Szansa na odzyskanie męskości

Tutaj możesz porozmawiać na tematy dotyczące życia, życiowych mądrości, jak żyć w sposób zgodny ze światem
Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6053
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 458 times
Been thanked: 921 times

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: Albertus » 2024-04-13, 21:35

Gzresznik Upadający pisze: 2024-04-13, 21:04 Nie winie tylko odpowiedzialności.
Dziecko wychowuje rodzica czy rodzic dziecko?
Kto kształtuje czyj charakter,? Dziecko rodzica? Czy rodzic dziecka?
Kto jest dorosły , przynajmniej powinien być w takim układzie?
Pytasz dlaczego wierzę gregoremu? Bo on jest w tym układzie dzieckiem. I nie ma żadnego interesu by ściemniać.I przyszedł o pomoc. Poza tym znam to uczucie BYCIA BEZDOMNYM PSEM.

Poza tym napisałem za co dziecko jest w takim układzie odpowiedzialne. Nie czytałeś.

Pytasz co to ma wspólnego z chrześcijaństwem? Gregory musi przebaczyć. Musi wiedzieć co przebaczyć by nie tracić kolejnych lat życia by móc spełnić Plan Jaki Ojciec Niebieski ma dla niego. Bo ma. I dlatego diabeł korzystając z nieszczęśnika jakim jest jego ojciec rani gregorego w tożsamość .Jako mężczyzny. wojownika ojca męża zakonnika księdza cokolwiek Ojciec Niebieski mu przeznaczył.
Po to trzeba wiedzieć gdzie się jest zranionym by wiedzieć co Jezusowi zanieść pod krzyż i MÓC JAK JEZUS MODLIĆ SIE ZEBY BOG OJCIEC WYBACZYŁ BO NIESZCZĘŚNIK NIE WIE CO ZROBIŁ.
Inaczej będzie gniew na przymuszanie do wybaczenia. Bo będzie ból skrzywdzenia.
Oczywiście Gregory może ofiarować swoje cierpienie za zbawienie ojca ale musi sam do tego dojść.
Chrześcijańskie katolickie dlatego bo daje prawdę.
Uwierz że gdy Gregory będzie powoli zdrowiał to będzie odzyskiwał miłość do ojca. Powoli ale szczerze. Nie w sposób nakładany siłą. W wolności.

Dodano po 4 minutach 33 sekundach:
To trochę działa jak z negocjacjami Abrahama z Bogiem o Sodomitów i Gomorytow.
To Abraham formalnie zaczął negocjacje ( modlitwę wstawienniczą) Bo Bóg dał mu taka możliwość.
Zaprosił.Nie przymusił.

Dodano po 53 sekundach:
@Albertus
Przecież to ty pisałeś o braku winy ze strony dziecka. Dlatego pytałem o winę.

Nie jest prawdą że ludzie pisujący na forach nie mogą naginać rzeczywistości tak aby zaprezentować się wyłącznie jako ofiara.To częste zjawisko w realu i nie widzę powodu aby nie mogło zaistnieć na forach internetowych.

Co nie znaczy że akurat w tym przypadku tak jest faktycznie. Ale do oceny należałoby wysłuchać obu stron.

Mnożysz słowa ale nie odnosisz się do meritum.

Prawdziwa chrześcijańska postawa to odkrycie swojego a nie czyjegoś grzechu i wyznanie go przed Bogiem.

Wmawianie komuś że w relacji z kimkolwiek jest jest całkowicie niewinny nie jest chrześcijańskie.

Dziecko po osiągnięciu samoświadomości popełnia grzechy i ma winy z których powinno się spowiadać jeśli jest wierzące.

Oczywiście i wina i odpowiedzialność rodzica wobec dziecka jeśli pojawiają się problemy jest większa jednak przyjęcie zasady ogólnej że dziecko jest zawsze bez żadnej winy wobec rodziców tylko dlatego że jest dzieckiem jest błędem.

