Dlaczego stałem się ateistą?

Rozmowy, które dotyczą osób niewierzących, osób które wątpią w istnienie Boga, którzy również mówią, że nie należy Bogu oddawać czci.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Piotr55
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 236
Rejestracja: 23 kwie 2024
Ostrzeżenia: 1
Lokalizacja: pod Otwockiem
Wyznanie: Deista
Has thanked: 27 times
Been thanked: 6 times

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Piotr55 » 2024-04-25, 12:07

Abstract pisze: 2024-04-25, 09:27
Piotr55 pisze: 2024-04-25, 09:09 Chrześcijanie 23% katolicy 12% populacji świata. Istotnie, sukces marketingowy. A jak z tego wyjąć "niedzielnych, kościółkowych' ile zostanie ? 3% ? 5%??
Stwórca galaktyk z taką efektywnością? Ktoś się chyba pod Niego ośmielił podszyć.
Piotrze pytanie nadal pozostaje aktualne. Biorąc pod uwagę pasterskich prymitywów to jest największy sukces marketingowy w dziejach ludzkości o których powinni pisać tony książek z analizą.

Napisałeś że chcesz wrócić. Jeśli ta próba kpienia i układania słów to wewnętrzna walka z samym sobą to jak najbardziej rozumiem te wpisy i ten proces. Jestem w stanie to akceptować. W innym wypadku są to fortyfikacje we własnej nowej bańce budowane z kiepskiego materiału.
Piotr55 pisze: 2024-04-25, 09:09 A do tematu? Wyżywiłbyś siebie i rodzinę w konkurencyjnym realu biorąc dosłownie nauki Chrystusa?
Czy może być Bóg, którego nauki prowadzą do zguby, do zatracenia?
Zatracenia czego? Zło które nas otacza próbuje zrobić z ciebie towar dla innych, z innych towar dla ciebie. Sztuką jest nie przehandlować samego siebie.
Z niczego nie kpię. Dane to dane. Sukces marketingowy to np. kultura amerykańska, Nokia i podobne. Więc chyba nie tylko aż kilkanaście procent konsumentów po tysiącleciach.
A do sedna?
Da się przetrwać, coś osiągnąć i utrzymać rodzinę żyjąc ściśle i dosłownie wg. nauk Chrystusa dzisiaj?
O tamten czas nawet nie pytam, bo nawet dziecko powie ,że nie.
Troll powie, można wybiórczo, można z miłością itp .
Ale tu trolli chyba nie ma?
Niepojęty, nie zmierzony, światy stworzyłeś

Awatar użytkownika
Repart
Gaduła
Gaduła
Posty: 977
Rejestracja: 5 sie 2021
Been thanked: 267 times

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Repart » 2024-04-25, 12:51

Piotr55 pisze: 2024-04-25, 12:07 Da się przetrwać, coś osiągnąć i utrzymać rodzinę żyjąc ściśle i dosłownie wg. nauk Chrystusa dzisiaj?
Da się. Jezus zaznaczył, że najważniejsze są dwa przykazania oraz żyć przestrzegając ich. Ściśle i dosłownie.

Piotr55 pisze: 2024-04-25, 12:07 O tamten czas nawet nie pytam, bo nawet dziecko powie ,że nie.
Nawet dziecko wie, że nie porównuje się czasów obecnych z przeszłymi. Na przełomie jednego pokolenia da się zauważyć wpływ zmian w życiu społeczeństwa chociażby poprzez postęp technologiczny. Poza tym w tamtym czasie ludziom łatwiej było iść za Jezusem niż dzisiaj. Bo był tam namacalnie.

Piotr55 pisze: 2024-04-25, 12:07 Ale tu trolli chyba nie ma?
A może już są?

