Katolicy w cerkwi.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Katolicy w cerkwi.
Posty, którymi już kompletnie odjechaliście przeniesione do kawiarenki, jeśli dalej macie zamiar się przekomarzać, zapraszam właśnie tam.
Józku, jeśli interesuje Cię coś, co z tematem "katolicy w cerkwii" związane nie jest:
Załóż. Osobny. Wątek.
To może mieć coś wspólnego z regulaminem, ale kto by to czytał.
Józku, jeśli interesuje Cię coś, co z tematem "katolicy w cerkwii" związane nie jest:
Załóż. Osobny. Wątek.
To może mieć coś wspólnego z regulaminem, ale kto by to czytał.
-
- Przybysz
- Posty: 2
- Rejestracja: 11 lis 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
Re: Katolicy w cerkwi.
Modlitwa zakłada bądź wola twoja to jak ma się to do tajemnic szczęścia do obietnicy 16 że dostanie się wszystko o co się poprosiMarek_Piotrowski pisze: ↑2020-10-12, 13:56No cóż, ten stek bzdur składa się z dwu częsci: z kompletnych andronów i z fałszywych oskarżeń. Brniesz.Dzik pisze: ↑2020-10-12, 13:18 Dla mnie grzeszne jest wiedzenie o tym że wirusa nie ma a mimo tego noszenie maski zamiast protestować i walczyć od wolny od masonerii kraj a przyjęcie w szpitalu pieniędzy w zamian za to że wpiszą covid jest jeszcze gorsze a doktorzy politycy policjanci którzy za koronapropagande przyjmują pieniądze nie powinni nawet pokazywać się w kościele ponieważ sprzedają naród i kraj masonerii
Twój. Bo maska chroni przede wszystkim innych, a nie Ciebie.Andej, jak ktos inny moze byc odpowiedzialny za kogos kto sam nie dba o siebie?
Jesli ide ulica bez maski, a ktos tez nie ma maski, to czyj blad? Moj?
Chodząc bez maski narażasz także tych, będących w masce (nieco mniej, ale jednak).
Nie. Bóg CI nie obiecał, że będziesz odporny na zarazy. WIęc nie ma powodu w to wierzyć.A co do kwestii wystawiania Boga na probe, to radzil bym sie zastanowic nad wiara, bo nie jest to kwestia wystawiania Boga na probe, tylko proba wiary.To co napisałeś, to dokładnie nauka tzw.Christian Science - herezja mówiąca, iż wystarczy uwierzyć że jesteś zdrowy, by być zdrowy.Marek juz nie ma ani astmy, ani cukrzycy, musi jedynie w to uwierzyc. Jak mi nie wierzy, to niech choc Bogu uwierzy. bo Jezus wyraznie o tym nauczal
Od liderki Christian Science , Mary Baker Eddy, przejęły tę bzdurę niestety też niektóre odłamy charyzmatyzmu - ze straszliwymi niekiedy skutkami dla chorych. Chcesz, to mogę napisać na ten temat więcej, bo jestem świeżo po badaniu tych spraw do nowej książki.A to z kolei wiara w przeznaczenie. Coraz bardziej martwię się o Twoją kondycję duchową.
Kto powiedział i kiedy, że wirusa nie było w lecie? Co to za nowa bzdura?Myślę, że to CI się myli, i to dokumentnie. Modlitwa zakłada "bądź wola Twoja" (w przeciwieństwie do magii).A tak przy okazji, to jak myslisz, czy twoje modlitwy pomogly by komukolwiek, gdyby nie twoja i ich wiara?
Modlitwa, to tez twoim zdaniem jest wystawianie Boga na probe?
Bo jak widze, to myli ci sie wiara z wystawianiem Boga na probe.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13929
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2041 times
- Been thanked: 2228 times
Re: Katolicy w cerkwi.
Niewątpliwie Bóg wie kim jesteś bardziej niż Ty sam.
Co za tym idzie, wie również kiedy to nie Ty prosisz prawdziwy.
Prawdziwy Ty chce jedynie tego co jest zgodne z Jego wolą,
więc dostaje wszystko o co prosi.