Dodano po 3 minutach 10 sekundach:
sądzony pisze: 2024-04-13, 20:56
Albertus pisze: 2024-04-13, 13:26 Chodzi o twoją tezę że dziecko nie ponosi w ogóle żadnej odpowiedzialności z te relacje. Oczywiście tak nie jest.
A od kogo dziecko uczy się odpowiedzialności, budowania relacji, moralności?
W przypadku 6, 14, 16-latka nawet odpowiedzialność prawna spoczywa jeszcze na rodzicach.
Albertus pisze: 2024-04-13, 13:26 Chrześcijańskie podejście polega na tym że człowiek powinien uświadomić sobie i rozeznać również swoje winy i grzechy a nie skupiać się na cudzych.
W wieku 14 lat? Mi zajęło to zaledwie 40, a Tobie?
Albertus pisze: 2024-04-13, 13:26 Z tego co słyszałem to często współczesna psychoterapia wmawia ludziom że oni są bez winy a za wszystkie ich problemy odpowiadają inni.
Gdzieś to słyszał i cóż znaczy często? 7/10 procesów psychoterapeutycznych?
Jeżeli tak jest co jest celem psychoterapii?

To znaczy że ty też uważasz że dziecko w relacjach z rodzicami jest zawsze, z zasady całkowicie niewinne?

A co do psychoterapii to zaprzeczasz ze jest tak jak pisałem?

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15016
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4230 times
Been thanked: 2964 times
Kontakt:

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: Dezerter » 2024-04-13, 21:48

Ok dobrze, że rozmawiamy o przeszłości, ale chłopakowi chodzi o przyszłość, skupmy się może na tym.
Inna sprawa, że ostatnio bardzo modny jest trend obwiniania za wszystko rodziców i styl wychowania.
Ja jestem najmłodszy z 6 rodzeństwa, moja najstarsza siostra mogłaby być moją mamą
Moi rodzice jako rolnicy nie mieli prawie wcale czasu na wychowanie dzieci, standardy wychowania, kary , okazywanie uczuć przez ojca, itd były totalnie inne niż dziś i niż
jak ja wychowywałem moje dzieci
dziś znów zmieniły się o kolejny skok ewolucyjny.
Jakie obserwacje poczyniłem:
- moje rodzeństwo włącznie ze mną, wyrosło na normalnych, szczęśliwych ludzi, którzy mają zdrowe relacje rodzinne, społeczne i psychiczne
- dzieci nasze miały dużo lepsze warunki socjalnobytowe, kulturalne, medyczne i my byliśmy dużo bardziej świadomymi i zaangażowanymi rodzicami
- nie mam wnuków, ale ma moje rodzeństwo, więc widzę, że teraz rodzice bardzo świadomie wychowują dzieci, dbają, uczestniczą, nie biją, itp, itd
a jaki efekt?
w klasie 7 podstawówki dość ekskluzywnej, mojej znajomej dziecka , zrobiono badanie psychologiczno, psychiatryczne i wyszło, że 70% dzieci z tej klasy ma zaburzenia psychiczne lekkie i cięższe i wymaga pomocy :-o
zadałem pytanie moim rówieśnikom :
ilu ludzi, twoim zdaniem, z klasy, z twojej podstawówki (lata 80-te), miało zaburzenia psychiczno-emocjonalne, jakieś depresje itp
wszystkie odpowiedzi były:
nikt!, a jedna wymieniła jedna osobę ( u mnie w klasie nie było takiej zaburzonej osoby) ...

Niby jest lepiej, mądrzej, bardziej naukowo, bardziej empatycznie
a efekty są odwrotne :(
coś poszło nie tak ewidentnie :!: , tylko ja nie wiem co ?
Ostatnio zmieniony 2024-04-13, 21:50 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3485
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 366 times

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-04-13, 21:58

Jakbym z demonem gadał.
To tak jakbyś mi powiedział że te gwałty i molestowania to moja wina bo mogłem się obronić. Więc musiało mi się spodobać. Więc to też moja wina.

