CiekawaXO pisze: ↑2024-04-08, 13:21
Marek, gdzie w Ewangelii jest napisane, że JEzus był nagi?
„Gdy przyszli na miejsce zwane Golgotą, to znaczy Miejscem Czaszki, dali Mu pić wino zaprawione goryczą. Skosztował, ale nie chciał pić. Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy” (Mt 27,33-35).
Poza tym tak właśnie krzyżowano.
Co do Chrztu, przeczytałam że żeby się ochrzcić jako dorosły, trzeba być nagim.
Nic podobnego. Tak bywało, ale tak nie jest.
Więc Jezus przy Chrzcie musiał być nagi...
Może tak, może nie.
Więc i kobiety i mężczyźni...
I jakoś wątpię aby to było grzechem zgorszenia:P
Wątpliwe. Żydzi wówczas (i dziś) byli raczej oddzielani przy podobnych oblucjach.
Podobnie było zresztą we wczesnych chrześcijaństwie - po to m.in były diakonisy.
Inna rzecz, że wówczas nagość była raczej symbolem hańby lub w najlepszym razie ubóstwa. Co wcale nie znaczy, że nie budziła pożądliwości.
Nawet nie wiem czy nim jest na plaży nudystów. Raczej nie.
Raczej tak.
Za Więź.pl
"Gdy Jezus wszedł do wody, aby zostać ochrzczonym – musiał tam wejść nago. Zupełna nagość była też wymagana w momencie chrztu chrześcijan.
Grecki czasownik baptízō, który tłumaczony jest w Nowym Testamencie za pomocą technicznego czasownika „chrzcić”, dosłownie oznacza „zanurzać”. Jan zanurzał zatem Jezusa w wodach Jordanu (Mt 3,13-16), a swoim uczniom Jezus nakazywał zanurzać w imię Trójcy Świętej (Mt 28,19).
Rytuał chrztu pokuty w judaizmie domagał się całkowitego zanurzenia się nago w rzece albo w mykwie – basenie, który można uznać za pierwowzór dla baptysterium. Zresztą podobne rytualne obmycia w wodach rzeki znane są także w innych religiach. Gdy Jezus wszedł do wody, aby zostać ochrzczonym/ zanurzonym, musiał tam wejść nago – i tak też był niegdyś przedstawiany na mozaikach i obrazach."
Może tak, może nie. Jakie to ma znaczenie?
I, oczywiście, baptízō NIE oznacza wyłącznie zanurzać. Analiza na życzenie