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2568
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 414 times

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Abstract » 2024-04-25, 12:51

Piotr55 pisze: 2024-04-25, 12:07 Z niczego nie kpię. Dane to dane. Sukces marketingowy to np. kultura amerykańska, Nokia i podobne. Więc chyba nie tylko aż kilkanaście procent konsumentów po tysiącleciach.
A do sedna?
Da się przetrwać, coś osiągnąć i utrzymać rodzinę żyjąc ściśle i dosłownie wg. nauk Chrystusa dzisiaj?
O tamten czas nawet nie pytam, bo nawet dziecko powie ,że nie.
Troll powie, można wybiórczo, można z miłością itp .
Ale tu trolli chyba nie ma?
Ależ kpisz "przyprawami". Chcesz umniejszyć pisząc prymityw, z drugiej strony strzelając sobie gola powołujesz się na procenty które w skali mld ludzi są duże. Później prowokujesz pytaniem z trollami. Jak niby chcesz weryfikować moją odpowiedź? Ile niewiadomych to generuje? Ja ciągle szukam, błądzę, wracam. Staram się być z dala od relatywizowania do którego zmierzasz, czy skutecznie(?) czas pokaże.

Przemycasz tezę że chrześcijaństwo to produkt wymyślony przez ludzi (prymitywów) stąd nawiązanie do marketingu. Ale chrześcijanie to nie użytkownicy produktu, wiara, ufność Bogu to całkiem inna liga.

Próbuję ci wytłumaczyć że zmieniłeś jeden pytajnik na drugi. Myślę że nie jesteś w stanie się z tym pogodzić i asekuracyjnie chcesz rozprawić się wszelkimi sposobami sam przed sobą z poprzednim pytajnikiem, jak czymś pozbawionym sensu, nie widzę tutaj chęci powrotu lecz gorycz, ból egzystencjalny. My reprezentujemy to co w sobie chcesz zgasić. Stąd potrzeba podważania w nas tego w co wierzymy, aby utrwalić to podważanie u siebie, drwina jest paliwem, orężem, ponieważ nasza obrona jest jednocześnie dla ciebie atakiem skierowanym wobec ciebie.
Ostatnio zmieniony 2024-04-25, 12:55 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Piotr55
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 236
Rejestracja: 23 kwie 2024
Ostrzeżenia: 1
Lokalizacja: pod Otwockiem
Wyznanie: Deista
Has thanked: 27 times
Been thanked: 6 times

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Piotr55 » 2024-04-25, 13:40

Repart pisze: 2024-04-25, 12:51
Piotr55 pisze: 2024-04-25, 12:07 Da się przetrwać, coś osiągnąć i utrzymać rodzinę żyjąc ściśle i dosłownie wg. nauk Chrystusa dzisiaj?
Da się. Jezus zaznaczył, że najważniejsze są dwa przykazania oraz żyć przestrzegając ich. Ściśle i dosłownie.

Piotr55 pisze: 2024-04-25, 12:07 O tamten czas nawet nie pytam, bo nawet dziecko powie ,że nie.
Nawet dziecko wie, że nie porównuje się czasów obecnych z przeszłymi. Na przełomie jednego pokolenia da się zauważyć wpływ zmian w życiu społeczeństwa chociażby poprzez postęp technologiczny. Poza tym w tamtym czasie ludziom łatwiej było iść za Jezusem niż dzisiaj. Bo był tam namacalnie.

Piotr55 pisze: 2024-04-25, 12:07 Ale tu trolli chyba nie ma?
A może już są?
Jeśli SERIO myślisz, że się da tak żyć ,to widocznie ktoś z nas żyje właśnie w kosmosie. Dla ułatwienia dyskursu - mogę być ja.
Nie po to chyba Chrystus obszernie nauczał, by tylko 2 przykazania były istotne. Tak tak/nie nie.