Bez stanięcia w prawdzie nie przyjąłbym swoich grzechów wobec rodziców. Bo ból krzywdy by mi przesłaniał.Dopoki mi tacy mistrzowie duchowi jak ty wmawiali że wina jest wspólna to wzbudzało we mnie gniew. Ale nie moje ego . Tylko ból. Ból niesprawiedliwości. Bo stawialo znak równa się między krzywdzonym a krzywdziciela. Trzeba było przywrócić prawdziwa ocenę.
NAPISALEM CI CO MOZE BYC WINA GREGOREGO. JESLI EYCIAGNAL PIENIADZE Z PORTFELA TO JEGO WINA. JESLI SIE UPIL. OKLAMAL.
ale ty chcesz postawić znak równości między strona słabsza na utrzymaniu poddana władzy nierozwinięta a dorosłym trzymającym władze mającym autorytet.
Teraz relacje są równe. Ale nie do końca.Bo Gregory wciąż od ojca oczekuje by ten go uznał.
Ty po prostu wymagasz by człowiek ze złamana noga skakał.
No w końcu ma obie nogi i może skakać. To chamstwo głupota , nieuczciwość.
Może najpierw niech mogą się zrośnie.
Po to tu Gregory przyszedł.Zebysmy powiedzieli mu gdzie może gips dostać..A nie żeby kazać mu skakać.
Miej litość.
Podałem sposób. Po chrześcijańsku wybaczenie. I jak można to zrobić.Efektywnie z Chrystusem. Wg kolejności
@Albertus Nie mieszaj w tym.

Dodano po 8 minutach 12 sekundach:
@Dezerter
Ojciec cię poniżał? Mówił że do niczego się nie nadajesz ? Opluwał? Katował? Czynił odpowiedzialnym za swoje życie? Mówił że jesteś niewdzięczny? Zrobił specjalny bat na karanie ciebie? Wypominał że cię karmi?
Bo tu o takich przypadkach piszemy patologii.
A teraz ustaw człowieka z takim bagażem i powiedz mu że jest współwinny .
Świadomość nie pamięta a podświadomość trzyma. I to zaburza chrześcijańskie wybaczenie.PO TO SA TERPLAPIE.PO TO SA MODLITWY UWOLNIENIA WYBACZENIA.
by pomóc wg Bożego Planu wybaczyć i żyć wg Planu Stworcy

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6053
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 458 times
Been thanked: 921 times

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: Albertus » 2024-04-13, 22:08

Gzresznik Upadający pisze: 2024-04-13, 21:58 Jakbym z demonem gadał.
To tak jakbyś mi powiedział że te gwałty i molestowania to moja wina bo mogłem się obronić. Więc musiało mi się spodobać. Więc to też moja wina.

Bez stanięcia w prawdzie nie przyjąłbym swoich grzechów wobec rodziców. Bo ból krzywdy by mi przesłaniał.Dopoki mi tacy mistrzowie duchowi jak ty wmawiali że wina jest wspólna to wzbudzało we mnie gniew. Ale nie moje ego . Tylko ból. Ból niesprawiedliwości. Bo stawialo znak równa się między krzywdzonym a krzywdziciela. Trzeba było przywrócić prawdziwa ocenę.
NAPISALEM CI CO MOZE BYC WINA GREGOREGO. JESLI EYCIAGNAL PIENIADZE Z PORTFELA TO JEGO WINA. JESLI SIE UPIL. OKLAMAL.
ale ty chcesz postawić znak równości między strona słabsza na utrzymaniu poddana władzy nierozwinięta a dorosłym trzymającym władze mającym autorytet.
Teraz relacje są równe. Ale nie do końca.Bo Gregory wciąż od ojca oczekuje by ten go uznał.
Ty po prostu wymagasz by człowiek ze złamana noga skakał.
No w końcu ma obie nogi i może skakać. To chamstwo głupota , nieuczciwość.
Może najpierw niech mogą się zrośnie.
Po to tu Gregory przyszedł.Zebysmy powiedzieli mu gdzie może gips dostać..A nie żeby kazać mu skakać.
Miej litość.
Podałem sposób. Po chrześcijańsku wybaczenie. I jak można to zrobić.Efektywnie z Chrystusem. Wg kolejności
@Albertus Nie mieszaj w tym.
Człowieku!
Nie znamy kompletnie życia Gregorego ani jego relacji z ojcem bo praktycznie nic o tym nie napisał.

To tylko twoje projekcje.

Możesz sypać obelgami ale ja po prostu prezentuję to co głosi Kościół.

Dziecko po osiągnięciu świadomości ma winy i grzechy które powinno sobie uświadamiać i wyznawać Bogu na spowiedzi. W tym oczywiście swoje winy i grzechy wobec swoich rodziców.

