Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-03-07, 20:54

Nie wiecie, o co prosicie.
Wydaje mi się, że rzeczywiście często nie wiemy, o co prosimy. Nie, nie myślę, żeśmy głupkami. Chodzi mi o to, że prosimy o sprawy przyziemne. Doraźnie. I to nie bacząc na długofalowe konsekwencje. Bo dzisiejsze dobro wyproszone na ziemi, może się okazać zgubne dla nieba. Sprawy materialne, moga przytłumić starania o świętość. A także skoncentrowanie się na modlitwach o dobra doczesne, możemy zapomnieć o innych.
Kolejnym problemem jest zgodność naszych próśb z Jego wolą. Czy zawsze modlimy się o to, aby wypełniała się Jego wola? Czy każda nasza prośba jest warunkowa, tj. z zaznaczeniem: Nie moja, lecz Twoja wola nie się wypełni.
Mi się zdarza i tak, i tak. Gdy coś bardzo dolega, fizycznie czy psychicznie, to błagam o uwolnienie. Zapominając o tym, że gdy dolegliwość była mniejsza, to prosiłem o wytrwanie. I akceptację. Akceptację wtedy, gdy stan ten, wzgl. sytuacja, jest zgodna z Jego wolą. Słaby jestem.

oburzyli się na tych dwóch braci.
My też sie oburzamy. Czy słusznie? Czy mieli podstawy, prawo, aby się oburzać? Zastanów się, czy Ty nie chciałbyś zasiąść po Jego prawicy lub lewicy? Wydaje mi się, że każdy by chciał. Co w tym złego? Nie wiedzę nic takiego. Przeciwnie, uważam, że to wspaniałe być z Nim, być obok Niego.
Gdzie jest pies pogrzebany? Rzecz w tym, jakim kosztem chcemy to osiągnąć. Czy własnymi staraniami, miłością wobec Boga i ludzi? Czy chcemy to osiągnąć wraz z innymi ludźmi. W takim samym stopniu. Wzajemnie sobie pomagając. Pomagając w tym każdemu, kogo spotykamy na drodze naszego życia. Czy inaczej. Czy chcemy osiągnąć to szczęście kosztem winnych? Odsuwając ich od Boga.
Ta druga postawa jest naganna, jak mi się wydaje. Jeśli ci dwaj chcieli osiągnąć ten zaszczy kosztem pozostałych, to oburzenie było zrozumiałe i uzasadnione. Czy na pewno? Czy się nie zagalopowałem? Chyba jednak tak. Bo nic nie usprawiedliwia oburzenia na nich. Godne oburzenia były ich zachcianki. Można się oburzać na ich postawę. Ba ich samolubstwo. Ale nie na nich. Nich należy otaczać miłości. I darzyć miłością. A oburzać się wyłącznie na ich czyny, ale nie na nich samych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: faraon » 2023-03-07, 21:55

To oburzenie bylo dokladnie tym samym co ci dwaj chcieli.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-03-08, 17:53

Czytania na 09.03.2023

PIERWSZE CZYTANIE
Jr 17, 5-10
Tak mówi Pan: «Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzewu na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną.
Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, gdy nadejdzie upał, bo zachowa zielone liście;
także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców.
Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne – któż je zgłębi? Ja, Pan, badam serce i doświadczam nerki, bym mógł każdemu oddać stosownie do jego postępowania, według owoców jego uczynków».


WERSET PRZED EWANGELIĄ
Łk 8, 15
Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże
i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości.


EWANGELIA
Łk 16, 19-31
Jezus powiedział do faryzeuszów:
«Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody.
Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany.
Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”.
Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”.
Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”.
Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
Ostatnio zmieniony 2023-03-08, 17:53 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-03-08, 21:56

Ja, Pan, badam serce i doświadczam nerki, bym mógł każdemu oddać stosownie do jego postępowania, według owoców jego uczynków.
A to dostałem prztyczek w nos. Dlatego, że nie doceniam uczuć. A nie doceniam ich z powodu tego, że wywołują emocje, a emocje sa opium dla rozumu. A tu Pan wyraźnie mówi, ze ocenia zarówno naszą wolę, jak i nasze uczucia.
Ale czy uczucia są niezależne od rozumu? Czy może rozum kształtuje cele, które wzbudzają uczucia?
Nie wiem. To dla mnie nowa myśl. Muszę ją spokojnie przetrawić.

Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą.
To zdanie przekonuje mnie, że ateisty nie da się nawrócić. Dopóki sam nie zrozumie, dopóki sam nie będzie chciał, nie ma takich argumentów, które moga przekonać. Odmienić.
Nie ma takiego cudu, którego sceptyk nie wytłumaczy szczególnymi okolicznościami. Albo oszustwem czy iluzją.
Jak zatem przekonywać braci? Czy może zostawić ich własnemu losowi? Zostawienie byłoby sprzeniewierzeniem się przykazaniom miłości. Jeśli tak, to na każdym z nas ciąży obowiązek apostołowania. Jak to czynić, gdy słowa nie trafiają? Co robić, gdy śmieszy ich nasze postępowanie, lub wzbudza wzgardę? Jak? Ano, trwać w dobrych postanowieniach. Robić swoje. Zgodnie z wolą Bożą. Dawać przykład. Na przekór śmiechom i kpinom. Robić swoje, to znaczy czynić dobro. Tak postępować, aby ludzie chwalili tego, kto jest przyczyna takiego postepowania. Przykład czyni cuda. Ale wymaga czasu. Długiego czasu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-03-10, 21:13

Czytania na 11.03.2023

PIERWSZE CZYTANIE
Mi 7, 14-15. 18-20
Paś lud Twój, Panie, laską Twoją, trzodę dziedzictwa Twego, co mieszka samotnie w lesie, pośród ogrodów. Niech wypasają Baszan i Gilead jak za dawnych czasów. «Jak za dni Twego wyjścia z ziemi egipskiej ukażę mu dziwy».
Któryż bóg podobny Tobie, co oddalasz nieprawość, odpuszczasz występek Reszcie dziedzictwa Twego? Nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie miłosierdzie.
Ulituje się znowu nad nami, zetrze nasze nieprawości. Wrzucisz w morskie głębiny wszystkie ich grzechy. Okażesz wierność Jakubowi, Abrahamowi łaskawość, co poprzysiągłeś przodkom naszym od najdawniejszych czasów.


WERSET PRZED EWANGELIĄ
Łk 15, 18
Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem:
«Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie».


EWANGELIA
Łk 15, 1-3.11-32
W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi».
Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:
«Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie.
A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał.
Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca.
A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”.
Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić.
Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”.
Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”.
Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-03-10, 21:32

A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go.
Bo czekał. Zapewne, obserwował, tj. szukał info o nim. Może wysyłał kogoś na przeszpiegi. Cierpiał, ale szanował dokonywane wybory. Bolało go, co się dzieje z synem. Ale nie przymuszał. Nie przekupywał. Szanował jego wolę. Serce mu krwawiło, ale czekał. Wbrew wszelkim ludzkim oczekiwaniom miał nadzieję. Miał nadzieję, że nieba, które syn wybrał, a które okazało się piekłem, wróci do niego. Wiedział, ze syn wybrał to, o czym miał przekonanie, że jest dobre. A może, że jest najwyższym dobrem. To było dla niego niebem. Tak, jak my stając przed sądem będziemy wybierać niebo. Ci dobrzy i ci źli będą wybierać niebo. Każdy inne. Dla nienawidzących Boga będzie wybór maksymalnego oddalenia od Boga. W tym upatrywać będą swoje szczęście. To niebo stanie się piekłem dopiero wtedy, gdy drzwi się zatrzasną. Ale Ojciec będzie czekał. Z bólem. Zawsze.
Ojcowska radość porównywana jest do odnalezienia zaginionej owcy. Większa radość niebie będzie z jednego... Dlatego nie ma co się dziwić ojcu, który z radością wybiegł, aby przywitać powracającego z piekła nędzy materialnej. Dostrzegł, że ta materialna nędza spowodowała metanoję. Zastąpiła wcześniejszą nędzę duchową. Obudziła w synu te skrywane wartości, które tłumione były w hulankach i zabawie.
Myślę jednak, że lepiej nie mieć takich doświadczeń, tylko od razu rzucać się w Objęcie=a Ojca postępując zgodnie z Jego wolą.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

hektolitr
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 298
Rejestracja: 13 maja 2022
Has thanked: 21 times
Been thanked: 148 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: hektolitr » 2023-03-11, 18:38

