Ugrupowania żydowskie w czasach Jezusa

Rozmowy na temat wyznawców Judaizmu, dlaczego nie uwierzyli Jezusowi, itp.
Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Post autor: Tomaszek » 2016-03-09, 15:16

Odpowiadając na pytanie Migdałek, miało to ogromny, decydujący wpływ. Samarytan uważano za niekoszernych, nieczystych. Myślę, że to wystarczy.

Co zaś do Konika, najpierw Cię Koniku zacytuję

"Drogi Tomaszku - Twoje zalozenie mowiace o tym, po co Zyd ktory uwierzyl w Chrystusa ma rezygnowac z obyczuajow zydowskich, zostalo juz naswietlone i rozwiazane przez Aopostolow, o czym mopzemy w Pismie Swietym przeczytac.
Ale to pytanie ma dwa konce: po co ludy poganskie ( spoza religii mojzeszowej) maja przechodzic na judaizm, gdy uwierza w Jezusa (Zyda z Maryi).
Jezeli mamy okreslona spolecznosc, to naturalnym jest, ze podlega ona takim samym prawidlom. Kazda -od rodzin poczawszy. Stad w danej spolecznosci dane wlaqdze w niej obrane wyrokujw i wymagaja zachowan wedlud okreslonych regul.
Wszedzie i zawsze.
Mozna byc w roznych spolecznosciach - wowczas niech kazda chwali Boga tak, jak ma to w swych regulach - mesjanscy po mesjansku, katolicy po katolicku.
"

Tylko, że Apostołowie działali w innych czasach i innym kontekście kulturowym. Oni to rozwiązali w sposób następujący: Żyd wierzący w Jezusa nadal przestrzega całej Tory a poganin nie. Tak w skrócie. Żydzi wierzący w Jezusa, wtedy, nie mieli poczucia, że zmieniają religię. Oni uważali, że nadal wyznają judaizm. Mesjasz jest przecież dopełnieniem tej religii.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

konik

od konika

Post autor: konik » 2016-03-09, 18:30

Tomaszku drogi - z calym szacunkiem: Saul ( czyli pozniejszy Apostol ) scigal chrzescijan wlasnie dlatego, ze to byla inna religia, a nie ta sama.
Za bardzo moim zdaniem probujesz podciagac wszystko wedlug lini judaistycznej, kiedy takia nie ma tu ani za grosz uzasadnienia.
Jesli sie myle.uzasadnij prosze ...

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Post autor: Tomaszek » 2016-03-13, 09:34

Koniku, Saul ścigał wyznawców Drogi Pańskiej - uczniów Jezusa, z prostego powodu. Wyznawali oni Jezusa za kogoś więcej niż człowieka. Za Syna Bożego. Z punktu widzenia ortodoksyjnego judaizmu czy to faryzejskiego czy saducejskiego, jest to bałwochwalstwo. Wprawdzie i w środowisku żydowskim pojawiało się tego rodzaju uwielbienie dla rozmaitych cadyków i rabinów, ale tutaj problem był szerszy, poważniejszy i zupełnie innego rodzaju.

Cuda w imieniu Jezusa, nauka w tym imieniu, brak szacunku do Tradycji (Tylko Tora i Prorocy), przyjęcie do swojego grona Samarytan a potem pogan. Tego nie można było, z punktu widzenia Saula, tolerować. Stanowiło to bowiem zagrożenie, że judaizm rozpuści się w innych narodach, zatraci swoją tożsamość.