To że uważasz się za eksperta psychologicznego w zakresie relacji między dziećmi i ich rodzicami nie zmienia tego co naucza Kościół.

Proste jak budowa cepa!

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3485
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 366 times

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-04-13, 22:20

Ale my tu mamy do czynienia z potrzebą pomocy człowiekowi skrzywdzonymu . Tak wynika z opisu .A ty próbujesz wcisnąć w to że dziecko nie odrobiło lekcji czy zezarlo cukierki to równowaga win.
Nawet jeśli Gregory coś zrobił ojcu tego typu nie upoważnia ojca by go poniżał przy innych czy co tam jeszcze. współmierność w karaniu korygowaniu zachowania.Nie agresja czy zemsta.

PROSTE JAK BUDOWA CEPA.
CHYBA ZE DLA CIEBIE UPRAWNIONE JEST DOYEAHBANIE DZIECKU ZA CUKIERKA. Tak też można wychowywać.Ale efekt masz w pierwszym poście.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6053
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 458 times
Been thanked: 921 times

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: Albertus » 2024-04-13, 22:30

Gzresznik Upadający pisze: 2024-04-13, 22:20 Ale my tu mamy do czynienia z potrzebą pomocy człowiekowi skrzywdzonymu . Tak wynika z opisu .A ty próbujesz wcisnąć w to że dziecko nie odrobiło lekcji czy zezarlo cukierki to równowaga win.
Nawet jeśli Gregory coś zrobił ojcu tego typu nie upoważnia ojca by go poniżał przy innych czy co tam jeszcze. współmierność w karaniu korygowaniu zachowania.Nie agresja czy zemsta.

PROSTE JAK BUDOWA CEPA.
CHYBA ZE DLA CIEBIE UPRAWNIONE JEST DOYEAHBANIE DZIECKU ZA CUKIERKA. Tak też można wychowywać.Ale efekt masz w pierwszym poście.
Nie. Ja niczego nie próbuję w odniesieniu do Gregorego.Bo tak naprawdę nic konkretnego nie wiemy o jego relacji z ojcem.

Po prostu przeciwstawiam się fałszywej tezie że dziecko z zasady nie ma żadnych win w relacji ze swoimi rodzicami.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13848
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2031 times
Been thanked: 2213 times

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: sądzony » 2024-04-13, 22:47

Albertus pisze: 2024-04-13, 21:38 To znaczy że ty też uważasz że dziecko w relacjach z rodzicami jest zawsze, z zasady całkowicie niewinne?
Uważam, że za kształt relacji dziecka z rodzicami odpowiadają przede wszystkim rodzice.
Do czasu osiągnięcia dorosłości dziecka, przejścia przez okres adolescencji, aż jednostka staje się dojrzała.
Gdy dziecko jest dojrzałe może stworzyć z rodzicem relacje równoległą jako dwie dorosłe, niezależne osoby (o ile dziecko jest dojrzałe i o ile rodzic jest dojrzały).
Następnie relacja staje się skośna po raz kolejny. W wieku starczym rodzica, za zdrowy charakter relacji pomiędzy dzieckiem, a rodzicem w większym stopniu odpowiada dziecko.
Albertus pisze: 2024-04-13, 21:38 A co do psychoterapii to zaprzeczasz ze jest tak jak pisałem?
piszesz:
Z tego co słyszałem to często współczesna psychoterapia wmawia ludziom że oni są bez winy a za wszystkie ich problemy odpowiadają inni.


a zatem:
1. Gdzie słyszałeś (rozumiem, że tej pani co zawsze i z tego artykułu co zwykle; a może masz jakieś nowe źródła)?
2. Cóż to "współczesna psychoterapia" - w jakim nurcie? No chyba że myślisz o jakimś coaching'u?
3. Masz jakieś dane aby ktoś komuś coś wmawiał w procesie psychoterapeutycznym (oczywiście mam na myśli psychoterapeutę dyplomowanego)?
4. "za wszystkie ich problemy odpowiadają inni" - no to jeszcze może napisz, że wszystko wynika z nierozładowanego napięcia seksualnego, a religia jest zbiorową nerwicą.
5. Co oznacza często?