A ja uważam, że tym Gospodarzem jest Bóg, a synami jego dzieci.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-03-11, 19:59

Czytania na 12.03.2023

PIERWSZE CZYTANIE
Wj 17, 3-7
Synowie Izraela rozbili obóz w Refidim, a lud pragnął tam wody i dlatego szemrał przeciw Mojżeszowi i mówił: «Czy po to wyprowadziłeś nas z Egiptu, aby nas, nasze dzieci i nasze bydło wydać na śmierć z pragnienia?» Mojżesz wołał wtedy do Pana, mówiąc: «Co mam uczynić z tym ludem? Niewiele brakuje, a ukamienują mnie!»
Pan odpowiedział Mojżeszowi: «Wyjdź przed lud, a weź z sobą kilku starszych Izraela. Weź w rękę laskę, którą uderzyłeś w Nil, i idź. Oto Ja stanę przed tobą na skale, na Horebie. Uderzysz w skałę, a wypłynie z niej woda, i lud zaspokoi swe pragnienie».
Mojżesz uczynił tak na oczach starszyzny izraelskiej.
I nazwał to miejsce Massa i Meriba, ponieważ tutaj kłócili się Izraelici i Pana wystawiali na próbę, mówiąc: «Czy Pan jest rzeczywiście wśród nas, czy też nie?»

DRUGIE CZYTANIE
Rz 5, 1-2. 5-8
Bracia:
Dostąpiwszy usprawiedliwienia dzięki wierze, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa; dzięki Niemu uzyskaliśmy na podstawie wiary dostęp do tej łaski, w której trwamy, i chlubimy się nadzieją chwały Bożej.
A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany. Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdy jeszcze byliśmy bezsilni. A nawet za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdy byliśmy jeszcze grzesznikami.

WERSET PRZED EWANGELIĄ
J 4, 42. 15
Panie, Ty jesteś prawdziwie Zbawicielem świata;
daj nam wody żywej, abyśmy nie pragnęli.

