Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-01-30, 21:20

rzekł do nich: «Czemu podnosicie wrzawę i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi». I wyśmiewali Go.
Niedowierzanie. Ale czy my, czy ja, jesteśmy lepsi? Czy nie mamy jakiegoś rozdwojenia jaźni. Bo kto z nas wierzy, że Bóg spełni nasze prośby? Ja wierzę, że może spełnić. Że może wszystko. Ale nie mam pewności, że uczyni to, o co błagam. A wciąż się modlę w czyjejś intencji. O wiarę, o zdrowie, o zbawienie.
Ale też często boję się o cos prosić, gdy wydaje mi się, że to niemożliwe. Niemożliwe dla człowieka. Ale ni dla Boga. Sam sobie zaprzeczam. Wiem, że jestem niekonsekwentny. Ale nie potrafię się modlić o życie, gdy wiem, że ktoś śmiertelnie chory. Boję sie wystawiać Pana Boga na próbę. Boję się, że mogę się załamać, zniechęcić, gdy wolą Boża okaże się przeciwną mojej.
Dlatego proszę o umiejętność jej odczytywania. Modlę się o zaufanie. Modlę się o wiarę. Bo mam je za mało. Gdybym potrafił tak, jak dziecko. Mieć pewność. Ale chyba jestem za mały.
Chcę potrafić zaakceptować wszystko to, co Bóg zaplanował. Bez buntu. Z wiarą, że to co jest w planie Bożym, może być trudne. Ale jest właściwe. Jest dobre. Przynajmniej w ostatecznym rozrachunku.
Proszę, módlcie się o wiarę dla mnie. I nas wszystkich.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2368
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 298 times
Been thanked: 319 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Arek » 2023-01-30, 21:44

Andej pisze: 2023-01-30, 21:20 rzekł do nich: «Czemu podnosicie wrzawę i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi». I wyśmiewali Go.
Niedowierzanie. Ale czy my, czy ja, jesteśmy lepsi? Czy nie mamy jakiegoś rozdwojenia jaźni. Bo kto z nas wierzy, że Bóg spełni nasze prośby? Ja wierzę, że może spełnić. Że może wszystko. Ale nie mam pewności, że uczyni to, o co błagam. A wciąż się modlę w czyjejś intencji. O wiarę, o zdrowie, o zbawienie.
Ale też często boję się o cos prosić, gdy wydaje mi się, że to niemożliwe. Niemożliwe dla człowieka. Ale ni dla Boga. Sam sobie zaprzeczam. Wiem, że jestem niekonsekwentny. Ale nie potrafię się modlić o życie, gdy wiem, że ktoś śmiertelnie chory. Boję sie wystawiać Pana Boga na próbę. Boję się, że mogę się załamać, zniechęcić, gdy wolą Boża okaże się przeciwną mojej.
Dlatego proszę o umiejętność jej odczytywania. Modlę się o zaufanie. Modlę się o wiarę. Bo mam je za mało. Gdybym potrafił tak, jak dziecko. Mieć pewność. Ale chyba jestem za mały.
Chcę potrafić zaakceptować wszystko to, co Bóg zaplanował. Bez buntu. Z wiarą, że to co jest w planie Bożym, może być trudne. Ale jest właściwe. Jest dobre. Przynajmniej w ostatecznym rozrachunku.
Proszę, módlcie się o wiarę dla mnie. I nas wszystkich.
Dziś rozmawiałem z żoną i powiedziałem jej jak można przedstawić najgłębiej wiarę. To słowa: Jezu Ufam Tobie i Jezu Ty się tym zajmij. Wiem o czym mówisz @Andej . Największą barierą i przeszkodą jesteśmy my sami. Ciągle staramy się używać własnych sił, rozumu, by przekonać siebie i innych, że się staramy zawalczyć o większa wiarę. Im mniej nas w nas tym łatwiej usłyszeć Głos w sercu. Czasem wystarczy tylko być i nie robić wielkich rzeczy tylko poprostu robić to co do nas należy. Rozmawiać z Bogiem tak po cichu, tak bez żalu, tak bez lęku i bez prośby. Każdy z nas ma wiarę taką na ile pozwalają mu własne ograniczenia. Pomodlę się.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4438
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1079 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-01-31, 19:07