Dodano po 9 minutach 32 sekundach:
Abstract pisze: 2024-04-25, 12:51
Piotr55 pisze: 2024-04-25, 12:07 Z niczego nie kpię. Dane to dane. Sukces marketingowy to np. kultura amerykańska, Nokia i podobne. Więc chyba nie tylko aż kilkanaście procent konsumentów po tysiącleciach.
A do sedna?
Da się przetrwać, coś osiągnąć i utrzymać rodzinę żyjąc ściśle i dosłownie wg. nauk Chrystusa dzisiaj?
O tamten czas nawet nie pytam, bo nawet dziecko powie ,że nie.
Troll powie, można wybiórczo, można z miłością itp .
Ale tu trolli chyba nie ma?
Ależ kpisz "przyprawami". Chcesz umniejszyć pisząc prymityw, z drugiej strony strzelając sobie gola powołujesz się na procenty które w skali mld ludzi są duże. Później prowokujesz pytaniem z trollami. Jak niby chcesz weryfikować moją odpowiedź? Ile niewiadomych to generuje? Ja ciągle szukam, błądzę, wracam. Staram się być z dala od relatywizowania do którego zmierzasz, czy skutecznie(?) czas pokaże.

Przemycasz tezę że chrześcijaństwo to produkt wymyślony przez ludzi (prymitywów) stąd nawiązanie do marketingu. Ale chrześcijanie to nie użytkownicy produktu, wiara, ufność Bogu to całkiem inna liga.

Próbuję ci wytłumaczyć że zmieniłeś jeden pytajnik na drugi. Myślę że nie jesteś w stanie się z tym pogodzić i asekuracyjnie chcesz rozprawić się wszelkimi sposobami sam przed sobą z poprzednim pytajnikiem, jak czymś pozbawionym sensu, nie widzę tutaj chęci powrotu lecz gorycz, ból egzystencjalny. My reprezentujemy to co w sobie chcesz zgasić. Stąd potrzeba podważania w nas tego w co wierzymy, aby utrwalić to podważanie u siebie, drwina jest paliwem, orężem, ponieważ nasza obrona jest jednocześnie dla ciebie atakiem skierowanym wobec ciebie.
Wybacz, zbytek łaski. Czy jestem z Żoliborza, żebym aż tak mataczył? Jestem spod Otwocka. Procenty są dokładnie takie same, czy dotyczą tysięcy, czy miliardów. Widzę, że cię nimi zmartwiłem. Myślałeś, że większe? Przyznam, ja też.
Jednak skoro zbawienie poprzez wiarę to wg. KK główne zamierzenie Stwórcy wobec ludzkości, z pychą określanej Jego głównym Dziełem, to , powiem ci, efekt jakby jednak skromny.
Wiesz, ile myśli i roboty stworzyć aminokwasy albo M31?
I naprawdę pasuje ci taka Moc do tych słabiutkich procentów?
Ja Boga, Stwórcę, Konstruktora w którego wierzę traktuję z poważnie. Z szacunkiem i bojaźnią.
Niepojęty, nie zmierzony, światy stworzyłeś

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2568
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 414 times

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Abstract » 2024-04-25, 13:57

ehhh. Przelicz sobie użytkowników nokii z 2008 roku (rekord 39,7% udziału rynku) względem 2 mld chrześcijan. Później uwzględnij epitety jakimi się posługiwałeś. To nie ma sensu. To nie produkt, tu chodzi o ludzkie wartości, nasz cel, sens istnienia. Wyjaśnienie istnienia wszechświata i naszej roli. Bóg nie "rozlicza cię" z tego gdzie się urodziłeś a co z tym zrobiłeś.
Ostatnio zmieniony 2024-04-25, 14:00 przez Abstract, łącznie zmieniany 3 razy.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Piotr55
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 236
Rejestracja: 23 kwie 2024
Ostrzeżenia: 1
Lokalizacja: pod Otwockiem
Wyznanie: Deista
Has thanked: 27 times
Been thanked: 6 times