EWANGELIA
J 4, 5-42
Jezus przybył do miasta samarytańskiego zwanego Sychar, w pobliżu pola, które dał Jakub synowi swemu, Józefowi. Było tam źródło Jakuba. Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy źródle. Było to około szóstej godziny.
Wówczas nadeszła kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus rzekł do niej: «Daj Mi pić!» Jego uczniowie bowiem udali się przedtem do miasta, by zakupić żywności.
Na to rzekła do Niego Samarytanka: «Jakżeż Ty, będąc Żydem, prosisz mnie, Samarytankę, bym Ci dała się napić? » Żydzi bowiem i Samarytanie unikają się nawzajem.
Jezus odpowiedział jej na to: «O, gdybyś znała dar Boży i wiedziała, kim jest Ten, kto ci mówi: „Daj Mi się napić”, to prosiłabyś Go, a dałby ci wody żywej».
Powiedziała do Niego kobieta: «Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest głęboka. Skądże więc weźmiesz wody żywej? Czy Ty jesteś większy od ojca naszego, Jakuba, który dał nam tę studnię, i on sam z niej pił, i jego synowie, i jego bydło?»
W odpowiedzi na to rzekł do niej Jezus: «Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem tryskającym ku życiu wiecznemu».
Rzekła do Niego kobieta: «Panie, daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać».
A On jej odpowiedział: «Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj!»
A kobieta odrzekła Mu na to: «Nie mam męża». Rzekł do niej Jezus: «Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża. Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mężem. To powiedziałaś zgodnie z prawdą».
Rzekła do Niego kobieta: «Panie, widzę, że jesteś prorokiem. Ojcowie nasi oddawali cześć Bogu na tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy czcić Boga».
Odpowiedział jej Jezus: «Wierz Mi, kobieto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów. Nadchodzi jednak godzina, nawet już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli szuka Ojciec. Bóg jest duchem; trzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie».
Rzekła do Niego kobieta: «Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem. A kiedy On przyjdzie, objawi nam wszystko».
Powiedział do niej Jezus: «Jestem nim Ja, który z tobą mówię».
Na to przyszli Jego uczniowie i dziwili się, że rozmawiał z kobietą. Żaden jednak nie powiedział: «Czego od niej chcesz? – lub: Czemu z nią rozmawiasz?» Kobieta zaś zostawiła swój dzban i odeszła do miasta. I mówiła ludziom: «Pójdźcie, zobaczcie człowieka, który mi powiedział wszystko, co uczyniłam: Czyż On nie jest Mesjaszem?» Wyszli z miasta i szli do Niego.
Tymczasem prosili Go uczniowie, mówiąc: «Rabbi, jedz!» On im rzekł: «Ja mam do jedzenia pokarm, o którym wy nie wiecie».
Mówili więc uczniowie między sobą: «Czyż Mu kto przyniósł coś do zjedzenia?»
Powiedział im Jezus: «Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło. Czyż nie mówicie: „Jeszcze cztery miesiące, a nadejdą żniwa?” Oto powiadam wam: Podnieście oczy i popatrzcie na pola, jak się bielą na żniwo. Żniwiarz otrzymuje już zapłatę i zbiera plon na życie wieczne, tak iż siewca cieszy się razem ze żniwiarzem. Tu bowiem okazuje się prawdziwym powiedzenie: Jeden sieje, a drugi zbiera. Ja was wysłałem, abyście żęli to, nad czym wy się nie natrudziliście. Inni się natrudzili, a wy w ich trud weszliście».
Wielu Samarytan z owego miasta zaczęło w Niego wierzyć dzięki słowu kobiety świadczącej: «Powiedział mi wszystko, co uczyniłam». Kiedy więc Samarytanie przybyli do Niego, prosili Go, aby u nich został. Pozostał tam zatem dwa dni. I o wiele więcej ich uwierzyło dzięki Jego słowu, a do tej kobiety mówili: «Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu, usłyszeliśmy bowiem na własne uszy i wiemy, że On prawdziwie jest Zbawicielem świata».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: sądzony » 2023-03-11, 20:35

«Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał (...)».
Piękne to. Wola Boża jako pokarm.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-03-11, 20:57

Bóg jest duchem; trzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie.
Krótkie zdanie, ale bogate w treść. Przede wszystkim poucza o tym, że należy Bogu oddawać cześć. Że jest to prawem i obowiązkiem tych, którzy Mu uwierzyli. Tych, którzy oddają mu swoje życie. Ofiarowują kolejne dni, razem ze zmartwieniem i radościami.
Ale jest jeszcze kwestia sposobu wyrażania czci. Wyrażanie jej w duchu (z małej litery) i w Duchu, który w nas jest. Który ogarnia świat. Oddajemy cześć Bogu żyjąc w prawdzie i dążąc do prawdy.
Zastanawiam się też nad głębszym znaczeniem, tego, aby oddawać cześć w Duchu. Dlaczego nie bezpośrednio jako Ojcu Stworzycielowi? Wiem, Ojciec, jest zjednoczony z Duchem. Ale słowa te wypowiedział Jezus będący Człowiekiem. Zapewne dlatego nie mógł wskazać na Trójcę. Nie mogłoby to być zrozumiane.
Wiecie kochani, ja jakość nie potrafię dzielić Boga. Dla mnie zawsze Trójca. Zawsze, w każdej modlitwie, czy to do Jezusa czy Ducha świętego, zwracam się też do Ojca Niebieskiego. Nie potrafię traktować osobno każdej z Osób Boskich.

Rzekła do Niego kobieta: «Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem. A kiedy On przyjdzie, objawi nam wszystko».
Powiedział do niej Jezus: «Jestem nim Ja, który z tobą mówię».

