Msza Trydencka

Rozmowy na temat świąt i zwyczajów religijnych Kościoła świętego.
ODPOWIEDZ
podkowa

Re: Msza Trydencka

Post autor: podkowa » 2018-01-01, 20:28

A ja uwazam, ze mylisz sie co do terminu "schizma".
Ale to poboczny temat.
Korzystam z poslugi lefebvrystow, gdyz takie mam ,mozliwosci.
Korzystam tym bardziej, ze iles lat temu posoborowa moda dalece znieksztalcila wiare Kosciola. Poszedlem do zrodla wielowiekowego nauczania kaytolickiego ... i takie jest m.in. u lefebvrystow.
Nikt Tobie Marku niczego nie przymusza ... i papiez tez zmienil spojrzenie ... mowa zas o schizmie to z ust takich, ktorzy chyba najchetniej zmietliby Msze trydencka z powierzchni ziemi ( mysle o hierarhi).
Ja akurat wraz z wieloma ludzmi mam ten przywilej, ze moge uczestniczyc w Mszy trydencjiej ... i poki moge, bede z niej korzystal. A widze, ze coraz szerzej tradycja powraca do Kosciola. I dziekuje za to Panu.

Ps: nie wiem o co chodzi z tym cytatem. Chcesz nas zawrocic od Mszy trydenckiej tylko z tego powodu, ze u lefebvrystow? Po co? Mam isc na NOM, gdy moge czerpac z krynicznego zrodla? Chcesz NOM, to uczestnicz, ja nie walcze z NOM.

Katol

Re: Msza Trydencka

Post autor: Katol » 2018-01-02, 17:48

Najpierw 5 protestanckich "tylko"
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pi%C4%99% ... estantyzmu


Tradycjonalistyczne postulaty to:
1) tylko Msza Trydencka,
2) tylko po łacinie,
3) tylko na klęcząco przyjmować Komunię,
4) tylko do ust,
5) tylko od księdza.


Czy Konik to Benjamin?//

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15019
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4230 times
Been thanked: 2964 times
Kontakt:

Re: Msza Trydencka

Post autor: Dezerter » 2018-01-02, 18:30

Konik to konik, ale znają się i lubią z Beniaminem ;)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

konik

Re: Msza Trydencka

Post autor: konik » 2018-01-02, 19:14

Aaa. nie jest tak, ze tradycjonalisci nglosza to jako przymus ( choc sa i takie kregi wsrod nich).
Ale - jestem za tym, aby:
- uczestniczyc w Mszy trydenckiej ( najpiekniejsza czesc dla Pana)
- aby bylo po lacinie ( tak jak w Mszach trydenckich narodowych)
- aby komunie sw. przyjmowac na kleczaco ( oznaka najwyzszego szacunku dla Boga)
- aby komunie sw. przyjmowac tylko do ust ( unika sie okolicznosci nawet niechcacy profanacji swietych postaci Eucharystii)
- i tylko od ksiedza ( z wyjatkiem sytuacji nadzwyczajnych).

Tak to jest, ze i w zyciu wole, aby samolotem sterowal pilot, a nie stewardessa.

Ps: konik to ja. Nie Benjamin.

inquisitio
Bywalec
Bywalec
Posty: 163
Rejestracja: 24 wrz 2016
Has thanked: 14 times
Been thanked: 58 times

Re: Msza Trydencka

Post autor: inquisitio » 2018-01-02, 20:05

Katol pisze: 2018-01-02, 17:48 Tradycjonalistyczne postulaty to:
1) tylko Msza Trydencka,
Nie zgadzam się. Uważam nawet ze zrozumienie trydentiny pozwala dojrzeć w 'nowej' głębię.
2) tylko po łacinie,
j/w
3) tylko na klęcząco przyjmować Komunię,
W zasadzie się zgadzam.
4) tylko do ust,
Tak
5) tylko od księdza.
Pomijając przypadki nadzwyczajne, zgadzam się.
[/quote]
Serviam

Magnolia

Re: Msza Trydencka

Post autor: Magnolia » 2018-01-02, 21:19

Panowie a wyjaśnijcie mi proszę jak docenić piękno tej Mszy trydenckiej, jeśli jest po łacinie a ja łaciny nie rozumiem? Pytam szczerze. O co chodzi z tym zachwytem na liturgią której nie rozumiem/rozumiesz?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19179
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2639 times
Been thanked: 4652 times
Kontakt:

Re: Msza Trydencka

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-02, 21:32

W odpowiedzi będę zmuszony przytoczyć część argumentacji, którą np. Konik już zna...
podkowa pisze: 2018-01-01, 20:28 A ja uwazam, ze mylisz sie co do terminu "schizma".
A jaką nazwę proponujesz dla wyświęcania biskupów bez zgody Kościoła katolickiego (czyli tworzenie alternatywnej hierarchii duchownej) i tworzenie alternatywnej - nie związanej z biskupami ordynariuszami - struktury terenowej?
Jak to inaczej nazwać?
Korzystam z poslugi lefebvrystow, gdyz takie mam ,mozliwosci.
Korzystam tym bardziej, ze iles lat temu posoborowa moda dalece znieksztalcila wiare Kosciola. Poszedlem do zrodla wielowiekowego nauczania kaytolickiego ... i takie jest m.in. u lefebvrystow.
Niestety, szkody wyrząconej Kosciołowi nie zmniejsza to, że w części spraw sprzeciwiają się autentycznym wypaczeniom - w pewnym sensie to nawet gorzej, bowiem w oczach wielu nieświadomych gloryfikuje tendencje odśrodkowe tego ruchu. Innymi słowy, legitymizuje złą rzecz sprzeciwem wobec innej złej rzeczy.
To, że wykorzystano SVII do różnych bezeceństw, jest oczywiście bezsporne. Ale wprowadzanie faktycznej schizmy pod tym pozorem jest znacznie bardziej szkodliwa.
Nikt Tobie Marku niczego nie przymusza ... i papiez tez zmienil spojrzenie ...
Papież wyciągnął do nich rękę, by przywrócić jedność w Kościele, zagrożoną przez lefebvrestów. I oni tę rękę - mówiąc wprost - ugryźli.

Ps: nie wiem o co chodzi z tym cytatem. Chcesz nas zawrocic od Mszy trydenckiej tylko z tego powodu, ze u lefebvrystow? Po co? Mam isc na NOM, gdy moge czerpac z krynicznego zrodla? Chcesz NOM, to uczestnicz, ja nie walcze z NOM.
Tak, uważam, że działalność rozłamowa lefebvre'stów to dostateczny powód, aby nie uczestniczyć (jeśli nie ma takiej konieczności) w Mszy Świętej u nich - jakąkolwiek by odprawiali.
To nie jest sprawa "NOM kontra Tridentina".

Wprawdzie minimalne kryterium uczestnictwa jest mniej surowe (instrukcja Ecclesia Dei):
19. Wierni, którzy proszą o celebrację w forma extraordinaria, nie powinni w żaden sposób popierać ani też należeć do grup wyrażających sprzeciw co do ważności bądź prawowitości Mszy św. czy sakramentów sprawowanych w forma ordinaria i/lub uznania Papieża za najwyższego Pasterza Kościoła powszechnego

Wprawdzie w komunikacie Komisji ?Ecclesia Dei? z 18 stycznia 2003 r., można przeczytać, że ?W ścisłym sensie można wypełnić swój niedzielny obowiązek uczestnicząc we Mszy odprawianej przez kapłana Bractwa św. Piusa X (...) Nie jest grzechem uczestniczyć w takiej Mszy, o ile uczestniczący nie wyraża chęci zerwania łączności z Ojcem Świętem (...) Wydaje się, że skromna ofiara na tacy podczas takiej Mszy może być usprawiedliwiona?.

Zobaczmy jednak co owo "w ścisłym sensie" i "formalnie" oznacza:

"Gdy chodzi o kapłanów wyświęconych przez mons. Lefebvre`a w czasie, gdy był jedynie zawieszony ?a divinis?, nie podpadają oni pod karę ekskomuniki. Przeciwnie, zostali zaliczeni do kapłanów tułaczy wg kan. 265 i zabronione im jest pełnienie jakiegokolwiek urzędu lub posługi. Sakramenty (chrzest, Eucharystia, namaszczenie chorych) sprawowane przez tych kapłanów wyświęconych w sposób niedozwolony są ważne, chociaż niedozwolone. Uczestnictwo w tych sakramentach jest obiektywnie niedozwolone, gdyż są one celebrowane przez kapłanów nie będących w całkowitej komunii z Kościołem, będąc w ten sposób motywem CIĘŻKIEGO SKANDALU i przyczyną podziału we wspólnocie kościelnej."/ Kongregacja Biskupów, 31 października 1996 r./

Czy naprawdę warto, po to tylko by mieć przyjemność celebracji w okreslonym rycie?

