Mieszane uczucia

[AdamS.]

Ks Chmielewski ma większy wpływ na wiernych niż wielu biskupów i on ma ogólnopolski, ale jeśli działanie jego jet skuteczne i dobre duchowo, to nie widze niczego złego w poszerzaniu oferty duchowej KK, byle trzymać się ortodoksji szeroko pojętej

Na tym własnie polega katolickość (powszechność) Kościoła, że gromadzi w swym nurcie wiele tradycji i jeszcze więcej profilów życia duchowego. W tym jego bogactwo - i dzięki temu Bóg może na nas wylewać swe łaski jeszcze obficiej. Mnie także nie jest po drodze z wieloma nurtami religijnymi w Kościele - ale je szanuję, bo wiem, że Bóg działa wieloformatowo i każdy może w Kościele odnaleźć swoją niszę.

Dodano po 5 minutach 4 sekundach:

W sensie że na sądzie ostatecznym tego ci nie wyciągną na oskarżeniu.

Ale co tu diabeł ma do rzeczy? To diabeł będzie na sądzie ostatecznym?

Grzesznikowi chodziło zapewne o to, że każdy wyznany grzech, wobec którego człowiek czuje żal i pragnie go odrzucić, traci moc nad człowiekiem. Intuicyjnie doskonale rozumiem słowa Grzesznika, choć trudno mi jednoznacznie stwierdzić, czy na Sądzie Ostatecznym oskarżał będzie diabeł czy nasze sumienie. To już tylko kwestia naszych wyobrażeń, która nie ma większego znaczenia.

[Marek_Piotrowski]

Owszem, Kościół gromadzi wiele tradycji i profilów (zwykle mówimy o duchowościach). Ale to nie znaczy, że wewnątrz Niego jest pełna dowolność albo że praktyki/nauczania nie mogą być prawdziwe lub błędne.
Problem nasila się w przypadku księży (zresztą nie tylko księży) medialnych, których wystąpienia mają - jak słusznie zauważył @Dezerter - wpływ większy niż biskupów, a praktycznie nie podlegają żadnej superwizji (pomijając jakieś zupełnie skrajne przypadki, jak Czatachowa, a i tu trudno jest zneutralizować wpływ tego rodzaju nauczań).

[CiekawaXO]

Tak jest, Różnorodność tak, ale monitorowanie także.
Jak mi zapłacą, to mogę im pomóc:)
W sumie nawet za darmo też.

[Dezerter]

Ks Chmielewski ma większy wpływ na wiernych niż wielu biskupów i on ma ogólnopolski, ale jeśli działanie jego jet skuteczne i dobre duchowo, to nie widze niczego złego w poszerzaniu oferty duchowej KK, byle trzymać się ortodoksji szeroko pojętej

Na tym własnie polega katolickość (powszechność) Kościoła, że gromadzi w swym nurcie wiele tradycji i jeszcze więcej profilów życia duchowego. W tym jego bogactwo - i dzięki temu Bóg może na nas wylewać swe łaski jeszcze obficiej. Mnie także nie jest po drodze z wieloma nurtami religijnymi w Kościele - ale je szanuję, bo wiem, że Bóg działa wieloformatowo i każdy może w Kościele odnaleźć swoją niszę.

Dzięki Adamie za twoja wizje Kościoła, bo pokrywa się całkowicie z moją wizją forum, czyli naszego wirtualnego Kościoła z Chrystusem.pl
powtarzam od początku tego forum
Możemy pięknie się różnić i wzajemnie budować swoją innością, duchowością i rozumieniem Boga

[Arek]

Świat będzie lepszy jak każdy z osobna będzie się naprawiać. Tak mi się wydaje.

[Marek_Piotrowski]

To pięknie brzmi, ale tu nie chodzi o to, że taki czy inny medialny ksiądz (abstrahuję w tym momencie od konkretnych osób) osobiście wyznaje to, czy tamto. Jest przewodnikiem i to w autorytecie Kościoła. Więc jeśli prowadzi na manowce, to nie jest sprawa, którą należy zaniedbywać).

[Marek_Piotrowski]

Całkiem inna sprawa, ale nie chcę mnożyć wątków, a tu też mam mieszane odczucia.
Chodzi o skandaliczne akcje organizacji "Ostatnie Pokolenie". Tak, zgadzam się z Niemcami, że jest to organizacja przestępcza, poza tym jest to działanie osób z mózgami -niestety - wypranymi przez wywołaną sztucznie histerię pseudoekologiczną.
Ale... cieszę się, że są ci młodzi ludzie.
To nieważne, że to co robią jest głupie i szkodliwe (to znaczy ważne, ale nie najważniejsze) - cieszę się, że są wciąż wśród młodych ludzi tacy, którym NA CZYMŚ ZALEŻY.
Nawet, jeśli zarówno cel, jak i metody są chybione.

(Wiem, że to niebezpieczne podejście - w końcu tym z Hitlerjugend też "na czymś zależało". Ale jednak...)

[Gzresznik Upadający]

To że młodym zależy to naturalny efekt rozwoju osobniczego.
Gorzej z tym że my ,dorośli oddajemy idealizm naszych dzieci w piecze macherom od zlego

[Marek_Piotrowski]

To że młodym zależy to naturalny efekt rozwoju osobniczego.

Nie wiem, może moje obserwacje nie są miarodajne, ale obserwuję coraz więcej młodych, którym właśnie na niczym szerzej nie zależy.
Proste potrzeby - kasa, dziewczyna, pub w weekend, święty spokój.

[Pompieri]

Takie teraz wychowanie promuje szkolnictwo, i egoizm oraz tumiwisizm nazywa "asertywnoscia".