Na tym własnie polega katolickość (powszechność) Kościoła, że gromadzi w swym nurcie wiele tradycji i jeszcze więcej profilów życia duchowego. W tym jego bogactwo - i dzięki temu Bóg może na nas wylewać swe łaski jeszcze obficiej. Mnie także nie jest po drodze z wieloma nurtami religijnymi w Kościele - ale je szanuję, bo wiem, że Bóg działa wieloformatowo i każdy może w Kościele odnaleźć swoją niszę.
Dodano po 5 minutach 4 sekundach:
Grzesznikowi chodziło zapewne o to, że każdy wyznany grzech, wobec którego człowiek czuje żal i pragnie go odrzucić, traci moc nad człowiekiem. Intuicyjnie doskonale rozumiem słowa Grzesznika, choć trudno mi jednoznacznie stwierdzić, czy na Sądzie Ostatecznym oskarżał będzie diabeł czy nasze sumienie. To już tylko kwestia naszych wyobrażeń, która nie ma większego znaczenia.Albertus pisze: ↑2024-04-13, 22:35Ale co tu diabeł ma do rzeczy? To diabeł będzie na sądzie ostatecznym?Gzresznik Upadający pisze: ↑2024-04-13, 22:22 W sensie że na sądzie ostatecznym tego ci nie wyciągną na oskarżeniu.