"Całkowity odsetek zgonów, do których dochodzi w trakcie znieczulenia i zabiegu wynosi 0,7 proc."
https://www.medonet.pl/zdrowie/wiadomos ... 14949.html

w 1/140 przypadków człowiek nie budzi się z operacji czy zabiegu, a jednak się ich podejmujemy.
Rozumiem, że współczesna psychoterapia częściej żeni ma kity?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6053
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 458 times
Been thanked: 921 times

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: Albertus » 2024-04-13, 22:53

sądzony pisze: 2024-04-13, 22:47
Albertus pisze: 2024-04-13, 21:38 To znaczy że ty też uważasz że dziecko w relacjach z rodzicami jest zawsze, z zasady całkowicie niewinne?
Uważam, że za kształt relacji dziecka z rodzicami odpowiadają przede wszystkim rodzice.
Do czasu osiągnięcia dorosłości dziecka, przejścia przez okres adolescencji, aż jednostka staje się dojrzała.
Gdy dziecko jest dojrzałe może stworzyć z rodzicem relacje równoległą jako dwie dorosłe, niezależne osoby (o ile dziecko jest dojrzałe i o ile rodzic jest dojrzały).
Następnie relacja staje się skośna po raz kolejny. W wieku starczym rodzica, za zdrowy charakter relacji pomiędzy dzieckiem, a rodzicem w większym stopniu odpowiada dziecko.
Albertus pisze: 2024-04-13, 21:38 A co do psychoterapii to zaprzeczasz ze jest tak jak pisałem?
piszesz:
Z tego co słyszałem to często współczesna psychoterapia wmawia ludziom że oni są bez winy a za wszystkie ich problemy odpowiadają inni.


a zatem:
1. Gdzie słyszałeś (rozumiem, że tej pani co zawsze i z tego artykułu co zwykle; a może masz jakieś nowe źródła)?
2. Cóż to "współczesna psychoterapia" - w jakim nurcie? No chyba że myślisz o jakimś coaching'u?
3. Masz jakieś dane aby ktoś komuś coś wmawiał w procesie psychoterapeutycznym (oczywiście mam na myśli psychoterapeutę dyplomowanego)?
4. "za wszystkie ich problemy odpowiadają inni" - no to jeszcze może napisz, że wszystko wynika z nierozładowanego napięcia seksualnego, a religia jest zbiorową nerwicą.
5. Co oznacza często?

"Całkowity odsetek zgonów, do których dochodzi w trakcie znieczulenia i zabiegu wynosi 0,7 proc."
https://www.medonet.pl/zdrowie/wiadomos ... 14949.html

w 1/140 przypadków człowiek nie budzi się z operacji czy zabiegu, a jednak się ich podejmujemy.
Rozumiem, że współczesna psychoterapia częściej żeni ma kity?
Sądzony! Ja nie pytałem o jakieś psychologiczne banialuki tylko o to czy dziecko po osiągnięciu świadomości jest z zasady niewinne i bezgrzeszne w relacjach ze swoimi rodzicami?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13848
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2031 times
Been thanked: 2213 times

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: sądzony » 2024-04-13, 23:03

Albertus pisze: 2024-04-13, 22:08 Dziecko po osiągnięciu świadomości ma winy i grzechy które powinno sobie uświadamiać i wyznawać Bogu na spowiedzi.
Jaka jest różnica pomiędzy "osiągnięciem świadomości", a "sobie uświadamiać"?
Co w ogóle oznacza "osiągnąć świadomość"?

No i nie do końca rozumiem co chciałeś napisać.
Czyli popełniam czyn, bez świadomości, że jest zły, a następnie gdy staję się świadomy, że dany czyn jest grzechem muszę się z niego spowiadać?
Wydawało mi się, że świadomość musi być w trakcie popełniania grzechu :-?

Dodano po 3 minutach 43 sekundach:
Albertus pisze: 2024-04-13, 22:53 Sądzony! Ja nie pytałem o jakieś psychologiczne banialuki tylko o to czy dziecko po osiągnięciu świadomości jest z zasady niewinne i bezgrzeszne w relacjach ze swoimi rodzicami?
Albertusie nie będę odpowiadał na Twoje pytania, jeżeli Ty masz moje w nosie.
Nie wiem czym jest wina w Twoim umyśle i nadal nie wiem co masz na myśli pisząc "osiągnięcie świadomości".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6053
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 458 times
Been thanked: 921 times

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: Albertus » 2024-04-13, 23:10

sądzony pisze: 2024-04-13, 23:03
Albertus pisze: 2024-04-13, 22:08 Dziecko po osiągnięciu świadomości ma winy i grzechy które powinno sobie uświadamiać i wyznawać Bogu na spowiedzi.
Jaka jest różnica pomiędzy "osiągnięciem świadomości", a "sobie uświadamiać"?
Co w ogóle oznacza "osiągnąć świadomość"?