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Piotr55 » 2024-04-25, 15:25

A więc galaktyczny sukces misji. Nie zastanawia cię, że Moc i Myśl, mająca nieograniczone może nawet możliwości, wiedzę i władzę nad wszystkim, mierzy swym , podobno głównym zamiarem w niecałe 20 procent efektywności? Do tego przecież nie każdy chrześcijanin będzie zbawiony. Z racji grzechów, niedoskonałości żalu, bogactwa, nieodpuszczalnych grzechów wobec Ducha Świętego i heretyzmu wreszcie.
Bo niby zbawienie tylko przez KK, a ty tu nagle ekumeniczne skwapliwie włączasz protestanckich i starowierzących rozłamowców do rachunku.
Bóg w Stworzeniu wszędzie osiagał 100 procent
A tu w tak istotnym nagle nie?
Przecież gołym okiem widać dysproporcje.
5 czy 15 procent, to efektywność człowiecza, nie Boska.

Dodano po 16 minutach 6 sekundach:
Inna kwestia, która oddala mnie od wiary.
Stwórca za pomocą ewolucji obdarował naszych antenatów nadrzewnych, następnie też nas pełnym niezbędnym zestawem cech i umiejętności dla przetrwania i rozwoju.
Miałby On następnie pod groźbą kar piekielnych wymuszać na swym Dziele automodyfikacje, jakby Dzieło doskonałym nie było?
Do tego modyfikacje do realu nie przystające?
W sporej części do zrealizowania wręcz niemożliwe?

Wystarczy jednak przyznać, że nie Boże to wytyczne, a zwyczajnie ludzkie, dydaktyczno prewencyjne, zaraz staje się wyobrażalne i zrozumiałe
Niepojęty, nie zmierzony, światy stworzyłeś

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19238
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2649 times
Been thanked: 4665 times
Kontakt:

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2024-04-25, 15:53

Chciałbyś Piotrze, by Bóg działał wg Twoich wyobrażeń i norm. Czyli by-robił-to-co-Piotr55-by-robił, gdyby był na Jego miejscu.
Podobnie chyba musieli myśleć ludzie widzący, iż Chrystus nie schodzi z Krzyża ("Innych ocalał, a siebie samego nie może ocalić. Jest przecież królem Izraela. Niech zstąpi z krzyża, to uwierzymy Mu!"/Mt 27,42/).

Awatar użytkownika
Piotr55
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 236
Rejestracja: 23 kwie 2024
Ostrzeżenia: 1
Lokalizacja: pod Otwockiem
Wyznanie: Deista
Has thanked: 27 times
Been thanked: 6 times

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Piotr55 » 2024-04-25, 15:59

Jeśli sądzisz, że to jakaś merytoryka, twoja wolna wola.
Jeśli miałeś kiedykolwiek takie myśli, jak sobie na nie odpowiedziałeś?
Niepojęty, nie zmierzony, światy stworzyłeś

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19238
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2649 times
Been thanked: 4665 times
Kontakt:

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2024-04-25, 17:03

Piotr55 pisze: 2024-04-25, 15:59 Jeśli sądzisz, że to jakaś merytoryka, twoja wolna wola.
Jeśli miałeś kiedykolwiek takie myśli, jak sobie na nie odpowiedziałeś?
Merytoryka?
Nie. Niestety, to jest obraz powierzchowności współczesnego ateizmu, o którym pisałem.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2568
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 414 times

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Abstract » 2024-04-25, 17:20