Warto zapamiętać ten fragment. Tak jasne i proste stwierdzenie. Nie pozostawia żadnych złudzeń, co do istoty Jezusa.
sądzony pisze: 2023-03-11, 20:35 «Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał (...)». Piękne to. Wola Boża jako pokarm.
A dla mnie trudne. Bardzo trudne. Bo wymaga umiejętności odczytywania, Wymaga dobrej woli, aby chcieć odczytywać, to co się potrafi odczytywać. Wymaga też umiejętności interpretacji. A potem odwagi i wytrwałości w realizacji. Dla mnie to ogrom zadań. które, niestety, przekraczają moje możliwości. Mogę się tylko starać. Zapewne dlatego chodzę głodny.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: sądzony » 2023-03-11, 21:04

Andej pisze: 2023-03-11, 20:57
sądzony pisze: 2023-03-11, 20:35 «Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał (...)». Piękne to. Wola Boża jako pokarm.
A dla mnie trudne. Bardzo trudne. Bo wymaga umiejętności odczytywania, Wymaga dobrej woli, aby chcieć odczytywać, to co się potrafi odczytywać. Wymaga też umiejętności interpretacji. A potem odwagi i wytrwałości w realizacji. Dla mnie to ogrom zadań. które, niestety, przekraczają moje możliwości. Mogę się tylko starać. Zapewne dlatego chodzę głodny.
Oczywiście, że trudne. Napisałem, że piękne :) Nie pisałem, że łatwe.
Chodzi mi o to, że wcześniej tego nie dostrzegałem.
"Nie samym chlebem człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych." , ale również Ciałem i Krwią Chrystusa, jak i Wolą Tego Który nas (poprzez powołanie) posłał.

Cały stół się przed nami zastawił. Słowo Boże, Eucharystia i Wola Boża.

A i ja, drogi @Andeju, pomimo takiej obfitości
więcej niż mniej chadzam głodny.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-03-13, 20:09

Czytania na 14.03.2023

PIERWSZE CZYTANIE
Dn 3, 25. 34-43
Powstawszy, Azariasz tak się modlił, a otwarłszy usta, mówił pośród ognia:
«Nie opuszczaj nas na zawsze – przez wzgląd na święte Twe imię nie zrywaj Twego przymierza. Nie odwracaj od nas swego miłosierdzia, przez wzgląd na Twego przyjaciela, Abrahama, sługę Twego, Izaaka, i Twego świętego – Izraela. Im to przyrzekłeś rozmnożyć potomstwo jak gwiazdy na niebie i jak piasek nad brzegiem morza.
Panie, oto jesteśmy najmniejsi spośród wszystkich narodów. Oto jesteśmy dziś poniżeni na całej ziemi z powodu naszych grzechów. Nie ma obecnie władcy, proroka ani wodza, ani całopalenia, ani ofiar, ani darów pokarmowych, ani kadzielnych. Nie ma gdzie ofiarować Tobie pierwocin i doznać Twego miłosierdzia.
Niech jednak dusza strapiona i duch uniżony znajdą u Ciebie upodobanie. Jak całopalenia z baranów i cielców, i z tysięcy tłustych owiec, tak niechaj dziś będzie nasza ofiara przed Tobą i niech Ci się podoba! Ponieważ ci, co pokładają ufność w Tobie, nie mogą doznać wstydu. Teraz zaś idziemy za Tobą z całego serca, odczuwamy lęk przed Tobą i szukamy Twego oblicza. Nie zawstydzaj nas, lecz postępuj z nami według swej łagodności i według wielkiego swego miłosierdzia. Wybaw nas przez swe cuda i uczyń swe imię sławnym, Panie!»


WERSET PRZED EWANGELIĄ
Jl 2, 13bc
Nawróćcie się do Boga waszego,
On bowiem jest łaskawy i miłosierny.