A nawet inaczej
Twoje prawdziwe ja będące zgodne z wolą Boga o nic już nie prosi,
bo wszystko ma,
a nawet inaczej, nie ma już niczego,
a Jest.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Katolicy w cerkwi.
Ale jak proźba nie jest ani nie może służyć do grzechusądzony pisze: ↑2020-12-12, 20:23Niewątpliwie Bóg wie kim jesteś bardziej niż Ty sam.
Co za tym idzie, wie również kiedy to nie Ty prosisz prawdziwy.
Prawdziwy Ty chce jedynie tego co jest zgodne z Jego wolą,
więc dostaje wszystko o co prosi.
A nawet inaczej
Twoje prawdziwe ja będące zgodne z wolą Boga o nic już nie prosi,
bo wszystko ma,
a nawet inaczej, nie ma już niczego,
a Jest.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13929
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2041 times
- Been thanked: 2228 times
Re: Katolicy w cerkwi.
Czy to pytanie?
Nie do końca rozumiem?
Jeżeli prosisz o nóż, a Bóg wie, że nim zabijesz,
to bardzo możliwe,
że może Ci go nie dać.
Prośba, moim zdaniem, nie powinna polegać na narzucaniu własnej woli, Woli Bożej.
Prosząc o zdanie egzaminu, prosisz nie tyle o to, by Bóg pomógł ci go zdać
lub zdał go za ciebie,
a o siłę, zrozumienie, przyjęcie, pomieszczenie w sobie ewentualnej "porażki",
która, będąc w zgodzie z Wolą Bożą, przestaje nią (porażką) być.
Nie jest złem, co pochodzi od (z Woli) Boga i dobrem nie jest
co z człowieka.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Katolicy w cerkwi.
Ale np taki egzamin dlaczego w Woli Bożej miało by być dla mnie źle żeby przez niezdany egzamin najpierw dostać opiernicz od rodziców a później skończyć w biedronce za najniższą krajową. Poza tym jeśli od początku naszego życia do końca Wola Boża już ustaliła co dostaniemy a czego nie dostaniemy to by oznaczało że modlić się i prosić o coś na ziemi nie ma sęsu jedynie wypełnić obowiązek niedzielnej mszy i odmawiania rano i wieczór pacierza i na tym koniec. To tak samo jest obietnica do 4 przykazania że ma się w życiu powodzić i ma się długo żyć jeśli będzie się go przestrzegać a przykładowo np. ktoś chce mieszkać całe życie na wsi i być rolnikiem i tylko tak będzie szczęśliwy a według Woli Bożej jego życie potoczy się tak że bedzie mieszkać w mieście i robić na etacie w biedronce i bedzie nieszczęśliwy i według Woli Bożej dane mu bedzie przeżyć tylko 40 lat czyli wtedy mimo przestrzegania 4 przykazania obietnica się nie spełni bo według Woli Bożej dane było temu komuś żyć krótko i mieszkać w mieściesądzony pisze: ↑2020-12-13, 12:32Czy to pytanie?
Nie do końca rozumiem?
Jeżeli prosisz o nóż, a Bóg wie, że nim zabijesz,
to bardzo możliwe,
że może Ci go nie dać.
Prośba, moim zdaniem, nie powinna polegać na narzucaniu własnej woli, Woli Bożej.
Prosząc o zdanie egzaminu, prosisz nie tyle o to, by Bóg pomógł ci go zdać
lub zdał go za ciebie,
a o siłę, zrozumienie, przyjęcie, pomieszczenie w sobie ewentualnej "porażki",
która, będąc w zgodzie z Wolą Bożą, przestaje nią (porażką) być.
Nie jest złem, co pochodzi od (z Woli) Boga i dobrem nie jest
co z człowieka.
Ostatnio zmieniony 2020-12-13, 13:36 przez Dzik, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Katolicy w cerkwi.