Piotr55 pisze: 2024-04-25, 15:42 A więc galaktyczny sukces misji. Nie zastanawia cię, że Moc i Myśl, mająca nieograniczone może nawet możliwości, wiedzę i władzę nad wszystkim, mierzy swym , podobno głównym zamiarem w niecałe 20 procent efektywności? Do tego przecież nie każdy chrześcijanin będzie zbawiony. Z racji grzechów, niedoskonałości żalu, bogactwa, nieodpuszczalnych grzechów wobec Ducha Świętego i heretyzmu wreszcie.
Bo niby zbawienie tylko przez KK, a ty tu nagle ekumeniczne skwapliwie włączasz protestanckich i starowierzących rozłamowców do rachunku.
Bóg w Stworzeniu wszędzie osiagał 100 procent
A tu w tak istotnym nagle nie?
Przecież gołym okiem widać dysproporcje.
5 czy 15 procent, to efektywność człowiecza, nie Boska.
Pisałem wcześniej że nie mamy wpływu na to gdzie się urodzimy, stąd Bóg nie rozlicza nas z miejsca urodzenia.
Skąd wniosek o takiej a nie innej efektywności?
Skąd wniosek że Bóg szacuje, celuje? To nasze wybory określają ilość zbawionych ludzi. Bóg ograniczył się aby dać przestrzeń do naszej wolności.
Można dostąpić zbawienia przez Kościół poza Kościołem
Kościół jest włączony w Chrystusową tajemnicę zbawienia. Ktokolwiek więc osiąga zbawienie – nawet poza widzialnymi granicami Kościoła – osiąga je dzięki jego zbawczemu oddziaływaniu. Można też powiedzieć, że każdy dostępujący zbawienia niechrześcijanin, dostępuje go dzięki nieznanej mu łączności z Kościołem. Kto jednak poznał Kościół jako konieczny do zbawienia, ten powinien przyjąć wszystkie środki zbawcze, jakie się w nim znajdują. Ma zatem obowiązek należeć świadomie do Kościoła, przyjąć chrzest i całą Ewangelię. Powinien też łączyć się z Chrystusem w sakramentach, głównie przez Komunię Świętą i sakrament pokuty.
http://www.pgsiedlce.diecezja.gda.pl/cy ... enia-23990
Piotr55 pisze: 2024-04-25, 15:42 Inna kwestia, która oddala mnie od wiary.
Stwórca za pomocą ewolucji obdarował naszych antenatów nadrzewnych, następnie też nas pełnym niezbędnym zestawem cech i umiejętności dla przetrwania i rozwoju.
Miałby On następnie pod groźbą kar piekielnych wymuszać na swym Dziele automodyfikacje, jakby Dzieło doskonałym nie było?
Do tego modyfikacje do realu nie przystające?
W sporej części do zrealizowania wręcz niemożliwe?
Piekło jako oddzielenie od Boga jest naszym wyborem. Pisałem wcześniej o filozofii kary i nagrody w tym wątku.
Przetrwanie i rozwój w sensie biologicznym. Doszedł aspekt duchowy.
Piotr55 pisze: 2024-04-25, 15:42 Wystarczy jednak przyznać, że nie Boże to wytyczne, a zwyczajnie ludzkie, dydaktyczno prewencyjne, zaraz staje się wyobrażalne i zrozumiałe
Wyjaśnij mi proszę w jaki sposób jest dla ciebie zrozumiałe to co nas otacza co do pochodzenia. Początku. Głodu sensu w nas samych.
Pisałeś o bogu konstruktorze, pewnie masz jakieś wewnętrzne założenia co do jego atrybutów. Nie poruszam wartości procentowych wiary w boga o którym wspominałeś odnośnie populacji.
Ostatnio zmieniony 2024-04-25, 17:25 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Piotr55
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 236
Rejestracja: 23 kwie 2024
Ostrzeżenia: 1
Lokalizacja: pod Otwockiem
Wyznanie: Deista
Has thanked: 27 times
Been thanked: 6 times

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Piotr55 » 2024-04-25, 17:50

Ciekawe, ale głodu sensu nie miałem nigdy.
Wystarczała mi zawsze rola transportera genów.
Elementu maszynerii, systemu .
Atrybuty Twórcy, konstruktora? Po pierwsze dla ludzi niepojęty, ani nawet nie wyobrażalny. I to daleko bardziej niż dla jaskiniowca telewizja. Raczej jak dla ameby fuga Bacha. Więc gdy jakoś tam próbuję Go (Ją? Ich?) sobie pomocniczo wyobrażać, myślę o zbiorze, teamie odkrywców, wynalazców, dobrych mądrych doktorów, fizyków, psychiatrów, ale i wielkich dyrygentów itd itp.
W jednej, trzech, a może w milionie osób, jeśli osób w ogóle. To oczywiście uproszczenie. Ale wystarcza do odrzucenia bałamutnych , kipiących humanocentryczną
pychą, że On/Ona/Oni/To prowadzą buchalterię naszych grzeszków w sypialni,za stołem, w głowinie.
Ostatnio zmieniony 2024-04-25, 17:51 przez Piotr55, łącznie zmieniany 1 raz.
Niepojęty, nie zmierzony, światy stworzyłeś

