Kompromis względem grzechu

[CiekawaXO]

Skoro on może zasypywac innych takimi pytaniami, to ja mogę jego.
Za bardzo interesuje się moim osobistym grzechem.
Za bardzo grzechem kogoś innego.
To jest po prostu ZA BARDZO.
Więc ja zainteresowałąm się, czy aby nie pomaga żonie grzeszyć swoim przyzwoleniem.
Więc jak Arku?


To tylko pytania w trosce o ciebie i twoje Zbawienie.

Porozmawiajmy o twojej postawie dla odmiany. względem grzechu.
Idziesz z nim na kompromis?
Bo pisałeś że NIE MOŻNA.
Ale widzę, że jednak idziesz...

[Marek_Piotrowski]

To nie jest sprawa kompromisu z grzechem. To dość skomplikowana sytuacja która może, ale nie musi być związana z ochroną węzła małżeńskiego.
Zdecydowanie nie jest to rzecz do rozstrzygnięcia na forum, w przeciwieństwie do prostych zasad.

[CiekawaXO]

No ale niech Arek da odpowiedź, jeśli może, jak on widzi swoją osobą w sytuacji kompromisu z grzechem?
Żaden grzech nie jest prosty.
Rozmawia o kimś, a czas, aby skierował swoje nauki do siebie. Najlepiej niech od tego zacznie. Widzi żdźbło w oku...
Tak to właśnie jest.

[Marek_Piotrowski]

W tym sęk, że usiłujesz porównać swój problem z wiarą z problemami Arka w konkretnej sytuacji. A to rzeczy nieporównywalne.

[Arek]

Cały czas to rozeznaję dlatego pytam, zacząłem od Kapłana, a potem Was świeckich. Nie przyjąłem z biegu słów spowiednika, a z punktu widzenia Kościoła w momencie spowiedzi jest nim Chrystus. Trzy lata szukam prawdy. I przyznaję, że wszyscy po części mają rację. Dlaczego dziś jest tak ciężko o jednoznaczną odpowiedź. Spowiednik wręcz mnie zbywał i kilkukrotnie mówił, że nie ma czasu, aby rozwinąć temat. Kolejne pytanie, czyż Kapłan nie jest po to, aby choć jedną zbłąkaną duszę dać Chrystusowi, a tym bardziej kiedy to ta jedna dusza sama przychodzi z własnej woli.
Czy naprawdę jest już aż tak źle?
A może jest prawdą, że dochodzi się do niej, gdy ktoś szuka i jej docieka.
A może zbyt szybko chciałbym ją poznać. Wszystko ma swój plan.
Ciekawa Twoje pytania przechodziłem i to nie raz czy Ci odpowiem czy też nie, nie ma to dla Ciebie żadnego znaczenia. Wybacz ale mam wrażenie, że Ty tutaj jesteś w dużej mierze, aby zabić swój wolny czas dla zabawy i rozrywki. Ja jestem na forum w innym celu, aby znaleźć Prawdę i ją głosić. Wielość poglądów daje szersze widzenie.
Dlatego zadałem konkretne pytanie w tytule postu, a nawet dałem konkretny przykład ale po to, by mieć szersze widzenie w Waszych odpowiedziach. Bo to, że odrzucam grzech nieczystości to jedno ale drugie to to, że moje małżeństwo w perspektywie jedności i prawdy powinno czynić zawsze jak chce Chrystus.

[CiekawaXO]

Możesz sobie myśleć i mieć swoją opinię po co tu jestem: jest to twoje święte prawo i po co z tym dyskutować.

Ty śmiało zadajesz pytania jak ktoś ma wątpliwości czy problem, ja zadałam te same.
Jak się czułeś?
Zaatakowany?
Niezrozumiany?
Podstawiony pod ścianą?

To teraz wiesz, jak się czuje ktoś komus wyjeżdżasz z takimi samymi pytaniami, i mówisz: ja tylko pytam.
Ja też tylko pytam.
Tobie wolno, to i mi wolno.
Tak?

[Arek]

Córko Chrystusowa nie dostałem pytań na priv. Więc uznałem, że nie musisz nic zmieniać w swoim życiu. Bo jest jeszcze pytanie w jakim celu zadaje się pytania?

[sądzony]

Dlaczego dziś jest tak ciężko o jednoznaczną odpowiedź.

"Każdą duszę bowiem prowadzi Bóg odrębnymi drogami i z trudnością znajdzie się ktoś, kto by w znacznej mierze co do sposobu swego postępowania zgadzał się z drugim." św. Jan od Krzyża