Nauki zwodnicze - prawda to?

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
konik

Nauki zwodnicze - prawda to?

Post autor: konik » 2016-01-06, 12:12

Ten watek jest czescia dalsza poprzedniego o tzw; naukach niby to zwodniczych, pochodzacych od demonow :lol:

W 1Kor 7.32-38 czytamy: "Czlowiek bezzenny troszczy sie o sprawy Pana, o to, jakby sie przypodobac Panu, ten zas, kto wstapil w zwiazek malzenski zabiega o sprawy swiata, o to, jakby sie przypodobac zonie ..., podobnie i kobieta ... tak wiec dobrze czyni, kto poslubia swoja dziewice, a jeszcze lepiej ten, kto jej nie poslubia"
Ale moze nasunac sie jeszcze inna watpliwosc - bezzenstwo ewentualnie moznaby zaakceptowac ( coz, jesli sw.Pawel Apostol tak pisze ...) jako wyraznie popierany przez Biblie stan zycia, ale zeby jeszce stawiac warunki jakichs slubow czy dozgonnych zobowiazan ...? Oj, to chyba jest lekka przesada!
Czyzby przesada?
1Tm 5,3 i 5: "Miej we czci te wdowy, ktore sa rzeczywiscie wdowami ...ta, ktora rzeczywiscie jest wdowa, jako osamotniona zlozyla nadzieje w Bogu i trwa w zanoszeniu prosb i modlitw we dnie i w nocy"
Co oznaczaja te slowa tak naprawde?

Za czasow Apostolow istnial w Kosciele spis wdow. Aby mozna bylo byc wpisana do tego spisu, kandydatka-wdowa, nie mogla wyjsc nigdy po raz drugi za maz - 1Tm 5,9: "Do spisu nalezy wciagac taka wdowe, ktora ma co najmnej lat 60, byla zona jednego meza, ma swiadectwo o dobrych czynach"
Rzuca sie w oczy, jak bardzo jest to podobne do stylu zycia sw Anny, prorokini, ktora "od swego panienstwa siedem lat zyla z mezem i pozostala wdowa. Liczyla juz 84 rok zycia. Nie rozstawala sie ze swiatynia, sluzac Bogu w postach i modlitwach dniem i noca" Lk 2,36-37
Trudno nie zauwazyc, ze jedyna grupa w dzisiejszym swiecie podobnma do opisanych przez sw.Pawla "wdow", jak i w 1Kor 7 "dziewic" sa zgromadzenia zakonne siostr ( zakonnic).
Prawdziwie biblijny Kosciol ( a takim jest Kosciol Katolicki ) organicznie sklada sie rowniez z zakonow ( czyli tych, ktorzy slubowali przyrzeczenie).
Ciekawa jest w tym wszystkim uwaga uczyniona w 1Tm 5,11-12: "Mlodszych wdow nie dopuszczaj. Odkad bowiem znecila je rozkosz przeciwna Chrystusowi, chca wychodzic za maz. Obciaza je wyrok potepienia, poniewaz zlamaly pierwsze zobowiazanie".
Jak to :?: - pragnienie wyjscia za maz jest przeciwne Chrystusowi? :?:
Przeciez Apostol Pawel w 1Kor. 7,39 pisze, po smierci meza wdowa moze znalezc sobie drugiego :!:
A w 1Tm 5, 11-12 za malzenstwo grozi wyrok potepienia? no jak to tak - przeciez malzenstwo jest czyms dobrym i poblogoslawionym przez Pana!
Ale dylemat - nie wystarczy jeden werset, aby na nim zb udowac jakis zarzut. O co tu chodzi.

Wyjasnie nastepnym razem, bo kon juz zmeczony troche, musi sie rozerwac ( ale nie granatem :-> )

Awatar użytkownika
Czernin
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 424
Rejestracja: 23 sie 2015
Lokalizacja: Mazowieckie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 4 times
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Post autor: Czernin » 2016-01-06, 13:50

Zmien nazwe tematu na podobna, poniewaz sa swa takie same watki o takiej nazwie. Pogubic sie mozna.
Poznacie prawdę a prawda was wyzwoli (J 8, 32)

konik

od konika

Post autor: konik » 2016-01-07, 12:08

Ja w podtytule podalem temat, przynaleznmy do tej samej grupy "nauki zwodnicze". Proponuje zostawic, tak jak jest ... ale jesli to jest problem, daje Tobie wolna reke i zaingeruj po swojemu. Zgoda? :-D

[ Dodano: 2016-01-07, 13:08 ]
W nawiazaniu do poprzedniej wypowiedzi o tym, czy bezzenstwo ( sluby bezzenstwa ) sa niebiblijne.
Przytoczylem poprzednio 1Tm 5,11-12 i jako troche przeciwienstwo ( formalna sprzecznosc ) 1Kor 7,39
Jeden cytat glosi, ze wdowy wychodzac za maz sprzeciwiaja sie Chrystusowi, a drugi cos zupelnie przeciwnego - ze wdowa moze wyjsc za maz. No nie - co ten kon wymyslil: jeden cytat z Biblii ... i drugi cytat z Biblii ; a oba sprzeczne :-/
Tajemnice rozwiazuje slowo "zobowiazanie , "przeciwne Chrystusowi", "wyrok potepienia" - jak widzimy,nie dotyczy to oczywiscie malzenstwa samego w sobie, ale odnosi sie do zlamania zobowiazania do zycia w bezzenstwie.
Na czym to polega?
PRZED WPISANIEM na liste wdow kobiety MOGLY WYCHODZIC ZA MAZ, po WPISANIU - JUZ NIE.
Tym wpisaniem zobowiazaly sie,by " troszczyc sie o sprawy Pana, by byc swietymi cialem i duchem" 1Kor 7,34

Apostol przedstawia, ze zobowiazanei takie trwa nadal, nawet jesli czlowiek sie rozmysli i zmieni zdanie. Natomiast samowolne zlamanie przyrzeczenia jest ciezkim grzechem, na tyle, ze nie waha sie uzyc zwrotu "wyrok püotepienia". Wskazuje to na powagr podjetego zobowiazania i zycia bez zakladania nowej rodziny.
Jaki wniosek z tego plynie: juz od poczatku, juz za zycia Apostolow istnialo w Kosciele pierwszych chrzescijan zobowiazanie do zycia w stanie bezzennym i traktowane bylo jako bardz powazne przedsiewziecie na drodze zyciowej,. Ewntualne zlamanie obietnic w tym wzgledzie uwazano za ciezki grzech.

We wpolczesnym jezyku taki zobowiazanie nazywa sie po prostu "slubem zakonnym". nazwa "slub" jest uzyta chocby w Dz 18,18 ... ale nie okreslenia sa wazne, gdyz te moga sie zmieniac.

Wazne w tym wszystkim jest to, ze rzeczywistosc slubow bezzenstwa pochodzi istniala juz za czasow Apostolskich i jest wspomniana w samej Biblii.
Widac rowniez, ze bywaly sytuacje zbyt pochopnego ich skladania, stad sw.Pawel nawoluje, aby zbyt latwo ich nie przyjmowac.

A na koniec tego wywodu ciekawe jest, ze ten nowotestamentowy slub bezzenstwa opisany zostal na tej samej stronie 1Tm, na kltorej napietnowano tych, ktorzy zabraniaja wchodzic w zwiazki malzenskie.

Oj, co ten kon znow wymysli?
Ale odpowiedz na to w kolejnych konskich wypocinach.

Kon klania sie nisko i pedzi na pastwisko :-)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”