Z kolei w Dziejach Apostolskich widzimy, że tysiące Żydów przyjmujących wiarę w Jezusa trzyma się kurczowo Prawa a nawet nauki starszych. Nie ma w tej kwestii jedności. Jakub - przełożony gminy jerozolimskiej, taki mesjaniczny rabbi powiedzieli by dzisiaj mesjaniczni - stoi na straży przestrzegania Tory. Gmina Jerozolimska nie odstępuje od Tory. A jednak prześladowania są.
Myślę, że trzeba na to spojrzeć jeszcze w szerszym kontekście. Żydzi między sobą aż tak bardzo się nie lubili. :) Samarytanie też byli tępieni. Tępiono i wyklinano wszystkich, którzy odrzucali Torę Ustną a uznawali pisaną. Bo tacy byli. Tego zdania byli też Saduceusze, któzy po zniszczeniu świątyni stracili rację bytu i znaczna ich część przystąpiła do tego co później nazwano judaizmem ortodoksyjnym. Przepraszam, za te skróty myślowe i historyczne. Mam nadzieję, że mnie rozumiesz.
Powiem więcej, gdyby wyznawcy Jezusa jednocznacznie odcięli się od synagogi, moim zdaniem, nie byłoby żadnych prześladowań. Przestaliby być groźni.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

konik

od konika

Post autor: konik » 2016-03-13, 14:34

No wlasnie Tomaszku ... odejscie od rytu mojzeszowego i wejscie na nowy ryt chrystusowy jest logiczna logicznoscia, majaca wiele zrodel negatywnych i pozytywnych.
Nawrot do rytu mojzeszowego moze byc jakims trendem pobocznym, lecz nie wymganym ... i po co?
Bog juz jest w pelni objawiony w Nowym Przymierzu i realizowany w Kosciele, a Zydom w ich Prawie nie do konca; ale jest to ten sam Bog.
Tym niemniej odwrot ku judaizmowi to zaciemnianie Boga.

I tak to kon widzi. Kon inne ma hobby niz judaizowanie. To na razie tyle.

Ps: pragne douzupelnic: wymagasz moze czegos, co samemu ( Tobie czy mnie ) byloby trudne do uczynienia: odciecie sie zydowskich chrzescijan od swoich korzeni - w jaki sposob? Tu jedna osoba, a tam druga w rodzinie - jeden do chrzescijan z nawykami zydowskimi, drugi do synagogi z nawykami antychrzescijanskimi ... a oboje to brat i siosrtra, matka i syn, maz i zona, ojciec i corka, przyjaciel i znajomy i wiele , wiele innych ...
Bog dziala powoli, i dlatego dziala powoli, bo ludzie na wszystko potrzebuja czasu.
A dopiero dzieci naszych dzieci moga stac sie pokoleniem wolnym od naszych uwarunkowan ... a i to nie zawsze.
Serdecznie pozdrawiam.

podkowa

Re: Ugrupowania żydowskie w czasach Jezusa

Post autor: podkowa » 2017-09-18, 22:40

No, ciekawie ... i Tomaszek, i konik chyba uchwycili wedlug mego rozeznania sens pewnych postaw w spoleczsenstwie. Zaciekawila mnie konika ostatnia wypowiedz o problemach w rodzinie, ze jedni chca tu, inni tam - a przeciez stanowia wciaz jedna rodzine. Dzis bywa podobnie.
A co z tymi ugrupowaniami - bo chyba watek zboczyl troche.
Czy mowa jest o politycznych, czy religijnych ... a moze wojskowych ...
Nie orientuje sie, moze Tomaszku sprobojesz nam przyblizyc tematyke.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Ugrupowania żydowskie w czasach Jezusa

Post autor: Dezerter » 2017-09-19, 20:36

Wymieniliśmy i pokrótce scharakteryzowaliśmy wszystkie ugrupowania - myślę, że była jeszcze dość duża grupa polityczna, zapewne oziębła religijnie, zwolenników Rzymian, popierających i współpracujących z władza okupacyjną np. często wypominani celnicy. Będą to w jakimś stopniu herodianie, ale również i mocno wierzący Saduceusze - kapłańska arystokracja, ale mocno współpracująca z okupantem (Rzymianie mianowali Najwyższego kapłana w czasach Jezusa). To, że Saduceusze byli ugrupowaniem władzy to najlepiej pokazuje, że zniknęli po zburzeniu Jerozolimy.
Myślę, że można dorzucić do pełniejszego zrozumienia NT i ST grupę Lewitów, czyli jedno z 12 "plemię kapłanów" potomków Lewiego. W czasach Jezusa stracili znaczenie na rzecz Saduceuszy, pełnili pomniejsze funkcje kultyczne - przygotowanie ofiar, udzielanie błogosławieństwa, rad i pouczeń, pobieranie dziesięcin. Rekrutowała się z nich straż świątynna.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

