dobrodziejstw niebieskich, ale czynnym w przykazaniach. Bo jeżeli w naszym śmiertelnym ciele członki nasze nabierają siły i życia, i rozmachu przez ciągłe ćwiczenia, o wiele więcej zaiste dzieje się to w społecznym Ciele Jezusa Chrystusa, w którym poszczególne członki posiadają właściwą sobie wolność, świadomość, sumienie i sposób działania«.
Dlatego ten, co powiedział: »Żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus« (Ga 2,20), nie wahał się też dodać; »Łaska Jego (tj. Boża) nie była we mnie próżna, lecz usilniej od wszystkich pracowałem, ale nie ja tylko, lecz łaska Boża ze mną« (1 Kor 15,19). Jasno więc stąd widać, że przez te zwodnicze nauki ta tajemnica, o której jest tu mowa, obraca się nie na duchową korzyść wiernych dzieci Kościoła, lecz na ich zgubę i nieszczęście”

[marcin]

To tez nie jest zbyt wyrazne, bo przede wszystkim mowi jedynie o samej roznicy miedzy bezczynnoscia, a wspolpraca z Duchem Sw.
Czyli z tego by wynikalo ze nie wszystko o czym pisal Joachim jest herezja.
To jest jak zauwazylem dosc czeste ze neguje sie cala prace, tylko dlatego ze jest w niej jakis herezyjny fragment, albo ze ktos czytajacy moze niewlasciwie zrozumiec.
To cos jak odrzucanie calej symboliki, gdy jeden z symboli sie zle z czyms kojazy.

[Marek_Piotrowski]

Myślę, że zapewne nie wszystko, co pisał Joachim jest herezją.
Zresztą nie wszystko co pisał Luter też jest herezją

[marcin]

Jednak to co jest ta herezja w kwietyzmie, nie rozni sie sie zbytnio od tego dosc czesto powtarzanego zdania "kochaj i rob co chcesz", ktore jest dosc popularne wsrod ewangelizatorow, jak i w protestantyzmie.

[Marek_Piotrowski]

Różni się całkowicie.

[marcin]

To jedynie zalezy od interpretacji. Po prostu bardzo latwo pomylic rozumienie jednego i drugiego.

[Marek_Piotrowski]

Łatwo pomylić, jak się niewiele wie o jednym i o drugim. Wybacz, preferuję zdanie papieża w tej kwestii nad Twoje

[marcin]

Nie rozumiem w jakim celu podajesz tu cokolwiek o Papiezu. Czyzbys uwazal ze cos tu chcialem przeforsowac, jakies bledne rozumienie czegos?
Znow daja chyba znac twoje uprzedzenia, a takim kontekscie zadna dyskusja nie bedzie miala sensu.

[Marek_Piotrowski]

Tak. Tak właśnie uważam. W sposób widoczny dotknęło Cię potępienie kwietyzmu.

[marcin]

Nie, po prostu dyskutuje na ten temat, a ty jak zwykle wyciagasz nieuprawnione wnioski z moich zwyklych prostych wpisow w dyskusji.
To jest wlasnie typowa personalizacja i dazenie do off topow ad personam.
A dotyka mnie jedynie to ze postepujesz tak haniebnie z wieloma dyskutantami, niszczac tym ich wiare.
Wielokrotnie i na wiele sposobow staralem ci sie kiedys to uzmyslowic, a ty widzisz jedynie bledy u wszystkich innych, tylko nie u siebie.
Ale coz, nie moja to juz sprawa, a jedynie pozostala regulaminowa forum.

[Marek_Piotrowski]

Nie napisałem - do ostatniego maila, kiedy spytałeś wprost co uważam - nic na Twój temat.
Kolejny raz uderzam w stół, a Twoje nożyce się odzywają

Wyluzuj, trudno żyć w takim ciągłym napięciu i poszukiwaniu wrogów....

[Morkej]

@marcinie, pragnę zauważyć, że wątek nosi nazwę "Kwietyzm, mistycyzm", a nie "O Marku Piotrowskim...". Także proszę patrz na tytuły wątków i zakończ te wycieczki w stronę Marka. Kolejne tego typu posty po prostu zostaną stąd od razu wywalone.