No i nie do końca rozumiem co chciałeś napisać.
Czyli popełniam czyn, bez świadomości, że jest zły, a następnie gdy staję się świadomy, że dany czyn jest grzechem muszę się z niego spowiadać?
Wydawało mi się, że świadomość musi być w trakcie popełniania grzechu :-?
Chodzi po prostu o to że Kościół uznaje że od wieku około 9/10 lat dziecko staje się na tyle świadome że powinno, przed przystąpieniem do I Komunii Świętej przystąpić do Sakramentu Pokuty a wcześniej przeprowadzić rachunek sumienia.

I oczywiście powinno sobie wtedy uświadamiać swoje winy i grzechy w relacjach z rodzicami( jeśli takie są) i wyznawać je przed Bogiem
Ostatnio zmieniony 2024-04-13, 23:15 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13848
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2031 times
Been thanked: 2213 times

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: sądzony » 2024-04-13, 23:22

Albertus pisze: 2024-04-13, 23:10 Chodzi po prostu o to że Kościół uznaje że od wieku około 9/10 lat dziecko staje się na tyle świadome że powinno, przed przystąpieniem do I Komunii Świętej przystąpić do Sakramentu Pokuty a wcześniej przeprowadzić rachunek sumienia.

I oczywiście powinno sobie wtedy uświadamiać swoje winy i grzechy w relacjach z rodzicami( jeśli takie są) i wyznawać je przed Bogiem
Rozumiem. Podobnie uznaje, że człowiek 18 (a w szczególnych wypadkach chyba nawet wcześniej) letni jest gotowy do małżeństwa.

Czy jeżeli dziecko jest zdrowe, a nie jest świadome grzechu czy odpowiada za to dziecko, Kościół, społeczeństwo czy rodzic?
Ostatnio zmieniony 2024-04-13, 23:27 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3485
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 366 times

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-04-13, 23:25

@Albertus
Wybacz ale manipulujesz.
Napisałeś w swoim pierwszym poście doradzeniowym coś co sugerowało wspólna winę obu stron.
A my tzn ja i @sądzony nie sprzeczamy sie o to czy dzieciak jest czysty jak lelija bo nikt nie jest bez winy.
Sprzeczamy się o proporcje.

Zarzuciles mi że zrzucam winę na ojca. pytasz dlaczego.
Więc pierwsze to rozsądek. Który mówi że to dziecko się rozwija a rodzic ma mu zapewnić prawidłowy na swoje możliwości rozwój. Rozgą ale głównie miłością
Drugie to moje doświadczenie . Poczucie bezpańskiego psa. He he Bezdomność. Wiem skąd. Wiem czemu wiem czego się wyrzekalem w imię Jezusa.
Trzecie to potwierdzenie i w literaturze i w słowach terapeutów skąd co i dlaczego. I że są to doświadczenia wspólne. Powstające w specyficznych warunkach dziecięctwa i wczesnej adolescencji.