Czytania na 01.02.2023

PIERWSZE CZYTANIE
Hbr 12, 4-7. 11-15
Bracia:
Jeszcze nie opieraliście się aż do krwi, walcząc przeciw grzechowi, a zapomnieliście o napomnieniu, z jakim Bóg się zwraca do was jako do synów: «Synu mój, nie lekceważ karcenia Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. Bo kogo miłuje Pan, tego karci, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje». Trwajcie w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił?
Wszelkie karcenie na razie nie wydaje się radosne, ale smutne, potem jednak przynosi tym, którzy go doświadczyli, błogi plon sprawiedliwości. Dlatego wyprostujcie opadłe ręce i osłabłe kolana! Proste ślady czyńcie nogami, aby kto chromy, nie zbłądził, ale był raczej uzdrowiony. Starajcie się o pokój ze wszystkimi i o uświęcenie, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Baczcie, aby nikt nie pozbawił się łaski Bożej, aby jakiś korzeń gorzki, który wyrasta do góry, nie spowodował zamieszania, a przez to nie skalali się inni.


WERSET PRZED EWANGELIĄ
J 10, 27
Moje owce słuchają mego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.

EWANGELIA
Mk 6, 1-6
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: «Skąd to u Niego? I co to za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?» I powątpiewali o Nim.
A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony».
I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-01-31, 21:06

I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich.
I ja też nie mogę się nadziwić. Jak to nie mógł? Przecież mógł wszystko. Mógł, ale zwykle stawiał warunek, którego spełnienie podkreślał. Mianowicie wiarę. Wiarę w to, że może. I wiarę w to, że chce.
Co z tego wynika? Ano to, że trzeba uczyć się Mu zaufać. Tak, jak Dolindo. On zostawiał trudne sprawy w rękach Jezusa. I Jezus i nim nie zapominał. Mi też się zdarzało, że w pewnych sytuacjach udawało mi się prosić Jezusa o wyjścia z sytuacji. I zapomnieć o problemie. I problem rzeczywiście znikał. I to, na co się nastawiałem, czego się tak bałem, nie zdarzało się. Ale to trudne. Niemal niewykonalne. Znacznie częściej nie potrafiłem całkowicie zaufać, powierzyć Chrystusowi i zapomnieć. Uczmy się ufać. Też tak, jak uczyła Faustyna. Klęknąć przed obrazem miłosierdzia i z pewnością wyznać to, co jest na nim napisane. To wspaniała i krótka modlitwa.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4438
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1079 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-02-02, 17:51

Czytania na 03.02.2023

PIERWSZE CZYTANIE
Hbr 13, 1-8
Bracia:
Niech trwa w was braterska miłość. Nie zapominajcie też o gościnności, gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołom dali gościnę. Pamiętajcie o uwięzionych, jakbyście byli sami uwięzieni, i o tych, co cierpią, bo i sami żyjecie w ciele.
We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane, gdyż rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg.
Postępowanie wasze niech będzie wolne od zachłanności na pieniądze: zadowalajcie się tym, co macie. Sam Bóg bowiem powiedział: «Nie opuszczę cię ani nie pozostawię». Śmiało więc możemy mówić: «Pan jest wspomożycielem moim, nie ulęknę się, bo cóż może mi uczynić człowiek?»
Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę. Jezus Chrystus – wczoraj i dziś, ten sam także na wieki.


WERSET PRZED EWANGELIĄ
Łk 8, 15
Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże
i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości.

EWANGELIA
Mk 6,14-29
Król Herod posłyszał o Jezusie, gdyż Jego imię nabrało rozgłosu, i mówił: «Jan Chrzciciel powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze działają w nim». Inni zaś mówili: «To jest Eliasz»; jeszcze inni utrzymywali, że to prorok, jak jeden z dawnych proroków. Herod, słysząc to, mawiał: «To Jan, którego ściąć kazałem, zmartwychwstał».
Ten bowiem Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu z powodu Herodiady, żony brata swego, Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem napominał Heroda: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». A Herodiada zawzięła się na niego i chciała go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, widząc, że jest mężem prawym i świętym, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a jednak chętnie go słuchał.
Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobistościom w Galilei. Gdy córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczyny: «Proś mnie, o co chcesz, a dam ci». Nawet jej przysiągł: «Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa». Ona wyszła i zapytała swą matkę: «O co mam prosić?» Ta odpowiedziała: «O głowę Jana Chrzciciela». Natychmiast podeszła z pośpiechem do króla i poprosiła: «Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela». A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę Jana. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczynie, a dziewczyna dała swej matce.
Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-02-02, 21:26