Z nowszych rzeczy - zostało wysłane zapytanie do Papieskiej Komisji Ecclesia Dei Kongregacji Nauki wiary o treści:
Czy jest możliwe wypełnienie obowiązku niedzielnego poprzez uczestnictwo w Mszy odprawianej przez księdza z Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X, jeśli uczestnik "w żaden sposób nie popiera ani też nie należy do grup wyrażających sprzeciw co do ważności bądź prawowitości Mszy św. czy sakramentów sprawowanych w forma ordinaria oraz uznaje Papieża za najwyższego Pasterza Kościoła powszechnego" (w oryginale jest to dosłowny cytat z instrukcji Universae Ecclesiae pkt. 19 - przyp. NRL) w sytuacji gdy jest to dla wiernego jedyna możliwość uczestnictwa w Mszy w formie nadzwyczajnej w najbliższej okolicy (do której to formy wierny jest bardzo przywiązany)?

W odpowiedzi na pierwsze pytanie, Dykasteria ograniczy się jedynie do odesłania do listu z 10 marca 2009 r. napisanego przez papieża Benedykta XVI do braci biskupów, w którym to liście stwierdzono:
Dopóki Bractwo nie ma żadnego statusu kanonicznego w Kościele, jego szafarze nie pełnią w sposób uprawniony żadnej posługi w Kościele.
Należy odróżnić tę płaszczyznę dyscyplinarną od obszaru doktrynalnego. Fakt, że Bractwo św. Piusa x nie posiada statusu kanonicznego w Kościele, w ostatecznym rozrachunku nie jest umotywowany racjami dyscyplinarnymi, lecz doktrynalnymi. Dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego w Kościele, także jego szafarze nie pełnią prawnie posług w Kościele. Tak więc trzeba dokonać rozróżnienia między płaszczyzną dyscyplinarną, dotyczącą osób jako takich, a obszarem doktrynalnym, dotyczącym posługi oraz instytucji. Precyzując to jeszcze raz: dopóki nie są wyjaśnione kwestie dotyczące doktryny, Bractwo nie ma żadnego statusu kanonicznego w Kościele, a jego szafarze ? nawet jeśli została z nich zdjęta kara kościelna ? nie pełnią w sposób uprawniony żadnej posługi w Kościele."


Zapytany, tak skomentował to Mons. Pozzo w 2010 roku:
PYTANIE:Czy Komisja Ecclesia Dei może doradzić wiernym, by uczęszczali na Msze św. sprawowane przez kapłanów Bractwa i przystępowali tam do sakramentów świętych, czy im to odradzić?
ODPOWIEDŹ:
W liście do biskupów po zdjęciu ekskomuniki z czterech biskupów Bractwa bezprawnie wyświęconych przez abp. Lefebvre?a Ojciec Święty oznajmia, że zniesienie ekskomuniki, czyli ciężkiej kary dyscyplinarnej, nie oznacza bynajmniej automatycznego kanonicznego uznania FSSPX i prawowitego piastowania przez nich urzędu. W myśl listu, katolicy winni unikać uczestnictwa w Mszach św. sprawowanych przez kapłanów FSSPX i przyjmowania sakramentów z uwagi na ich nieuregulowany status kanoniczny. Ta sama zasada ma zastosowanie do każdego innego kapłana, który znajduje się w nieuregulowanej sytuacji kanonicznej lub nie ma biskupa.


Warto też pamiętać o wypowiedzi BXVI na temat zdjęcia ekskomuniki:
Kościół musi reagować, stosując najsurowszą karę, ekskomunikę, by ukarane osoby poczuły żal i pragnienie powrotu do jedności. Niestety, po dwudziestu latach od owych święceń ten cel nie został jeszcze osiągnięty. Zdjęcie ekskomuniki ma służyć temu samemu, czemu służy kara: jeszcze raz zachęcić biskupów do powrotu.