Człowiek w takiej sytuacji muxi wyzwolić się z dziecięctwa i dorosnąć. Stać się mężczyzna. Ale trzeba pozamykać sprawy... Czyli zło musi zostać nazwane. By było wybaczone by niechęć nienawiść przerodziła się w miłość.
Uwierz że w obecnym stanie serce jest tak stęsknione nazwania mężczyzna że jest gotowe uwierzyć w każde kłamstwo. Nawet to że wina było to że przyniosło dwójkę i dlatego się z tego tytułu oskarżać. Że się posypało .Że już nic nie było tak samo .
A prawda jest taka że serce ojca też było zniszczone. Ale żeby to zrozumieć trzeba kłamstwa obnażyć. Prawdziwe kłamstwa nie zaś urojenia.
Mi się wydawało że nie byłem wystarczający by mnie akceptował. Że to moja wina a to poszło o wściekła reakcje nadmierna. Ale małe dziecko nie zrozumiało co się stało .Gdyby tata nie uciekł ale przeprosił i przytulił nic by nie było.
Po kawałku po kawałku jak poszedłem ta droga mężczyzna się we mnie odbudowywał. Że strachliwego dziecka do gościa który potrafił dzięki Bogu rozgonić tłukacy się konflikt wielu ludzi. 2 lata.Ale dzięki wybaczeniu zrobione zostało miejsce dla Boga w sercu. Bo dzięki wybaczeniu nie mieszkał tam lek.
Zresztą Gregory napisał co i jak i podejrzewam że to niewielka część.
NIE KAZ MU ISC NA KOLEJNY KOMPROMIS ZE ZLEM. UZNAC ZE TO TAKZE JEGO WINA . BO JEST TAK POTRZASKANY ZE UZNA ZE TO TYLKO JEGO WINA.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6053
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 458 times
Been thanked: 921 times

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: Albertus » 2024-04-13, 23:27

sądzony pisze: 2024-04-13, 23:22
Albertus pisze: 2024-04-13, 23:10 Chodzi po prostu o to że Kościół uznaje że od wieku około 9/10 lat dziecko staje się na tyle świadome że powinno, przed przystąpieniem do I Komunii Świętej przystąpić do Sakramentu Pokuty a wcześniej przeprowadzić rachunek sumienia.

I oczywiście powinno sobie wtedy uświadamiać swoje winy i grzechy w relacjach z rodzicami( jeśli takie są) i wyznawać je przed Bogiem
Rozumiem. Podobnie uznaje, że człowiek 18 (a w szczególnych wypadkach chyba nawet wcześniej) letni jest gotowy do małżeństwa.

Czy jeżeli dziecko jest zdrowe, a nie jest świadome grzechu czy odpowiada za to dziecko, Kościół czy rodzic?
Mącisz jak zwykle.

Ale powtarzam pytanie - czy dziecko z zasady jest niewinne i bez grzechu w relacjach z rodzicami?

Dodano po 5 minutach 14 sekundach:
Gzresznik Upadający pisze: 2024-04-13, 23:25 @Albertus
Wybacz ale manipulujesz.
Napisałeś w swoim pierwszym poście doradzeniowym coś co sugerowało wspólna winę obu stron.
A my tzn ja i @sądzony nie sprzeczamy sie o to czy dzieciak jest czysty jak lelija bo nikt nie jest bez winy.
Sprzeczamy się o proporcje.

Zarzuciles mi że zrzucam winę na ojca. pytasz dlaczego.
Więc pierwsze to rozsądek. Który mówi że to dziecko się rozwija a rodzic ma mu zapewnić prawidłowy na swoje możliwości rozwój. Rozgą ale głównie miłością
Drugie to moje doświadczenie . Poczucie bezpańskiego psa. He he Bezdomność. Wiem skąd. Wiem czemu wiem czego się wyrzekalem w imię Jezusa.
Trzecie to potwierdzenie i w literaturze i w słowach terapeutów skąd co i dlaczego. I że są to doświadczenia wspólne. Powstające w specyficznych warunkach dziecięctwa i wczesnej adolescencji.

Człowiek w takiej sytuacji muxi wyzwolić się z dziecięctwa i dorosnąć. Stać się mężczyzna. Ale trzeba pozamykać sprawy... Czyli zło musi zostać nazwane. By było wybaczone by niechęć nienawiść przerodziła się w miłość.
Uwierz że w obecnym stanie serce jest tak stęsknione nazwania mężczyzna że jest gotowe uwierzyć w każde kłamstwo. Nawet to że wina było to że przyniosło dwójkę i dlatego się z tego tytułu oskarżać. Że się posypało .Że już nic nie było tak samo .
A prawda jest taka że serce ojca też było zniszczone. Ale żeby to zrozumieć trzeba kłamstwa obnażyć. Prawdziwe kłamstwa nie zaś urojenia.
Mi się wydawało że nie byłem wystarczający by mnie akceptował. Że to moja wina a to poszło o wściekła reakcje nadmierna. Ale małe dziecko nie zrozumiało co się stało .Gdyby tata nie uciekł ale przeprosił i przytulił nic by nie było.
Po kawałku po kawałku jak poszedłem ta droga mężczyzna się we mnie odbudowywał. Że strachliwego dziecka do gościa który potrafił dzięki Bogu rozgonić tłukacy się konflikt wielu ludzi. 2 lata.Ale dzięki wybaczeniu zrobione zostało miejsce dla Boga w sercu. Bo dzięki wybaczeniu nie mieszkał tam lek.
Zresztą Gregory napisał co i jak i podejrzewam że to niewielka część.
NIE KAZ MU ISC NA KOLEJNY KOMPROMIS ZE ZLEM. UZNAC ZE TO TAKZE JEGO WINA . BO JEST TAK POTRZASKANY ZE UZNA ZE TO TYLKO JEGO WINA.
Nie.To ty manipulujesz.