Zapewne, jeśli ktoś to przeczyta, zdziwią słowa, które wybrałem. A może też i odniesienie się do nich. Ale zwykle piszę spontanicznie. Łapię to, co przemawia. I zwykle, nie wiem, co napisze. To okazuje się dopiero w trakcie pisania.
Jan bowiem napominał...
Na temat upominania mamy naukę w Mt 18,15 i Łk 17,3. Napominania brata. Tu rodzi sie pierwsze pytanie: Czy napominać mamy tylko braci? Tj. osoby, że którymi coś nas łączy? Czy każdego bliźniego?
Ale Jan nie napominał brata (krewnego). To sugeruje, że należy napominać każdego, kto źle czyni. A bratem jest każdy bliźni. Niezależnie od wieku, płci, rangi społecznej.
I tu kolejne pytanie. Jak upominać?
Jak to czynić, aby miało to sens? Aby przynosiła skutek?
Czy napominanie upierdliwe przynosi efekt? Przynosi. Ale jaki? Wściekłość. Zacięcie w uporze. Złość. Czy upominanie poniżające, wyśmiewanie może przynieść pozytywny efekt?
Wielką sztuką jest takie upominanie, w którym da się zauważyć miłość i troskę. A może też współodpowiedzialność. I solidarność. Upominany musi widzieć nasz stosunek do niego. To, że kierujemy się jego dobrem.
Ale co, gdy ten ktoś nie zauważa tego dobra. Albo, co gorsza, nie uznaje? Wydaje mi się, że wtedy trzeba najpierw otworzyć mu oczy na dobro. Na Boga i Jego miłość. Na to, że celem jest zbawienie. Jako najwyższe dobro.
Właśnie w tym celu otrzymaliśmy Dekalog. A później przykazania miłości. Jako wykładnie do Dekalogu, a jednocześnie jego kwintesencję. Dlatego najpierw trzeba ukazać dobro.
Z Janem mamy sytuację skomplikowaną. Bo Herod, zaprawne znał prawo. Może nienawidził Jana, ale go doceniał. I też bał się go. Oraz opinii publicznej (jakbyśmy to dziś nazwali). Trzymając Jana w zamknięciu, utrudniał publiczne głoszenie. Ale sam był w rozterce. Z jednej strony szukał czegoś, co go przekona. A z drugiej ulegał namiętnościom. Siedział okrakiem na barykadzie. Nie mógł się na nic zdecydować.
Tym, co przeważył szalę, była duma. Sprytnie wykorzystana przez nienawiść.
Czy postawa Jana zmieniła postawę Heroda?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4438
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1079 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-02-03, 18:26

Czytania na 04.02.2023

PIERWSZE CZYTANIE
Hbr 13, 15-17. 20-21
Bracia:
Przez Jezusa składajmy Bogu ofiarę pochwalną nieustannie, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię. Nie zapominajcie o dobroczynności i wzajemnej pomocy, gdyż raduje się Bóg takimi ofiarami.
Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać z tego sprawę. Niech to czynią z radością, a nie wzdychając, bo to nie byłoby z korzyścią dla was.
Bóg zaś pokoju, który na mocy krwi przymierza wiecznego wyprowadził spomiędzy zmarłych Wielkiego Pasterza owiec, Pana naszego, Jezusa, niech was uzdolni do wszelkiego dobra, byście wypełnili Jego wolę; niech sprawi w was, co miłe jest w Jego oczach, przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki wieków. Amen.


WERSET PRZED EWANGELIĄ
J 10, 27
Moje owce słuchają mego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.

EWANGELIA
Mk 6, 30-34
Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: «Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco». Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu.
Odpłynęli więc łodzią na pustkowie, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-02-03, 19:02

A On rzekł do nich: «Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco». Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu.
Wydaje mi się, że są to słowa na temat poświęcenia. A może nawet, na temat zimnej kalkulacji. Czyli przewidywania efektów. Kojarzy mi się to człowiekiem wykonującym odpowiedzialna pracę. Np. chirurga operatora. Ile może pracować, aby zmęczenie nie odbijało się na efektach? Ale można to odnieść też do pracy kierowcy na dalekiej trasie. Ile godzin można jechać, aby zmęczenie nie stało się przyczyna jakiejś tragedii.
Można to też odnieść do III przykazania.
Wj 20, 8–11 Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jesz szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy, ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram. W sześciu dniach uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty
Po to, aby dobrze funkcjonować, potrzebny jest odpoczynek. Ale też potrzebne jest sacrum. Oderwanie się od codzienności na rzecz tego, co nieprzemijające. Te wszystkie elementy muszą współgrać, bo tworzą jedną całość. Ten dzień poświęcony Bogu nakręca nas do wytrwałości przez pozostałe dni. Tak też uczniowie potrzebowali wytchnienia, aby mieć siłę właściwie głosić Królestwo.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4438
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1079 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-02-04, 19:22