EWANGELIA
Mt 18, 21-35
Piotr podszedł do Jezusa i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?»
Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy.
Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby dług w ten sposób odzyskać.
Wtedy sługa padł mu do stóp i prosił go: „Panie, okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam”. Pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował.
Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: „Oddaj, coś winien!” Jego współsługa padł przed nim i prosił go: „Okaż mi cierpliwość, a oddam tobie”. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu.
Współsłudzy jego, widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło.
Wtedy pan jego, wezwawszy go, rzekł mu: „Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?” I uniósłszy się gniewem, pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu nie odda całego długu.
Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-03-13, 20:46

Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu.
Podobna przestroga zawarta jest w Modlitwie Pańskiej. Wciąż mnie ona uderza tym, że tak wielu z nas ją totalnie ignoruje. Że tak wiele osób na każdą zaczepkę odpowiada agresją. Nie tylko na zaczepkę, także na słowa lub czyny neutralne, ale z powodu uprzedzeń do kogoś, przyjmowane negatywnie. Zranione dusze tak mają, że każde słowo, które nie jest lizusostwem taktują jako atak. A czasem nawet pochlebiania tak odbierają, bo nienawidzą innych ludzi.
Ileś lat temu rozważając słowa "i odpuść na nasze winy, jak my odpuszczamy naszym winowajcom" otrzymałem potężny cios. Dotarło do mnie, że dopóki nie wybaczę, to zamykam sobie drogę. I ileś lat uczyłem się przebaczania. Walczyłem z sobą. Najtrudniej było przebaczać tym, którzy w dalszym ciągu krzywdzili. Ale taka sytuacja okazała się zbawienną. Bo trzeba było wybaczać codziennie. I weszło w krew. Teraz, prawie automat. Oczywiście przychodzą pokusy. Przychodzą złe myśli. Ale trening czyni mistrzem. Coraz łatwiej je odrzucać. Coraz łatwiej przebaczać. I chwała za to Panu Bogu naszemu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-03-14, 20:22

Czytania na 15.03.2023

PIERWSZE CZYTANIE
Pwt 4, 1. 5-9
Mojżesz powiedział do ludu:
«A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, które uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców.
Patrzcie, nauczałem was praw i nakazów, jak mi rozkazał czynić Pan, Bóg mój, abyście je wypełniali w kraju, do którego idziecie, by objąć go w posiadanie. Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów, które usłyszawszy o tych prawach, powiedzą: „Z pewnością ten wielki naród to lud mądry i rozumny”. Bo któryż wielki naród ma bogów tak bliskich, jak Pan, Bóg nasz, ilekroć Go wzywamy? Któryż wielki naród ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe, jak całe to Prawo, które ja wam dziś daję?
Tylko się strzeż bardzo i pilnuj siebie, byś nie zapomniał o tych rzeczach, które widziały twe oczy, by z twego serca nie uszły po wszystkie dni twego życia, ale ucz ich swych synów i wnuków».


WERSET PRZED EWANGELIĄ
J 6, 63c. 68c
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.


EWANGELIA
Mt 5, 17-19
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.
Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-03-14, 20:54

Któryż wielki naród ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe, jak całe to Prawo, które ja wam dziś daję?
Zastanów się nad znaczeniem tych słów. I pomyśl o prawach posiadanych przez lud Boży. Czy są wspanialsze prawa? Czy są jakieś inne prawa, których przestrzegania prowadzi do życia wiecznego?
Przyznaję, że są to trudne prawa. Trudne dla tych, którzy nie kierują się miłością. Którzy nie wiedzą, czym jest miłość.

Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. A w świetle powyższego zastanówmy się jak uczymy innych ludzi. Czy przypadkiem, może nawet niezależnie od naszych intencji, nie gorszymy innych? Weźmy pod uwagę to, co niektórzy wypisują w wątku "Czy na forum "gasimy Ducha" niektórych ?" na temat homoseksualistów? Na temat odrzucania Nauki Kościoła? Sprzeciwianiu się nauce Chrystusa. Kim tacy ludzie chcą być w Królestwie Niebieskim? Czy, w ogóle, chcą trafić do nieba?
Jezus był posłuszny. Posłuszny aż do śmierci. W bólu i zniewagach. Nie zmieniał Praw Bożych. Ale je wypełniał, nie bacząc na konsekwencje osobiste. Czy człowiek, nawet najwspanialszy ma prawo pouczać Chrystusa? Czy ma prawo podważać Prawo? To, co zostało w objawieniach Bożych uznane za zło, jest złem. I pozostanie złem niezależnie od wyznawanej poprawności politycznej. Bo Bóg jest większy. Jest ponad to.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”