Nie sprzeczamy się o proporcje, bo ja od samego początku piszę że wina i odpowiedzialność rodzica w relacjach z dzieckiem jest większa.Przynajmniej jeśli chodzi o małe dzieci.

W naszym sporze chodzi o to czy dziecko zawsze i z zasady jest bez winy i bez grzechu w relacjach ze swoimi rodzicami.

Oczywiście taka teza jest fałszywa.
Ostatnio zmieniony 2024-04-13, 23:33 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3485
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 366 times

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: Gzresznik Upadający » 2024-04-13, 23:46

Na razie to mamy do czynienia z 30 letnim facetem które emocjonalnie wskutek działań rodzica jest na etapie mocno niedojrzałym. I co trzeba zrobić by pomóc mu się wydostać.
A ty się uczepiles jak pijany płotu czy dziecko jest bezwinne.
Jeśli cię to uspokoi i zaspokoi twoja żądze triumfu to napiszę tak.
DZIECKO NIE JEST BEZWINNE. IM STARSZE TYM WIECEJ ODPOWIEDZIALNOSCI
ALE JAK SAM NAPISALES MÓWIMY O WIEKU 10 LAT OKOLO.
a poczucie przynależności , tożsamości rodzi się przed tym wiekiem .I emocje stan ducha. Świadomość samego siebie.A popędy , skrzywiona psyche wpływają na decyzyjność, osad sytuacji.
Więc może być tak że staruszek Gregorego może mieć dosyć ciężką kartotekę. Bo może dźwigać jeszcze konsekwencje błędów i grzechów syna.Takze tych dorosłych.
Mam nadzieję że już usatysfakcjonowany pójdziesz spać i przestaniesz wypowiadać się w temacie który jest jak widać obcy.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13848
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2031 times
Been thanked: 2213 times

Re: Szansa na odzyskanie męskości

Post autor: sądzony » 2024-04-13, 23:49

Albertus pisze: 2024-04-13, 23:27 Ale powtarzam pytanie - czy dziecko z zasady jest niewinne i bez grzechu w relacjach z rodzicami?
Wydaje mi się, że kwestia zła, winy, grzechu rośnie wraz ze wzrostem świadomości danego człowieka i jest sprawą dość indywidualną związaną w dużym stopniu z sumieniem danej osoby.
Uważam, że dzieci do pewnego czasu nie grzeszą w ogóle podobnie jak ludzie upośledzeni umysłowo, z ograniczoną świadomością, nie do końca wykształconą osobowością czy ludzie z pewnymi zaburzeniami geriatrycznymi.

Tak, uważam, że dziecko do okresu adolescencji, powiedzmy do 12 roku życia nie jest w zasadzie w stanie pojąć istoty grzechu. Jeżeli natomiast chodzi o winę uważam, że ma już wyuczone pewne schematy częściej jednak na zasadzie czyn - konsekwencja, a nie własnego sumienia. Czy wyrządza zło? Tak dziecko może wyrządzać zło, nie zawsze jednak jest tego świadome.

Mam 9,5 letnią córkę. Za rok w maju idzie do komunii.
Wiem, że nie wszystko co robi jest właściwe, ale w relacji ze mną czy z nami rodzicami, dużo częściej dostrzegam błąd, zło czy grzech z własnej strony.
Ostatnio zmieniony 2024-04-13, 23:52 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia, filozofia, czyli jak żyć dojrzale”