Czytania na 05.02.2023

PIERWSZE CZYTANIE
Iz 58, 7-10
Tak mówi Pan:
«Dziel swój chleb z głodnym, do domu wprowadź biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziej i nie odwracaj się od współziomków.
Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzeknie: „Oto jestem!”
Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie, jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu i nakarmisz duszę przygnębioną, wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem».


DRUGIE CZYTANIE
1 Kor 2, 1-5
Bracia, przyszedłszy do was, nie przybyłem, aby błyszcząc słowem i mądrością, głosić wam świadectwo Boże.
Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego. I stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni, i z wielkim drżeniem. A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej.


WERSET PRZED EWANGELIĄ
J 8, 12
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

EWANGELIA
Mt 5, 13-16
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-02-04, 19:37

W jednym zdaniu, kilka myśli. Kilka refleksji. Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.

Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, Niech jaśnieje, aby rozświetlić mrok. Nie może świecić zbyt jasno, bo wtedy zamiast oświetlać, razi. A nawet oślepia. I światło staje się jak ciemność. Bo niczego nie można dostrzec. Nasze światło ma być jasne i łagodne. Ma pozwalać na poznawanie otoczenia i poruszanie się w nim. Ma oświetlać drogę. I ją wyznaczać.

aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie. Kolejna sprawa. Ci, którzy widzą nasze światło mają dostrzegać w nim Ojca. To dokładnie tak, jak lampami w naszych domach. One nie świecą po to, aby się w nie wpatrywać. Ale po to, aby oświetlać pomieszczenie. Nasze światło nie ma nas samych oświetlać. Ma oświetlać drogę do Boga.

chwalili Ojca waszego, który jest w niebie. Światło musi być ukierunkowane. Skierowane na Boga i drogę do Niego. Ma ukazywać piękno i sens tej drogi. I zapewniać bezpieczne dążenia do Ojca.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14938
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4185 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2023-02-04, 22:49

Tak mówi Pan:
«Dziel swój chleb z głodnym, do domu wprowadź biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziej i nie odwracaj się od współziomków.
Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzeknie: „Oto jestem!”

Jakie to proste - a kto z nas tak ma?
Ja nie :(
Znam tylko jednego człowieka, który te słowa potraktował poważnie i trzyma go już dobrych parę lat
Grzegorz Miecznikowski. Jeśli kiedyś, będziecie mieli okazję się z nim spotkać, to sprawdźcie proszę, czy nadal chwała Pańska nadal z nim chodzi i służy mu pomocą
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

hektolitr
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 302
Rejestracja: 13 maja 2022
Has thanked: 21 times
Been thanked: 157 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: hektolitr » 2023-02-05, 13:53

Odnoszę wrażenie, że Ewangelia Mt 5, 1-12a (sprzed tygodnia), a Mt 5, 13-16 (dzisiejsza) uzupełniają się.
Tydzień temu Pan Bóg chciał nam przekazać, abyśmy żyli wg określonych zasad moralnych na ziemi. Dziś mamy dawać przykład wiary, być solą tej ziemi.
Dlaczego do tego nawiązuję? Jakoś powiązało mi się to, abyśmy żyli wg tego, czego wymaga od nas Ojciec (m.in. miłosierdzia, czystego serca, pokory). W tych ‘’cnotach’’ mamy dawać świadectwo naszej Wiary. Odnosząc to do spraw wagi ciężkiej, np. In vitro, aborcja. Stoimy przed ciężkim zadaniem, bo musimy w pewnym sensie wytrwać w tych błogosławieństwach, a jednocześnie zderzyć się z opinią innych, gdzie wiele osób traktuje nasze podejście do świata jako zacofane, gdzie nie mamy pojęcia o wielu rzeczach. Tutaj może wyjść, że jesteśmy dwulicowi zmieniając zdanie od okoliczności (poddamy się, zwątpimy, nie wytrzymamy presji).
Tydzień temu mogliśmy również usłyszeć: Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie».
Często codzienność stawia przed nami próby wiary – jak się zachowany, postąpimy? Czy to nie jest tak, że mamy wytrwać i poddać się całkowicie Woli Bożej? Mamy oddać się Bogu, bez wyjątków, a będziemy radować się w Niebie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4438
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1079 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-02-06, 17:55