Eucharystia wymaga - z istoty swej - jedności. Dlatego sprawowanie z lefebvre'stami mam za nieporozumienie.
Pragnienie usłyszenia Mszy Świętej w określonym mszale nie jest wystarczającym powodem do tego, by sprawować ją pod przewodnictwem kapłąna nie bedącego do tego uprawnionym. Skłonność do jakiegoś określonego rytu nie usprawiedliwia ryzyka zachwiania jednością Kościoła i Jego dyscypliną.

Uprzedzam zastrzeżenie: Msza Święta w Bractwie - jako że odprawiana przez osoby nie mające uprawnień (a dokładniej pozwolenia miejscowego biskupa) i nie wplecione w apostolski łańcuch odpowiedzialności jest odprawiana ważnie, ale niegodnie.
W Kościele trzeba mieć misję kanoniczną biskupa miejsca, by odprawiać godnie Mszę Świętą.

Czy to jest grzech? Być może (pod pewnymi warunkami) nie.
Ale wyrazem wierności Kościołowi też to nie jest.

Jak pięknie (mam nadzieję że się nie pogniewa za "plagiat") napisał Twin:
Czy liturgia trydencka sprawowana bez jedności ze Stolica Apostolską może być piękniejsza od tej sprawowanej w jedności?
Na czym polega piękno liturgii?
Na zewnętrznej tylko formie czy na formie i połączonej z nią jedności z całym Kościołem i wspólnotowym uwielbieniu Boga zgodnie z Jego wolą?


Istotnie, do istoty Eucharystii bardziej należy jedność, niż rozdzaj mszału.

============================
Ze swojej strony zetknalem sie wiele razy z tekstami Bractwa. Nie potrafię sobie przypomnieć ani jednego, w ktorym Bractwo nie negowaloby jakiegos aspektu Kosciola lub
swiata dzisiejszego. W moim odczuciu zawsze poslugiwalo sie przy tym jezykiem walki i konfrontacji.

wypowiedź abpa Lefebvre:
Oczywiście, jesteśmy przeciwni Kościołowi soborowemu, który jest praktycznie schizmatycki, nawet jeżeli sam temu zaprzecza . W praktyce, jest to Kościół właściwie ekskomunikowany, ponieważ jest to Kościół modernistyczny(źródło: ZW, 18/1997/23-29)
Przecież ci, którzy nas ekskomunikowali są już sami od dawna ekskomunikowani! Dlaczego? Ponieważ są modernistami, ponieważ oni sami przesiąknięci modernistycznym duchem powołali do życia kościół, który zgodny jest z duchem epoki.
To jest ów modernizm, który został osądzony przez św. Piusa X - patrona Bractwa. Ten ostatni święty Papież osądził i wyklął modernistów. Wszyscy przesiąknięci tym duchem są modernistami i są wyklęci przez św. Piusa X. Te przeniknięte modernistycznymi zasadami osoby, które nas ekskomunikowały, są przecież same ekskomunikowane przez Papieża św. Piusa X!
(ZW, 10/1996/11)


"Uznawanie papieża" z formułą "jak papież przyjmie nasze poglądy to będziemy mu posłuszni" (taka definicja "posłuszeństwa po schizmatycku") jest czystą farsą.
Abp Lefebvre w liście do ks. Josepha Bisiga, obecnego przełożonego generalnego Bractwa św. Piotra, napisał:
"...zapomniał Ksiądz o jednym: że papież Jan Paweł II nie jest Papieżem katolickim".
Jak to się ma do tego, ze w seminariach Bractwa kazdy kandydat do swiecen wyzszych w tym samym czasie wlasnym podpisem musiał poswiadczyć, iz uznaje Jana Pawla II za legalnego papieza?
Pokazuje to obłudę działań "na pokaz" Bractwa.
Farsa ta ma sprawić wrażenie, iż dyskusja toczy się wewnątrz Kościoła . Nawet wolałbym by tak było. Niestety, abp.Levebvre wybrał drogę działań schizmatyckich i jest to fakt.
Tam gdzie trzeba stanąć przy papiestwie - tam się je lekceważy, a w nieważnych sprawach (tak ! nieważnych ) typu "na stojąco na klęcząco", "na rękę czy do ust" itp - tam szuka się zaczepienia - nie, nie w depozycie wiary - ale w przepisach (interpretowanych oczywiście b.dowolnie). Robi się straszne awantury i kampanie, zostawiając na boku sprawy naprawdę ważne.