Tu jest kilka kwestii:
- Po pierwsze: jeżeli faktycznie taka jest wola Boża w stosunku do Ciebie (w co zresztą wątpię) to, jeżeli ktoś z forumowiczów umiał by odpowiedzieć, dlaczego to dla Ciebie źle, musiałby posiadać wiedzę o wszystkich skutkach dalekosiężnych - czyli wiedzę Boga. Z tego samego powodu Ty tego nie wiesz.
Co nie znaczy, że to niemozliwe - wielu nadmierna pozycja społeczna czy bogactwo staneło na drodze do Nieba. - Po drugie, nawet jesli zdaney egzamin jest czymś dobrym dla Ciebie, to nie znaczy jeszcze, że Bóg ma Cię wyręczać w przygotowaniu do niego. Wszelką obfitość mamy obiecaną w Niebie, a nie już na Ziemi.
- Są też inni i ich czyny. Jeśli ktoś kopnie Cię w... kostkę, to nie jest wina Boga, tylko tego ktosia.[/quote]
Nie. WIększość zdanych egzaminów, zarobionych pieniędzy i naszego szczęścia zależy od nas.Poza tym jeśli od początku naszego życia do końca Wola Boża już ustaliła co dostaniemy a czego nie dostaniemy
Nie zapominaj, że żyjemy w Nowym Przymierzu, w którym nagroda jest może trochę później, ale za to jest nieporównanie większa.To tak samo jest obietnica do 4 przykazania że ma się w życiu powodzić i ma się długo żyć
Piszesz tak, jakby to, gdzie będziesz mieszkać, jaki bedziesz miał zawód i gdzie będziesz pracować nie zależało od Ciebie.przykładowo np. ktoś chce mieszkać całe życie na wsi i być rolnikiem i tylko tak będzie szczęśliwy a według Woli Bożej jego życie potoczy się tak że bedzie mieszkać w mieście i robić na etacie w biedronce i bedzie nieszczęśliwy
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13929
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2041 times
- Been thanked: 2228 times
Re: Katolicy w cerkwi.
Może w tej biedronce poznasz kobietę swego życia i będziecie mieli wspaniałe dzieci,
lub spotkasz człowieka, który zbliży Cię do Boga,
a może po prostu Bóg chce Ci pokazać, iż porażka uczy bardziej niźli zwycięstwo.
Bóg zna Twoje powołanie (a nawet nim jest).Dzik pisze: ↑2020-12-13, 13:27 Poza tym jeśli od początku naszego życia do końca Wola Boża już ustaliła co dostaniemy a czego nie dostaniemy to by oznaczało że modlić się i prosić o coś na ziemi nie ma sęsu jedynie wypełnić obowiązek niedzielnej mszy i odmawiania rano i wieczór pacierza i na tym koniec.
Ty (zakładam, jak i ja) nie.
Możesz prosić o co zechcesz, lecz, moim zdaniem, Bóg nie spełnia życzeń, które nie są zgodne z Jego Wolą,
a co za tym idzie Twoim powołanie.
To kwestia rozeznania.
Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Mt 7.7
Ja czytam to tak:
„Proście o rozeznanie, szukajcie Mnie, dobijajcie się do Mnie,
a będzie wam To (myślę tu o formie Łaski) dane”.
Nie chodzi o to gdzie mieszkasz, ile zarabiasz, jaki masz zawód, ile żyjesz, ile masz.Dzik pisze: ↑2020-12-13, 13:27 To tak samo jest obietnica do 4 przykazania że ma się w życiu powodzić i ma się długo żyć jeśli będzie się go przestrzegać a przykładowo np. ktoś chce mieszkać całe życie na wsi i być rolnikiem i tylko tak będzie szczęśliwy a według Woli Bożej jego życie potoczy się tak że bedzie mieszkać w mieście i robić na etacie w biedronce i bedzie nieszczęśliwy i według Woli Bożej dane mu bedzie przeżyć tylko 40 lat czyli wtedy mimo przestrzegania 4 przykazania obietnica się nie spełni bo według Woli Bożej dane było temu komuś żyć krótko i mieszkać w mieście
Moim zdaniem Bogu cie chodzi nawet o to jaki jesteś.
Bóg zadaje proste pytanie: „Czy jesteś?”