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2568
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 414 times

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Abstract » 2024-04-25, 19:49

Piotr55 pisze: 2024-04-25, 17:50 Ciekawe, ale głodu sensu nie miałem nigdy.
Wystarczała mi zawsze rola transportera genów.
Elementu maszynerii, systemu .
Atrybuty Twórcy, konstruktora? Po pierwsze dla ludzi niepojęty, ani nawet nie wyobrażalny. I to daleko bardziej niż dla jaskiniowca telewizja. Raczej jak dla ameby fuga Bacha. Więc gdy jakoś tam próbuję Go (Ją? Ich?) sobie pomocniczo wyobrażać, myślę o zbiorze, teamie odkrywców, wynalazców, dobrych mądrych doktorów, fizyków, psychiatrów, ale i wielkich dyrygentów itd itp.
W jednej, trzech, a może w milionie osób, jeśli osób w ogóle. To oczywiście uproszczenie. Ale wystarcza do odrzucenia bałamutnych , kipiących humanocentryczną
pychą, że On/Ona/Oni/To prowadzą buchalterię naszych grzeszków w sypialni,za stołem, w głowinie.
Piotr55 głód sensu to określenie siebie względem tego co cię otacza oraz pochodzenia tego co cię otacza łącznie z tobą.
Napisałeś że nie miałeś tego głodu, po czym później odpowiadasz sobie na to. Znalazłeś sens w transporcie genów gdzie np nihilista może nie widzieć w tym żadnego sensu. ponieważ np niby po co życie ma trwać? Biologiczna funkcja nie jest wystarczająca jako odpowiedź na sens. Życie nie jest wytłumaczeniem samym w sobie. To ty sobie go nadałeś.

Zauważ że piszesz o atrybutach konstruktora twórcy i relacji (przepaści) między nim a człowiekiem. Teraz zastanów się czy ja aby utwierdzić się w przekonaniu że jak to nazwałeś mój humanocentryczny Bóg istnieje potrzebuje atakować twoje przekonania?
Opierając się na relacji z Twórcą w żaden sposób nie zabieram Bogu jego wielkości.

Jeśli zakładasz że Bóg chrześcijan jest konstruktem myślowym, gdzie w centrum stworzenia stawia człowieka i fundamentem takiego toku myślenia jest nasza pycha to skąd jednocześnie czerpiesz przekonanie że twój osąd dotyczący relacji Bóg człowiek jest trafny?
Nie można być jednocześnie na trybunach i na boisku.

Z jednej strony jesteś "amebą względem fugi Bacha". Z drugiej zawierzasz że jednak twoje zdanie jako ameby coś znaczy ponieważ nakreślasz czym fuga Bacha nie jest.
Bóg może być humanocentryczny lub może taki nie być. Ameba nie wykracza poza takie rozumowanie, ponieważ zaprzecza sama sobie we wcześniejszym samookreślaniu.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Piotr55
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 236
Rejestracja: 23 kwie 2024
Ostrzeżenia: 1
Lokalizacja: pod Otwockiem
Wyznanie: Deista
Has thanked: 27 times
Been thanked: 6 times

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Piotr55 » 2024-04-25, 20:42

Ciekawie piszesz, ale nie wszędzie się zgadzam.
Życie jest wytłumaczeniem samym w sobie.
Popatrz na większość bliźnich .