Jest coś tragicznego w historii abp.Lefebvre. Nie wątpię, że subiektywnie kierował się wiernością Kościołowi (wg własnych mniemań). Ale w swoich działaniach zaszedł tak daleko, że zaprowadziło to go do zaniechania, a w końcu zaprzeczenia pierwotnemu celowi - pod hasłem wiernosci Kościołowi wierność tę złamał. Chcąc zapobiec odejściu od Kościoła - sam od Niego odszedł i odciągnął ludzi.

Czy naprawdę, chcąc być wiernym tradycji, trzeba bratać się ze schizmatyzującą organizacją?

podkowa

Re: Msza Trydencka

Post autor: podkowa » 2018-01-03, 09:29

Nie chce, aby ta dyskusja rozciagnela sie na innych, wobec tego Marku podejme temat i go zakoncze.
Odnosze po pieerwsze wrazenie, iz przyjales postawe podobna do postawy swiadkow Jehowy wobec katolikow - czyli pisac tylko zle.
Nastepnie wyciagasz z tego zlego pisania takie, a nie inne wnioski, ktore sa zbyt daleko idacymi konkluzjami ... nawet wobec postawy jaka prezentyje obecny papiez.
O tym, jaka jest naprawde sytuacja i jakie sa naprawde postawy mozemy sie dowiedziec chocby na stronach - zarowno tych tradycjonalistycznych jak i koscielnych, gdy glos zabieraja zrownowazeni hierarchowie, a nie ci majacy misje antytradycjonalistyczna.
Nastepna sprawa - nie tworza lefebvrysci struktutr innego Kosciola - mozna sie dowiedziec ( dla chcacych tego) iz tworza autonomicna siec swoich kaplic, w ktorych niepodzielnie panuje Msza trydencka. Kazda taka kaplice zglaszaj ( zawsze) biskupowi miejsca ... a czy biskup podejdzie do tego zyczliwie, czy nie, to jego osobista wola. Nie sa to kaplice innego Kosciola, ale Kosciola Rzymskokatolickiego.
Sens ( bardzo przenikliwie nadany wlasnie przez biskupa Lefebre ) jest uchronienie Mszy trydenckiej przed likwidacja. I to dzieki Bogu sie stalo.
Praktyka bractwa sw.Piotra ( tego, ktiore anie ustanowilo dla siebie autonomii) wskazuje, ze niestety dzielo podjete przez nich zostalo w ogromnej mierze w wielu miejscach zniszczony, poprzez zakaz i likwidacje Mszy trydenckich nawet w sytuacji, gdy od lat byli zainstalowani w danym miejscu i taka Msze trydencka dla rzeszy wiernych z poczatku odprawiali.
Niestety, zlosliwosc wielu hierarchow i ich postawa ( a nawet duchowienstwa nizszego stopnia) bardzo czesto posuwa sie do : zakazac i zniszczyc.
Nawet Instytut Dobrego Pasterza ( ten wlasciwie ustanowiony przez Benedykta XVI tradycyjny instytut( funkcjonuje na zasadzie laski danej w okreslonym miejscu: nie ma statusu stalego zakotwiczenia i w kazdym momencie moze byc wyrzucony. A dokad - znajdzcie sobie miejsce, moze gdzie indziej was zechca.
Lefebvrysci dzieki wlasnym kaplicom nie maja tego problemu. I nawet sam papiez to przyznal w pewnych swoich wypowiedziach ( nota bene - nasz papiez Franciszek to taki Schetyna: raz mowi ze czarne, a pozniej ze biale, ale nie wiadomo, czy dzis biale to biale. Dlatego trwa impas - z obu stron, choc zyczliwy ... co tez obie strony nieraz przyznaja.
I na koniec - arcybiskup Lefebre polozyl zbyt wielkie zaslugi w kazdej sprawie dla Kosciola, aby miec swiadomosc ntego, iz bardzo tendencyjnie podsumowales caly Twoj wpis - nie tylko nie odszedl nigdy od Kosciola, ale mnostwo przy Kosciele zatrzymal i do Kosciola wprowadzil. Nawet jesli Marku masz antytradycjonalistyczna postawe, to fakty zaprzeczaja takim Twoim twierdzeniom. I zaprzeczaja samemu papiezowi ( pominawszy paru szalonych kardynalow czy biskupow, dla ktorych Msza trydencka jest tak wielkim zlem, ze predzej zamienia kosciol w meczet, niz zezwola na odprawienie Mszy trydenckiej).