podkowa

Re: Ugrupowania żydowskie w czasach Jezusa

Post autor: podkowa » 2017-10-28, 22:59

Dezerterze - na czym oparles swoje przekonanie o tym, ze zwolennicy Rzymian byli "oziebli".
Polityka nie jest tozsama z wiara - jest to ( czesto nieudolna) proba realizacji oczekiwan spolecznych, a te proby moga sie opierac na prawdziwej wierze lub na niewierze czy nawet antywierze. Ale nikt do konca nie jest w stanie przweidziec ( chocby byl uczciwym przed Bogiem czlowiekiem ) czy jego polityczne zamiary i zawierane sojusze ( wedlug parytetu wartosci, ktorym ktos taki sie poddaje ) sa tymi wlasciwymi w kazdym calu ... i czy nie zawieraja wiecej bledu, niz prawdy.
Mysle, ze kazdy z nas w tamtych czasach stawalby przed roznymi politycznymi opcjami. Nie zawsze tymi samymi, nie zawsze tak samo rozumianymi.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Ugrupowania żydowskie w czasach Jezusa

Post autor: Dezerter » 2017-10-29, 00:22

podkowa pisze:Dezerterze - na czym oparles swoje przekonanie o tym, ze zwolennicy Rzymian byli "oziebli".
Polityka nie jest tozsama z wiara - jest to ( czesto nieudolna) proba realizacji oczekiwan spolecznych, a te proby moga sie opierac na prawdziwej wierze lub na niewierze czy nawet antywierze. Ale nikt do konca nie jest w stanie przweidziec ( chocby byl uczciwym przed Bogiem czlowiekiem ) czy jego polityczne zamiary i zawierane sojusze ( wedlug parytetu wartosci, ktorym ktos taki sie poddaje ) sa tymi wlasciwymi w kazdym calu ... i czy nie zawieraja wiecej bledu, niz prawdy.
Mysle, ze kazdy z nas w tamtych czasach stawalby przed roznymi politycznymi opcjami. Nie zawsze tymi samymi, nie zawsze tak samo rozumianymi.
Króciutko zwolennik Rzymu musiał być oziębły religijnie, gdyż:
- godził się na jakąś formę czci cesarza
- nie czekał na Mesjasza Króla Żydowskiego
- Prawo i przepisy nie zezwalały na popieranie okupacji, a okupanci jako goje bezcześcili swoją obecnością i zachowaniem obyczaje i przykazania, jak i Świątynię.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Ugrupowania żydowskie w czasach Jezusa

Post autor: kundelek » 2020-08-29, 20:38

Wcale nie musial byc oziebly, gdyz jedno nie wynika z drugiego.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Ugrupowania żydowskie w czasach Jezusa

Post autor: Dezerter » 2020-08-29, 21:32

Ja podałem 3 argumenty na poparcie a ty ile bo nie zauważyłem ;)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Ugrupowania żydowskie w czasach Jezusa

Post autor: Albertus » 2020-08-29, 22:02

Dezerter pisze: 2017-10-29, 00:22 - godził się na jakąś formę czci cesarza
To nie te czasy. Wtedy nie było jeszcze boskiej czci cesarza.

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Ugrupowania żydowskie w czasach Jezusa

Post autor: kundelek » 2020-08-29, 22:16

- Czy czlowiek ktory godzi sie na jakas forme czci cesarza jednonacznie jest oziebly?
- Czy oczekiwanie na Mesjasza lub nieoczekiwanie oznacza ozieblosc albo jej brak?
- zydowski obyczaj (prawo, przepisy) nie diagnozuje ozieblosci lub jej braku w stosunku do okupanta i innych nacji. Wynika bardziej z nacjonalizmu i szowinizmu ( w negatywnym znaczeniu) i moze dotykac bardzo zimnych albo bardzo goracych serc. Jednio ie wyklucza drugiego.