A z tego czego nie ogarniam to Bóg Jest Miłością (something just like this: Ojciec, Duch i Syn)
i jedynie bycie z Nim (Bogiem) w relacji poprzez (relację) Miłość (Jezus Chrystus)
stwarza Twoje Jestestwo (daje Ducha).
Bez Tego
wciąż jesteśmy wygnani.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Katolicy w cerkwi.
Marek_Piotrowski pisze: ↑2020-12-13, 14:18Tu jest kilka kwestii:
- Po pierwsze: jeżeli faktycznie taka jest wola Boża w stosunku do Ciebie (w co zresztą wątpię) to, jeżeli ktoś z forumowiczów umiał by odpowiedzieć, dlaczego to dla Ciebie źle, musiałby posiadać wiedzę o wszystkich skutkach dalekosiężnych - czyli wiedzę Boga. Z tego samego powodu Ty tego nie wiesz.
Co nie znaczy, że to niemozliwe - wielu nadmierna pozycja społeczna czy bogactwo staneło na drodze do Nieba.- Po drugie, nawet jesli zdaney egzamin jest czymś dobrym dla Ciebie, to nie znaczy jeszcze, że Bóg ma Cię wyręczać w przygotowaniu do niego. Wszelką obfitość mamy obiecaną w Niebie, a nie już na Ziemi.
- Są też inni i ich czyny. Jeśli ktoś kopnie Cię w... kostkę, to nie jest wina Boga, tylko tego ktosia.
Nie. WIększość zdanych egzaminów, zarobionych pieniędzy i naszego szczęścia zależy od nas.Poza tym jeśli od początku naszego życia do końca Wola Boża już ustaliła co dostaniemy a czego nie dostaniemy
Nie zapominaj, że żyjemy w Nowym Przymierzu, w którym nagroda jest może trochę później, ale za to jest nieporównanie większa.To tak samo jest obietnica do 4 przykazania że ma się w życiu powodzić i ma się długo żyć
Piszesz tak, jakby to, gdzie będziesz mieszkać, jaki bedziesz miał zawód i gdzie będziesz pracować nie zależało od Ciebie.przykładowo np. ktoś chce mieszkać całe życie na wsi i być rolnikiem i tylko tak będzie szczęśliwy a według Woli Bożej jego życie potoczy się tak że bedzie mieszkać w mieście i robić na etacie w biedronce i bedzie nieszczęśliwy
[/quote]
Wszystkie przykłady które tu podałem to są przypadkowe. Oczywiście zależy ode mnie ale też nie w pełni bo np żeby zostać rolnikiem szansę są małe bo kupić gospodarstwo rolne to ogromne koszty a wybudować jeszcze większe.
No a mi nie marzą się wielkie majątki i bogactwa i wysokie stanowiska wielkie kariery zawodowe i góry złota dla mnie wystarczy żebym kiedyś zarobił np przez parę lat pobytu za granicą i kupił dom koło którego jest conajmniej 70 arów pola choć 2 hektary było by najlepiej ale 70 arów też starczy i oczywiście też na pogórzu na którym mieszkam albo jakimś innym podobnym pogórzu i na jakimś zadupiu na szczycie góry bo mi się tak podoba i bym chował kozy króliki kaczki gęsi i krowę i sadził różne rośliny i to by mi zapewniło dochód w wysokości najniższej krajowej bo bym sprzedawał bezpośrednio ludzią jako ekologiczne bo bez pośredników się zarobi bo w marketach to wiadomo jakie jest jedzenie to ludzie by swojskie kupowali i nie mieszkałbym z ojcem alkoholikiem który wypomina wszystko że szklarnia i truskawki i króliki są na jego polu mieszkam w jego domu trzymam skuter w jego garażu itp. Jeszcze do tego zdrowie i wolność i dziewczyna z którą się ożenie i to było by dla mnie spełnieniem wszystkiego w życiu na ziemi
Dodano po 9 minutach 36 sekundach:
To o czym tu piszesz dotyczy życia po śmierci żeby iść do nieba ale to wie każdy że jest w Woli Bożej a tylko od nas zależy czy będziemy dobrzy i będziemy przystępować do sakramentów i chodzić na mszę czy będziemy żyć w grzechu i się nie nawrócimy nigdy. A chyba nie szukanie szczęścia na ziemi i myślenie że tu i tak nic się nie liczy i to życie jest wcale nie ważne byle by ino jakoś do śmierci przeżyć też jest złesądzony pisze: ↑2020-12-13, 15:32Może w tej biedronce poznasz kobietę swego życia i będziecie mieli wspaniałe dzieci,
lub spotkasz człowieka, który zbliży Cię do Boga,
a może po prostu Bóg chce Ci pokazać, iż porażka uczy bardziej niźli zwycięstwo.