Pozdarwiam Cie serdecznie. Dyskusje na tym w tym watku ze swej strony zamykam. Otworz watek do zwalczania tradycji katolickiej i - prosze ... tam dokonuj wpisow. Nie zasmiecaj ...

konik

Re: Msza Trydencka

Post autor: konik » 2018-01-03, 09:50

Marku drogi ... juz gdzies sie tez spieralismy ...
Bardzo rzertelna wypowiedz ( nie mylic z bezbledna ... nie, nie o to chodzi) podkowy. mam wrazenie, ze sie czepiasz ... bo ( ...) itd.
W tym sporze trzymam bardziej z podkowa ... gdyz tak jakby napisal on to, co sam bym napisal ( moze w kilku niuansach nieco odmiennie).
I tez przylaczam sie do propozycji podkowy - warto zalozyc odzielny watek dla krytyki ... ten pozostawmy dla zbudowania w wierze.

Trzymajcie sie.

Ps: tutaj petrysci dwa lata temu zostali wyrzuceni z jednego kosciola i jakis czas blakali sie ( nie bylo Mszy sw. trydenckiej), az w pewnej wsi przyjal ich jeden proboszcz.
A tam gdzie byli - piekny kosciol zamkniety na cztery spusty stoi pusty i nic sie nie dzieje ( a wybudowany jeszcze za Marii Teresy cesarzowej Austrii)
Za to lefebvrysci maja swoj kosciolek w Wiedniu od lat i zawsze sa tam i zawsze wiadomo, ze tam beda ... nie ma problemu z Msza trydencka.

inquisitio
Bywalec
Bywalec
Posty: 163
Rejestracja: 24 wrz 2016
Has thanked: 14 times
Been thanked: 58 times

Re: Msza Trydencka

Post autor: inquisitio » 2018-01-03, 10:49

Konik
tutaj petrysci dwa lata temu zostali wyrzuceni z jednego kosciola i jakis czas blakali sie ( nie bylo Mszy sw. trydenckiej), az w pewnej wsi przyjal ich jeden proboszcz.
A tam gdzie byli - piekny kosciol zamkniety na cztery spusty stoi pusty i nic sie nie dzieje ( a wybudowany jeszcze za Marii Teresy cesarzowej Austrii)
Za to lefebvrysci maja swoj kosciolek w Wiedniu od lat i zawsze sa tam i zawsze wiadomo, ze tam beda ... nie ma problemu z Msza trydencka.
I to jest chore . Miejscowy episkopat się nie popisał.
Serviam

Magnolia

Re: Msza Trydencka

Post autor: Magnolia » 2018-01-03, 11:02

inquisitio pisze: 2018-01-03, 10:49
I to jest chore . Miejscowy episkopat się nie popisał.
Szybka ocena po kilku zdaniach, dość oszczędnych nawiasem mówiąc. Przecież nie wiadomo jakie dokładnie przesłanki miały miejsce aby episkopat nie reagował, albo reagował tak a nie inaczej... może coś stało na przeszkodzie...?

inquisitio
Bywalec
Bywalec
Posty: 163
Rejestracja: 24 wrz 2016
Has thanked: 14 times
Been thanked: 58 times

Re: Msza Trydencka

Post autor: inquisitio » 2018-01-03, 13:08

Sytuacja księdza zawsze zależy od biskupa. Czym prawym kierować się mógł kiedy dopuścił do takiej sytuacji?
Serviam

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Msza Trydencka

Post autor: Andej » 2018-01-03, 13:40

Dwa tu wątki.
Jedność z Kościołem (sukcesja, posłuszeństwo papieżowi, skromność Jezusa) i posoborowe zmiany.

Wprowadzanie rozłamu, sprzeciwianie się papieżowi (namiestnikowi) jednoznacznie uznaję za zło.

Vaticanum - czekałem z utęsknieniem na realizację postanowień. Długo i powolnie wchodziły do życia.