Wydaje mi sie, ze podales nie argumenty, ale wlasna projekcje danych zaleznosci, do ktorej przyporzadkowales nieoczywist odniesienia bez podstawy dowodowej.
Czyli - to wszystko moglo byc lecz nie musialo tak byc.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Ugrupowania żydowskie w czasach Jezusa

Post autor: Dezerter » 2020-08-29, 23:20

Albertus pisze: 2020-08-29, 22:02
Dezerter pisze: 2017-10-29, 00:22 - godził się na jakąś formę czci cesarza
To nie te czasy. Wtedy nie było jeszcze boskiej czci cesarza.
Nie wprowadzaj czytających w BŁĄD :!:
W cesarstwie rzymskim rozwinęła się specyficzna forma kultu jaką był kult panującego. Taki kult istniał już w niezaawansowanej formie w państwach asyro-babilońskich, Egipcie faraonów, oraz Monarchiach hellenistycznych, jednak dopiero w Rzymie mógł się w pełni rozwinąć i przeżyć swój najświetniejszy okres. Kult władców w Imperium Romanum rozwinął się za panowania Oktawiana Augusta, choć przesłanki do jego wprowadzenia otrzymujemy już wcześniej. Według Stephana Weistock`a już Cezar dążył do jawnego ubóstwienia za życia, co też nastąpiło wkrótce po jego śmierci, kiedy na niebie pojawiła się kometa uznana przez przesądny plebs rzymski za duszę Cezara. Ubóstwienie zostało zatwierdzone przez Senat, który uznał przejście Cezara ze świata ludzi do świata bogów nazywając go”boskim Juliuszem”. Już po jego śmierci dnia 18 sierpnia 29 roku p.n.e. poświęcono Świątynię Boskiego Cezara (Templum Divi Iulii) na Forum Romanum.

Sami władcy dokładali wielu starań, by uświetnić swój wizerunek przebywającego na ziemi boga. Tendencja ta zapanowała dosyć powszechnie i stanowiła o obliczu tamtej epoki. Najwięcej chyba fantazji w tym względzie wykazał Marek Antoniusz, przeciwnik polityczny Oktawiana. On to uważał się za wcielenie boga wina, Bachusa. Bachus był bóstwem wyjątkowo wesołym i żądnym użycia. Jego zwyczajem było podróżować po świecie w otoczeniu dość dziwacznego i wiecznie pijanego orszaku centaurów i sylenów. Ten zwyczaj przejął też Antoniusz, otaczając się cytrzystami, aktorami i cyrkowcami i oddając się wszelkim uciechom.

Wkrótce Oktawian August przyczynił się do znacznego rozwoju kultu, bijąc monety ze swoją podobizną i tytułem “syn boskiego Juliusza”. Jako divi filius (“boski syn”), przystąpił do budowy świątyni dedykowanej divio Julio, czyli “boskiemu ojcu”. Swój związek z “ojcem” podkreślił również zmieniając nazwę miesiąca sextilis na augustus(wcześniej nazwę miesiąca zmienił Cezar). W 27 roku p.n.e. przyjął on tytuł Augustus, który senatorowie uważali za bardziej zaszczytny od proponowanego również Romulus – pierwszego ubóstwionego Rzymianina. Odtąd w Rzymie rozwija się kult Augusta, cześć oddaje się numen i genius, czyli boskim pierwiastkom, które są jego składowymi częściami.

https://www.imperiumromanum.edu.pl/ustr ... -cesarski/
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Ugrupowania żydowskie w czasach Jezusa