Czytania na 07.02.2023

PIERWSZE CZYTANIE
Rdz 1, 20 – 2, 4a
Bóg rzekł: «Niechaj się zaroją wody od istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba!»
Tak stworzył Bóg wielkie potwory morskie i wszelkiego rodzaju pływające istoty żywe, którymi zaroiły się wody, oraz wszelkie ptactwo skrzydlate różnego rodzaju. Bóg, widząc, że były dobre, pobłogosławił je tymi słowami: «Bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście zapełniały wody w morzach, a ptactwo niechaj się rozmnaża na ziemi». I tak upłynął wieczór i poranek – dzień piąty.
Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak: Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre.
A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem podniebnym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»
Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad ptactwem podniebnym, nad rybami morskimi i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi». I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa podniebnego, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona». I tak się stało.
A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.
I tak upłynął wieczór i poranek – dzień szósty. W ten sposób zostały ukończone niebo i ziemia oraz wszystkie zastępy jej stworzeń. A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał, stwarzając.
Oto są dzieje początków po stworzeniu nieba i ziemi.

WERSET PRZED EWANGELIĄ
Nakłoń me serce do Twoich napomnień,
obdarz mnie łaską Twojego Prawa.


EWANGELIA
Mk 7, 1-13
U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie obmytymi rękami. Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych.
Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?»
Odpowiedział im: «Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi”. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele innych podobnych rzeczy czynicie».
I mówił do nich: «Sprawnie uchylacie Boże przykazanie, aby swoją tradycję zachować. Mojżesz tak powiedział: „Czcij ojca swego i matkę swoją”, oraz: „Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć poniesie”. A wy mówicie: „Jeśli ktoś powie ojcu lub matce: Korban, to znaczy darem złożonym w ofierze jest to, co miało być ode mnie wsparciem dla ciebie” – to już nie pozwalacie mu nic uczynić dla ojca ani dla matki. I znosicie słowo Boże ze względu na waszą tradycję, którą sobie przekazaliście. Wiele też innych tym podobnych rzeczy czynicie».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-02-06, 20:50

I znosicie słowo Boże ze względu na waszą tradycję, którą sobie przekazaliście.
Tradycja jest czymś cennym. I należy ja szanować. Ale nie na ślepo. Zawsze ważniejszy jest rozum. A w wierze, zgodność z tym, co zapisane w Biblii. A tam podany Dekalog oraz przykazania miłości. Jeśli tradycja jest z tym sprzeczna, to lepiej ją odrzucić.
Tym bardziej, że tradycje są często wypaczane. Z biegiem czasu, coś się zmienia. I pozostaje forma pozbawiona treści. A treścią naszego życia jest Bóg i to co nam objawił. Zatem najpierw miłość do Boga i ludzi. A potem tradycja.
Tradycja często jest zawierana w powtarzanych stereotypach. Często krzywdzących. Różnie interpretowanych. Warto przekaz ten porównywać z Biblią. I zachowywać tylko to, co jest z nią zgodne.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4438
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1079 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-02-07, 18:38

Czytania na 08.02.2023

PIERWSZE CZYTANIE
Rdz 2, 4b-9. 15-17
Gdy Pan Bóg uczynił ziemię i niebo, nie było jeszcze żadnego krzewu polnego na ziemi ani żadna trawa polna jeszcze nie wzeszła – bo Pan Bóg nie zsyłał deszczu na ziemię, bo nie było człowieka, który by uprawiał ziemię, a nurt wody wypływał z ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby.
Wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą.
A zasadziwszy ogród w Edenie na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił. Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła.
Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał. A tak przykazał Pan Bóg człowiekowi: «Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać do woli, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz».


WERSET PRZED EWANGELIĄ
J 17, 17ba
Słowo Twoje, Panie, jest prawdą,
uświęć nas w prawdzie.


EWANGELIA
Mk 7, 14-23
Jezus przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego:
«Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»
Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o tę przypowieść. Odpowiedział im: «I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka, i zostaje wydalone na zewnątrz». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste.
I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym»
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”