1. Język polski - zdecydowanie pochwalam i jestem za to wdzięczny. Pater noster z czasem przestało być problemem. Dla mnie, ale dla młodszych to było ble, ble, ble. Bez treści. Nie chodzę do kościoła, aby w im być, ale aby uczestniczyć we mszy św. Świadomie uczestniczyć. To znaczy, rozumieć. Świadomie włączać się. Aktywnie uczestniczyć. A do tego potrzebne zrozumienie, posługiwanie się mową ojczystą. Czy Jezus ustanawiając Najświętszy Sakrament posługiwał się łaciną?

2. Ksiądz przodem do wiernych. Ale tyłem do Najświętszego Sakramentu. Mnie to razi. Mnie to boli. Uważam, to niewłaściwe. Jeśli ksiądz ma odprawiać Najświętszą Ofiarę stojąc przodem do wiernych, to tabernakulum powinno być wbudowane w ołtarz. Jeszcze gorzej, gdy artyści produkują się kościele stojąc tyłem do Jezusa i celebransa. A nawet gorzej, zajmując Miejsce Boga. Tego zaakceptować nie potrafię.

3) Komunia święta na klęcząco - to słuszny postulat. Jako zasada. Tam, gdzie duża ilość przystępujących, sensowne ustępstwo. Na stojąco też można okazać szacunek. Postawa stojące nie umniejsza ragi sakramentu. Co nie znaczy, że pełna pokory postawa klęcząca jest właściwsza.

4) Do ust? Tak, ale nie tylko. To wcale nie eliminuje możliwości świętokradztwa. Jezus mówił, a za Nim powtarza kapłan: Bierzcie i jedzcie, a nie otwierajcie buzie i połykajcie. Kapłan też powtarza za Jezusem: Bierzcie i pijcie. I co ...

5) Od księdza? Też. Najświętszy Sakrament nic nie traci ze swej wartości na tym, że rąk innego szafarza. A nawet własnoręcznie pobrany. To w dalszym ciągu przeistoczony Pan. Moje ręce nie mogą Go bardziej skalać niż moje wargi (i cały przewód pokarmowy). Dlaczego nie miałbym potrzymać i poadorować przez moment tego Skarbu w swoich dłoniach?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

konik

Re: Msza Trydencka

Post autor: konik » 2018-01-03, 14:33

Zaczne od wpisu Andeja .
Komunia do ust - poniewaz mozliwosc swietokradztwa spada do minimum ( szczegolnie kreci to nastolatkow bardzo zbuntowanych, a nawet bawiacych sie w satanizm) ... nie spozywaja, tylko biora i poza kosciolem dokonuja zbezczeszczenia.
Takze unika sie do minimum przypadkowego upuszcenia hostii ( szczegolnie przez osoby starsze).
Tylko przez ksiedza - jak najbardziej, gdyz sa to rece konsekrowane. Ze wzgledu na szacunek dla Eucharystii ... a nie dla moich prywatnych checi.

Magnolio - nie ma tu nic w tym co napisalem do dywagowania ... petrysci zostali po prostu wyrzuceni z parafii bez zadnych dodatkowych: ze moze to, a moze tamto ...
Bo czymze narazili sie swiatobliwi kaplani? Msza trydencka ... takie sa fakty.

Moge dodac, ze jest wiele roznych kwiatkow, nawet z podworka posoborowego - np: ksiadz wikary dostaje nagane za to, ze chce starannie odprawic Msze sw. Tego ksiedza znam ... proboszcz zakazuje mu czytan, bo " nie chce opuszczac polowy tekstu i Msza trwa za dlugo ... a pieniadze i tak takie same'
( w Austrii ksieza otrzymuja wyplate od panstwa) ...
Inny ksiadz ( proboszcz) potrafil przychodzic z kochanka na Msze sw. I odprawial czesto tylko polowe Mszy ( skracal) bo spieszyl sie na randke ...

Itd, itp ...

inquisitio
Bywalec
Bywalec
Posty: 163
Rejestracja: 24 wrz 2016
Has thanked: 14 times
Been thanked: 58 times

Re: Msza Trydencka

Post autor: inquisitio » 2018-01-03, 14:44

Nie dziwię się kiedy po takich ,,budujacych przykładach " ludzie idą do np lefebrystow.
Serviam

ODPOWIEDZ

Wróć do „Święta i zwyczaje religijne”