Post autor: Albertus » 2020-08-30, 09:10

Dezerter pisze: 2020-08-29, 23:20
Albertus pisze: 2020-08-29, 22:02
Dezerter pisze: 2017-10-29, 00:22 - godził się na jakąś formę czci cesarza
To nie te czasy. Wtedy nie było jeszcze boskiej czci cesarza.
Nie wprowadzaj czytających w BŁĄD :!:
W cesarstwie rzymskim rozwinęła się specyficzna forma kultu jaką był kult panującego. Taki kult istniał już w niezaawansowanej formie w państwach asyro-babilońskich, Egipcie faraonów, oraz Monarchiach hellenistycznych, jednak dopiero w Rzymie mógł się w pełni rozwinąć i przeżyć swój najświetniejszy okres. Kult władców w Imperium Romanum rozwinął się za panowania Oktawiana Augusta, choć przesłanki do jego wprowadzenia otrzymujemy już wcześniej. Według Stephana Weistock`a już Cezar dążył do jawnego ubóstwienia za życia, co też nastąpiło wkrótce po jego śmierci, kiedy na niebie pojawiła się kometa uznana przez przesądny plebs rzymski za duszę Cezara. Ubóstwienie zostało zatwierdzone przez Senat, który uznał przejście Cezara ze świata ludzi do świata bogów nazywając go”boskim Juliuszem”. Już po jego śmierci dnia 18 sierpnia 29 roku p.n.e. poświęcono Świątynię Boskiego Cezara (Templum Divi Iulii) na Forum Romanum.

Sami władcy dokładali wielu starań, by uświetnić swój wizerunek przebywającego na ziemi boga. Tendencja ta zapanowała dosyć powszechnie i stanowiła o obliczu tamtej epoki. Najwięcej chyba fantazji w tym względzie wykazał Marek Antoniusz, przeciwnik polityczny Oktawiana. On to uważał się za wcielenie boga wina, Bachusa. Bachus był bóstwem wyjątkowo wesołym i żądnym użycia. Jego zwyczajem było podróżować po świecie w otoczeniu dość dziwacznego i wiecznie pijanego orszaku centaurów i sylenów. Ten zwyczaj przejął też Antoniusz, otaczając się cytrzystami, aktorami i cyrkowcami i oddając się wszelkim uciechom.

Wkrótce Oktawian August przyczynił się do znacznego rozwoju kultu, bijąc monety ze swoją podobizną i tytułem “syn boskiego Juliusza”. Jako divi filius (“boski syn”), przystąpił do budowy świątyni dedykowanej divio Julio, czyli “boskiemu ojcu”. Swój związek z “ojcem” podkreślił również zmieniając nazwę miesiąca sextilis na augustus(wcześniej nazwę miesiąca zmienił Cezar). W 27 roku p.n.e. przyjął on tytuł Augustus, który senatorowie uważali za bardziej zaszczytny od proponowanego również Romulus – pierwszego ubóstwionego Rzymianina. Odtąd w Rzymie rozwija się kult Augusta, cześć oddaje się numen i genius, czyli boskim pierwiastkom, które są jego składowymi częściami.

https://www.imperiumromanum.edu.pl/ustr ... -cesarski/
To o czym tutaj pisze to zwyczaj uznawania cesarzy za bogów po ich śmierci. Kult takiego zmarłego władcy był dołączany do kultu innych bogów rzymskich. To że Oktawian nazywał się synem boskiego Juliusza (który po śmierci został uznany za boga) nie oznacza że wymagał dla siebie kultu boskiego za życia. Wprawdzie cesarze do takiego kultu dążyli ale przez pewien czas to się im nie udawało i takie dążenie było wśród Rzymian przedmiotem zarzutów przeciwko nim.

Na wschodzie cesarstwa istniała tradycja uznawania żyjących władców za bogów i taka cześć bywała oddawana rzymskim cesarzom ale były to praktyki raczej spontaniczne i nie były odgórnie wymagane przez cesarstwo.

Pierwszym cesarzem który za życia kazał nazywać się bogiem był Domicjan
Zamordowany w roku 44 przed Chr. Cezar został dwa lata później ogłoszony boskim Juliuszem - divus Julius i zaliczony do grona bogów; jego adoptowany syn, Oktawian, późniejszy August, mógł nosić miano divi filius, co Grecy bez namysłu oddali przez theou hyios - syn boga. Tym samym dostarczyli oni ociągającemu się w pewnym stopniu Rzymowi (powodem była tu jeszcze republikańska przeszłość) brakującego argumentu, który uzasadniałby oddawanie boskiej czci żyjącemu cesarzowi.