Bóg zna Twoje powołanie (a nawet nim jest).Dzik pisze: ↑2020-12-13, 13:27 Poza tym jeśli od początku naszego życia do końca Wola Boża już ustaliła co dostaniemy a czego nie dostaniemy to by oznaczało że modlić się i prosić o coś na ziemi nie ma sęsu jedynie wypełnić obowiązek niedzielnej mszy i odmawiania rano i wieczór pacierza i na tym koniec.
Ty (zakładam, jak i ja) nie.
Możesz prosić o co zechcesz, lecz, moim zdaniem, Bóg nie spełnia życzeń, które nie są zgodne z Jego Wolą,
a co za tym idzie Twoim powołanie.
To kwestia rozeznania.
Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Mt 7.7
Ja czytam to tak:
„Proście o rozeznanie, szukajcie Mnie, dobijajcie się do Mnie,
a będzie wam To (myślę tu o formie Łaski) dane”.
Nie chodzi o to gdzie mieszkasz, ile zarabiasz, jaki masz zawód, ile żyjesz, ile masz.Dzik pisze: ↑2020-12-13, 13:27 To tak samo jest obietnica do 4 przykazania że ma się w życiu powodzić i ma się długo żyć jeśli będzie się go przestrzegać a przykładowo np. ktoś chce mieszkać całe życie na wsi i być rolnikiem i tylko tak będzie szczęśliwy a według Woli Bożej jego życie potoczy się tak że bedzie mieszkać w mieście i robić na etacie w biedronce i bedzie nieszczęśliwy i według Woli Bożej dane mu bedzie przeżyć tylko 40 lat czyli wtedy mimo przestrzegania 4 przykazania obietnica się nie spełni bo według Woli Bożej dane było temu komuś żyć krótko i mieszkać w mieście
Moim zdaniem Bogu cie chodzi nawet o to jaki jesteś.
Bóg zadaje proste pytanie: „Czy jesteś?”
A z tego czego nie ogarniam to Bóg Jest Miłością (something just like this: Ojciec, Duch i Syn)
i jedynie bycie z Nim (Bogiem) w relacji poprzez (relację) Miłość (Jezus Chrystus)
stwarza Twoje Jestestwo (daje Ducha).
Bez Tego
wciąż jesteśmy wygnani.
Ostatnio zmieniony 2020-12-13, 15:50 przez Dzik, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Katolicy w cerkwi.
Dziś słyszałem, że podobno w Cerkwii był zwyczaj wypraszania z niej, po zakończeniu liturgii słowa, a przed rozpoczęciem liturgii, ofiary wszystkich, którzy nie mieli prawa przystąpić do komunii świętej.
Ostatnio zmieniony 2020-12-13, 21:34 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Super gaduła
- Posty: 1392
- Rejestracja: 28 wrz 2020
- Has thanked: 504 times
- Been thanked: 217 times
Re: Katolicy w cerkwi.
Nie spotkalem sie z czyms takim.
Ale cerkwie tworza rozne konglomeraty zorganizowane w autokefalie ( cos na ksztalt autonomii ), moze wiec gdzies takie cos bylo norma.
Ale cerkwie tworza rozne konglomeraty zorganizowane w autokefalie ( cos na ksztalt autonomii ), moze wiec gdzies takie cos bylo norma.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Katolicy w cerkwi.
Ano fakt, zabrakło literki "j". Dzięki. Dopiszę, jeśli da się jeszcze.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.