Nie mam pewności, czy mój osąd relacji Bóg człowiek jest trafny. Po prostu tylko taki mam. Po to tu jestem, by uzupełnić dane, i/lub to i owo przemyśleć pod innym kątem.
A przyznam, ciekawe już tu widzę rzeczy.

Obecny mój stan "posiadania" na inny osąd nie pozwala.

Co do ameby, jest całkiem inaczej. Ameba a. słysząc fugę godzi się na swą bezrozumnosc i niemoc, wie, że nie wiatr to szumi chlodząc jej kałuzę, nie wzbiera pychą, że to dla niej, jak mysz w spiżarni, bo na wejściu wyklucza takie fanaberie.
Ameba b. nieudolnie powiela oderwane frazy, dopisuje jej zdaniem pasujace teksty o życiu kałużowym i buduje na tym zyskowną imprezę w kałuży. Nie traci ona czasu?
Fugi nie zrozumie, wodę zmąci.

Dodano po 34 minutach 31 sekundach:
Twój post z 12.51 wymaga komentarza. Mocno "nadpisałeś" moje intencje. Nie jestem typowym, wojującym ateistą, w którego mierzyłeś. Nie utwierdzenie moich przekonań, a ich rozchwianie, uzupełnienie chcę osiągnąć.Jesli wygląda, że atakuję czyjeś przekonanie, to po prostu próbuję dotrzeć do
uzasadnienia.
Wspominając marketing, to nie o ludziach, o Bogu pomyślałem jako o sprawnej, planującej działania firmie.
Wreszcie Pismo, nie przez prymitywnych spisane, nie przez "naprutych" jak raczy twierdzić celebrytka, a wg mnie dla prymitywnych przez bardzo mądrych i zapobiegliwych .
Ostatnio zmieniony 2024-04-25, 20:44 przez Piotr55, łącznie zmieniany 1 raz.
Niepojęty, nie zmierzony, światy stworzyłeś

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15082
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4242 times
Been thanked: 2973 times
Kontakt:

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Dezerter » 2024-04-25, 21:44

Oceniasz Piotrze55 Boga i Boski plan zbawienia w ludzki sposób i ludzkimi wskaźnikami
jasno na to wykazuje ST, czyli okres 1000 lat, gdzie Bóg chciał mieć wyznawców w jakimś prowincjonalnym ludku pasterzy kóz i owiec i nie było nakazu , wręcz przeciwnie, zakaz by nawracać i rozszerzać lud boży
- dla ciebie marketingowca - porażka i czas zmarnowany
Sam widzisz, że nie rozumiesz Bożego planu zbawienia, ...ja też nie rozumiem
ale kim my jesteśmy (wobec Niego) by rozumieć?
Ostatnio zmieniony 2024-04-25, 21:51 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Repart
Gaduła
Gaduła
Posty: 977
Rejestracja: 5 sie 2021
Been thanked: 267 times

Re: Dlaczego stałem się ateistą?

Post autor: Repart » 2024-04-26, 07:40

Piotr55 pisze: 2024-04-25, 13:50
Repart pisze: 2024-04-25, 12:51
Piotr55 pisze: 2024-04-25, 12:07 Da się przetrwać, coś osiągnąć i utrzymać rodzinę żyjąc ściśle i dosłownie wg. nauk Chrystusa dzisiaj?
Da się. Jezus zaznaczył, że najważniejsze są dwa przykazania oraz żyć przestrzegając ich. Ściśle i dosłownie.
Jeśli SERIO myślisz, że się da tak żyć ,to widocznie ktoś z nas żyje właśnie w kosmosie. Dla ułatwienia dyskursu - mogę być ja.
Nie po to chyba Chrystus obszernie nauczał, by tylko 2 przykazania były istotne. Tak tak/nie nie.
Skoro nie po to, by Miłować bliźniego swego jak siebie samego, to po co nauczał wg Ciebie? Dlaczego dał się zabić?

Zablokowany

Wróć do „Ateizm, agnostycyzm, deizm”