Kaligula (37-41 po Chr.) udowadniał swoją boskość, posługując się następującą sofistyką: pasterze wołów i kóz nie są wołami ani kozami, zatem cesarz jako pasterz ludzi też nie może być zwykłym człowiekiem - lecz jest właśnie bogiem. Jeśli Wespazjan (69-79 po Chr.) kpił jeszcze na łożu śmierci: vae, puto, deus fio (och, zdaje mi się, że będę bogiem!), to jego syn i następca, Domicjan, (81-96 po Chr.) kazał się tytułować: dominus et deus i był to tytuł, który towarzyszył kolejnym cesarzom epoki wczesnego chrześcijaństwa, a który z chwilą obejmowania tronu przez władcę rozrastał się do: dominus noster oraz praesens et corporalis deus (pan nasz i cieleśnie obecny bóg) oraz „odblask boga na Ziemi", a po śmierci panującego był uzupełniany o „współrządzący z bogiem w niebie".
źródło:https://www.religie.424.pl/boskosc-cesa ... ticle.html

Jak więc widzimy oficjalny, wymagany przez cesarstwo kult boski panujących cesarzy zaczął się od Domicjana(81-96 po Chr)
Ostatnio zmieniony 2020-08-30, 10:35 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Ugrupowania żydowskie w czasach Jezusa

Post autor: Andej » 2020-08-30, 09:32

Wydaje mi się, że spór na temat tezy i trzech argumentów wynika z powodu ich lakoniczności.

Sparafrazuję tę wypowiedź.
Każdy zwolennik okupacji rzymskiej, mógł być, ale nie musiał być oziębłym religijnie. A oziębłość ta (jeśli była) nie musiała się odnosić do wszystkich religii (judaizmu, politeizmu i rodzącego się chrystianizmu). To mógł być (i zapewne był) zupełnie inny stosunek do każdej z trzech wymienionych (a pominąłem specyficzną religię Samarytan).

Słuszne zdanie na temat godzenia się z jakąś formą czci wobec cesarza. Była to znienawidzona przez wielu władza. I władza pozwalająca na osiąganie dochodów i wysokiej pozycji przez innych. Mogła to być cześć oddawana spontanicznie lub pod przymusem. I nie musiała to być wcale cześć boska.

Uważam, że teza zaprzeczająca możliwości czekania na Mesjasza przez zwolenników okupacji nie znajduje potwierdzenia w faktach. Zapewne większość z takowych była słabiej związana z świątynią. Ale czy możemy tak powiedzieć o biblijnym celniku, który był zwolennikiem Rzymu (pracował dla nich i dzięki nim osiągał bogactwo). Jednak uogólnienie nie jest prawdziwe.

Nie wiem, jakie przepisy prawa nie zezwalały na popieranie okupacji. Czy chodzi o jedno z 613 przykazań? Nie pamiętam, aby któreś z nich odnosiło się do takiej sytuacji (co nie znaczy, że dobrze pamiętam, bo lat już trochę upłynęło od czasu, gdy studiowałem ten temat). Natomiast zarzut, że Rzymianie bezcześcili trzeba dość wnikliwie oceniać. Z pewnością dla ortodoksów byli oni solą w ranie. Ale warto też zauważyć, jak szczególny był ich stosunek do judaizmu i jego wyznawców. Jedyny w swoim rodzaju. W żadnym innym kraju i w stosunku do żadnej innej religii nie postępowali w ten sposób. I warto to docenić. Jak też przyczynę tego zjawiska. A była nią zdecydowana postawa wyznawców Boga Jedynego. Za co im chwała.

Czy w świetle powyższego ma sens dalszy spór? (Co nie znaczy, że przywoływanie faktów i podawanie linków nie posiada wartościowego wymiaru dydaktycznego.)
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